Skocz do zawartości
Nerwica.com

matka furiatka


belgiaseba

Rekomendowane odpowiedzi

Mam na imie sebastian i mieszkam w belgi, mam matke furiatke ktora o tym sobie nie zdaje sprawy i vzuje ze sam tez juz agresywny i nerwowy robie lecz tylko jezeli o nia chodzi… boje sie tego zeby tego samemu nie miec. Mam jeszcze ojca ktory mieszka ze swoja druga zona i z ktora mam dobry kontakt … czy ktos mi powie czy nie lepiej do niego bylo by sie wyprowadzic ? Czy to pomoze w tym zebym tego nie dostal ? Czy bede sie mniej stresowal ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idziesz do matki, przedstawiasz sprawę z Twojego punktu widzenia i mówisz, że jeżeli takie coś jeszcze raz się powtórzy to wyprowadzasz się do ojca bo nie chcesz mieć przez nią ewentualnej nerwicy w przyszłości, blablabla. Jeżeli dalej będzie się to powtarzać to po prostu zostaw ją i jedź do ojca. Może jak posiedzi w samotni to przemyśli swoje zachowanie. Co do tego czy pomoże to na pewno lepiej wychowywać się/żyć w mniej stresowych warunkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok dziekuje wam za pomoc :great:

 

-- 28 kwi 2014, 00:34 --

 

Rada dla osob ktorzy sa furiatami lub furiatkami jezeli jestes zdenerwowan(y)(a) to warto wyjsc na dwor lub wziasc cos gumkowatego np pilka gumowata do reki i na nia naciskac to sie czloziek uspokoji :)

 

A co kiedy jest się zdenerwowanym, ale nie można wyjść? NIe ma się pod ręką piłki, ni nic, by dzieci nie widziały, mamusia się denerwuje, a nerwy są już tak zszargane, ze ledwo na włosku trzymane?

Krzeknąć, nie krzyknąć, spokojnie powiedziec, gdzie dziecko widzi ze CIę nosi.

Zamiast piłeczek, nie piłeczek innych takich, jak czujesz ze powoli opuszcza Cię siła, opuszcza cierpliwość, zadzwoń do przyjaciela i się wygadaj. Ochłoń, kiedy nie można wyjść z domu zostawiając zbyt małe na to dzieci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Sebastian :)

Moim zdaniem powinieneś wyprowadzić się do ojca, by sam nie popaść w paranoje. Być non-stop w towarzystwie takiej osoby to strasznie wyniszczająca sprawa. Mimo wszystko jednak nie zapominaj o matce, która sama ma problemy.

Nie możesz aż tak się poświęcać. To, że ona ma swoje problemy nie znaczy, że Ty przez to masz mieć swoje. Nie uważasz? Musisz żyć w spokojnych warunkach.

Tak to wygląda z mojego punktu widzenia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×