Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy powinienem otrzymać rentę socjalną?


take

Czy powinienem otrzymać rentę socjalną?  

15 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy powinienem otrzymać rentę socjalną?

    • Tak
      5
    • Nie
      10


Rekomendowane odpowiedzi

Studiowanie a pracowanie to nie to samo... A praca magisterska daje mi w kość. Dobrze byłoby ją szybko skończyć, ale to nie jest coś łatwego. Jeżeli poszedłbym do pracy, to nie miałbym czasu na intensywną terapię. Takiego "debila" to nikt chyba by nie chciał. Nie chciałbym być czyjąś ofiarą. Nie chciałbym, aby ktoś się ze mnie wyśmiewał, dokuczał mi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elo, tak, tylko ja nie mam nic co by potwierdzało u mnie zaistnienie niepełnosprawności przed 18 rokiem życia, tym bardziej, że ja do 18 się uczyłam a ogólniak skończyłam z wyróżnieniem i to pomimo występowania większości tych odchyłów, które mam i teraz. Tylko potem na studiach, wymiękłam( a może wyszło, ile jestem faktycznie warta :mrgreen: ) i stwierdziłam, że pierdolę to wszystko, skoro tak ma być już zawsze. :silence:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elo, myśleć to i myślałam, ale znam już siebie na tyle dobrze, że wiem, że nic z tym nie zrobię. ;)

 

poniekad sa z tego jakies korzysci
Dla mnie jedyną , wartą rozpatrzenia, korzyścią byłoby gdyby faktycznie mi ta kasa spadała, ale to chyba nie jest możliwe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie nadaję się na rynek pracy. Taki komentarz co powyżej nie jest zbyt miły. Nie chcę robić z siebie popychla.

 

Oj...tylko sie nie poplacz.

I jeszcze raz napisze... Skoro jestes w stanie studiowac to pracowac tez. Robisz z siebie na sile niezdare niezdolnego do pracy bo jakny nie bylo lepiej siedziec w domciu i trzepac kase od panstwa.

 

Biedactwo

...nie mialbys czasu na terapie. Kurfa przestan chrzanić bo znam ludzi ktorzy maja 3crazy w tyg terapue, pracuja i jeszcze do tego prowadza dom i wychowuja dzieci.

Pierdzielisz jskby Ci zabki szly.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja, z tego, co czytałem, nie mam prawa do zasiłku dla bezrobotnych. Nie mam stażu pracy, nie mam prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy (przy tej rencie niezdolność częściowa wystarczy...).

 

Z tego, co czytałem, to mam prawo do zasiłku pielęgnacyjnego, bo niepełnosprawność w stopniu umiarkowanym istnieje od 17 r. ż. (a więc powstała przed 21 r. ż.). Tylko że zasiłek ten wypłaca lokalny ośrodek pomocy społecznej. W moim przypadku mama raczej bardzo nie chciałaby, aby w tym lokalnym ośrodku dowiedzieli się o moich dolegliwościach, ale w ten sposób mama pozbawia mnie tych kilkuset zł zasiłku na najbliższe kilka miesięcy, kiedy chcę skończyć studia magisterskie. Jakbym studiował jeszcze 6 miesięcy, to przez 6 miesięcy pobrałbym 918 zł (a za 24 miesiące 3672 zł). Mam jeszcze 1000 zł uzbieranych wcześniej (nie z zasiłku, ale np. ze stypendium socjalnego, od babci, może za owoce uzbierane też). Co zrobić w takiej sytuacji? Nawet i te pieniądze z zasiłku pielęgnacyjnego by mi się przydały... Skoro należy mi się zasiłek pielęgnacyjny na niemal najbliższe 2 lata, to dlaczego nie wykorzystać tej szansy?

taki niby oderwany od rzeczywistosci a na te pieniadze pazerny....

moj ojciec byl taki sam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, aby osoby, które tak sprzeciwiają się temu, abym otrzymał rentę, miały podobne zaburzenia do mojego. Nie sądzę, aby były "upośladami" i sprawiały wrażenie "debili" czy były osobami, które od początku chodzenia do szkoły były mobbingowane (dokuczali im inni uczniowie). W szkole wielu uczniów bardzo źle mnie traktowało. Nie chcę, aby coś takiego się powtórzyło (np. w pracy). Myślę, że ci, co są przeciwko otrzymaniu przeze mnie renty, to normalne osoby z pewnymi problemami psychologicznymi czy takimi zaburzeniami psychicznymi, które nie robią z kogoś upośledzonego świra, mające pospolitą depresję czy nerwicę. Ja to nawet przy osobie z ZA mogę wyglądać na "świra" (innych osób z tą diagnozą nie chcę nazywać "świrami").

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze bardziej niż do samej pracy nie nadaję się do szukania pracy, do rywalizacji na jej rynku. Tu widzę jeszcze gorsze prognozy niż ze samą zdolnością do pracy. Takim osobom pracę powinni załatwiać specjaliści czy terapeuci. Nie można zostawiać ich samemu sobie czy z rodziną, która może jeszcze bardziej pogarszać stan chorego. Wysyłanie takiej osoby jak ja na rynek pracy jawi mi się jako po prostu bezduszność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

take, ta pospolita depresja czasami bardziej uniemozliwa funkcjonowanie w realnym swiecie niz Twoje obawy ze ktos tam Ci cos powie w pracy... Zycie to jejebajka.

 

Nosz kurfa ...ktos Ci ma pracy szukac??? Chyba se jaja po raz kolejny robisz... Jestes dorosly...studiujesz...

Wez sie czlowieku nie pograzaj.

 

I teraz napisze bardzo serio... Nie ma zadnych podstaw zebys byl darmozjadem ktorego utrzymuje panstwo i my...ludzie pracujacy ktorzy zmahaja sie z roznymi dolegliwosciamy.

Do roboty sie wez a nie zeruj na innych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

take, ta pospolita depresja czasami bardziej uniemozliwa funkcjonowanie w realnym swiecie niz Twoje obawy ze ktos tam Ci cos powie w pracy... Zycie to jejebajka.

 

Nosz kurfa ...ktos Ci ma pracy szukac??? Chyba se jaja po raz kolejny robisz... Jestes dorosly...studiujesz...

Wez sie czlowieku nie pograzaj.

 

I teraz napisze bardzo serio... Nie ma zadnych podstaw zebys byl darmozjadem ktorego utrzymuje panstwo i my...ludzie pracujacy ktorzy zmahaja sie z roznymi dolegliwosciamy.

Do roboty sie wez a nie zeruj na innych

 

I taki post mi wygląda na bezduszny. Załatwienie sobie pracy to co innego, niż załatwienie sobie studiów... Na uczelnię nie miałem specjalnych egzaminów, wystarczyła sama matura. Jeżeli miałbym pracować, to ktoś musiałby mi tę pracę załatwić (do pewnych rzeczy, które wiele osób bez wykształcenia mogłoby wykonywać, nie nadaję się). Posyłanie mnie na rynek pracy to narażanie mnie na pozostawanie bez dochodu. Psychologowie mówili, że renta mi się należy. Ja w ogóle nie jestem normalny. Wy wyglądacie na normalnych ludzi, nie na upośledzonych świrów, którymi nie jesteście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty też nie jesteś świrem, jesteś po prostu żałosny. To dla mnie niemiłe :( Stwierdzam, co czuję. Zamiast kogoś, kto potrzebuje pomocy, niektórzy mogą widzieć we mnie żałosnego nieroba, lenia darmozjada. Jakby was gnębiono i oskarżano, że wasze problemy są waszą winą i lekceważono by wasze problemy, to czy byłoby wam miło???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ostatnim czasie jestem "nakręcony" tematem potencjalnego otrzymania przeze mnie renty socjalnej. Nie wiem, czy mi zostanie ona przyznana. Czytałem o przypadkach, gdy osobom, które według mnie mają trudniej przez swoją niepełnosprawność niż ja, ZUS odmawiał renty i nie uznawał ich za całkowicie niezdolne do pracy. Co dopiero może czekać mnie? W tygodniu rozmawiałem z dwiema osobami, z których przynajmniej jedna była psychologiem, które uznały, że należy mi się renta socjalna.

 

Jakie mogą być argumenty za przyznaniem mi renty? Mógłbym wymienić na przykład:

- napisanie we wskazaniach dotyczących odpowiedniego zatrudnienia "niezdolny do pracy" (tylko to było po dwukropku) na orzeczeniu powiatowego zespołu do spraw orzekania o niepełnosprawności

- przyznanie umiarkowanego stopnia niepełnosprawności przez powiatowy zespół (na tej stronie (http://www.pajeczno.pcpr.pl/niepelnosprawni/543,stopnie_niepelnosprawnosci_i_konsekwencje_spoleczne.html) na dole jest tabela z orzeczeniami równoważnymi, według której orzeczeniu powiatowego zespołu o umiarkowanym stopniu odpowiada orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy lekarza orzecznika (czyli w ZUS))

- wypisanie przez psychiatrę zespołu Aspergera (całościowych zaburzeń rozwojowych), zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych w dokumencie dotyczącym orzeczenia o stopniu niepełnosprawności

- zaznaczenie przez psychiatrę, że potrzebuję opieki w prowadzeniu gospodarstwa domowego we wniosku dotyczącym orzeczenia o stopniu niepełnosprawności

- zaznaczenie przez psychiatrę, że objawy powodują niezdolność samodzielnej egzystencji we wniosku dotyczącym orzeczenia o stopniu niepełnosprawności

- napisanie przez psychiatrę "rokowanie poważne" w dokumencie dotyczącym orzeczenia o stopniu niepełnosprawności

- fakt, że niepełnosprawność istniała u mnie przed 18 r. ż.

 

Inne moje problemy:

- poważne problemy religijne (np. skrupuły, strach przed karą za grzechy, w wieku licealnym około kilkanaście razy byłem u spowiedzi generalnej)

- wyraźne problemy ze sferą seksualną (np. brak żony, osobliwa seksualność od dzieciństwa)

- problemy środowiskowe, jak nieco "patologiczna" rodzina, mieszkanie w niewielkiej miejscowości, w związku z czym na dojazd do większego miasta trzeba poświęcić czas i pieniądze, rodzice nie zarabiają zbyt dużo, dojeżdżają do pracy w miastach i mają ze sobą troje dzieci

- powolność, ogólna niewielka wydajność funkcjonowania, zażywanie leku neuroleptycznego (paroksetyna) - czytałem, że neuroleptyki osłabiają aktywność umysłową i ruchową, co w przypadku pracy nie jest korzystne

- nie mam prawa jazdy i nie starałem się o nie (przed 18 r. ż. zacząłem brać leki), nie miałem sympatii, nie mam bliższych znajomych

- wyraźna hipotrofia asymetryczna i niska masa urodzeniowa przy porodzie, choroba matki przed urodzeniem dziecka, poważna infekcja w pierwszym roku życia, jestem niezbyt silny fizycznie i mam niezbyt dużą wytrzymałość

 

Boję się, że odmówią mi renty socjalnej w ZUS np. z powodu:

- studiowania (ukończenie pierwszego stopnia studiów stacjonarnych)

- dojeżdżania samemu na studia, do miasta

- braku skłonności samobójczych

- tego, że w życiu nie leżałem w szpitalu psychiatrycznym

 

nie należy Ci się renta. Choruje znacznie dłużej od Ciebie na bardzo cięzką odmianę nerwicy natręctw a nie mam praw do niczego więc niby czemu Tobie by mieli dać? Aha przy tragicznym stanie nie dałam rady funkcjonować z domu nie wychodziłam więc Ty możesz studiować więc nie jest u ciebie tak zle a Twoje objawy określiłabym jako lekkie plus wygodnictwo ale za to renty nie dają. Sorry możesz chodzić na uczelnie możesz i do pracy a tak na marginesie ja mam dwie prace i cięzkie natręctwa ale jakoś nie siedze na tyłku i nie czekam jak mi ktoś da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natręctwa nie są moim jedynym problemem czy rozpoznaniem. Uważam, że takie osoby jak ja nie nadają się na rynek pracy. Ewentualną pracę inni powinni za nie załatwiać. Nie należy zostawać ich bez godziwego przychodu. Jak ktoś myśl, że ktoś taki jak ja powinien albo znaleźć sobie pracę, albo zostać bez godziwego przychodu (aby nie mieć renty), to jest to bezduszność wobec niepełnosprawnych psychicznie. Nawet i samo znalezienie pracy to nie to samo co pracowanie. Do wielu rzeczy się nie nadaję (np. do bycia strażakiem, pracy na wysokościach czy w tunelach). Niektórzy sądzą, że jestem schizofrenikiem. Mam diagnozę całościowego zaburzenia rozwoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×