Dobry wieczór

[labraks]

Lub dzień dobry.

Mam 30-kilka lat, płeć męską, miejsce zamieszkania gdzieś na wschodzie Polski, hobby polegające na myśleniu o sobie źle oraz głębokie poczucie niesprawiedliwości, że ludzie są tak różni. Moją ambicją jest natomiast... posiadanie ambicji. Nerwicy raczej nie mam, ale psychoterapeuta, do którego chodzę od niedawna, zdiagnozował rzekomo jakieś zaburzenie osobowości :-)

Zapisałem się tutaj, gdyż przedtem co nieco przeglądałem dyskusje i oprócz ich dobrego poziomu zauważyłem wzajemne zrozumienie i wsparcie (przynajmniej tam, gdzie czytałem). Nie wiem czy mam ochotę się zwierzać, tak jak robią to inni - no ale w jakimś celu przecież się tutaj zarejestrowałem, więc nawet jeśli obecnie tej ochoty nie ma, to nie wykluczam, że się pojawi.

 

To tyle na ten pierwszy raz. Pozdrawiam.

[ekspert_abcZdrowie]

labraks, witaj na forum!

[labraks]

DPŻ, jesteśmy częścią przyrody, a ta pomimo swojej wspaniałości, jest również przemożnie ułomna. Bolączką zwierzęcia pn. człowiek jest świadomość tego faktu.

[Siergiej Arbuzow]

co nieco przeglądałem dyskusje i oprócz ich dobrego poziomu zauważyłem wzajemne zrozumienie i wsparcie (przynajmniej tam, gdzie czytałem)

 

no to włączył się koledze dobry astral podczas tej lektury najwidoczniej

[superb]

Cześć!,

za dużo myślisz...

 

proste:

co lubisz robić,

co Ci sprawia radość,

przynosi szczęście,

satysfakcje?

( jeżeli teraz nie to kiedyś.... )

 

Bierzesz to/te rzeczy i zaczynasz je robić - tyle .... tylko tyle.

 

Nie ma znaczenia jakie 'masz' ambicje,

wszystkie mają wspólny mianownik - jesteś nim TY,

lub to co lubisz, kochasz.... rób, zacznij,

dalej już samo poleci :)

 

 

To źle, że się różnimy?

Czy pisząc to masz na myśli:

"To niesprawiedliwe, że ludzie są różni... bo ja jestem gorszy?" ??

[labraks]

"To niesprawiedliwe, że ludzie są różni... bo ja jestem gorszy?" ??

Tak, coś w ten deseń. Jak mam spojrzeć w oczy człowieka życiowo ogarniętego i nie doznać upokorzenia - czy to poprzez świadomość przepaści między nami, czy to wręcz za sprawą jakichś jego słów oceniających moją bierność.

Z tym podążaniem za przyjemnościami i zainteresowaniami to nie jest takie proste. Paroma rzeczami niby się interesuję, ale nie za bardzo je zglębiam, gdyż mam wrażenie, że na ludzkiej energii związanej z realizacją pasji ktoś korzysta, ktoś z zewnątrz, jak w Matrixie... A ja tak jakby nie chcę się "dać złapać" na ułudę fajności życia.