Skocz do zawartości
Nerwica.com

i znowu się witam ;)


coswduszygra

Rekomendowane odpowiedzi

No i znowu tu trafiłam. Najpierw przyczajona, teraz odsłaniam karty.

Trzymałam się nieźle i całkiem długo!

Trafiłam tu w 2012, w ostatniej klasie liceum. Stwierdzony CHAD, nerwica lękowa, fobia społeczna i szkolna. Tłusty rok na Absenorze, Asertinie i Propranololu. Odstawiłam chyba w efekcie manii, wtedy wydawało mi się że jestem stabilna, że leki sprowadziły mnie na złą ścieżkę i nie jestem już sobą. Bez wzruszeń, 'zimna suka'. Dobrze było jakieś pół roku. Potem sporadyczne ataki (bardziej histeryczne niż zwykle), krótkie epizody depresyjne. Nie poszłam na studia po maturze, utknęłam w 4 ścianach z miłością. Ale ta miłość koniec końców doprowadziła mnie do psychiatry. Mam fantastycznego faceta, którego miłości jestem pewna jak tego, że przyjdzie w końcu wiosna. Niestety, nie da się kochać kogoś tak bardzo nienawidząc siebie. Umierałam, obwiniałam go za cale zło w moim życiu. Doprowadziłam niemalże do rozpadu naszego związku. W końcu po kolejnej manii, pełna wstydu i wyrzutów sumienia wybrałam się do psychiatry. I oto jestem. Chora już na zawsze?

Asertin i Doxepin. Boję się wrócić do walproinianu, po którym loki leciały mi garściami. Dziś już 10 dzień, czuję tylko rozszerzone źrenice i efekt placebo, bo w końcu zrobiłam jakiś krok do przodu i staram się, żeby było lepiej. Mnie i Jemu. I żeby każdy kolejny dzień na studiach nie był poprzedzony paranoją.

No to hej wszystkim. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×