taki schemat rano - gorzej, wieczorem - lepiej jest baaardzo typowy dla nerwic, depresji endogennych, a więc i dla agorafobii
oczywiste jest że po powrocie do domu i załatwieniu wszystkich spraw napięcie opada, zmniejsza się lęk
mam, a właściwie miałam dokałdnie tak samo
wieczorem jestem/byłam innym człowiekiem