-
Postów
86 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cassis
-
Agorafobia - kwestia pory dnia i nasilenia strachu
cassis odpowiedział(a) na Gortat13 temat w Nerwica lękowa
taki schemat rano - gorzej, wieczorem - lepiej jest baaardzo typowy dla nerwic, depresji endogennych, a więc i dla agorafobii oczywiste jest że po powrocie do domu i załatwieniu wszystkich spraw napięcie opada, zmniejsza się lęk mam, a właściwie miałam dokałdnie tak samo wieczorem jestem/byłam innym człowiekiem -
polakita - bez dwóch zdań to nerwica u większości tak się zaczyna, kazdy musi przejść etap niedowierzania i wycieczek po lekarzach różnych specjalności, zanim się pogodzi z prawdą
-
cholercia nie wiem czy to pocieszające...:/ ale typowe
-
wygląda to na typową derealizację nerwica na bank !
-
nikt za bardzo nie wie, nawet najbliższa rodzina próbowałam coś tam tłumaczyć ale zero zrozumienia, dałam sobie spokój na szczęście widać moja choroba nie ma wielkiego nasilenia, nigdy nie przeszkodziła mi w normalnym zyciu, pracy czy wychowywaniu dziecka a trwa 13 lat...
-
rozwesela, prawda?
-
37
-
sweety, znamy się z zaszafia...? kim jesteś?
-
dawke podtrzymujaca biore lacznie pewnie ok. 10 lat i byc moze nigdy nie przestane bo czuje sie super [Dodane po edycji:] ponoc moja dawka juz nic nie daje ale dla mnie to taka proteza psychiczna ktorej nie umiem sie pozbyc jak dla mnie, moze tak pozostac
-
post196489.html#p196489 [Dodane po edycji:] ewentualnie spróbuj zamienić na Zoloft ponoć najbezpieczniejszy w ciązy Seroxat rzeczywiście jest najgorszym wyborem z SSRI, chociaż chetnie przyjmowany w ciązy na zachodzie Prozac nie lepszy [Dodane po edycji:] ja odstawiłam Seroxat z dnia na dzien to byl koszmarek
-
ja natomiast chodziłam do Pana Ohl 8 miesięcy i własnie terapie przerwałam niestety ten terapeuta mi nie pasował, bardzo nie odpowiadało mi jego poczucie humoru, czułam się nieswojo gdy podśmiewywał się ze mnie, uważam że to mało profesjonalne podejście zgadzam się, że może być skuteczny w leczeniu nerwicy lekowej, jednak należy zaakceptowac jego specyficzny sposób bycia mnie się nie udało szukam dalej
-
aldara jak tak cię czytam to dochodzę do wniosku że chyba mamy tego samego terapeutę :)
-
też byłam kiedyś u Pawłowskiej, ona prowadzi z tego co pamiętam behawioralno-poznawczą?
-
ufff, jestem na 5 mg od dawna, to może nie bxie problemów w kazdym razie róznica u mnie między 20 a 10 mg niewielka a zejście niezauważalne to mam szczęście, tak?
-
byłam (jestem?) pacjentką Pani dr. Krzyżanowskiej w Synapsis moge polecic z czystym sumieniem - rzeczowa, sympatyczna babka, na bieżąco z wszelkimi nowinkami w swojej dziedzinie :) ---- EDIT ---- aaa i chodziłam do niej do placówki na Ursynowie
-
czułam śie tak źle, że lekarz zadecydował o powrocie do leków w 6. miesiącu brałam Pramolan, bardzo mi pomógł moja obecna lekarka dopuszcza branie SSRI już po I trymestrze, jeżeli jest taka konieczność ---- EDIT ---- wszyscy lekarze do których chodziłam o takim przypadku nie słyszeli można poczytać wiele (zwłaszcza anglojęzycznych) opracowań i badań, z których wynika że leki te nie są teratogenne oczywiście wiadomo, że lepiej nic nie brać, ale jeżeli nie da się inaczej...
-
ojej, to wszystko kwestia indywidulana ja najpierw zeszłam do 10 mg, potem do 5 ale na mnie takie wahania za bardzo nie działają, ja np. na początku zaczynałam od razu od 20 mg, a wiem że niektórzy bardzo powoli dochodzą do tej dawki ---- EDIT ---- Nie chcę cię martwić, ale u mnie ciąża nic nie zmieniła na lepsze. Ja zaszłam biorąc 20 mg Seroxatu, co prawda jak zrobiłam test to tak się wystraszyłam, że odstawiłam z dnia na dzień. Ale wszystko wróciło w jakimś 6 miesiącu. Było tak źle że dostałam leki (trójcykliczne). Jestem pewna że to co przeżywałam popadając coraz bardziej w nerwicę nie mogło być dobre dla mojego dziecka. Leki mnie wyciszyły, pozwoliły spać ( ja też miałam problem bezsenności). Potem już na spokojnie podeszłam do porodu, po porodzie wróciłam do S. bo inaczej się nie dało