Czy podczas seksu macie natrectwa?

[Talibwpociagu]

:))))

Dzielimy sie teraz wspolnie doswiadczeniami.

[depresyjny86]

hehe niestety mnie temat seksu nie dotyczy i pewnie dotyczyć NIE BĘDZIE sorry za ten dtamatyczny post

[zimbabwe]

Ojjj... Miało się te natręctwa także i wtedy

[Mafju88]

Ojjj... Miało się te natręctwa także i wtedy

 

Podzielam :/ szkoda gadac...

[depresyjny86]

ja napewno będe miałnatręctwa w czasie seksu o lie kiedykolwiek go zaznam,w co wątpie

[mateuszzzz90]

Ja mam wręcz przeciwnie hehe na szczeście ...ale ostatnio znaczy w tym okresie cos sie stało a wiec miałem pewna partnerke ktora miała kilku partnerów oczywiscie uprawialismy sex z zabezpieczeniem ale wbiłem sobie faze ze ona jest zarazona wirusem hiv :/i zaczeło sie wyszukiwanie itp przeczytałem ze czestym pierwszym objawem sa objawy grypopodobne a ja byłem chory na gardło i odrazu wbiłem sobie ze jestem chory:/te mysli cały czas mnie dreczą tamten stosunek miał miejsce miesiac temu a mnie to ciagle dreczy ehhh do tego odrazu po tym poznałem dziewczyny z która jestem w sobote kochalismy sie bez zapezpieczenia nie dosc ze wmawiam sobie ze ja zaraziłem to jeszcze boje sie ze jest w ciazy heee to wszystko jest pojebane:/

[vesna84]

niestety mi też sie to zdaża, tym bardziej, ze moje natręctwa dotyczą orientacji seksualnej:/....

[zimbabwe]

U mnie gorzej - moje dotyczą okaleczeń narządów... Brrrrr, a mam takie natręctwa odkąd zaczęłam dojrzewać, nienormalne to jakieś jest!

[pyzia1]

hyhy, mój sex z małżonem trwa tak krótko, że nawet nie zdążę pomyśleć czy mi jest przyjemnie (a co dopiero wbić sobie jakieś natręctwo) i już jest po wszystkim.

[Gość]

Natręctwa? Nie wiem.

Ale płacz, derealizacja, mdłości, a potem koszmary z pogranicza snu i jawy to statystycznie częściej niż rzadziej

[depresyjny86]

Wiem że niestety kontakt fizyczny z kobietą dla mnie będzie sie kończył niesamowitym bólem zawsze i niechodzi tu bynajmniej o ból psychiczny....

[lola1980]

Ludzie wy nawet jie wiecie jak sex leczy tą głupią chorobę!!!!

[nemeyeth]

ja we wczesnym stadium choroby, w ogole nie mialam ochoty na seks. ale ja bralam doustna antykoncepcje, wiec obnizone libido...

 

 

pozniej natretne mysli...

najpiew, ze sie zabije. przeszlo na troszke.

nie uprawialam wtedy seksu, ale bliziutko bylo.

nastepna mysl...

teraz z ta mysla na pewno nie bede uprawiac seksu, bo mi sie wkreci, ze moglabym to zrobic jakiemus dzieciakowi, a po co mi zawal w lozku, albo rzyganie z obrzydzenia do siebie.

jade na przeciwlekowych (afobam) i antydepresantach (coaxil). ale ja juz sama nie wiem czy mi sie w glowie popieprzylo, czy to choroba.

jedno jest pewne - wczesniej tak nie mialam i teraz nienawidze siebie.

[ziomal6662]

wcześniej miałem, teraz nie, jest wspaniale, chociaż wtedy tez było ok, bardziej wpływa to na jakośc niż na potencje