Skocz do zawartości
Nerwica.com

Troszkę o seksualności.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Atrucha, to ja zacytuję innego Wikipedystę.

Imo, artykuł jest tendencyjny z mocnym odchyłem w stronę stanowiska kościelnego. Przytacza się opinie organizacji (np. Centrum Przeciwdziałania Psychomanipulacji), które są nieformalnie powiązane z KRK, ale robi się to w sposób nie mówiący o braku ich obiektywności.

Pozdrawiam :)

 

Czystość, nade wszystko Czystość...

A tego to ja nie rozumiem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlaczego nie mam ochoty na sex?wy to wina leków?czy ze mna jest cos nie tak? :cry: boje sie ze mnie facet zostawi bo ja wogole nie mam ochoty na pieszczoty i wogole on mnie nie pociaga,zreszta zaden facet mnie nie pociaga,czuje sie beznadziejnie sa jakies leki które dodaja mi checi do zycia??

pozdrawiam :!::!::!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Atrucha, to ja zacytuję innego Wikipedystę.

Imo, artykuł jest tendencyjny z mocnym odchyłem w stronę stanowiska kościelnego. Przytacza się opinie organizacji (np. Centrum Przeciwdziałania Psychomanipulacji), które są nieformalnie powiązane z KRK, ale robi się to w sposób nie mówiący o braku ich obiektywności.

Pozdrawiam :)

Tak to jest. Moim zdaniem stowarzyszenia zajmujące się walką z sektami powinny być w pełni areligijne, bo przypadku stowarzyszeń kościelnych jest zagrożenie tym, że mogą wciągać osoby, które mają wydostawać z sekt do własnej religii.

Nie mówiąc już o tym, że kościoły są z natury uprzedzone do innych religii...

 

 

Czystość, nade wszystko Czystość...

A tego to ja nie rozumiem :)

Czystość działań, czystość myśli, czystość ciała :) .

Co w tym niezrozumiałego :D ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczne od tego ze mam nerwice natręctw i lękowa i mam pewien problem ze musze się często masturobować ale nie przynosi mi procz lęków i takich myśli ze ciarki przechodzą. Ja sie podniecam byle zdjeciem a co mowiac jakbym mial uprawiac seks pewnie by sie skonczylo tym ze po paru sekundach bym mial wytrysk. A jeszcze chodzi o to ze praktycznie caly czas jestem gotowy do sexu, i nawet jak robie jakies czynnosci to caly czas mysle o jednym i to jest dosyc uciazliwe bo rozladowanie tego napiecia konczy sie lękami. Podsumowujac caly czas chce mi sie masturbowac, po krotkim czasie dostaje wytrysku i zle mysli nie chce myslec o seksie bo pewnie ten seks by trwal pare sekund.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nastroje depresyjne towarzyszyły mi od "zawsze" (zawsze miałem ciężko w życiu), ale odkąd wpadłem w prawdziwą, ciężką depresję, moje libido z poziomu bardzo wysokiego zanikło praktycznie do zera! Nadziwić się nie mogę... w sumie mi to nie przeszkadza, a wręcz cieszy, bo przy moim totalnym braku powodzenia nigdy nie mogłem się "rozładować", a teraz chociaż tego problemu nie mam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seks i muzyka to dwie rzeczy przy ktorych staje sie nagle,absolutnie zdrowy,nie mam lekow,bolesci,zadnego poczucia winy.

Moze Twoje poczucie winy wynika z religijnosci???

Pozdrawiam i Nie przejmuj sie!!!!!!!Rob tak,zeby Ci bylo dobrze!!!!!!!!!!

 

robert

 

[ Dodano: Sob Gru 16, 2006 2:22 am ]

Kurcze,biore leki juz 4 lata a poped nie slabnie-chyba cos ze mna nie tak..........:-)))))))

IMG_7102a.jpg.a34de0c5189234e9857cf864f8891fda.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To kościół wpaja nam że to co robimy jest złe , grzeszne itd.i z tego powodu może być poczucie winy.Ze mną też tak było jak byłem wieżący.Ja teraz nie wierze w żadną z religi

i nie mam teraz tego problemu.Czuje się troche gożej jak to robie sam , bo wolałbym robić to z ... w duecie z dziewczyną , normalnie się kochać.Sex we dwoje jest piękny.

Choć jestem żonaty to czasami się masturbuje.Tak czasmi wychodzi.

 

Napewno w 100% nie jest to tak jak kościół przedstawia.

 

 

POZDRÓWKO!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie miejcie poczucia winy. Żadne przykazanie nie mówi, że seks jest zły. W Biblii tyle cytatów na to, że coś z seksem złego było można znaleźć jak i to, że był dobry. A tych drugich może i więcej. Bo sam w sobie nie jest zły. Może być zły jak wszystko w pewnych przypadkach.

 

Nie cudzołóżcie - czyli nie sypiajcie z partnerami innych/nie zdradzajcie bo to jest złe i tyle.

 

Jeżeli czujecie się w porządku to najpewniej jesteście w porządku. Bóg to Bóg. A kościół to ludzie - i oni sami sobie wymyślają różne nakazy i zakazy wkładając je w usta Boga. Kiedyś kościół twierdził, że ziemia była płaska i co? I nawet zabijał w imię Boga (który zapewne by sobie tego nie życzył - nawet w przykazaniu jest nie zabijaj) i co? To były tylko wymysły ludzi którym się wydawało, że wolno im mówić w imieniu Boga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Seks jest czymś cudownym, Bóg stworzył seks i przyjemność, więc dlaczego miałoby to być czymś złym?

 

Ale jak wiele rzeczy tak i seksualność można wykorzystać źle, ze szkodą dla nas i/lub innych - tak jest w przypadku seksu przedmałżeńskiego, pozamałżeńskiego oraz masturbacji. To nie jest tak, że te rzeczy są zakazane, "bo tak". One są dla nas złe.

 

Wszystkie Boże "zakazy i nakazy" nie są żadnymi wymaganiami, żeby Bóg nas kochał. On nas będzie kochał niezależnie od tego czy będziemy czynili dobro czy zło. Ale jako kochający Ojciec będzie też respektował nasz wybór: zła (czyli nieBoga, piekła) albo dobra (czyli tego co Boże, a więc i niebo). I jako kochający wszechwiedzący Ojciec może zrobić jedno: powiedzieć nam co da nam szczęście, a jakie czyny sprawią, że będziemy nieszczęśliwi i cierpiący. Może tylko (albo aż!) powiedzieć nam co jest dla nas dobre, a co złe. I to robi. To są te "zakazy i nakazy". Po prostu Bóg pokazuje nam co jest dobre, bo jako kochający Ojciec, który respektuje naszą wolność robi to z miłości.

 

2. Niektórzy piszą, że nie wierzą w żadną religię. Wiara to nie jest światopogląd, który każdy może mieć inny. Jest jeden Bóg, a wiara nie jest światopoglądem, ale relacją między mną a rzeczywistym Bogiem. I albo się ma tę relację albo nie. Albo się nad nią pracuje albo nie. Ale Bóg jest jeden - albo się Go wybierze, albo się wybierze nic.

 

3. Kościół.

To nie jest tak, że Kościół to grupka ludzi o podobnych poglądach, którzy się zebrali i ustalają co chcą. To Bóg ustanowił Kościół jako tego, który strzeże prawdy. I nakazuje Jemu posłuszeństwo:

 

Łk 10:16

Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał.

 

Heb 13:17

Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli, ponieważ oni czuwają nad duszami waszymi i muszą zdać sprawę z tego. Niech to czynią z radością, a nie ze smutkiem, bo to nie byłoby dla was korzystne. (dla naszego dobra, szczęścia!)

 

1 Tes 5:12

Prosimy was, bracia, abyście uznawali tych, którzy wśród was pracują, którzy przewodzą wam i w Panu was napominają.

 

1 P 5:5

Tak samo wy, młodzieńcy, bądźcie poddani starszym! (mowa o starszych jako o kapłanach, duszpasterzach „pasących stado Boże”)

 

Kościół jest podporą i filarem prawdy:

 

1 Tym 3:15

Gdybym zaś się opóźniał, [piszę], byś wiedział, jak należy postępować w domu Bożym, który jest Kościołem Boga żywego, filarem i podporą prawdy.

 

To Bóg - Duch Święty prowadzi Kościół:

 

J 14:16-17

Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie.

 

J 14:26

A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.

 

J 16:13

Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy.

 

Mt 28:19-20

Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody [...] A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.

 

Tylko On może autorytatywnie interpretować Pismo Święte, nie każdy z osobna:

 

2 P 1:20

To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia.

 

2 P 3:16

Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę.

 

4. Sumienie

Więc nie wolno tłumić sumienia ani wyrzutów sumienia. Więcej: nie powinno się czynić zła, bo samo przywyknięcie do niego, do zła oślepia nas na rozpoznanie czy jest to dobre czy złe - sami skazujemy się na moralną ślepotę. Ale zawsze mieliśmy wybór - chociażby na samym początku, więc nie można mówić, że jest to niezawinione.

 

Seksualność jest czymś cudownym, Bóg ją stworzył. Jest też niesamowicie mocną siłą. Dlatego korzystajmy z niej w dobry sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uwielbiam pogadanki o Bogu.... Wiesz że to co piszesz w pkt. 2 to z deka zajeżdża fanatyzmem jakimś. Wierz w co chcesz ale takie twierdzenie że jest jeden Bóg i albo się go wybiera albo nie to bzdura wielka. Nie ma na to dowodu i koniec. Więc każdy se wybiera w co chce wierzyć a to co Ty piszesz to takie narzucanie wiary, "jest tak i tyle, nie macie nic do gadania" :? Mnie szkoda na to czasu. Sorry za wcine ale mnie drażni marnowanie sobie życia religią i to co ona wywołuje: wojny, narzucanie wiary etc. Nic dobrego z tego nie przychodzi. Pozdrawiam i już się zamykam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w pkt. 2 to z deka zajeżdża fanatyzmem jakimś.

[...]

Więc każdy se wybiera w co chce wierzyć a to co Ty piszesz to takie narzucanie wiary

Właśnie sprowadzasz wiarę, Boga do światopoglądu, do opinii, którą każdy może mieć inną. A przecież opinia nie tworzy Boga ani Go nie zmienia. Bóg nie zależy od opinii, światopoglądów ludzi. Tysiące ludzi może mieć swoje wierzenia, ale Bóg dalej jest jeden i tylko wiara w tego istniejącego rzeczywistego Boga ma sens - inne są jedynie ludzkimi wymysłami i są niczym.

 

Więc tak, każdy może uważać co chce, ale na końcu myślę, że wszyscy zobaczymy całe nasze życie i w obecności Boga się zadziwimy jak mogliśmy sami dokonywać takich złych wyborów. Ale on zawsze i każdemu daje wystarczająco dużo, żeby mógł Go wybrać - Jego i zbawienie. Nikt nie będzie mógł wtedy powiedzieć: ale ja nie wiedziałem, bo zobaczymy wszystko.

 

Bóg jest dobry i obdaża każdego z nas nieskończoną miłością. Póki żyjemy daje ciągle szanse i napomnienia, znaki i sygnały, żeby się nawrócić do Dobra, do Miłości, do Niego.

 

(wiem, że post trochę nie na temat, więc jeżeli moderacja uzna że jest niepotrzebny, to proszę o wykasowanie go)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×