Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie wiedzę sensu życia,nie chce tak żyć


lenamilka

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 23 lata. 4 msc temu rzucił mnie chłopak,którego kochałam i nadal kocham. Kazał mi się zmieniać, a ja to robiłam z miłości. Po zerwaniu powiedział, że męczy go ciągłe mówienie mi co jest ze mną nie tak i że jednak chce dziewczyny energicznej(na początku mówił,że marzył o takiej jak ja:czułej, delikatnej, wrażliwej). Wyznał mi miłość. Po 9 msc razem rzucił mnie z dnia na dzień, mówiąc,że tak naprawdę to mnie nie kochał, że to było zauroczenie. Nie mogę pogodzić się z tą stratą. To był mój pierwszy chłopak, wcześniej nikt się mną nie interesował, a gdy mi się ktoś spodobał odrzucał mnie. Teraz czuje się strasznie samotnie. Wszyscy wokół mnie mają kogoś. We dwójkę spędzają czas, ja siedzę non stop sama. Zainteresowania płci przeciwnej brak. Jeden chłopak , którego poznałam też mnie odrzucił:( Chciałabym być szczęśliwa z kimś. Kochać i czuć się kochana. Codziennie płaczę, nie mam chęci na nic. Strasznie za nim tęsknie. Nie chcę być starą panno. Chcę mieć rodzinę, dzieci. Moje życie teraz nie ma sensu. Najpiękniejsze już przeżyłam, a wspomnienia ciągle wracają. Nie czeka mnie już nic dobrego:( Jeśli tak mam żyć to nie chcę w ogóle. Brakuje mi tylko odwagi:( "Czy jest coś gor­sze­go niżeli śmierć? Życie, jeśli prag­niesz um­rzeć. "

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj.

Przede wszystkim staraj się o nim zapomnieć. Żadnego rozpamiętywania dobrych chwil, bo tylko pogłębiasz swoje uczucia. Było, minęło i nie wróci.

Wiem, że to nie jest łatwe.. Ale myślę, że z upływem czasu uda Ci się wyjść na prostą i nawet znajdziesz kogoś lepszego, kto pokocha Cię jaką jesteś oraz nie zmieni zdania za ''5 minut''' :)

 

Tego Ci życzę. Trzymaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trafiłaś po prostu na dupka. Na wielkiego DUPKa. Tak to z niektórymi bywa, że nie wiedzą czego chcą. Byłam w podobnej sytuacji do ciebie. Rok temu po podobnym czasie jak u ciebie, zostałam zostawiona. I również obalił swoje słowa- ja cie nie kochałem. Powiedziałam: mówiłeś że tak. on: pomyliłem się.

Słowo przepraszam u niego było wymuszone. U mnie długa to historia. Cierpiałam stosunkowo krótko, bo postanowiłam:a) poznać innych ludzi, b) rozwiną zainteresowania, dokładniej poznać siebie i swoje oczekiwania, żeby potem nie było takiej "skuchy"

Skoro nikt obecnie nie dba o ciebie, zadbaj o siebie sama, nikt o ciebie lepiej nie zadba niż ty sama. Spróbuj tak jak ja postawić sobie cele i dążyć do nich. Młoda jesteś, to jest czas w którym poznaje sie wielu ludzi!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To stan przejściowy - takie myślenie Ci minie z czasem. Poza tym nie ma sensu rozpaczać za kimś kto Cię skrzywdził, lepiej poświęcić swój czas i energię na to co dobre, na to co przed Tobą. Pamiętaj, że narzekając nic nie zmienisz. Musi minąć trochę czasu i na bank wszystko się ułoży. A jeśli nawet nie wszystko to na pewno COŚ :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Codziennie płaczę, nie mam chęci na nic. Strasznie za nim tęsknie. Nie chcę być starą panno. Chcę mieć rodzinę, dzieci.
Raczej rzadko sie składa że pierwszy chlopak to jest ten strzał w 10, z którym spedzisz reszte zycia. Po prostu trudno trafic od razu na odpowiednia osobe, trzeba szukać i tyle, jaki kto jest okazuje sie dopiero w praniu. Podchodź do tych znajomosci bez napinek, bo Twoje nastawienie troche trąci desperacja, a to bardzo skutecznie odstrasza facetów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×