Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem gdzie przeczytałaś o tych dawnych grzechach, ale na pewno nie chodziło o to, żebyś teraz wymyślała rzeczy z całego życia, z których się nie wyspowiadałeś. Jeśli czegoś nie pamiętałeś i nie powiedziałaś (albo nie zdawałaś sobie sprawy, że to grzech), to nie jest Twoja wina, więc nie ma powodu, żeby te spowiedzi nie były nieważne.

 

Poza tym grzechy mają różną wagę, jeśli chodzi o powszednie, to nie trzeba do nich wracać, ponieważ np. "likwiduje" je pójście do komunii czy żal. ( Chodź nie znam się na takich szczegółach, więc może zapytaj księdza). Jakby wyciągać wszystkie drobiazgi z całego życia (3 lata temu nie pościłam w piątek, w szkole ściągałam na klasówce), to spowiedź, nawet generalna, byłaby według mnie groteskowa(nie chcę nikogo urazić).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, nie chcę wchodzić w dyskusje religijne,ale w wierze katolickiej to spowiedź jest miejscem,w którym Bóg odpuszcza grzechy,więc lepiej nie mieszaj dziewczynie dodatkowo w głowie,bo raczej jej teraz nie pomagasz
:shock: jesli ma nerwice natrectw na tle religijnym, to naprawde uwazasz ze chodzenie do spowiedzi generalnej, egzorcysty, komunii pomoże jej ? przeciez to spowiedz ją nakreciła, ze nie spowiadała sie "dosc dobrze"

Co do mojego posta, to znam osoby, które uwolniły sie od natrectw poprzez popatrzenie na problem powodujacy je z innej perspektywy. @Lewiatanxxx po to pisze na forum, zeby poznac rózne punkty widzenia, mysle ze sama moze wybrac co do niej przemawia, nie wyreczaj jej w tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet ja się tak tylko wtrącę i powiem, że tutaj nikt - poza forumową psycholog - nie jest kompetentny, aby cokolwiek rozsądzać na bank, co do kondycji użytkowników. Moim zdaniem jeżeli jej lekarz nie będzie widział żadnych przeciwwskazań, aby skontaktowała się z egzorcystą to czemu nie może spróbować. Bittersweet masz dziwne wyobrażenie o posłudze egzorcysty i samych egzorcystach. To nie są ludzie, których usta ociekają pianą wściekłej demagogii, ani średniowieczni inkwizytorzy, ale ludzie którzy są przygotowani pod kątem psychologicznym do tej posługi. Egzorcysta jeżeli nie będzie widział żadnych wskazań nie rozpocznie modlitwy - a kryteria żeby do modlitwy doszło są bardzo ostre. Wielu z tych, którzy do nich przychodzą są kierowani do lekarzy specjalistów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Werty, nie mam nic przeciwko egzorcystom, nawet chciałam napisac, zeby sie przeszła jezeli uwaza ze jej to pomoze. Sama przechodziłam cos na kształt "egzorcyzmów" tylko w postaci regresji niehipnotycznej. Mi pomogło, chwale sobie.

Ale przy natrectwach religijnych nie wiem, czy to dobry pomysł, wiem ze drazenie tematu natrectwa jeszcze je pogłebia. I niczego nie rozsadzam, pisze swoje zdanie. Jak kazdy, inaczej forum by znikneło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I niczego nie rozsadzam, pisze swoje zdanie

 

Ok, ok wiem, ale zobacz że np. jest bardzo wielu ludzi, którym wiara i sakramenty pomagają funkcjonować, jakoś się ogarniać i w miarę żyć, a innych mogą bardziej dobić... to cholernie trudne sprawy

 

nawiązałem do tej częsci części postu, ale zapomniałem zacytować w poprzednim, już wstawiam ;)

 

to naprawde uwazasz ze chodzenie do spowiedzi generalnej, egzorcysty, komunii pomoże jej ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, a ja myślę,że jeszcze bardziej jej namieszałaś w głowie i tyle ode mnie
To nie ona jej namieszała tylko katolickie dyrdymały. Ludzie kiedy Wy zrozumiecie, że religia, w szczególności chrześcijańska to jest bagno, które należy omijać szerokim łukiem, a jak w nie wpadniecie, to Wam gwarantuję, że nikt do Was ręki nie wyciągnie, no chyba, żeby ją mu całować lub po kasę-na to zawsze znajdzie się chętny...

 

https://www.youtube.com/watch?v=f3fzy4H4VyY

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesli ma nerwice natrectw na tle religijnym, to naprawde uwazasz ze chodzenie do spowiedzi generalnej, egzorcysty, komunii pomoże jej ?
Werty, nawiazałes do czesci postu ;) ominales czesc, która teraz pogrubiłam, a jest bardzo istotna.

Ja nie mam nic do spowiedzi, egzorcystów, komunii jezeli to komus pomaga i przynosi pocieche. A nawet jezeli nie, tez nie mam nic przeciwko, chyba ze mnie ktos pyta o opinie w sprawie czy komentarz. Niech kazdy robi co chce, byleby mi niczego nie narzucał.

A wiara potrafi czynic cuda - przy czym nie odnosze sie tylko do wiary w sensie religijnym. Jezeli w cos wierzymy, ze nam pomoze, najczesciej pomoże.

A propos tematu watku to sama sie modle/medytuje, tylko że nie w temacie upostaciowanego Boga a raczej źródła nieskończonego dobra i bezwarunkowej miłosci. Uwazam ze taka energia istnieje, tak samo jak zła, negatywna energia. Tej pierwszej nigdy dosyc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem gdzie przeczytałaś o tych dawnych grzechach, ale na pewno nie chodziło o to, żebyś teraz wymyślała rzeczy z całego życia, z których się nie wyspowiadałeś. Jeśli czegoś nie pamiętałeś i nie powiedziałaś (albo nie zdawałaś sobie sprawy, że to grzech), to nie jest Twoja wina, więc nie ma powodu, żeby te spowiedzi nie były nieważne.

 

Poza tym grzechy mają różną wagę, jeśli chodzi o powszednie, to nie trzeba do nich wracać, ponieważ np. "likwiduje" je pójście do komunii czy żal. ( Chodź nie znam się na takich szczegółach, więc może zapytaj księdza). Jakby wyciągać wszystkie drobiazgi z całego życia (3 lata temu nie pościłam w piątek, w szkole ściągałam na klasówce), to spowiedź, nawet generalna, byłaby według mnie groteskowa(nie chcę nikogo urazić).

 

Kiedyś gdzieś czytałam wywiad z księdzem egzorcystą i powiedział, że jeśli przypomni nam się jakiś ciężki grzech nawet z czasów dzieciństwa, to trzeba o nim powiedzieć na następnej spowiedzi. Ja po przeczytaniu książki odnośnie spowiedzi, dopiero teraz zdałam sobie sprawę, jak wiele rzeczy robiłam złych, a nie sądziłam, że jest to grzech i teraz czuję się okropnie, taka "brudna" i zalana tym złem. Z drugiej strony też mam tendencję do nakręcania się na różne rzeczy.

A do egzorcysty chyba się wybiorę, jak nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi, tak sądzę. A chcę pójść ponieważ mam ciągle depresje, różne zaburzenia i leki za bardzo nie pomagają. (Mówiłam to mojemu lekarzowi, powiedział, że mogę wybrać się do egzorcysty, choć on sam nie widzi u mnie objawów opętania - tak powiedział). Poza tym jak idę w niedzielę do kościoła to mam ogromne lęki przed wejściem do niego, mam często myśli bluźniercze (ale nie są moje, ja ich nie wywołuje) i przed samą komunią ogarnia mnie ogromny lęk, coś mnie paraliżuje. Poza tym rok temu ksiądz w konfesjonale powiedział mi, że chyba jestem opętana i zalecił, abym chodziła codziennie na mszę, ale wtedy nie nie uwierzyłam w to.

W moim mieście są też spotkania modlitewne takich grup charyzmatycznych, ale na to nie chcę iść, boję się zbiorowisk ludzi, poza tym nie wierzę w takie grupy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem gdzie przeczytałaś o tych dawnych grzechach, ale na pewno nie chodziło o to, żebyś teraz wymyślała rzeczy z całego życia, z których się nie wyspowiadałeś
O to m.in chodzi....Jest to tzw. nieoficjalnie spowiedź furtkowa, popularna zwłaszcza w kręgach wspólnot charyzmatycznych.

Wg tej "idei", jeśli nawet ktoś wcześniej wyznał wszystkie grzechy, a nie wyznał rzeczy które normalnie byłyby grzechem, ale w czasie spowiedzi nie zdawał sobie sprawy z tego, zapomniał itp., to powinien jeszcze raz się wyspowiadać i wyznać te rzeczy, bo one stanowią tzw furtki przez które demon ma do niego dostęp...i potem jeszcze raz , bo znów mu się coś przypomni, i potem jeszcze raz bo przecież czytał w dzieciństwie Harrego Pottera, i jeszcze raz, bo się bawił Hello Kitty, a ksiądz przecież ostrzegał, że hello kitty to szatańska zabawka , i jeszcze raz... Wzorcowa zabawka do nękania ludzi z problemami nerwicowymi i do wpędzania w nerwice ludzi , którzy jej jeszcze nie mają... :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że te rzeczy, które robiłaś, nie były tak strasznie złe, skoro nawet nie zdawałaś sobie sprawy, że są złe (choć ich nie znam, ale tak przypuszczam). Uczucie "brudu" często mają osoby nadwrażliwe moralnie czy dążące do perfekcji, a nie faktycznie zepsute. Każdy popełnia jakieś grzechy, mniejsze i większe i nie zmienimy się nagle w anioły lecące ponad ziemią. A rachunki sumienia w różnych książeczkach są nieraz zbyt szczegółowe, mogą komuś o szerszym sumieniu uświadomić, że grzech to nie tylko zabijanie, kradzież i że są też mniejsze rzeczy, które mogą mieć znaczenie. Ale dla kogoś z nerwicą to nie jest dobry pomysł czytanie ich.

 

-- 08 gru 2014, 00:32 --

 

Są też różne rzeczy, które są niebezpieczne, choć często robiąc je, ktoś nie zdaje sobie sprawy, że mogą mieć złe skutki. Ja miałam na przykład epizod z bioenergoterapią, miałam kontakt z osobami, które się intensywnie zajmowały magią (ktoś tam mi postawił tarota, ktoś pomachał nade mną piramidką), czytałam badziew w stylu "wszechświat daje ci znaki i ci sprzyja, kiedy coś tam", i jeszcze parę takich rzeczy mogłabym wymienić, być może jakoś to wpłynęło na moje zdrowie i cieszę się, że się od tego uwolniłam (przez modlitwę z egzorcyzmem, a w dłuższej perspektywie przez wyzbycie się magicznego myślenia).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lewiatanxxx, wygląda mi to na skrupuły. Jeśli chodzi o grzechy ciężkie, to pamiętaj że żeby grzech był ciężki to musiał być popełniony z całą świadomością i dobrowolnością. Jakoś wątpię żebyś ją wtedy miała skoro przypominają Ci się dopiero teraz przy czytaniu kolejnych rachunków sumienia i nakręcaniu się. W przypadku skrupułów spowiedź generalna jest niezalecana. Myślę że pomogłaby Ci rozmowa z jakimś księdzem, który choć trochę zna temat skrupułów i wyjaśniła byś mu swoją sytuację. Tak naprawdę powiedzenie kilku rzeczy, które się przypomniały z przeszłości nie jest jakimś dramatem, chyba że właśnie ktoś ma skrupuły i zaczyna "wydawać" mu się że a może jeszcze z czegoś powinien, a tak naprawdę to jest objaw samokarania się.

mam ciągle depresje, różne zaburzenia i leki za bardzo nie pomagają
jeśli przejrzysz to forum, to zobaczysz że wielu ludzi tak ma.
ksiądz w konfesjonale powiedział mi, że chyba jestem opętana
ale wiesz dlaczego? Czy to przez ten lęk przed pójściem do kościoła/przystąpieniem do komunii?

Ogólnie w przypadku dręczenia przez złego ducha egzorcyzm może pomóc. Nie znam się na tyle żeby wiele o tym powiedzieć, ale intuicja mi mówi że to "zwykła" nerwica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są też różne rzeczy, które są niebezpieczne, choć często robiąc je, ktoś nie zdaje sobie sprawy, że mogą mieć złe skutki. Ja miałam na przykład epizod z bioenergoterapią, miałam kontakt z osobami, które się intensywnie zajmowały magią (ktoś tam mi postawił tarota, ktoś pomachał nade mną piramidką)

No właśnie, ja też miałam podobne "zainteresowania", jako nastolatka interesowałam się magią, później buddyzmem, słuchałam mantr, czytałam horoskopy, dzwoniłam do wróżki, raz z koleżankami na żarty bawiłyśmy się w wywoływanie duchów (ale trwało to tylko 5 minut!), teraz tego żałuję, ale robiłam to jak byłam głupią nastolatką i nie miałam pojęcia o konsekwencjach :cry:

 

Lewiatanxxx, wygląda mi to na skrupuły. Jeśli chodzi o grzechy ciężkie, to pamiętaj że żeby grzech był ciężki to musiał być popełniony z całą świadomością i dobrowolnością. Jakoś wątpię żebyś ją wtedy miała skoro przypominają Ci się dopiero teraz przy czytaniu kolejnych rachunków sumienia i nakręcaniu się(...)

 

A jeśli te grzechy, które mi się przypomniały były wykroczeniem przeciw 10 przykazaniom, ale te grzechy popełniałam za młodu i nie czytałam dużo o religii i nie zdawałam sobie sprawy, że te grzechy akurat są ciężkie? To liczy się jako grzech czy nie? Nie wiem sama, straaasznie się nakręciłam, cały dzień źle się czuję, boli mnie brzuch, objadłam się z tych nerwów. Wypisałam sobie te zapomniane grzechy, nawet najdrobniejsze wg pytań z rachunku sumienia i wyszło mi tego 2 kartki. Masakra! :cry:

 

ksiądz w konfesjonale powiedział mi, że chyba jestem opętana ale wiesz dlaczego? Czy to przez ten lęk przed pójściem do kościoła/przystąpieniem do komunii?

Ogólnie w przypadku dręczenia przez złego ducha egzorcyzm może pomóc. Nie znam się na tyle żeby wiele o tym powiedzieć, ale intuicja mi mówi że to "zwykła" nerwica.

 

Nie mówiłam wtedy o tych lękach księdzu, ale to była spowiedź po moim nawróceniu, więc miałam duużo grzechów, opowiadałam różne rzeczy i może dlatego stwierdził, że jestem trochę opętana, nie wiem sama. Ale jak miałam rok temu depresję psychotyczną to miałam urojenia i głosy związane tematycznie z religią (demony, głosy diabła, różne wizje). Teraz leki to wyciszają, ale jak tylko odstawiam to są objawy odstawienne i czasem to wraca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lewiatanxxx, piszesz, że wypisałaś najdrobniejsze grzechy i że wyszły dwie kartki i się martwisz czy to nie są grzechy ciężkie? Myślę, że trudno uzbierać dwie kartki grzechów ciężkich. Naprawdę odradzam czytanie rachunków sumienia, albo proponuję Ci ten (choć jeśli chodzi o VI, to jest i tak moim zdaniem za mocny).

 

http://www.pingwin.waw.pl/forum/forum.php?rcpt=&forum=fidel:10&id=12003

 

Jeśli chodzi o horoskopy czy wywoływanie duchów, to większość ludzi ma takie doświadczenie i nie ma się co o to obwiniać, bo przecież nie wynikają takie rzeczy ze złych intencji, co najwyżej z nieświadomości, robi się je dla zabawy, mi się właśnie teraz przypomniało, że wywoływałam duchy kiedyś na kolonii i jakoś będę z tym żyć. Nie chcę bagatelizować, bo uważam że nie należy np. wywoływać duchów, ale nie ma co wpadać w paranoję i szukać takich rzeczy w całym swoim życiorysie, żeby się dręczyć. Mamy szukać w życiu Boga, a nie tego, co od Niego oddala, ewentualnych grzechów czy nieświadomych błędów z przeszłości i się na tym koncentrować. Koncentracja na grzechu nie jest budująca (to w istocie koncentrowanie się na sobie albo na złu) i nic dobrego nie wnosi.

 

Myślę, że każdy może pójść przynajmniej raz w życiu na mszę z modlitwą o uwolnienie z egzorcyzmem, żeby się pozbyć ewentualnie złych skutków różnych rzeczy - i nie ma chyba znaczenia czy je wszystkie pamiętasz czy nie. Mówi się też, że każde przyjęcie komunii jest jak mały egzorcyzm.

 

Zainteresowanie buddyzmem, to nie jest nic złego, chyba że zaczynasz jakoś praktykować w znaczeniu religijnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie zdawałam sobie sprawy, że te grzechy akurat są ciężkie
jeśli nie ma świadomości, to nie ma grzechu ciężkiego. Jeśli myślisz, że jakoś istotnie zaniedbałaś te sprawy (dowiedzenia się), to możesz to powiedzieć na następnej spowiedzi, ale nawet w tym wypadku nie musisz ich wymieniać (nie były ciężkie).
dlatego stwierdził, że jestem trochę opętana, nie wiem sama. Ale jak miałam rok temu depresję psychotyczną to miałam urojenia i głosy związane tematycznie z religią
Nie siedzę za bardzo w temacie, ale ciężko mi sobie wyobrazić żeby ktoś był "trochę opętany", albo żeby opętanie ustępowało po lekach. Jak się ktoś zapisuje do egzorcysty to zwykle ma kontrolną rozmowę z psychiatrą, więc może dla świętego spokoju pójdź na taką wizytę kontrolną i jeśli powie Ci że to tylko nerwica i depresja to będziesz już wiedziała jak do tego podchodzić (po prostu leczyć).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem jak tu zaglądam, to mam wrażenie, że ludzie tu piszący żyją w jakimś innym świecie :roll:

Czary, magia, wywoływanie duchów, opętania... Fantasy pełną gębą. Brakuje tylko elfów, orków itp.

 

Lewiatanxxx, jeśli czytałaś horoskopy z gazet, to nie są one robione przez astrologów, tylko wymyślane z głowy, więc nie dopatrywałbym się tu magii i okultyzmu. Chociaż horoskopy "profesjonalistów" są tyle samo warte co wyżej wymienione :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lewiatanxxx Po pierwsze Nie słuchaj tych wszystkich ludzi co Ci odradzają spowiedź oni nie wiedza o czym wogóle mówią. Jeśli chodzi o wstyd, to każdy z nas czuje to samo. To jest pokazanie naszej słabości, a każdy chce być wszak silny.Nie bój się nikt Cię w konfesjonale za to nie skarci. BÓG jest miłosierny. Nie będę tu się rozpisywal, ale moja rada to modlenie się do Świętego Michała archaniola CODZIENNIE. Glowa do góry nie jedni Z większego bagna wychodzili.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sanczezrodrigez, mówiłem o spowiedzi generalnej, a nie ogólnie o spowiedzi i akurat w tym przypadku wiem co mówię.

"Spowiedź generalna dla niektórych osób nie jest wskazana, a nawet może być szkodliwa. Dotyczy to osób o szczególnej wrażliwości uczuciowej i moralnej, mających skłonności do skrupułów, czy nękanych głębszymi lękami" (http://www.rozmawiamy.jezuici.pl/articles/52/n/53)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sanczezrodrigez, mówiłem o spowiedzi generalnej, a nie ogólnie o spowiedzi i akurat w tym przypadku wiem co mówię.

"Spowiedź generalna dla niektórych osób nie jest wskazana, a nawet może być szkodliwa. Dotyczy to osób o szczególnej wrażliwości uczuciowej i moralnej, mających skłonności do skrupułów, czy nękanych głębszymi lękami" (http://www.rozmawiamy.jezuici.pl/articles/52/n/53)

 

 

Może faktycznie pomijając Ciebie.... ale... ja twierdze, że jeśli chcesz się zwrócić do Boga, odrzuć od Siebie grzech i wszelkie, to jestem pewny, że z tego powody krzywdy nie doznasz.

Moim zdaniem nie jest Ci potrzebna żadna spowiedź generalna, tylko po prostu spowiedź w której opowiesz dokładnie księdzu w czym rzec. Co nie znaczy, że umniejszam rolę spowiedzi generalnej, nie o to chodzi. :]

 

 

 

refren - Zdecydowanie się zgadzam.

 

Do pewnego czasu to śmieszy, póki nie zobaczysz na własne oczy co to gówno robi z człowiekiem. :] A i jak ktoś lubi rap to polecam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam za porady, trochę mnie uspokoiliście, bo całą noc prawie nie spałam. Boję się, że jakby coś złego mi się stało (bo nieznany jest przecież los) to poszłabym od razu do piekła, taka brudna od tych grzechów, strasznie to ciąży na mnie. Umówiłam się na razie do egzorcysty w tym tygodniu, zobaczę co mi powie. Ale czuję, że najbardziej brakuje mi tej spowiedzi, takiej długiej, na której będę mogła przeczytać te wszystkie grzechy z kartki i w końcu poczuć się wolna. Choć z drugiej strony mam pewien problem, ponieważ aby dostać rozgrzeszenie trzeba żałować za grzechy, ja w większości żałuję, ale są takie np np. z tego VI przykazania, :oops: gdzie nie mogę pojąc dlaczego to grzech, przecież nikomu tym krzywdy nie robię i za to nie umiem się zmusić żeby żałować. A przeczytałam, że jest to grzech ciężki, a ja chodziłam po nim do komunii nawet. To już w ogóle masakra...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdzie nie mogę pojąc dlaczego to grzech, przecież nikomu tym krzywdy nie robię i za to nie umiem się zmusić żeby żałować

temat bardzo bliski memu sercu .

Może Bóg da na łożu śmierci pożałować ,za te wszystkie dupcie co zaliczyłem przed ślubem , a które czasem jeszcze mi się śnią , a co mi z nimi było tak orgiastycznie -bosko .

A może tak , a może nie ,,, w najlepszym razie Czyściec zdarzy się ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lewiatanxxx Po pierwsze Nie słuchaj tych wszystkich ludzi co Ci odradzają spowiedź oni nie wiedza o czym wogóle mówią.
No to słucham... co takiego nie wiedzą odradzający, o czym Ci doradzający pchanie się w kościelne manipulacje wiedzą?

 

Lewiatanxxx pomyśl sobie co takiego do tej pory dało Ci tkwienie w religii? Ja Ci powiem co Ci dało-sama o wielu takich rzeczach wspominasz..

Religia dała Ci: zniszczone nerwy, problemy psychiczne, skrupuły, wpędzanie w poczucie winy, obniżenie poczucie własnej wartości, poniżenia własnej osoby, również przed osobą ,która w sensie moralnym może być kimś stokroć gorszym od Ciebie,np wyobraź sobie, że ten ktoś przed kim się poniżasz w spowiedzi ,chwilę wcześniej mógł obmacywać jakiegoś ministranta( oby tylko to) albo gzić się z jakąś dziunią, a teraz śmie Tobie prawić morały i pastwić się nad Tobą jak być kimś moralnym, jak przestrzegać szóstego przykazania!... poczucie strachu, przed piekłem i potępieniem, nieprzespane noce i ogólne złe samopoczucie psychiczne i fizyczne, a przede wszystkim perfidne manipulacje Twoją osobą... :(

Mam wyliczać dalej? czy wystarczy do zrobienia bilansu i wyciągnięcia wniosków?

A za Twoje leczenie kto teraz płaci? Kościół? Nie ! Bo Kościół sam potrafi tylko doić z ludzi, tylko do tego są mu ludzie potrzebni, żeby słuchali i płacili, a sam nie poczuwa się w żaden sposób do odpowiedzialności za wszystkie krzywdy jakie Ci wyrządził. I co warto było? Po co chcesz to ciagnąć?

Jesteś znakomitym przykładem na to, że wbrew powszechnie przyjętej propagandzie o zbawiennym wpływie religi na człowieka, Tobie religia nie przyniosła w życiu niczego dobrego, mnie zresztą też-więc wbrew temu co tu, lub gdziekolwiek indziej, będą Ci sugerować niektóre osoby, ja wiem o czym mówię i w przeciwieństwie choćby do kleru, nie mam żadenego osobistego interesu w tym żeby Cię odciągać od religii. ;)

Pamiętaj o tym, jak pójdziesz po raz kolejny poniżać się przed jakimś frustratem w sukience, czy nie prześpisz kolejnej nocy rujnując swoje zdrowie psychiczne i fizyczne . :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj o tym, jak pójdziesz po raz kolejny poniżać się przed jakimś frustratem w sukience, czy nie prześpisz kolejnej nocy rujnując swoje zdrowie psychiczne i fizyczne .

 

Spokojnie Towarzyszu Palikot , będzie o tym pamiętać przy następnej Spowiedzi św.

Wiesz ja tam lepiej śpię po spowiedzi niż , ba nawet po clonach . Jakoś tak lżej .

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×