Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

A może się by tak na islam przekonwertować... Gdzieś ostatnio czytałem, że w tej religii ludzie z moim zaburzeniem są tam uważani za świętych (dar od Allaha), tylko Koranu się nauczę na pamięć (z moimi prochami to nie problem) i będzie życie jak w madrycie. No i te 72 dziewice w Niebiańskim Biurze ds. Obsługi Klienta... :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezgadzanie się ze swoją biologiczną płcią to też rodzaj zaburzenia.
Tak, przynajmniej jeśli chodzi o transseksualistów, a sposobem ich wyleczenia jest zmiana płci...a w niebie zmiany płci podobno nie ma...

A co z tymi, którzy nie lubią swojej płci biologicznej, a nie są transseksualistami( czyli nie mają zaburzenia)? śmierć czy Bóg zmieni ich upodobania, poprzestawia im neurony? zmieni ścieżki? przeprogramuje? a to w ogóle nie będzie pogwałcenie wolności człowieka? a to w ogóle będzie jeszcze ten sam człowiek?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież Bóg nakazał wręcz się seksować i rozmnażać- "idźcie i rozmnażajcie się, zaludnijcie Ziemię, uczyńcie ją sobie poddaną" itp. (KR). Sprzeciwiasz się Woli Bożej. Jak chcesz się rozmnażać przez używania fallusa- przez pączkowanie czy rozsiewanie zarodników?

Nie jest napisane, że nakazał ludziom współżyć seksualnie. Nie wiem, jaką formę miał akt małżeński przed grzechem pierworodnym. Uważam, że nie było podczas niego wprowadzania milionów plemników do kobiecego ciała. Wierzę, że nie było nie tylko pożądliwości, ale także i uczuć seksualnych (np. orgazmu), a akt małżeński odbywałby się tylko dla prokreacji. Współżycie małżeńskie przed grzechem pierworodnym mogło w ogóle nie polegać na złączeniu się genitaliów, tylko np. mogło być nadprzyrodzonym, ekstatycznym ściskaniem się małżonków. Skoro Matuchna karmiła Dzieciątko i je urodziła, to piersi i łono kobiece też istniały przed grzechem pierworodnym, w związku z czym nie są złe. Ewangelia podaje, że Chrystus był obrzezany, w związku z czym także On posiada prącie. Ale uważam, że Jego jądra nie wyprodukowały ani jednego plemnika, bo był bez grzechu i nieporządek związany ze skutkami grzechu (np. polucje) nie pasuje ewidentnie do ciała niedotkniętego skutkami grzechu. Myślę, że przed grzechem jądra mogły w ogóle nie produkować komórek rozrodczych (przede wszystkim nie produkowałyby ich w tak ogromnej liczbie, jak obecnie - ok. 3000 plemników na sekundę).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nakazał współżyć, rozmnażać się, zasiedlać Ziemię i czynić sobie poddaną. A potem przyszedł Jezus- "Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. 18 Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. 19 Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. 20 Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. "

 

A obecnie (okres post- grzech pierworodny) nie ma (przynajmniej dla ludzi) innej drogi rozmnażania niż via seksualność/ obcowanie płciowe ergo nie używając swojego fallusa łamiesz prawo naturalne i nakaz Boga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, przynajmniej jeśli chodzi o transseksualistów, a sposobem ich wyleczenia jest zmiana płci...a w niebie zmiany płci podobno nie ma...

A co z tymi, którzy nie lubią swojej płci biologicznej, a nie są transseksualistami( czyli nie mają zaburzenia)? śmierć zmieni ich upodobania?

 

Transseksualizm to skutek istnienia grzechu. Niezgadzanie się z własną płcią biologiczną to skutek grzechu. Uważam, że po śmierci nie będzie czegoś takiego jak nielubienie swojej biologicznej płci. Zmiany płci w Niebie rzeczywiście nie ma.

 

Mi kobiecość szczególnie silnie kojarzy się z Matuchną. Takie obrazy szczególnie kojarzą mi się ze śliczną, piękną, przeczystą, nieskażoną lubieżnością Niewiastą (jaka cudna, niewinna jest ta Kobieta, jaka słodka...):

 

240px-Blessed_Virgin_Mary.jpg

 

1247154239.jpg

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... No i te 72 dziewice w Niebiańskim Biurze ds. Obsługi Klienta... :105:

Może roztropnie byłoby wpierw je obejrzeć. :lol:

 

No tak, nie warto kupować kota w worku. Ciekawe czy Allah przyjmuje reklamacje i jak sprawny jego tamtejszy serwis techniczny. I czy po każdym użyciu pakiet się odnawia na brand-new sztuki tak jak pakiety minut u mojego operatora telekomunikacyjnego. Hm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie obrazy szczególnie kojarzą mi się ze śliczną, piękną Niewiastą (jaka cudna, niewinna jest ta Kobieta, jaka słodka...):

 

Nie chcę Cię martwić, ale to tylko wizja artysty- de facto człowieka, istoty ułomnej. Nie musi mieć wiele wspólnego z rzeczywistością. Masz jakieś iluzoryczne przeświadczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, przynajmniej jeśli chodzi o transseksualistów, a sposobem ich wyleczenia jest zmiana płci...a w niebie zmiany płci podobno nie ma...

A co z tymi, którzy nie lubią swojej płci biologicznej, a nie są transseksualistami( czyli nie mają zaburzenia)? śmierć zmieni ich upodobania?

 

Transseksualizm to skutek istnienia grzechu. Niezgadzanie się z własną płcią biologiczną to skutek grzechu. Uważam, że po śmierci nie będzie czegoś takiego jak nielubienie swojej biologicznej płci. Zmiany płci w Niebie rzeczywiście nie ma.

 

Mi kobiecość szczególnie silnie kojarzy się z Matuchną. Takie obrazy szczególnie kojarzą mi się ze śliczną, piękną Niewiastą (jaka cudna, niewinna jest ta Kobieta, jaka słodka...):

 

240px-Blessed_Virgin_Mary.jpg

 

1247154239.jpg

 

szarpałbym :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że po śmierci nie będzie czegoś takiego jak nielubienie swojej biologicznej płci.
No to co się z nim stanie? w jaki sposób zniknie? zmieni się mózg na "właściwy", czyli taki który lubi płeć swojego ciała? to ciekawe, że mózg może się zmienić, a kilka genów nie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie nielubienie własnej biologicznej płci też jest jakąś nieprawidłowością, skutkiem zepsucia natury przez grzech. Po śmierci zniknie libido. Nieakceptowanie swojej jedynej biologicznej płci jest czymś nieładnym. To coś, czego nie powinno być w doskonałym stworzeniu i nie byłoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

take, a co ma libido do nielubienia płci? a skąd wiesz, że nielubienie jest skutkiem zepsucia? może to zepsute ciało jest przyczyną nielubienia?

 

NN4V, da radę jakiś skrypcik albo algorytm machnąć do zautomatyzowanej kasacji ego?
Ani mi się waż! Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yyy... nie chcę być nietaktowny, ale czemu zainteresowałeś się penisem Jezusa?

Dla mnie jest to ciekawy temat, ponieważ dotyczy on wyraźnie płciowości i jej przeznaczenia. Skoro Chrystus miał penisa, to oznacza, że penis i jego posiadanie nie są czymś złym. Dla mnie penis sam w sobie (nie w związku z erekcją, nie w związku z przyjemnością seksualną, nie w związku ze współżyciem) jawi się jako symbol męskości (podobnie jak jądra). Mężczyzna ma głowę (a na niej oczy, nos, usta, uszy, włosy) - podobnie jak kobieta. Mężczyzna ma dwie ręce i dwie nogi - podobnie jak kobieta. Mężczyzna ma tułów i plecy - podobnie jak kobieta. W przypadku narządów płciowych jest ewidentna różnica w budowie anatomicznej ciała - kobieta nie ma jąder i penisa, ale za to może urodzić dziecko, jej narządy płciowe wyglądają inaczej, niż u mężczyzny. Lubieżność pojawiła się po grzechu pierworodnym, to skutek upadku pierwszych ludzi. Lubieżność nie jest konieczna do prokreacji. Narządy płciowe nie służą do czerpania przyjemności czy nawet tylko do prokreacji, która jest przecież tylko czymś doczesnym. Narządy płciowe są symbolem tej pięknej różnicy płci. To lubieżność jest zła, nie różnica płci, także nie są złe różnice anatomiczne między płciami.

 

może to zepsute ciało jest przyczyną nielubienia?

Myślę, że w tej teorii jest coś na rzeczy. Gdyby ciało nie było zepsute, to nielubienie go nie przychodziłoby na myśl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Okej- jacyś tam naukowcy zrekonstruowali twarz Jezusa i okazuje się, że prawdopodobnie nie wyglądał on tak jak się go zwyczajowo przedstawia artystycznie na wszelkiego rodzaju wizerunkach, tylko tak:

 

CWRwBhJWwAApgW9.jpg

shieet,wygląda jak typowy nielegalny kebab z sąsiedniego obozu który myśli jak to wbić ci się do chaupy i tobie ściąć łeb,zgwałcić twoją żone i córke,a psa,kota i dom przerobić na bude z kebsem i kebab w imie allaha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat fakt autentyczności Pisma jest potwierdzony, ale prosze poryć i samemu poszukać za nim się nabierze absolutnej pewności, że zostało przez kogoś wymyślone.
Niema nikogo takiego na świecie który potwierdzi że to co jest w piśmie świętym jest autentycznym przekazem Boga. Z tego co wiem ewangelii było kilkadziesiąt a kościół wybrał se z nich 4-y te najbardziej mu pasujące, zresztą napisane sporo lat po śmierci Jezusa i na przestrzeni wieków wielokrotnie redagowane i reinterpretowane. Zresztą wiary nie trzeba potwierdzać tak samo jak autentyczności pisma świętego której nie da się udowodnić.

 

A co do wolnej woli to skoro każdy ją ma to czemu piszesz że seks przedmałżeński jest zły i nie należy go uprawiać skoro jak ktoś ma wolną wolę może to robić, Chrześcijaństwo same sobie zaprzecza mówi o wolnej woli a jak ktoś łamie przykazania dogmaty to mówi że to grzech i nie należy tego robić. Znaczy że wolna wola istnieje tylko jeśli przestrzegamy nauk Kościoła, do kitu z taką wolną wolą już wolę być zniewolony. :mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×