Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

czy faktycznie ludzie wierzący wiedzą tak dobrze co jest dobre a co złe? przecież religia pełna jest tajemnic :bezradny:

 

-- 30 lis 2014, 17:25 --

 

aby uniknąć tutaj spamu i móc sobie swobodnie dyskutować na tematy, które poruszyliście na ostatnich stronach, założyłem osobny wątek :)

 

post1864009.html#p1864009

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie dalej będą tu zaglądać nawet ateiści, ponieważ szukają Boga.

Będą mówić, że nie wierzą, bluźnić okazując nienawiści do Boga, to normalne, ale coś ich tu kieruję.. ciekaw jestem co... :]

 

Nie uważam się za lepszego co więcej, to nie prawda ,że każdy Chrześcijanin jest lepszym człowiekiem od ateisty.

Jestem grzesznikiem, jestem pieprzonym grzesznikiem, nie raz czyniąc komuś cierpienie. ALE DALEJ NIE CHCĘ TAKI BYĆ.

Bóg mi w tym pomaga. Modlitwa mnie uspokaja a Ciebie pewnie Marihuana. Tylko , że ja jestem wolny a Ty otumaniony przez narkotyk.

Kocham Boga, za to, że jest - czy teraz się tym obnoszę ? Czy jeżeli Ty powiesz, że kochasz Mamę i Tatę, to też się tym obnosisz ?

Ja to rozumiem, jak kogoś nienawidzisz , to nie chcę o nim myśleć I słyszeć.

Nie piszę to dla Siebie, piszę to dla Ciebie. Chcę Ci pomóc. Nic więcej.

 

Słyszałem krzyki, słyszałem jak złe duchy naśmiewały się z Boga i księży. Możesz się z tego śmiać, może sobie tego nie dać wmówić, ale choroba to nie tylko

dar ale też może być czymś złym.

 

Kocham też jeść placki i przepraszam, że tym się obnoszę, ale dzięki temu czuję się lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, a tu znowu impreza! :lol:

 

A niby czemu istnienie złych duchów i innego wymiaru niż nasz ma być nielogiczne? Koncepcja jak wiele innych, warta rozważenia.

 

Chodzi Ci o egzorcyzmy? Uwazasz, ze złe duchy są w stanie opętac człowieka? Każdy psychiatra Ci powie, ze to po prostu objawy schizofrenii. Te niby-opętania.

Refren, mam takie pytanie. Czy Ty jesteś na tym forum, bo jesteś na coś chora (nerwica, depresja, schizofrenia)? Bo raczej udzielasz się tylko w religijnych tematach i te Twoje mądrości to bardziej się nadają na jakies forum dla katolików, ludzi wierzących....

W jakim celu to robisz? Chcesz nas nawracać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałam o duchach i innym wymiarze, nie wspomniałam akurat o opętaniu, choć to drugie łączy się z pierwszym. Co do psychiatrii, to jest jednostka chorobowa "trans, opętanie", która nie jest tożsama ze schizofrenią, choć w psychozie w schizofrenii też często się słyszy głosy, będące jakby złymi duchami, na co nieraz pomagają leki (na szczęście).

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenie_transowe_i_op%C4%99taniowe

 

Spotkałam dziewczynę, która miała bardzo silne natręctwa na temat opętania i uspokajała się kiedy psychiatra mówił jej, że opętanie nie istnieje. W końcu poprosiła go, żeby jej to zapisał na kartce.

 

Czasem człowiek jest w takim stanie, że pewnych tematów nie jest w stanie znieść i musi siebie chronić. Jeśli czytanie tego, co tu piszemy źle na Ciebie ciała, to po prostu sobie odpuść. Niemniej nie uważam, żeby psychiatra był ostateczną wyrocznią, co do istnienia Boga, złych duchów itd. Ma wiedze na temat chorób psychicznych (która jest zresztą ciągle na etapie raczkującym), ale nie jest jakimś nadczłowiekiem, który ma szczególną wiedzę dotyczącą rzeczy metafizycznych.

 

Co do mnie, to udzielam się w wątkach, w których mam ochotę i nie muszę się z tego tłumaczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

panie bang, bang :mrgreen:

no to TRZA było od razu pisać, ze słyszałeś krzyki złych duchów....to inna rozmowa, wtedy, logiczne argumenty na nic....

pękne ze śmiechu :yeah:

 

Śmiejesz się, ale to nie jest wcale zabawne. :]

 

Lucy, a czy Ty kiedykolwiek widziałaś egzorcyzm ? Opierasz się na zeznaniach innych, ja Ci mówię to co widziałem na własne oczy.

Możesz mnie obrażać w każdym temacie ja i tak nie przestanę pisać o Bogu, bo jeżeli Tobie nie pomogę, to komuś może tak.

Nie mam schizofremi i 5 tysięcy osób które były w katedrze chyba też ich nie miały. A to nie były mochery które widzisz na filmikach

z ojcem rydzykiem to była młodzież.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

panie bang, bang :mrgreen:

no to TRZA było od razu pisać, ze słyszałeś krzyki złych duchów....to inna rozmowa, wtedy, logiczne argumenty na nic....

pękne ze śmiechu :yeah:

ja to sie po horrorach boje isc do kibelka bo zawsze mi sie wydaje ze z kibla mi cos wyskoczy i mnie ukatrupi , ale jak ktos ktos słyszy głosy to juz jest z nim gorzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie dalej będą tu zaglądać nawet ateiści, ponieważ szukają Boga.

heh lubie takich wszystkosprowadzajacychdoboga :D To ze zajrzalam tu z nudow na forum bo jest godzina 00.57 i nic sie juz wlasciwie nie dzieje a ten temat wyskoczyl mi w nieprzeczytanych nie ma znaczenia jak mniemam? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja byłam w poradni na Bednarskiej, tam najpierw trzeba przejść konsultację z psychologiem zanim się pójdzie do egzorcysty. Ja kiedyś byłam u egzorcysty (wiele lat temu) i mnie odesłał na mszę z egzorcyzmem i modlitwą o uwolnienie - to taka forma zbiorowego egzorcyzmu, na który może przyjść każdy. I pewnie większość osób, które pójdą do egzorcysty tam trafia, bo nie jest tak, że on się rzuca z egzorcyzmem na każdego kto przyjdzie i krzyczy "apage satanas". Sama rozmowa, z tego co pamiętam, to było raczej przepytywanie - czy miałam jakiś kontakt z praktykami magicznymi, tarotem, bioenergoterapią itp. Te rzeczy zapamiętałam, bo akurat z tym miałam. Coś tam jeszcze było o RPG, nie wiem czy zapytał czy nie, ale uczestniczyłam wcześniej w takich, że na podłodze w moim pokoju leżał pentagram i coś się wokół niego robiło, więc to było raczej istotne ;)

Niedawno też sama z siebie byłam na takiej mszy z egzorcyzmem, po prostu poszłam, bo każdy może przyjść. To jest zwyczajna msza, tylko jest rozszerzone "wyrzekamy się" (dłuższe niż na chrzcie) - różnych rzeczy się wyrzeka, np. satanizmu i ksiądz robi egzorcyzm zbiorowy (mówi, że uwalnia i od czego uwalnia).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, dziękuję za odpowiedź. Zastanawiam się nad tym, aby wybrać się do takiego księdza, rozważam też podejście do spowiedzi tzn. generalnej, ale nie wiem za bardzo jak się do tego zabrać, czy trzeba wcześniej spytać się o to księdza i umówić na konkretną godzinę i jak dokładnie ma wyglądać taka spowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś może był u egzorcysty i czy taka wizyta pomogła?
A w czym niby miałaby Ci pomóc?

 

Zastanawiam się nad tym, aby wybrać się do takiego księdza, rozważam też podejście do spowiedzi tzn. generalnej, ale nie wiem za bardzo jak się do tego zabrać, czy trzeba wcześniej spytać się o to księdza i umówić na konkretną godzinę i jak dokładnie ma wyglądać taka spowiedź.
A to, po co Ci? Co to, wszechwiedzący Bóg nie zna Twoich grzechów czy jak, że musisz jeszcze kogoś o nich informować ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie jestem opętana, ale wydaje mi się, że jestem dręczona przez złego ducha i stąd te depresje, zaburzenia, na które nie pomagają ani leki, ani terapia.

A to, po co Ci? Co to, wszechwiedzący Bóg nie zna Twoich grzechów czy jak, że musisz jeszcze kogoś o nich informować ?

 

Ostatnio przeczytałam, że trzeba na spowiedzi powiedzieć każdy, nawet dawny, zapomniany grzech. Kupiłam książeczkę do rachunku sumienia i przypomniało mi się wiele grzechów, o których nie mówiłam, jeśli nie powiem ich na następnej spowiedzi, a przystąpię potem do komunii, będzie to komunia świętokradcza. Nie liczy się to, że żałuję za grzechy, muszę je powiedzieć w konfesjonale, wtedy będą odpuszczone. Staram się chodzić co miesiąc do spowiedzi, ale teraz boję się, że te spowiedzi są nieważne, bo nie powiedziałam tych wszystkich grzechów, jeszcze mam kilka grzechów o których wstydziłam się mówić wcześniej, więc wolałabym się spotkać z księdzem na takiej generalnej spowiedzi. Ciągle o tym myślę i mnie to dręczy :( Ogólnie to od miesiąca mam jakieś lęki, że trafię do piekła itd., nie wiem czy to nie czasem jakaś nerwica eklezjogenna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie liczy się to, że żałuję za grzechy, muszę je powiedzieć w konfesjonale, wtedy będą odpuszczone.
:hide: naprawde uwazasz, ze jesli spowiadasz sie z grzechów bezposrednio Bogu np podczas modlitwy w domu, bedzie to mniej wazne niż spowiedz w konfesjonale ??? ksiądz jest wazniejszy od Boga ? :shock: to sie kupy nie trzyma i pewnie o tym wiesz :bezradny:

 

-- 07 gru 2014, 16:39 --

 

Lewiatanxxx, nie nakręcaj się niepotrzebnie,to są natręctwa,nie poświęcaj im uwagi
+1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, nie chcę wchodzić w dyskusje religijne,ale w wierze katolickiej to spowiedź jest miejscem,w którym Bóg odpuszcza grzechy,więc lepiej nie mieszaj dziewczynie dodatkowo w głowie,bo raczej jej teraz nie pomagasz

 

Dokładnie, warto sięgnąć tutaj do św.Tomasza z Akwinu

 

Otóż, jasną jest rzeczą, że obrzęd sakramentu pokuty dokonywuje się właśnie w ten sposób, iż oznacza coś świętego, zarówno ze strony pokutującego grzesznika, jak i rozgrzeszającego kapłana. Pokutujący bowiem grzesznik okazuje istotnie przez wszystko, co czyni i mówi, że serce jego jest już oderwane od grzechu; a czyny i słowa kapłana skierowane do pokutującego grzesznika wyrażają odpuszczenie grzechów przez Boga.

I trochę dalej

W sakramencie, których materię stanowią rzeczy dotykalne, wymagany jest warunek, by były one używane przez kapłana, który występuje zamiast osoby Chrystusa, by w ten sposób zaznaczyć, że doskonałość mocy działającej w tym sakramencie pochodzi od Chrystusa. Lecz, jak żeśmy to wyżej powiedzieli, w sakramencie pokuty czynności samego penitenta, płynące z natchnienia wewnętrznego, zajmują miejsce materii. A zatem, już nie sam kapłan, lecz Bóg, przez swoje wewnętrzne działanie używa tej materii. Jednakże do kapłana należy ostateczne wykończenie tego sakramentu przez udzielenie penitentowi rozgrzeszenia.

 

To są rzecz jasna małe fragmenty, ale jak komuś się chce może doczytać sobie sam (nie wrzucę tu przeciez całego rozdziału :P )

św. Tomasz Summa Teologiczna tom 29 "sakrament pokuty" - jest na necie, wystarczy wygooglować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×