Skocz do zawartości
Nerwica.com

ARYPIPRAZOL (Abilify, Abilify Maintena, Apiprax, Apra, Apra-swift, Aribit, Aribit ODT, Aricogan, Aripilek, Arypiprazole Aurovitas/ Orion/ +pharma/ Sandoz, Aspixor, Arypiprazol Glenmark, Aryzalera, Asduter, Explemed)


plasticsurgery

Czy arypiprazol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

93 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy arypiprazol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      60
    • Nie
      16
    • Zaszkodził
      28


Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Nie widzialam zadnego tematu odnosnie Abilify czyli Aripiprazolum. Biore ten lek od kwietnia tamtego roku. Abilify bardzo mi pomoglo. Bylam w szpitalu psychiatrycznym od lutego 2007 roku do kwietnia 2007 roku. Niestety podawali mi tam Zalaste i Depakine na ktore bardzo zle reagowalam. Chcialo mi sie spac, nie mialam checi do zycia naprawde bylo juz ze mna bardzo zle. Kiedy wyszlam ze szpitala znalazlam psychiatre ktory przyjmowal prywatnie. On zaproponowal mi zazywanie Abilify i do tego jeszcze Plexxo. Po jakims czasie odzyskalam chec zycia i wszystko znow stalo sie piekne :) ten lek jest na liscie lekow refunowanych niestety tylko 15mg jest refundowane :( a ja potrzebuje wiekszej dawki wszystko byloby ok gdyby ten lek nie kosztowal 800-1000zl i to jeszcze zalezy w jakiej aptece :( teraz przyjmuje dawke ktora jest refundowana czyli 15mg bo tak zadecydowal lekarz... niestety ja czuje sie coraz gorzej czuje ,ze nie jest tak jak przedtem. Nastepna wizyte mam dopiero po koniec lutego. A ja czuje ,ze juz mam dosc samej siebie :( chce sie zabic :( dzwonilam do lekarza zeby przyjal mnie wczesniej ale powiedzial ,ze narazie nie ma takiej potrzeby a najgorsze jest to ,ze on zignorowal to ,ze podcielam juz sobie raz zyly :( mam za mala dawke :( boje sie ,ze nie wytrzymam do konca lutego :(

 

ma ktos podobne doswiadczenia ?

lub poprostu moze mi jakos pomoc :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie znam leku tzn. ani Abilify ani Aripiprazolum. Myslę, że lekarz źle się zachował, że nie chciał przyjąć Cię wcześniej :( Mam nadzieję, że Ci się polepszyło?? Jeśli masz myśli samobójcze i boisz się że sobie coś zrobisz, to może sama zgłoś się do szpitala?

 

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:08 pm ]

Możesz podac nazwisko tego lekarza albo chociaz miasto w którym przyjmuje? Mam nadzieję, że to nie mój...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja zazywam ten lek od trzech dni i strasznie zle dziala na mnie jeszcze nigdy przy zadnym leku nie milam takich objawow ubocznych fe okropne to strasznie strasznie jestem senna ,zawroty glowy,biegunka ,bol glowy ,bol brzucha chodze jak pijana przy tym leku tak mi sie kreci w glowie cos okropnego-nie wiem moze to trzeba przetrzymac ,ale bedzie ciezko boje sie jak djabli straszne przy tym sa realistyczne sny.

 

widze ze nikt tego leku tu nie zazywa a moze ma on swoj inny zamiennik bo poczytyalam bym sobie jak u Was jest z tym okoprnym lekiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też zażywam abilify,i to jest tak ;to ,że się boisz,to nie są lęki,tylko tzw. ZOŁZY;czyli odczuwasz załóżmy w nocy złośliwości,-to nie są lęki;

jest to bardzo ciężkie;ja na początku zażywania miałem chyba z kilo piany w żołądku;no i wymioty;

co do leżenia,to to to jest związane z PERSEWERACJĄ,czyli leżenie bez odczuwania bodżca,w tym przypadku zmęczenia;

proponuję trochę ruchu,spacerów,tak żeby się porządnie zmęczcyc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Od dłuższego czasu męczy mnie depresja, niestety leki typu SSRI (brałem sertralinę i fluoksetynę) na mnie nie działają. Jak miałem tragiczne samopoczucie przed braniem leków tak mam po ich braniu. Najpierw przed kilka miechów jadłem fluoksetynę, potem przez kolejne kilka miechów sertralinę. Aktualnie jestem na dużej dawce sertraliny 200mg na dobę i nic nie pomaga. Zastanawiam się czy ktoś był w takiej sytuacji, że leki tego typu na niego nie działają i co w takim wypadku przepisał im lekarz, co w końcu mogłoby pomóc. Dobre opinie czytałem o abilify albo solianie. Ponoć w małych dawkach leki te mają działanie antydepresyjne. Może to by w końcu pomogło?

Jutro będe miał wizytę u psychiatry, zobaczymy co on na to powie. Ja postaram się mu zasugerować aby wypisał mi abilify.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

faszerujesz się tylko lekami czy uczęszczasz też na psychoterapie ??

Nie chce mi się słuchać bzdur jakiegoś spedalonego psychologa.

 

Byłem dziś u lekarza. chciałem Abilify ale nie chciał mi tego przepisać. dostałem effectin. W ogóle lekarz okazał się starym gburem który wziął za wizytę 100zł a nawet nie wysłuchał mnie do końca. Jeszcze wielce oburzony został gdy opowiedziałem o tym że dużo dobrego przeczytałem o abilify i zaproponowałem aby spróbować tego leku. Przecierz to normalne że czytam o działaniu leków bo szukam pomocy, jeśli nie chciał mi przepisać abilify to chociaż mógł powiedzieć dlaczego nie jest to lek dla mnie, a skończyło się to tym że nie przepisze mi bo nie.

 

No nic będę brał ten effectin, może coś ruszy ale mam przeczucie że okaże się kompletna klapą.

 

---- EDIT ----

 

psycho-logic sory za trochę nerwowy post, nie chodzi mi o ciebie tylko po prostu nie uczęszczam na żadną psychoterapię bo do wszelakich psychologów podchodzę sceptycznie. Uważam ze moje problemy nie są natury emocionalnej dlatego psychoterapia jest zbędna, po prostu potrzebuje dobrego leku na nerwicę i depresję abym mógł w końcu zacząć funkcjonować jak normalny człowiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myślałem że jak lek jest refundowany to dla wszystkich

na efectin abo sertraline a nawet sulpiryd miałem wypisywaną recepte na P. Wiec to jest tak ze dany lek można wypisać na P tylko przy określonych schorzeniach?? ktoś wie jak to jest??

 

---- EDIT ----

 

Przecierz depresja to choroba przewlekła leki antydepresyjna bierze się dłuuuuugo. Zazwyczaj rozkręcają się dopiero po miesiącu. Abilify też bym musiał brać 1-2 lata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oprócz SSRI masz jeszcze dużo do wyboru.Efectin to dobry lek SNRI sam go zażywam.Jeżeli to Ci nie pomoże masz jeszcze całą gamę TLPD (uważane za najsilniejsze i najskuteczniejsze) ale starej generacji i teoretycznie dają więcej efektów ubocznych niż reszta.IMAO nie biorę pod uwagę gdyż te leki zazwyczaj są mało skuteczne.

Jeżeli w/w leki też nie będą działać masz jeszcze możliwość połączenia 2 leków antydepresyjnych (np.SNRI+TLPD,SSRI+TLPD) i stosuje się to czesto u lekoodpornych pacjentów (a ja niestety jestem takim przypadkiem).

Ja już przerabiałem SSRI: fluoksetyna,sertralina (Stimuloton),paroksetyna (Seroxat),IMAO: Mocloxil,SNRI: wenflaksyna (Efectin),TLPD: Anafranil,Amitryptylina,mianseryna (Miansemerck).Do tego neuroleptyki: pernazyna,fluanxol i doraźnie benzo: alprazolam (Alprox),Clonazepam,Cloranxen.

Oprócz tego próbowałem już kombo Seroxat+Amitryptylina+pernazyna a w tej chwili Efectin+mianseryna (Miensemerck)+pernazyna.

 

Tak więc jest tego troche i na pewno coś Ci pomoże.

 

Mój przypadek nie kwalfikuje się do psychoterapii ale dla świętego spokoju też próbowałem - bezskutecznie.

 

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiec w końcu znalazłeś lek który ci pomaga? Jeśli tak to jaki i w jakich dawkach bierzesz? Ja biorę ten efectin w dawce 75mg a za kilak dni mam brać 150mg i czuję jakby coś drgnęło dziś miałem wyjątkowo dobre samopoczucie jakiego nie miałem od bardzo dawna. Jestem dobrej myśli

 

Tylko trochę przeraża mnie że lekarz który wizą ode mnie za wizytę 100zł (moje ciężko zarobione pieniądze w wakacje) wypisał mi receptę po 3 minutowej rozmowie. Zapytał się tylko co do tej pory brałem, w jakich dawkach w kilku zdaniach powiedziałem co mi dolega i dowiedziałem się ze nie dostane abilify bo nie.

I tyle z prywatnej wizyty u drogiego lekarza. No nic może jednak jakimś trafem przepisał mi dobry lek, zobaczymy.

 

Jakie to szczęście ze żyjemy w epoce internetu i możemy się dowiedzieć tego i owego o lekach oraz wymieniać informacjami jak działają. Dzięki temu uniknąłem uzależnienia od benzodiazepin które łykałem jak cukierki (kilka lat temu jak maiłem 18-19 lat) nie zdając sobie sprawy jak silnie te leki uzależniają, ale w porę opamiętałem się bo znalazłem w internacie artykuł o ich destrukcyjnym działaniu i właściwościach uzależniających.

pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zażywam w dawce 150mg i do tego mianseryna 30mg na noc.Wcześniej zażywałem sam Efectin w dawce 75 mg ale działał na mnie tylko przez pare tygodni a potem wogóle przestałem go odczuwać.

Zażywam te leki od ok 3 miesięcy i jak na razie jest w porządku.Niestety lęki nie zniknęły do końca i w stresowych sytuacjach muszę się wspomagać alprazolamem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łykam ten efectin dawkę 150mg już prawie 3 tygodnie i nic. Ni czuję żadnego działanie łykam to jak cukierki. Czuje się coraz gorzej. Śpię codziennie po 15h a po przebudzeniu dalej jestem zmęczony. Na nic nie mam siły. 6 stycznia mam kolejna wizytę ciekawe co znowu przepisze mi lekarz. W ogóle coraz mniej wierze ze jakikolwiek lek mi pomoże

W zeszłym roku czułem się dobrze miałem chęć do działania i nauki, zaliczyłem pierwszy rok studiów bez żadnego problemu. A w tym roku tragedia na studiach wszytko zawalam kompletnie nie mam siły się uczyć nic mi nie wchodzi do głowy, na zajęciach ciągle zasypiam :/

 

---- EDIT ----

 

dziś podjąłem decyzje ze odstawiam efectin. mam dość trucia się tym gówienkiem który w ogóle nie pomaga. Teraz będę starał się zdobyć abilify i to będzie ostatni lek jaki spróbuje. jeśli abilify też okaże się klapą to kończę swoją przygodę z lekami całkowicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam was

a co z psychoterapią? Czasami ona lepiej pomaga niż leki. Ja co prawda jestem na efectinie er 150 , bo dawka 75 nie pomagała ,a depresja powoli zaczęła powracać do mnie. Ale dołączyłam do tego psychoterapię. Po miesiącu wyższej dawki leku i psychoterapii naprawdę czuję wyraźną poprawę, jest naprawdę super.... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz będę starał się zdobyć abilify i to będzie ostatni lek jaki spróbuje. jeśli abilify też okaże się klapą to kończę swoją przygodę z lekami całkowicie.

 

a stać cię ?

 

na razie pozostałem przy efectinie 150mg tylko do tego przed snem biorę nasenny lek antydepresyjny Trittico CR w sumie zaczynam czuć poprawę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bekso, i jak na tej dawce się czujesz? Ja na niej jestem od miesiąca, jest oki, nawet dostałam chęci do działania, bo do tej pory ten lek strasznie mnie przymulał. Chociaż według lekarki te objawy mogły być też od depresji. Śpię na nim jak niemowlę , tylko te SNY.....takie niesamowite ,że szok :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem mega rzeczywiste sny jak zaczynałem brać mianseryne :D .Teraz już sie trochę uspokoiło (niestety :D ) ale czasami mam jeszcze dość ciekawe sny ale już nie tak intensywne jak na początku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bekso, i jak na tej dawce się czujesz? Ja na niej jestem od miesiąca, jest oki, nawet dostałam chęci do działania, bo do tej pory ten lek strasznie mnie przymulał. Chociaż według lekarki te objawy mogły być też od depresji. Śpię na nim jak niemowlę , tylko te SNY.....takie niesamowite ,że szok :D

 

trittico super lek śpię na nim jak bobas a z rana po 8h snu budzę sie wypoczęty

sny sa niesamowite po tym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Abilify od chyba roku. Poprzedni rok to zmieniałem leki często, a w końcu trafiłem na Abilify. Mi pomógł najbardziej właśnie on. Od kiedy go zacząłem brać, była zauważalna natychmiastowa poprawa. Nie mówię, że każdemu to pomoże, ale warto spróbować, polecam zapytać psychiatrę o ten lek.

 

On jest przeznaczony do leczenia dokładnie naszej choroby (z tego co wiem na jego temat). Dawniej kosztował kupę kasy, około 350 złotych, a teraz od niedawna jest refundowany. I chwała bogom, bo mi bardzo pomógł, a tak nie byłoby mnie na niego stać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm powiedziałem to zaczepnie. Ci co wiedzą to zrozumieją. Nie próbujcie tego w domu!

 

Powiem tak - rozumiem plasticsurgery. Ja też tak miałem i jestem w stanie to zrozumieć. Nie miałem kasy na leki i leczenie. A lekarz do której chodziłem to była głupia ci....a która wypisywała mi najdroższą wersję leku i opier...ła mnie jak kupiłem tańszy zamiennik a aptece. Niespecjalnie ją obchodziło, że już opłaty za mieszkanie nie płacę bo wszystko wydaję na leki. Ją obchodziły wizyty "przedstawiciela handlowego" od producenta leków. I te "konferencje naukowe" w egipcie. Połączone "przy okazji" ze zwiedzaniem. Oczywiście uzależnione od utargu na pacjentach. Różnica w cenie była większa niż rząd wielkości. Na szczęście zmieniłem lekarza zanim przestałem się leczyć z braku kasy. Niestety długi zostały. I poczucie, że dla lekarza jestem tylko frajerem za zrobienie którego w balona i oszukanie go dostanie w nagrodę wycieczkę do tropikalnych krajów. Tylko musi tych frajerów dużo znaleźć.

 

Już nie wspomnę, że m.in. dostawałem lek który mi szkodził, jak określili następni lekarze. Niestety wtedy tego nie widziałem. Człowiek w dużej depresji jest łatwym obiektem do manipulacji.

 

 

W Twoim przypadku przed zmianą lekarza bym raczej przestrzegał. Lek który bierzesz jest po prostu drogi. I nie ma za bardzo tańszych odpowiedników. Zapewne wiesz już albo dowiesz się jaki jest jego skład. Nie wiem co radzić. Możesz próbować pomocy od pomocy społecznej - w końcu od tego są. Ja bym próbował zgłosić się na jakiś oddział w szpitalu. Może nawet dzienny. Zaletą będzie nie tylko to, że dostaniesz codziennie działkę leku za darmo i na wynos na weekend i święta. Zaletą też będzie to, że dostaniesz wsparcie w postaci psychoterapeutów. Intensywnej obserwacji. Rozważ czy dla Ciebie warto iść w tą stronę.

 

Może też wspomagaj się innymi lekami? Może 15 starczy? Możesz też (wiem - to nieuczciwe - ale czy warto mieć zahamowanie w obronie swego zdrowia) iść do innego lekarza i przekonać go o receptę. Zawsze 2*15 to 30. Możesz też iść do rodzinnego i przekonać o wypisanie recepty (ale akurat na abilify to nie wiem czy się uda i czy w ogóle morze).

 

Jest też taka możliwość, że czujesz teraz nieprzyjemne skutki zmniejszenia dawki (wiem, że osoby które brały i zmniejszały albo odstawiały - tak niestety po nim mają) i to przejdzie za jakiś czas. Niestety energia jaką miałaś w sobie też już nie będzie taka. Ale może ten najgorszy okres przeszłaś? Może teraz wystarczą inne leki i inne rodzaje terapii? Przecież nie możesz całe życie jechać na a.... bo to też zdrowe nie jest.

 

 

 

Piorun, lekarz na pewno nie poleci kupowanie tego leku na mecie. I ja też nie polecam. Bo branie go więcej i więcej źle się skończy. Poza tym nigdy nie ma pewności, że to to a nie coś innego - dającego chwilowe podobne odczucia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×