Cześć :)

[Martix]

Zmagam się z nerwicą piąty rok, mam fobie społeczną ze stanami lękowymi. Ostatnio mam nawrót, pracuje jako kosmetyczka za granicą, stresuje mnie praca z klientami i menadżerem, który na pierwszym miejscu stawia klientów. Czuje presję, że nie mogę odejść z pracy, zastanawiam się nad ponownym braniem leków psychotropowych. Za wszystkim chyba stoi lęk przed śmiercią i nicością oraz wątpliwości w istnienie Boga. Moje życie wygląda zupełnie inaczej niż bym chciała, ale chyba muszę sobie na nie jakoś zapracować.

Witam wszystkich :)

Ktoś ma podobnie?

[superb]

Czesc,

czujesz dyskomfort przebywajac z jedna/dwoma osobami czy dopiero w wiekszym gronie?

[ekspert_abcZdrowie]

Martix, napisałaś, że chcesz wrócić do leków. Czy to oznacza, że teraz w ogóle się nie leczysz? Nie bierzesz żadnych leków ani nie korzystasz z terapii?

[Martix]

W większym gronie czuje się gorzej, jedna czy czasem dwie osoby to dla mnie nie problem:) Kilka lat temu brałam escitil a tak to mam przepisany xanax i propranolol, który normalnie brałam w stresujących sytuacjach, rzadko a teraz prawie codziennie. Miałam też terapie, która mi bardzo pomogła, ale teraz jakby wszystko wraca j i nie mam juz takiego dystansu jaki sie nauczylam miec:)

[superb]

W większym gronie czuje się gorzej, jedna czy czasem dwie osoby to dla mnie nie problem:) Kilka lat temu brałam escitil a tak to mam przepisany xanax i propranolol, który normalnie brałam w stresujących sytuacjach, rzadko a teraz prawie codziennie. Miałam też terapie, która mi bardzo pomogła, ale teraz jakby wszystko wraca j i nie mam juz takiego dystansu jaki sie nauczylam miec:)

Nie myslalas w takim razie zeby isc na swoje?

Pewnie masz cos odlozone, wiec na poczatek bedzie, zanim zyskasz stalych klientow.

Myslze ze to dobre rozwiazanie zeby ograniczyc ilosc ludzi z ktorymi przebywasz jednoczesnie.

Na pewno wymaga to wiecej wysilku, przynajmniej na start, zeby ogarnac wszystko,

ale w dluzszej perspektywie mysle ze bycie samym sobie szefem ma wiele zalet.