Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Lilith, hey! dzień jak co dzień, 1x lepiej 1x gorzej...! życie! :bezradny:

denerwują mnie miszcze co się znają na wszystkim najlepiej, wchodząc w rolę wyroczni, nie potrafiący przyjąć krytyki, czy przyjąć do wiadomości, że jednak mogą się mylić, reagując w niezrozumiały dla mnie sposób, poza tym to piję ziółka! :mrgreen:

a co u Ciebie słychać, jak sobie radzisz?

Heledore, hey! :)

 

Arhol, SSD?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heledore, ale tak niestety jest, okres wakacyjny, to ten w sporej części Polak bierze się za remont, niż gdzieś pojechać i coś zwiedzić! wiadomo, że czasami trzeba coś odświeżyć, ale to jest cholerny wysyp... a nie jednostkowe przypadki! :mrgreen: no ale tak, w lato można okno otworzyć i kurzyć z wiertary na sąsiadki białe pranie! :twisted: oczywiście dotyczy to mieszkania w bloku, bo co kogo prywatna posesja! ;)

 

Lilith, też miałem przeprawę z firmą kurierką HLD (ostatnia litera na początek ;)) dziwne rzeczy wypisywali na trasie monitoringu przesyłki, a to, że przesyłka nie dostarczona, bo nie było odbiorcy w domu, co było wierutną bzdurą, orientacyjne godziny dostarczenia? BZDURA! :D a kontakt z działem w danym mieście to porażka, bo lokalny numer nie odpowiada...! :D dopiero centrala główna dała mi konkretne info! :D nie chcę nikogo reklamować, ale PSU, mimo, że trochę drożej (kilka PLN+) to nigdy nie miałem jakichkolwiek problemów...! są kompetentni...!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heledore ja też mam problem z szerszeniami. Latem nie można zostawić na noc okna otwartego, bo cholerstwo pcha się do domu :evil: Masz rację, to brzmi jak wiertarka. Dobrze, że mam ojca wybawce i zawsze jak coś wleci do domu, przyczaja się na to z rakietką do tenisa :mrgreen: tylko szkoda, że poprzednim razem to gówno to się rozprysło, że ufajdało mi rolety :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie mama pełni rolę wybawcy :P Chociaż raz z siostrą zamykałyśmy drzwi balkonowe po tym jak szerszeń wyleciał. I okazało się, że nie do końca poleciał.... Zgniotłyśmy go drzwiami. Przez chwilę był integralną częścią framugi :mrgreen:

 

Ty sama jesteś wybawcą, jak udało Ci się zakleszczyć szerszenia w drzwiach :brawo: ja tylko potrafiłam pszczółkę w ten sposób zaskoczyć :mrgreen:

 

kia ja najbardziej boję się pająków, jeszcze takich dużych czarnych :hide: jak widzę coś takiego od razu zaczynam się drzeć. W tedy ojciec, brat albo matka wiedzą, że trzeba przyjść i mnie uratować :mrgreen: Nawet pies przylatuje :mrgreen: kilka razy zjadł pajączka :lol: Moi wybawcy :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

Oszukują na dyskach, na ciuchach zary, na wszystkim, oszuści :evil: Od ilości zer na kontach się im w du*ach poprzewracało :evil:

 

[attachment=0]przyczyny-biedy.jpg[/attachment]

 

Stary z demota do odstrzału, majątek do skonfiskowania i podział na wypłaty zaległych pensji Azjatkom.

Prezes ADATA na razie na dorobku, sprzedaż wadliwych dysków dobrze mu idzie, Ortegi raczej nie przebije :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Liber8 tak to niestety wygląda wszędzie :? Płacą ludziom grosze, wymagając od nich Bóg wie czego. Natomiast jak do sklepu idziesz, to za głupią szmatę policzą Ci jakby była złotymi nićmi podszyta :mrgreen:

Jakiś czas temu kupiłam sobie bluzkę za 39 zł. W stolicy ta sama bluzka kosztowała 59 zł i to w sieciówce, co jest dziwne, bo ceny powinny być raczej identyczne w tych samych sklepach :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szerszenie wywołują we mnie kurwice jąder, kiedyś w robocie w budynku szerszenie takie zajebiście duże tak z 10cm latały, nie mogłem przez nie pracować, musiałem ubić. Ale to i tak pikuś tutaj w Polsce nie ma tego robactwa za dużo, tego groźnego. Ci co mieszkają w Afryce czy w Australii w ciepłych klimatach, tam to tego paskudztwa jest, węże, skorpiny, jadowite pająki, jadowite żaby, komary z przenoszące malarię. Co tam jeszcze było, nie pamietam teraz, masa tego robactwa, pasożyty itp. Także w Polsce nie jest aż tak źle. Aaa, czekaj, w Polsce mamy kleszcze, skurvysyny, nie cierpię tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale tu się jadowicie zrobiło brrrr.
rozumiem ktoś inny, ale TY? przecież uwielbiasz horrory...!? czy już nie?

 

Witam w wolny dzień! :mrgreen:

jakieś propozycje jak go godnie zmarnować, bardzo mile widziane! ;)

 

a Co u Was dobrego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lilith, hey! ewentualnie wiedząc, że Ty potrafisz to naprawić, czyt. zmienniczka odpada bo wiadomo, więc musi być gadka "motywacyjna" straszonko, by zmobilizować pracownika! :mrgreen: dziękuje w sumie świetny pomysł! :) a z tym przewijaniem dnia - hmmm... może twórczo? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ozesek,

Ja zawsze piore ciuchy ktore kupuje...

Wczoraj kupilam w zarze sweter limonkowy i bluzke koronkowa :))

 

Limonkowy sweterek? Nice :great: Lubię takie kolorki, jeszcze wiosną i latem :D A ja chyba dzisiaj zamówię błękitną koronkową sukienkę z mohito i różowe adidaski z deezee :lol: zauważyłaś, że teraz bardzo modne są koronki i ażurowe wzory? zwłaszcza w zarze jest tego pełno. Te sukienki, o których pisałam naprawdę są fajne, z tym, że ja jestem niskopienna (164 cm) i dla mnie są chyba troszkę za długie, a ja lubię krótkie sukienki :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lilith no tak to już w pracy bywa, że kogoś trzeba opierdzielić ;) no bo przecież szanowne szefowstwo nie będzie się wzajemnie opierdzielać (chociaż śmiesznie by to wyglądało) :mrgreen: Mój były szef zawsze jak coś przeoczył, albo coś wyniósł z firmy i zapomniał, zawsze opierdzielał potem mnie. Nie było się nawet co tłumaczyć, bo on wiedział lepiej :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lilith, ooo, a cóż to za promień słoneczka, jeśli można wiedzieć? ;) nie pytam się o szczegóły bo to Twoja i prywatna sprawa, ale ogólnie...! intrygujące! :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×