Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

paramparam, Lubię kaszotto! W ogóle wszystkie dania jednogrankowe są si. :105:

No to jak na Francję faktycznie ekonomiczne zakupy. Może masz dar rozsądnego kupowania? :D

 

Ḍryāgan, Pewnie, że chłopak... Tak jak my jesteśmy zawsze Dziewczyny. :D

 

mirunia, :D Ale naprawdę jest jeszcze Dzień Mężczyzny? :shock:

 

misty-eyed, To co, na razie wnuczęta odebrane z pół adopcji? :smile:

 

Tak się rozleniwiłam, że aż muszę się zmobilizować, żeby sobie jakąś pyszną herbatkę zrobić.

Dokańczam świecę o zapachu spiced apple, normalnie szarlotka. :smile: Taka piękna ta moja nowa ( ta o zapachu After Eightów), że żal mi ją zapalić. Cała ja. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, mirunia,witam Was wieczorkiem :D

 

kosmostrada, szczerze mówiąc, już tęsknię za cudowną dziecięcą energią, która mobilizuje znakomicie ;)

Zazdroszczę Ci, że możesz używać tych wszystkich zapachów...ja zapalam kominek tylko wtedy, gdy Mąż gdzieś wyjdzie. On naprawdę źle reaguje na olejki i świece ;)

 

mirunia, dziękuję, że pomyślałaś o mnie :lol:

To ciekawy sposób na powidła :mhm: Myślę, że każdy uległby cudownemu zapachowi smażonych śliwek :mrgreen:

Powidła są dopuszczone w diecie diabetyków, dlatego ja często sięgam po nie. Nawet te ze sklepu mają mniej cukru niż jakiekolwiek dżemy czy konfitury. Mam jedną sprawdzoną firmę...

Ja nie robiłam w tym roku, bo nie mam gdzie przechowywać słoików, a młodszy syn sam zrobił dla swojej rodzinki :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, . Jak ostatnio podsumowała moja koleżanka, kupując 3 nowe świece - "I znów pieniądze pójdą z dymem". ;) Więc Ty masz prościej, po prostu nie możesz używać świec itp. pachnideł i nie masz ciężkiego procesu podejmowania decyzji finansowej. :smile:

Wizja moich chłopaków pichcących powidła, szybko zmienia się w wizję stania na zgliszczach spalonego domu. :mrgreen: Tak że gratuluję synowi umiejętności!

 

mirunia, Wiesz wpisać sobie w kalendarz można wszystko... :D

Kaszotto jest super i naprawdę mięska nie trzeba, żeby był smak i wartość odżywcza. Próbuj Kochana, będziesz zadowolona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, kupuję, mimo to, olejki, dodaję do kremów i balsamów. Używam świec z wosku pszczelego, bo generalnie lubię palące się płomyki... :D

Podejrzewam, że robi to razem z Żonką, ale On jednak bardziej, niż Ona, garnie się do prac kuchennych - jest smakoszem, częst odwiedza różne placówki profesjonalne :roll: , ma dość wyrobiony smak i gust. Stara się odnaleźć te smaki w domowej produkcji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, Twoje skróty myślowe zawsze mnie fascynowały, choć czasami jestem na nie za mało inteligentna... Czy chodzi Ci o to, że Paramparam jest nasza Siostra-Sisters w efkach?

 

paramparam, Ja tam z jednego kraju nadałam do siebie paczkę z różnymi dobrościami... :D

Co za wewnętrzna dyscyplina, chyba zazdroszczę. W czasach studenckich wyrażenie "dopięcie budżetu" było dla mnie jakąś abstrakcją, choć poniekąd sama musiałam się utrzymać.

 

misty-eyed, Pamiętam, że palisz świeczki pszczele, masz jeszcze w tym aspekt - ku zdrowotności. Ja mam tylko dla zmysłów, chyba że dla zdrowotności duszy. ;)

Chłop szalejący w kuchni... skarb. :105: : Choć nie wiem, czy nie skończyłoby się to u mnie kłótniami przy garach i wyrywaniu sobie chochli. Bo król może być tylko jeden. :mrgreen: Więc jest dobrze, jak jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, znam walkę o tron w kuchni, nie jest to miłe, szczególnie, gdy ktoś uwielbia udowadniać, że ten drugi do niczego się nie nadaje ;)

Na szczęście w Jego przypadku to raczej konieczność, bo żonka powoli, ale się uczy. Za to w innych domowych sprawach daje sobie świetnie radę... Taki układ mają :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, To ja bym była "potworem"... :D Zasypując gradem pytań i stwierdzeń typu - "Czy jesteś pewien, że dodanie tyle chilli nie zabije smaku?" "Nie sądzę, żeby ta foremka się do tego nadawała." "Jak będziesz tyle mieszał, to się zważy." "Mówiłam, że się przypali." Itp. Zostałabym uduszona, lub zamknięta w szafie. :lol:

Tak że system podziału królestwa nie jest takim złym pomysłem - ktoś dzierży w ręku chochlę, a ktoś młotek - każdy ma swoje berło i zachowaną koronę. :D

 

tosia_j, A jednak zgadłam. :great:

Kochana ściskam, może pośpisz i odpoczniesz.

 

Życzę Wszystkim spokojnej nocki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, syn jest "złota rączką", wszelkie naprawy, szafy, półki, remonty wykonuje sam. Jego żona zajmuje się domem, poza daniami podstawowymi-zupa, ryba, kotlety - nie potrafi jeszcze przygotować bardziej wyszukanych dań. Wszystko przed nią, ma na to szansę, bo nie jest krytykowana, a chęci ma...

Ja tej szansy nie miałam.

Ale doczekałam się czasów :D , że mogę decydować, eksperymentować, a nawet jeśli coś pójdzie nie tak, problemu nie ma :D

Lubię, gdy czasem Mąż ma ochotę coś ugotować, ale on robi wszystko pod moją opieką/kontrolą :roll:

 

Spokojnej nocki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

JERZY62, O tak, słoneczko świeci i u mnie. :105:

 

tosia_j, Udało się dziś pospać?

 

mirunia, No ja też dziś poleżakowałam, do 9-tej, aż dziw. Nawet chyba za dużo. :roll:

Jak tam, fotonowanie zaliczone? :smile:

 

Monster6, Pokotłuje się w głowie, styki postrzelają iskrami i pewnie lęki miną, jak kiedyś. Trzymaj się!

 

Jakaś taka licha i znowu zamulona jestem dziś... No ale nic, zaraz na jakiś spacer się wybiorę, bo pogody żal.

Wszyscy jakoś dochodzą do siebie po infekcji, tylko monsz nadal umęczony, obolały, z nosem zapachanym, a przecież antybiol bierze. :bezradny:

 

Od wczoraj biodro mnie boli. i jakoś bym nawet się tym nie aferowała, bo przecież ciągle mnie coś boli, jak to u nerwicowca. Ale (nie wiem dlaczego) ból biodra kojarzy mi się ze słowem - starość... :why:

 

Miłej niedzieli!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. ;)

 

Byłem dzisiaj na spacerku, pod koniec myślałem że umrę i nie dojdę do domu, ale jakoś ta sztuka mi się udała. Dodatkowo dopadła mnie teraz silna depresja, nie wiem, co się dzieje. Zawsze popołudniu czułem się lepiej, a tutaj taki dół.

 

paramparam, przypadkiem taki długi sen nie jest spowodowany lekami?

 

kosmostrada, mam nadzieję, że Ci zamulenie przeszło i z biodrem też jest lepiej. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Malarz cieni, Miło Cię znów widzieć na Spamowej!

Dziękuję za troskę :uklon: , grunt, że tuptam. :smile: Brawo za spacer!

Też tak od niedawna mam, że czasami właśnie na wieczór mnie łapie. Nie umiem powiedzieć dlaczego tak jest.

 

mirunia, Oj to fajnie spędzony dzień, jeszcze w miłym towarzystwie, więc w ogóle frajda.

Też dziś w parku patrzyłam na te zbierające się na trawnikach liście, przekwitające róże, ziąb nawet trochę kłuł w cieniu, 15 stopni to już zaczyna szczypać w nosek. ;) No jesień... :bezradny: Dobrze, że te parę dni takie sympatyczne były.

 

paramparam, Widzę, że też słoneczko zacnie wykorzystane. :smile: Co wzięłaś na czytanie do parku? Pytam, bo ja wybieram co innego do czytania w parku, w kawiarni, w podróży i na łóżku z herbatką.

O rety, trzy budziki... :D To rzetelnie trzeba jutro rano trzymać kciuki za Twoją pobudkę. :smile: Ale jak mus, to pewnie wstaniesz.

 

Wróciłam z psem. Ale zimnica.

Wreszcie się poddałam i zainstalowaliśmy cholerną aplikację na telefonie mensza, zniżka jest, więc nabyłam upatrzoną czapkę. :yeah: Teraz jestem gotowa do zimy. :smile:

Idę wygrzać bioderko w wannie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×