A co kiedy jest się zdenerwowanym, ale nie można wyjść? NIe ma się pod ręką piłki, ni nic, by dzieci nie widziały, mamusia się denerwuje, a nerwy są już tak zszargane, ze ledwo na włosku trzymane?
Krzeknąć, nie krzyknąć, spokojnie powiedziec, gdzie dziecko widzi ze CIę nosi.
Zamiast piłeczek, nie piłeczek innych takich, jak czujesz ze powoli opuszcza Cię siła, opuszcza cierpliwość, zadzwoń do przyjaciela i się wygadaj. Ochłoń, kiedy nie można wyjść z domu zostawiając zbyt małe na to dzieci.