Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zero seksu/Biały związek


Arasha

Rekomendowane odpowiedzi

a wazniejsze jest dac czy otrzymac? ;) jakby trzeba bylo wybrac

Ja myślę, że najmilej jak w seksie jedno jest tożsame z drugim, gdy granica dawanie-branie zaciera się np. gdy podczas stosunku kobieta przeżywa orgazm to jednocześnie ona ma przyjemność, ale i daje ją partnerowi, który ten orgazm odczuwa "na własnej skórze" ;) ale to w sumie dotyczy seksu w ogóle: jak mężczyzna wchodzi w kobietę, to i daje i bierze przyjemność, równocześnie. Mówię o seksie udanym :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze trzeba by podawac tu jakies dane liczbowe....ilosc partnerow.....czestotliwosc....

Jakies podsumowania, wnioski

Zero zeru nierowne

Tośka ma rację ! Konkrety, ludzie, konkrety ...!!!

 

Proszę, proszę - dwóm największym przeciwniczkom seksu zachciało się porno-statystyki :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę, proszę - dwóm największym przeciwniczkom seksu zachciało się porno-statystyki :twisted:

Hahaha :D

Jakie to znamienne... ;)

Bardzo pasuje mi do tego wątku "aseksualnego" cytat z de Mello:

 

"Ilekroć usiłujesz się czegoś wyrzec, ulegasz złudzeniu. Co ty na to? Naprawdę ulegasz złudzeniu. Czego się wyrzekasz? Ilekroć wyrzekasz się czegoś, wiążesz się z tym na zawsze. Pewien guru z Indii twierdzi, że kiedy przychodzi do niego prostytutka, mówi wyłącznie o Bogu.

- Mam dość życia, które wiodę - mówi. - Chcę Boga. I zawsze, kiedy odwiedza go ksiądz, mówi jedynie o seksie. Widzisz więc, że jeśli wyrzekasz się czegoś, to zrastasz się z tym na zawsze. Kiedy coś zwalczasz, wiążesz się z tym na wieki. Tak długo, jak z tym walczysz, tak też długo dajesz temu moc. Tak więc musisz "przyjąć" swoje demony, bo kiedy z nimi walczysz dajesz im siłę.

Czy nikt ci dotąd tego nie mówił?

Kiedy się czegoś wyrzekasz, stajesz się z tym związany. Jedynym sposobem, aby się z tego wyzwolić, jest poddać się temu. Nie wyrzekaj się niczego, poddaj się temu. Pojmij prawdziwą wartość takiego czy innego obiektu, a już nie będziesz musiał się go wyrzekać. Po prostu odpadnie to od ciebie.

 

To jest pozornie paradoks, ale podobnie jest z anorektyczkami. Wyrzekają się jedzenia, ale stanowi ono centralny temat, na którym się koncentrują...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba na_leśniczek na początku wątki zadał pytanie dość kluczowe dla tezy postawionej w tytule przez autora - po co świadomie rezygnować z seksu?

Ilu ludzi, tyle powodów. Ja w życiu niejednego pieroga nadziałem, ale generalnie - sorry, ale polecę amfcym ale oczywiście w ramach żartu - doświadczenie mówi mi że kobieta to złośliwa narośl wokół ci*y. Absolutnie nie twierdzę że każda, jest mnóstwo fajnych lasek - już zajętych albo mną niezainteresowanych. Niektórzy gonią króliczka bez ustanku, ja na jakiś czas mam dosyć. Zaś seks bez niczego "więcej" czyli typu fuck-buddies nie dawał mi tej przyjemności co "prawdziwy", więc nawet nie myślę nad kombinowaniem w tę stronę. Wobec tego nieoczekiwany skutek uboczny SSRi czyli "kastrację" przyjąłem z entuzjazmem. Nie znaczy to bynajmniej że nadawał bym się do związku bez seksu :P Jak marny by nie był, to seks bez związku by wygrał ze związkiem bez seksu. Przez 15 lat biegałem za pannami, starałem się, odpierdalałem co się dało - i gówno z tego wyszło. Pora na odwrócenie ról, nie jestem aż takim frajerem żeby całe życie zmarnować na nieudane podboje.

 

tu sie moze rodzic pytanie - jak bardzo trzeba byc chorym aby swiadomie zrezygnowac z potomstwa

Myślę że relatywnie mniej niż świadomie sprowadzając dziecko na świat w rodzinie alkoholików i ogólnie pojmowanej patologii. Ewentualnie można być też trzeźwo myślącym człowiekiem z problemami. Stwierdzam że na ojca się nie nadaję więc nie będę komuś pieprzył dzieciństwa. Na koniec - można być całkowicie zdrowym realistą, który wie że z partnerką z dwóch pensji z McDonalds'a zapewnią dziecku co najwyżej zniżkę firmową na Happy Meal na urodziny. Oraz, patrz niżej.

 

Znalam kobiete z zespolem downa ktora pragnela miec potomstwo.

I co? Akceptacja z waszej strony?

Nie. Ciężko chorzy nie powinni mieć dzieci.

 

Czy można jakoś skutecznie walczyć z pożądaniem seksualnym, kiedy być może nie jest ono dobre :bezradny:

Odpowiednie leki i nastawienie psychiczne. I abstynencja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aseksualność z mojej perspektywy jest czymś co bardzo chciałbym mieć-niestety tak nie jest. Mam już prawie 33 lata, fobia społeczna powoduje że nigdy nawet nie chodziłem z nikim, nie było też pocałunku, niczego. Przeraża mnie to, bo człowiek z jednej strony ma potrzeby a z drugiej jest trudny do opisania strach i świadomość że nie mogę sobie na to pozwolić. Czytałem sporo o aseksualności żeby dowiedzieć się czy jest możliwe jej nabycie, ale niestety nie ma szans. To co wielu postrzega jako wadę w niektórych sytuacjach może być zaletą ratującą resztki równowagi psychicznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy nastawienie. Jeśli wiesz że możesz w ten sposób zniszczyć innych, wtedy skutkuje, co nie znaczy wcale że jest to proste. Z czasem jednak chyba coraz łatwiejsze i to pomimo nawrotów tzw normalności. U mnie nie będzie seksu do końca życia. Z wyboru. Opiekuje się od kilkunastu lat dwiema osobami-chorymi-sam też jestem "średnio" zdrowy. Te osoby są całkowicie ode mnie zależne a ja w pewnym sensie od nich-poświęcam im cały czas poza pracą. Tu nie ma miejsca na nic innego i w moim wieku nie mam też już żadnych złudzeń. Czasem trzeba zaakceptować sytuację w jakiej człowiek się znajduje. Ewentualna ciąża partnerki-tego się nie da przecież przewidzieć ( już nie mówię że nie mam po prostu fizycznie czasu na związek) będzie oznaczała koniec dla osób którymi się zajmuję, a nie poświęcę ich po to żebym ja się mógł zaspokoić bo to jest chore. Człowiek dorosły musi wybierać odpowiedzialność ponad zabawę i przyjemność. Nie piszę że to jest dobre dla każdego, ale w moim przypadku dopiero uświadomienie sobie tego że tak już będzie przyniosło do pewnego stopnia ulgę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×