Skocz do zawartości
Nerwica.com

NN czy psychoza, schizofrenia, paranoja?


khaleesi

Rekomendowane odpowiedzi

psychidae, czyli np,że pada snieg w zimie to przypisuje chory temu specjalne znaczenie? [chyba to normalne, że w zimie może padać snieg]czyli konkretnie jakie? Chodzi mi o przykład.

 

-- 16 kwi 2014, 13:11 --

 

w depresji też są objawy psychotyczne :-]

o tym czytałam też.

 

Nie jestem pewna, ale rozumiem to bardziej jako pada śnieg więc dzisiaj ufo będzie łapało ludzi i grzebało mu w mózgu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

khaleesi, pernazinum mi nie pomogła za bardzo, tylko trochę wyciszyła, lekarz kazał odstawiać i zacząć brać olanzapine, jutro pierwsza dawka :((( jak ja się źle czuje, pierdolona depresja :why::why::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

khaleesi, ja nie rozumiem o co chodzi w tej depresji psychotycznej? co to jest depresja i schizofrenia w jednym?

 

To depresja z objawami psychotycznymi, może byc takze epizod mieszany z objawami psychotycznymi, moga byc zaburzenia schizoafektywne

 

To jest ciężka endogenna depresja z urojeniami zgodnymi z nastrojem lub urojeniami ksobnymi

 

Coś na typ schizofrenii plus choroba jednobiegunowa/dwubiegunowa to zaburzenia schizoafektywne

 

Ogolnie obilo mi się o uszy, że czasami naciaga sie te rozpoznania, zeby leki były tańsze albo było bardziej opłacalne bo leczy się tak samo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psychidae, ja chcę żeby mnie wyleczyli, bo ja tego dłużej nie wytrzymam wszystkiego :why:

 

czasami ciężko kogoś wyleczyć, warto spróbować złagodzić objawy żeby nie niszczyły na tyle życia, z tego co mi się o uszy obiło olanzapina jest bardzo dobra

 

kwetiapina jest dobrym lekiem - jeśli jesteś na początku leczenia spróbuj je przetrzymać - może miną

 

-- 16 kwi 2014, 14:09 --

 

psychidae, ja chcę żeby mnie wyleczyli, bo ja tego dłużej nie wytrzymam wszystkiego :why:

 

czasami ciężko kogoś wyleczyć, warto spróbować złagodzić objawy żeby nie niszczyły na tyle życia, z tego co mi się o uszy obiło olanzapina jest bardzo dobra, ma także działanie przeciwdepresyjne

 

Ahma, kwetiapina jest dobrym lekiem - jeśli jesteś na początku leczenia spróbuj je przetrzymać - może miną, pamiętaj, że przez najbliższe kilka lat walczysz o siebie - o to jak bardzo choroba Cię skrzywdzi, jakie ślady po sobie zostawi, jakie będziesz miała objawy negatywne (to jest okres kilku pierwszych lat choroby, po tym okresie raczej rujny większej nie zrobi)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie kryteria??

Czuje ze mam depresje

 

Przepraszam, że bawię się w lekarza, ale czytałam Twoje posty i myślę, że masz schizofrenie. Zdiagnozowaną zresztą przez lekarza, czemu więc pytasz Ahmo? Dostajesz leki antypsychotyczne a mimo to wciąż masz urojenia.

Może spróbuj się z tym pogodzić a wtedy przestaniesz sobie szkodzić ograniczając dawki leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja właśnie nie potrafię przestać - cały czas coś czytam a mam w domu kilka książek medycznych (siostra lekarz)

 

oj tam psychoterapeuci - ja mam wyrobione o nich zdanie i nie uważam za zbytnio wykształconych i obytych - może sam nie wiedział

lekarz musi Ci wyjaśnić, wytłumaczyć i rozwiać Twoje wątpliwości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psychidae, co to schizofrenia rezudalna? możesz więcej napisać?

Ja nie daję rady, jak mnie wyleczą to tego wszystkiego nie wytrzymam, mam za sobą pełno prób samobójczych, w tym jedną po nasiolonych rekajcach psychotycznych, walczę z depresją z którą ciągle przegrywam, nie mam siły na nic :((( mam myśli samobójcze, nic mnie nie cieszy, wczoraj całe popołudnie przepłakałam w końcu wzięłam zomiren żeby się uspokoić bo nie wiedziałam już co mam zrobić, chociaż boję się tego leku, wzięłam i zasnęłam byłam nieprzytomna zupełnie, w nocy znowu obudziłam się cała mokra, moja mama mówiła, że mówiłam coś dziwnego przez sen, nie dało się mnie zrozumieć i wybudzić jak mnie wybudziła byłam cała spocona. :silence::silence: dzisiaj będę rozmawiała z terapeutką, nie wiem co mam ze sobą zrobić, boję się wyjść na ulicę bo ludzie się na mnie patrzą i mnie obgadują, wychodzę tylko z moim chłopakiem albo z mamą i się ich trzymam sama nie wyjdę nie ma szans, tata do mnie wydzwaniał wczoraj co chwilę i pytał jak się czuje, już nie mogłam z nim gadać, denerwował mnie tymi pytaniami bo czuję się bardzo bardzo bardzo źle :(((((((((((((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardziej pisałam to w kierunku koleżanki ze stwierdzoną schizofrenią, która myśli u siebie o depresji - do Ahmy

 

 

Diagnoza schizofrenii rezydualnej

 

Typ rezydualny schizofrenii jest diagnozą stawianą osobom, które w przeszłości doświadczyły epizodu schizofrenii, ale obecnie nie przejawiają objawów osiowych psychozy, takich jak halucynacje czy myśli urojeniowe. Ich myślenie jest jednak umiarkowanie zaburzone, a ich życie emocjonalne poważnie zubożałe. Diagnoza schizofrenii rezydualnej może wskazywać, że choroba wkracza w fazę remisji lub pozostaje w uśpieniu.

 

Schizofrenia rezydualna odznacza się brakiem zasadniczych objawów, takich jak urojenia, halucynacje, niespójność czy poważna dezorganizacja zachowania. Obraz kliniczny typu resztkowego schizofrenii nie jest tak jednoznaczny i wyraźny, jak w innych postaciach schizofrenii – schizofrenii katatonicznej, hebefrenicznej czy paranoidalnej. U chorego z rozpoznaniem schizofrenii rezydualnej występują ciągle niektóre symptomy choroby i choć mają stosunkowo niewielkie znaczenie, mogą znacznie zakłócać funkcjonowanie społeczne. Do głównych objawów schizofrenii rezydualnej zalicza się:

 

unikanie kontaktów z otoczeniem, wyraźną izolację społeczną lub wycofanie,

spowolnienie psychoruchowe,

alogię – znaczne zubożenie mowy, redukcję wypowiedzi, brak modulacji głosu,

abulię – spadek motywacji, brak inicjatywy działania, bierność,

apatię – brak wrażliwości na bodźce wewnętrzne i zewnętrzne,

ograniczenie aktywności,

stępienie emocjonalne, spłycenie afektywne, nieadekwatną ekspresję emocjonalną,

brak dbałości o higienę osobistą i wygląd zewnętrzny,

upośledzenie komunikacji niewerbalnej – mimiki, kontaktu wzrokowego, gestów,

ogólny spadek wydolności,

dziwne zachowania, magiczne lub niezwykłe myślenie.

 

Depresja poschizofreniczna – to typ depresji wywołany przebytym epizodem schizofrenicznym

5

DEPRESJA W SCHIZOFRENII

Dość często po ustąpieniu ostrych objawów choroby pojawia się smutek, przygnębienie, spadek aktywności. Jeśli takie objawy pojawią się w okresie do 12 miesięcy od zaostrzenia schizofrenii, mówimy wówczas o depresji poschizofrenicznej (lub depresji popsychotycznej).

Nie oznacza to zachorowania na kolejną chorobę lecz kolejną, następującą po psychozie fazę choroby. W trakcie depresji poschizofrenicznej mogą jeszcze występować pewne objawy psychotyczne, jednak zwykle w niewielkim nasileniu.

Objawy depresji poschizofrenicznej nie różnią się od objawów depresji obserwowanych u innych osób, które nie leczą się z powodu schizofrenii i nie przebyły w ostatnim okresie zaos

trzenia choroby. Przyjrzyjmy się zatem bliżej objawom depresji.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psychidae, a możesz mi jeszcze wytłumaczyć co to znaczy co mam napisane na skierowaniu do szpitala, nie rozumiem dwóch rzeczy: afekt słabo moduluje? anhedonia? potem mam napisane,że nie zagrażam bezpośrednio życiu innych osób i że nieprzyjęcie osoby badanej do szpitala psychiatrycznego spowoduje znaczne pogorszenie stanu zdrowia psychicznego, osoba badana jest niezdolna do zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych z powodu choroby psychicznej, a uzasadnione jest przewidywanie, że leczenie w szpitalu psychiatrycznym przyniesie poprawę jej stanu zdrowia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psychidae, a możesz mi jeszcze wytłumaczyć co to znaczy co mam napisane na skierowaniu do szpitala, nie rozumiem dwóch rzeczy: afekt słabo moduluje? anhedonia? potem mam napisane,że nie zagrażam bezpośrednio życiu innych osób i że nieprzyjęcie osoby badanej do szpitala psychiatrycznego spowoduje znaczne pogorszenie stanu zdrowia psychicznego, osoba badana jest niezdolna do zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych z powodu choroby psychicznej, a uzasadnione jest przewidywanie, że leczenie w szpitalu psychiatrycznym przyniesie poprawę jej stanu zdrowia

 

słabo modulowany to chyba coś na typ nieprawidłowej ekspresji uczuć, ale nie jestem pewna

anhedonia - to to, że nie odczuwasz przyjemności (czyli taki smutek cały czas bez przyjemnych przeżyć)

jak Cię nie przyjmą do szpitala to będzie gorzej - a leczenie w szpitalu może Ci znacznie pomóc, nie jesteś w stanie funkcjonować samodzielnie (myć się, jeść, zaspokajać podstawowych potrzeb) z powodu choroby

że nie chcesz latać z siekierą (np, że głosy Ci nie mówią, żeby wymordować grzeszników) i zabijać ludzi

 

ale nie jestem pewna, nie jestem lekarzem, mogę się tylko domyślać - nie sugerujcie się tym co piszę - warto zawsze zapytać swojego lekarza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Afekt słabo modulowany to znaczy, że człowiek zachowuje się jakby wszystko było mu obojętne, anhedonia to niezdolnośc do odczuwania przyjemności. Reszta to stwierdzenie, że pobyt w szpitalu jest konieczny, bo nie radzisz sobie sama z powodu choroby.

Nie martw się, Anelko w szpitalu na pewno Ci pomogą, tylko opowiedz szczerze lekerzom co Cię dręczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psychidae, lucy1979, dziękuje

Zupełnie nie wiedziałam o co chodzi z tym afektem bo zawsze kojarzyło mi się to z tym jak w wiadomościach mówili, że ktoś zabił w afekcie :roll: a potem doczytałam,że nie zagrażam innym i nic z tego nie zrozumiałam.

 

lucy1979, wiem, to nie jest łatwe,żeby im powiedzieć co mnie męczy bo ja nawet lekarzom nie jestem w stanie zaufać, a tam jeszcze będą nowi to nie wiem jaka będzie moja reakcja, nie umiem jej przewidzieć, ale postaram się być otwarta chociaż trochę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lucy1979, może dobrym pomysłem będzie opisanie wszystkiego co mnie męczy na kartce, podsunięcie lekarzowi żeby mniej więcej wiedział i to mi nie pozwoli się wycofać z mówienia o swoich uczuciach bo i tak już będą wiedzieli i może będzie większa szansa na to,że będę mówiła cokolwiek o sobie tak zupełnie obcym ludziom. Tam jest moja terapeutka ona zna wszystkie moje objawy, bo ją znam długo to może w sumie mi pomoże i podpowie coś lekarzom że ja taka jestem pokręcona,że sama będę chciała jak najwięcej ukryć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×