Skocz do zawartości
Nerwica.com

Homoseksualizm:(


Rekomendowane odpowiedzi

ja tam pier**** , zarobie kaske i ide do seksuologa , kur** , ile mozna sie męczyc ze swoim zrytym garnkiem , bez seksuologa i psychologa raczej nie damy rady , ja jak sobie wkrecałem inne rzeczy , to rozmawiałem z kolesiem co tez miał nerwice , miał praktycznie to samo co ja i nic mi to nie pomogło , jedynie na chwile , ale i tak sobie dalej wkrecałem , dopiero wyleczyła mnie tomografia , z dnia na dzien jak ręką odjął , heh jeszcze wyników nie dostałem a i tak juz wszystko przeszło , wiec zadne forum nie pomoze przezwyciężyć tej choroby ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bylem u psychologa i psychiatry z tym.... to jest pier....y natręt. Aha i jeszcze uswiadomili mnie ze takie cos jak brzydzenie sie meskim cialem w sensie ze mi sie ma nie podobac i to ze mi by sie fajnie z facetami nie gadalo to to dopiero patologia.... to nie swiadczy o homoseksualizmie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

E, już samo to za siebie mówi że skoro czegoś się boicie to nie możecie tego mieć ;)

A co powiecie na to: W lutym byłam w Pradze z moim chłopakiem i jego kolegą, mieszkaliśmy dwa dni u młodego Czecha (kolegi mojego chłopaka) który mieszkał ze swoją dziewczyną. Pierwszego dnia gdy dojechaliśmy - był już wieczór - mój chłopak z kolegami wyszli sobie na miasto. Ja nie poszłam bo niesamowicie bolała mnie głowa po podróży, a zresztą wcale nie miałam na nic ochoty oprócz pójścia spać (akurat wtedy miałam połączenie nerwica+depresja, stany lękowe nie opuszczały mnie ani na moment). Zostałam sama w mieszkaniu z jego dziewczyną która zaproponowała mi pójście do klubu. Ja podziękowałam i powiedziałam że chciałabym pójść spać. Ale ona na to że to klub dla lesbijek, i uważa że dla każdej dziewczyny to interesujące doświadczenie :> i zrobiła krok na przód do mnie (chyba wpadłam jej w oko :D ). Nawet nie wiecie jak się zestresowałam i powiedziałam że bardzo się źle czuję i uciekłam do łazienki. I w łazience sobie myślę : no ładnie, oni poszli a ona mnie tu zgwałci :D;)

Umyłam się i położyłam, a ona przyszła, zrobiła mi herbatkę z miodem i jeszcze włączyła film :> Podziękowałam, wypiłam herbatę i starałam się jak najszybciej zasnąć. Gdy wrócił mój chłopak powiedziałam mu o wszystkim, a on: czemu nie poszłaś? ja: przecież to klub dla lesbijek, co by się stało jakbym się upiła i całowała z dziewczyną? (dodam że byłam całym zajściem oburzona ;) ) a on nic nawet nie odpowiedział tylko się uśmiechnął z rozmarzonym wyrazem twarzy.

Później mimo woli ja sama zaczęłam się zastanawiać jak to by było z dziewczyną :> tzn. nie mam na myśli samego seksu bo to już nie obrzydza, ale same pieszczoty już nie. (?)

dodam że odczuwam że mój chłopak już się mną nie interesuje, że mu się nie podobam, że wolałby być z kimś innym, to już nie jest to samo co kiedyś (dodam że próbując ratować nasz związek wpędziłam się w nerwicę, ale to już dłuuuga historia i zamierzam to pominąć) i być może podświadomie chcę aby zwrócił na mnie uwagę, albo zupełnie w inną stronę - już tak bardzo jestem zdesperowana i tak bardzo brak mi uczuć i bliskości że biorę pod uwagę "zabawianie się z dziewczyną"

teraz najbardziej pogmatwane zdanie i nie wiem jak to powiedzieć żeby każdy zrozumiał o co mi chodzi - nie toleruję zdrady. nigdy nie zdradziłabym swojego chłopaka, a jeśli już chciałabym zmienić partnera to powiedziałabym mu wprost że sobie znalazłam kogoś innego i na pewno nic nie robiłabym za jego plecami. Ale on jakby, nie wiem jak to powiedzieć, uznał że jakbym się całowała z dziewczyną to nic by się nie stało. to coś w rodzaju jakby takiego przyzwolenia z którego po namyśle chyba bym skorzystała. ale nie wiem sama. może tylko mi się wydaje że bym chciała a jak by doszło do takiej sytuacji pewnie bym uciekała gdzie pieprz rośnie. dodam że niby biorę pod uwagę zrobienie czegoś z dziewczyną, ale tylko w fantazjach, bo np. nie widziałam dziewczyny, na ulicy, czy w sklepie czy gdziekolwiek indziej o której pomyślałabym: o ta mi się podoba / wygląda seksownie czy coś w tym stylu. więc podejrzewam że to zwykła wyobraźnia a ludzie z nerwicą lubią sobie dopisywać do wszystkiego głębszy sens ;)

też pomyślałam że może zaczynam być lesbijką, albo bi. ale ta myśl mnie jakoś nie przeraża, bo wiem że nie jestem :P to ot tak chyba, jakieś fantazje :P

pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dodam że niby biorę pod uwagę zrobienie czegoś z dziewczyną, ale tylko w fantazjach, bo np. nie widziałam dziewczyny, na ulicy, czy w sklepie czy gdziekolwiek indziej o której pomyślałabym: o ta mi się podoba / wygląda seksownie czy coś w tym stylu. więc podejrzewam że to zwykła wyobraźnia a ludzie z nerwicą lubią sobie dopisywać do wszystkiego głębszy sens ;)

Ja może nawet mogłabym wskazać taka czy inną dziewczynę, ale na dobrą sprawę pewnie chodzi raczej o sympatię - podziw. Z drugiej strony nie mam siostry ani bliższej przyjaciółki, więc jak jakaś dziewczyna mnie chce przytulić albo pocałować w policzek, to jest to dla mnie trochę niecodzienne. Ale to po prostu potrzeba zżycia się z ludźmi. No tak już mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

E, już samo to za siebie mówi że skoro czegoś się boicie to nie możecie tego mieć Wink

 

a to les albo geje prawdziwi nie boja sie tego ze sa nimi? skad moge wiedziec ze to ze tego sie boje i tego nie chce swiadczy o tym ze nie moge byc les?

 

Mi się osobiście wydaje że nie boją się. Chociaż to już trzeba byłoby się zapytać homoseksualistów o to. Mówię tylko swoje zdanie. Bo to tak jak ja bym chciała być lesbijką i bała się że zostanę hetero do końca życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, ale zawsze tak jest że kiedy ktoś chociaż trochę "odstaje" od reszty jest piętnowany. Ludzie są różni, mi osobiście homoseksualiści nie przeszkadzają, nikt z nich mi nic nie zrobił za co mogłabym go nienawidzić ;)

Chociaż nie będę ukrywać że z niektórymi rzeczami się nie zgadzam. Np. na adopcję dzieci homoseksualistom. I jeszcze trochę wkurza mnie jak aż za bardzo się obnoszą z tą swoją innością, mam na myśli parady itd. Ale to teraz już trochę zbaczam z tematu ;) Wszystko w odpowiednich ilościach nie razi ani nie oburza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale on jakby, nie wiem jak to powiedzieć, uznał że jakbym się całowała z dziewczyną to nic by się nie stało. to coś w rodzaju jakby takiego przyzwolenia z którego po namyśle chyba bym skorzystała.

To akurat doskonale rozumiem. Też nie miałbym nic przeciwko, gdyby moja dziewczyna chciała spróbować z inną dziewczyną. I nie dlatego że mi na niej nie zależy (bo zależy), tylko to po prostu coś zupełnie innego, niż gdyby miała zrobić to z innym facetem. Nie traktowałbym tego jak konkurencji, zagrożenia, zabierania mi czegoś, zdrady. Co innego daję jej ja a co innego dałaby jej dziewczyna.

 

Masz rację, ale zawsze tak jest że kiedy ktoś chociaż trochę "odstaje" od reszty jest piętnowany. Ludzie są różni, mi osobiście homoseksualiści nie przeszkadzają, nikt z nich mi nic nie zrobił za co mogłabym go nienawidzić ;)

Chociaż nie będę ukrywać że z niektórymi rzeczami się nie zgadzam. Np. na adopcję dzieci homoseksualistom. I jeszcze trochę wkurza mnie jak aż za bardzo się obnoszą z tą swoją innością, mam na myśli parady itd. Ale to teraz już trochę zbaczam z tematu ;) Wszystko w odpowiednich ilościach nie razi ani nie oburza.

 

Mi się osobiście wydaje że nie boją się.

Bardzo często się boją i bardzo często popełniają z tego powodu samobójstwa albo wchodzą (ze strachu) w związki hetero, a potem spotykają się z kolesiami w wieku swoich synów...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale on jakby, nie wiem jak to powiedzieć, uznał że jakbym się całowała z dziewczyną to nic by się nie stało. to coś w rodzaju jakby takiego przyzwolenia z którego po namyśle chyba bym skorzystała.

To akurat doskonale rozumiem. Też nie miałbym nic przeciwko, gdyby moja dziewczyna chciała spróbować z inną dziewczyną. I nie dlatego że mi na niej nie zależy (bo zależy), tylko to po prostu coś zupełnie innego, niż gdyby miała zrobić to z innym facetem. Nie traktowałbym tego jak konkurencji, zagrożenia, zabierania mi czegoś, zdrady. Co innego daję jej ja a co innego dałaby jej dziewczyna.

 

To mnie właśnie ciekawi skąd u mężczyzn się bierze to, że nie mieliby nic przeciwko gdyby ich dziewczyna miała ochotę na coś z inną dziewczyną :)

To mnie trochę śmieszy, bo równie dobrze ja mogłabym nie mieć nic przeciwko gdyby mój chłopak miał się np. całować z innym chłopakiem. a na to bym w życiu nie pozwoliła i on też byłby oburzony za taki pomysł! :D

jak to się dzieje że lesbijki są traktowane "lżej" od gejów? przecież to jeden i ten sam kaliber - homoseksualizm :)

w ogóle dużo mężczyzn chętnie patrzy na dwie dziewczyny robiące coś ze sobą, ja np. nie patrzyłabym z taką przyjemnością na gejów ;)

nie mogę tego rozkminić :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To mnie właśnie ciekawi skąd u mężczyzn się bierze to, że nie mieliby nic przeciwko gdyby ich dziewczyna miała ochotę na coś z inną dziewczyną :)

Mężczyzna jest zdobywcą. Musi czuć że ma grunt pod nogami. Nie tracę tego gruntu widząc swoją dziewczynę z inną, po prostu nadal to ja jestem w tym związku facetem i nikt mi tego nie próbuje odebrać. Nikt nie próbuje jej dawać tego co ja jej daję. Ja jej daję siłę, poczucie bezpieczeństwa, męskość, silne ramię, inna dziewczyna subtelność, też zrozumienie, ale na innej płaszczyźnie. Co do tego, że to fantazje erotyczne mężczyzn - tak, to też prawda, ale ja akurat na (hipotetyczną jak na razie) sytuację pod tytułem "moje dziewcze i jej koleżanka" nie patrzyłbym w ten sposób.

 

To mnie trochę śmieszy, bo równie dobrze ja mogłabym nie mieć nic przeciwko gdyby mój chłopak miał się np. całować z innym chłopakiem. a na to bym w życiu nie pozwoliła i on też byłby oburzony za taki pomysł! :D

To coś innego. Seksualność kobiet jest bardziej subtelna i ma więcej odcieni niż seksualność mężczyzn. Nie ma co porównywać seksu gejowskiego i lesbijskiego.

 

Zresztą mało to dziewczyn fascynuje się nurtami takimi jak yaoi, czy shounen-ai? :)

 

jak to się dzieje że lesbijki są traktowane "lżej" od gejów? przecież to jeden i ten sam kaliber - homoseksualizm :)

Bo tu wchodzi sprawa męskości. Gej jest odbierany społecznie jako mniej męski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co jakby Twoja dziewczyna stwierdziła że jej wystarczy kobieta i że nie potrzebuje kontaktów z mężczyzną?

To byłoby bardzo smutno, ale to nie tu jest problem. Lepiej żeby tak stwierdziła po miesiącu znajomości niż po 5 latach. Tak samo jak nie próbuję jej niczego ograniczać - swój rozum ma, jeżeli wszystko będzie z nami w porządku, to nie mam się czego bać. A jeżeli naprawdę woli kobiety, to i tak kiedyś się do nich przekona i tak, więc po co żyć złudzeniami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mężczyzna jest zdobywcą. Musi czuć że ma grunt pod nogami. Nie tracę tego gruntu widząc swoją dziewczynę z inną, po prostu nadal to ja jestem w tym związku facetem i nikt mi tego nie próbuje odebrać. Nikt nie próbuje jej dawać tego co ja jej daję.

Prawda!

 

Seksualność kobiet jest bardziej subtelna i ma więcej odcieni niż seksualność mężczyzn.

Ładnie powiedziane.

 

Zresztą mało to dziewczyn fascynuje się nurtami takimi jak yaoi, czy shounen-ai? :)

Hard rock slash! :twisted: Eee, znaczy od roku już nie piszę takich rzeczy :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

Nie sądziłam, że ktoś oprócz mnie ma taki problem.mianowicie nerwica oraz wkręcanie sobie innej orientacji seksualnej. Jestem w szczęsliwym związku od 6 lat. zawsze mój facet mnie bardzo pociągał itp. 2 miesiące temu zaczeły mnie nachodzić dziwne myśli, natręctwa.że jestem chora, albo że na imprezie dosypał mi ktoś jakiś narkotyk no i wkońcu te najgorsze natręctwa a mianowicie..a może jestem lesbijka??? od tej pory chodzę jak struta, mam depresję.cały czas o tym myśle. kolezanka powiedziała mi że ładnie wyglądam a ja sie tak przestraszyłam, że teraz jej unikam.. jak przychodzi staram sie nie trząśc aż tak bardzo. zawsze umiałam docenić ładną kobiete, podniecają mnie filny erotyczne z udziałem kobiet, ale to chyba nie znaczy że jestem homo?? kocham mojego chłopaka i bardzo mi na nim zależy, dlatego jak jesteśmy razem i pojawiaja sie te myśli czuje okropne wyrzuty sumienia...to błędne koło. Zażywam leki, które popodują spadek popędu seksualnego, ja oczywiście wkręciłam sobie, ze mój chłopak przestał mnie podniecać, co jest równoznaczne z tym, że jestem les..co za koszmar.nie życze nikomu takich natręctw..:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×