Skocz do zawartości
Nerwica.com

lewatywa na depresję


Rekomendowane odpowiedzi

lewatywa na depresje?czyli 2l mydlin w kance w dupe?nie lepiej puścić sobie wode w dupe węzem od prysznica?będzie to czysta i zimna woda bez skutków ubocznych.tyle że słuchawke od prysznica trzeba odkręcić bo kropek jest mały a słuchawka ma zwykle szeroki talerz nie pasujący do kropka przez co woda ucieka na boki zamiast systematycznie się wlewać do okrężnicy i jelita grubego.i uszczelke trzeba odłożyć na bok.na survivalu najlepiej zabrać ze sobą dużą strzykawke lub gruche gumową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drugi mózg ponoć jest w dupie więc teoretycznie lewatywa może być skuteczna.

 

Niektóre teorie mówią że serotonina produkowana jest też w jelitach.

Naukowcy dokonali dosyć specyficznego odkrycia. Mianowicie badacze z uniwersytetu McMaster w Kanadzie na podstawie prowadzonych doświadczeń obwieścili, że stan jelitowej flory bakteryjnej odgrywa niebagatelną rolę w indukowaniu lęku i depresji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety na to nie ma zlotych recept, srodkow, sraczki, czakrów, zaklec...jest tylko ciezka praca/terapia. Oczywiscie z poczatku jest spoko, poczucie bezpieczenstwa, zrozumienia, ktos cie slucha, wspolczuje, angażuje sie, taki matczyny buziak przed szkołą ale potem wchodzisz do budy, wszyscy cie ciagna za wlosy, wyzywają, wysmiewaja twojego badz co badz sporego wasa i smieja sie z twojego imienia - Ewa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te toksyny, o których myślisz usuniesz we właściwym czasie robiąc kupę.

 

Płukanie całego jelita grubego wodą pod ciśnieniem może uszkodzić ścianę, a mózgu ci raczej nie wypłucze.

Oprócz usunięcia niestrawionych resztek pokarmu, które organizm i tak by wydalił, wypłukuje się naturalną florę bakteryjną, przez co obniża się odporność i robi miejsce dla drobnoustrojów chorobotwórczych (bakterii i grzybów), a one to dopiero wydzielają toksyny, że hej.

 

TEN ZABIEG MOŻE WYŁĄCZNIE ZASZKODZIĆ.

 

Człowiek, który ma zdrowe nerki i wątrobę oraz nie jest zakażony jakąś grzybicą nie powinien mieć problemu z toksynami, więc wszechobecna manią "oczyszczania" tylko ma nabijać kasę producentom eko-soczków.

 

Możliwe jest natomiast ułożenie diety, żeby niestrawionych resztek pokarmowych (poza błonnikiem), było jak najmniej, żeby organizm był w stanie spożytkować jak najwięcej substancji z jedzenia. Wtedy jest mniej zmartwień w temacie resztek zalegających w jelitach.

niektórym mozesz tłumaczyć, oni sobie beda głodówki i lewatywy urzadzac na depresje, szkoda tylko ,ze ludźmi tak łatwo manipulowac, czytaja bzdury, szukaja guru w jakis sektach itp. po prostu rece czasem opadaja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niektórym mozesz tłumaczyć, oni sobie beda głodówki

 

O to inny sposób wczoraj oglądałem program w którym badania na myszach dowiodły że głodówka powoduje produkcję nowych neuronów. Ma to na celu zwiększenie zdolności w poszukiwaniu pokarmów a tym samym przetrwanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niektórym mozesz tłumaczyć, oni sobie beda głodówki

 

O to inny sposób wczoraj oglądałem program w którym badania na myszach dowiodły że głodówka powoduje produkcję nowych neuronów. Ma to na celu zwiększenie zdolności w poszukiwaniu pokarmów a tym samym przetrwanie.

 

to ja przetrwam wieki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drugi mózg ponoć jest w dupie więc teoretycznie lewatywa może być skuteczna.

 

Niektóre teorie mówią że serotonina produkowana jest też w jelitach.

Naukowcy dokonali dosyć specyficznego odkrycia. Mianowicie badacze z uniwersytetu McMaster w Kanadzie na podstawie prowadzonych doświadczeń obwieścili, że stan jelitowej flory bakteryjnej odgrywa niebagatelną rolę w indukowaniu lęku i depresji.

 

I o to właśnie mi chodziło, to jest fajny komentarz na jakie liczyłam.

 

Ale zbaczając trochę z tematu, zauważyłam interesujące zjawisko:

-załóż watek na forum o depresji i nerwicy o złym potraktowaniu przez psychiatrę, 0 kom i 0 wyświetleń

-załóż wątek o kupie na tym samym forum, 50 postów i 1000 wyświetleń

 

kim sa ci ludzie siedzący po drugiej stronie monitora?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-załóż watek na forum o depresji i nerwicy o złym potraktowaniu przez psychiatrę, 0 kom i 0 wyświetleń

o co ci chodzi? przecież pod tamtym wątkiem też masz odzew i nawet ja się tam wypowiadałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie wątek dla mnie :D .

Od niedawna jestem natchniony odcinkiem south part pt. Ass burgers, w którym jednemu z bohaterów zmieniła się percepcja rzeczywistości i od pewnego momentu wszystko jest dla niego kupowate. To skłoniło mnie do wielu filozoficznych przemyśleń na temat metafizycznego znaczenia kupy w życiu. Kupę traktujemy jako coś czego chcielibyśmy uniknąć, zapomnieć o niej , nie myśleć, bo przysparza nieprzyjemnych chwil i dyskomfortu ,ale ona jest i leży w naszej naturze. Jest symbolem wszystkiego tego co nas uwiera, a jej ilość jaka jest produkowana na świecie odzwierciedla skalę cierpień i ułomności naszego świata. Kupa wydaje się być zbędna i gdy jesteśmy nią przytłoczeni ogarnia nas frustracja, niezgoda i smutek. Jednakże ona jest nieodłącznym skutkiem koniecznym dla zajścia wielu przyjaznych procesów. Zawsze przy dążeniu do osiągnięcia jakiegoś celu pojawią się odpady. takie jest już życie, nie jesteśmy doskonali, nie funkcjonujemy bezbłędnie niczym perpetuum mobile nie produkując żadnych strat, zawsze pojawią się błędy, mutacje, patologiczne skrzywienia. To od nas zależy czy damy się przygnieść wszechobecności kupy, czy nabierzemy do niej dystansu i pomimo perspektywy wiecznego obowiązku obcowania z nią choćby poprzez chodzenie do wc, będziemy potrafili sumiennie stawiać czoła wyzwaniom jakie stawia przed nami życie.

Ta wizja świata akceptująca istnienie kupy bardzo pomogła mi w walce z depresją. Od ilości zła jakie nas spotyka można zwariować, ale teraz każdy pobyt w toalecie przypomina mi, że są rzeczy na które nie mamy wpływu i trzeba patrzeć na to co dobre, tego się trzymać i nie poddawać się w walce o szczęście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×