Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dlaczego dobro ludzi wkurza, a chamstwo jest tak modne ?


Arasha

Czy warto być dobrym ?  

29 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy warto być dobrym ?

    • 1) zdecydowanie warto bez względu na okoliczności
      8
    • 2) czasami warto ( to zależy od sytuacji )
      12
    • 3) zdecydowanie nie warto ( bo i tak dostanie się prędzej czy później po głowie )
      9
    • 4) nie mam zdania ( boję się opinii innych )
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Nie należy też zapominać że ludzie mają w naturze zło (dobro też), każdy człowiek bez wyjątku. Jest tak dlatego że jest to potrzebne gatunkowi do przetrwania. Człowiek jest obdarzony w system oceny innych osobników, zazwyczaj bardziej lubiani są ci podobni do nas samych ludzie a inność jest dyskryminowana, (nie koniecznie wygląd, mogą być cechy charakteru, upodobania, światopogląd). A wiadomo że trzymanie się wśród "swoich" zwiększa szanse na przetrwanie danej grupy. (Było robionych masę badań, nawet na dzieciach, jak i dlaczego one kogoś lubią bądź nie) Dlatego też często jest tak że dobro nas wkurza a chamstwo rajcuje bo po prostu nie lubimy danej grupy, jednostki. Kiedy się kogoś nie lubi lub nienawidzi to nie ma znaczenia że ktoś robi dobrze, my i tak widzimy w tym zło (ogólnie). A czynienie zła może być atrakcyjne dla niektórych, ma to podłoże też w naturze. Uznajemy że temu który jest nie lubiany należ się kara i odczuwamy dzięki temu satysfakcję. Dlatego też takie odruchy nie świadome w nas tkwią. Także od tej strony też można na to spojrzeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czynienie zła może być atrakcyjne dla niektórych, ma to podłoże też w naturze. Uznajemy że temu który jest nie lubiany należ się kara i odczuwamy dzięki temu satysfakcję. Dlatego też takie odruchy nie świadome w nas tkwią. Także od tej strony też można na to spojrzeć.

Dla mnie to jest straszne ... wiem, że nie piszesz o sobie, tylko o ogólnych mechanizmach. zresztą odnosząc się do Twoich wcześniejszych wypowiedzi mam o Tobie póki co bardzo dobre zdanie ;)

 

Ale wracając do tematu, ja w stosunku do osób nielubianych czy będących na uboczu bądź w jakikolwiek sposób dyskryminowanych odczuwam właśnie sympatię i w życiu by mi nie przyszło do głowy wymierzać takiej osobie karę :shock: Za to, że jest dziwna, inna, outsiderem ... ? No, sorry ... i nie chodzi tu wcale o współczucie, ale ja sama też nie chciałabym być w ten sposób traktowana. Nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe ( a ja bym dodała jeszcze od siebie - nawet jak grupie to miłe :!: )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, raczej chodzi o nie akceptację inności a kara to takie słowo na wyrost które użyłem. Często mamy tego typu zachowania na świecie (ogólnie).

 

zresztą odnosząc się do Twoich wcześniejszych wypowiedzi mam o Tobie póki co bardzo dobre zdanie

a dziękuję ;) ,wzajemnie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe 
Lepiej nie czyń drugiemu, co jemu niemiłe. Sądząc według siebie, nie uwzględniając potrzeb innych, możesz niechcący uczynić niemiłe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

żeby być dobrym trzeba być silnym, w przeciwnym wypadku można być najwyżej miłym.

 

przytomny komentarz. lub inna opcja - będąc słabym można się silić na 'dobro', pomaganie, zbawianie, zwał jak zwał, zupełnie nieświadomie, w ramach podbudowania własnego ego i nadrobienia własnych deficytów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej nie czyń drugiemu, co jemu nie miłe. Sądząc według siebie, nie uwzględniając potrzeb innych, możesz niechcący uczynić niemiłe.

 

Pluszowa, w takim podejściu jest jeden haczyk. Skąd masz wiedzieć, co temu drugiemu niemiłe? Przecież nie zajrzysz drugiemu człowiekowi do głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na_leśnik, można zapytać* . To może nie czyń drugiemu, co i jemu, i tobie niemiłe?

 

edit:

* albo nie czynic innym nic, zostawić ich w świętym spokoju

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pluszak, idź spać już :P .

 

Zostawienie kogoś w świętym spokoju to coś do czego mamy prawo zawsze. Nie jesteśmy zobligowani do wchodzenia w relacje. Tak więc "święty spokój" zawsze spox.

 

Masochiści lubią rzeczy, których np. nie lubię ja, a mają nie czynić jedynie im niemiłego.

 

Nie czaję :shock: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tak podchodzę do dobra :P

"- Moją ogromną przywarą - wyjaśnił - jest niepohamowana dobroć. Ja po prostu muszę czynić dobro. Jestem jednak rozsądnym krasnoludem i wiem, że wszystkim wyświadczyć dobra nie zdołam. Gdybym próbował być dobry dla wszystkich, dla całego świata i wszystkich zamieszkujących go istot, byłaby to kropelka pitnej wody w słonym morzu, innymi słowy: stracony wysiłek. Postanowiłem zatem czynić dobro konkretne, takie, które nie idzie na marne. Jestem dobry dla siebie i mego najbliższego otoczenia"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem się właśnie zastanawiać czy istnieje "dobro obiektywne" i jaka jest definicja dobra. Czy nie bywa czasem tak, że to co nam się wydaje, że jest czynieniem dobra - wcale takim być nie musi i druga osoba może odbierać owo "dobro" jako atak na siebie, a nie pomoc faktyczną. Może właśnie coś takiego wkurza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

że jest czynieniem dobra - wcale takim być nie musi i druga osoba może odbierać owo "dobro" jako atak na siebie, a nie pomoc faktyczną. Może właśnie coś takiego wkurza...

Ja bym to ujęła inaczej. Są ludzie, którzy nie chcą pomocy, nie chcą jej w ogóle lub w danej kwestii, lub nie chcą jej od konkretnych osób. Są natomiast osoby, które za wszelką cenę chcą się dowartościować udzielając rad, robiąc coś czego dana osoba może sobie nie życzyć, a to się dla mnie nazywa wtrącaniem. Z pozoru z boku może to wyglądać jak bezinteresowna pomoc, a osoba jej udzielająca jak oaza dobra. Więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Co dla jednych będzie wydawało się dobrem absolutnym dla innych będzie miało znaczenie zupełnie inne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może chodzi też o skutki bezstresowego wychowania - zauważyłem, że bardzo młodzi ludzie są mega chamscy i beszczelni w odniesieniu do otoczenia. Nie ważne czy jesteś przechodniem, panią w sklepie czy starszym człowiekiem w autobusie. PAmiętam, że za czasów mojej młodości (a wcale nie jestem aż tak stary) tak nie było, ludzie się jakoś potrafili szanować, a nawet jeśli nie to były to wyjątki...

To źle wróży na przyszłość moim zdaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja ś.p. Babcia mawiała tak - nie bądz slodkim bo cie zliza, nie badz gorzkim bo cie splują

W niektorych sytuacjach "bycie dobrym" nie ma sensu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×