Skocz do zawartości
Nerwica.com

Piknik

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Piknik

  1. W naszych czasach większość ofert pracy np z portalu ogłoszeniowego ktorego nazwa zaczyna się na G, to oferty sprzedaży albo telemarketingu. Dla mnie to jest poprostu nie do przeskoczenia, jestem nieśmiały, raczej nie lubię ludzi, do tego mam stany depresyjne... no ale cóż, może wsrod tych ofert raz na 100 pojawi się jakaś, na ktora moglbym odpowiedziec.
  2. Piknik

    nawrót objawów

    Nie ma co czekać, trzeba działać. Może spróbuj najpierw porozmawiać z psychologiem, może to na początek wystarczy.
  3. To, że świat schodzi na psy to fakt, ale zarazem nie jest to powód by się tym przejmować. Wydaje mi sie, że to powiedzenie istnieje odkąd ludzie są na ziemi, wiec wiesz... :) Marzenia warto mnieć, a te których nie możesz łatwo spełnić są najcenniejsze, wierz mi. Jeśli nie ma już chemii w tym co robisz, to spróbuj poszukać jakiś innych rzeczy, które mogłyby Cię zainteresować.
  4. Mam to samo! Zawsze jak wracam z wakacji, które spędzam w górach czy nad morzem to wracam zdołowany do domu. Dziwne bo niby takie wyjazdy powinny człowieka naładować pozytywną energią, a nie lękami i całkowitym dołem...
  5. Moim zdaniem słuchanie ulubionej muzyki przynosi uspokojenie, co nie równa sie z muzyką pozytywną, bo jak ktoś takiej nie lubi to co? No chyba, że chodzi o dźwięki natury i muzykę stricte relaksacyjną.
  6. Zupełna izolacja na jakiś czas - to na mnie działa najlepiej. Potem staram się nieśmiale wychodzić do ludzi co nie zawsze kończy się sukcesem, no ale trzeba czasem z kimś pogadać, nawet na siłę (pomijam ekstremalną depresję) bo inaczej człowiek zdziczeje.
  7. Moim zdaniem to też taki wiek, w którym wrażliwe osoby mogą tak wszystko przeżywać i analizować - patrząc po sobie. Ale mnie z czasem to przeszło, no może nie całkowicie, ale nie mam tak jak np 10 lat wstecz.
  8. Jeśli jego stan jest ciężki - a z tego co czytam jest - to rzeczywiście dobry psychiatra może tutaj coś zdziałać, ale też powrót do zdrowia nie będzie raczej trwał krótko. Poza tym ważne w tej sytuacji jest wsparcie całej rodziny, tylko wtedy tak naprawdę można sobie z tym poradzić. Sam lekarz i leki bez wsparcia, cierpliwości i zrozumienia wśród rodziny może nic nie dać.
  9. To stan przejściowy - takie myślenie Ci minie z czasem. Poza tym nie ma sensu rozpaczać za kimś kto Cię skrzywdził, lepiej poświęcić swój czas i energię na to co dobre, na to co przed Tobą. Pamiętaj, że narzekając nic nie zmienisz. Musi minąć trochę czasu i na bank wszystko się ułoży. A jeśli nawet nie wszystko to na pewno COŚ :)
  10. Piknik

    Po co mi to wszystko?

    Nie ma to jak zaangażowany lekaż szczerze troszczący się o pacjentów :) Ja na Twoim miejscu zastanowiłbym się jednak nad zmianą Pana i Pani.
  11. Idź do specjalisty, Twoje problemy same nie miną.
  12. WojuBoju, ale to tylko natrętne myśli, których nie należy brać na poważnie. Bo w końcu nikogo w rzeczywistości nie zabiłeś i nie skrzywdziłeś i tego nie zrobisz. To istenije tylko w twojej głowie. Masz za sobą jakąś terapię?
  13. Ja bym poszedł, nic nie tracisz a tylko możesz zyskać.
  14. Policjanci i sanitariusze na codzień mają od czynienia z bardzo skrajnymi sytacjami i pewnie przez to są 'znieczuleni' społecznie, a moze nawet i emocjonalnie w podejściu do petenta/pacjenta. Nie chcę uogólniać, ani tworzyć stereotypów, ale empatia z ich strony to raczej rzadkość, co pokazuje Twój przykład, Dragon. Dobrze, że już wiesz, że takie próby to czysta głupota i że więcej tego nie zrobisz :)
  15. Dokładnie, ale zanim lekarz dobierze ci odpowiednie leki, to też czasu może trochę minąć. No i same leki muszą zacząć działać, a to też może trochę potrwać...
×