Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

kosmostrada, ja proponowałabym CRP i OB. Badania niedrogie, ale wiele mówią.

 

Dlatego ja mam 2 sprawdzone modele - w 2 kolorach, do tego bawełniane - domowe :D , póki co nie zmieniam, ale kto wie, może i ja kiedyś pomyślę o tym :D

 

Purpurowy, to wszystko jasne, czas i myśli zajęte, stąd rzadkie pobyty na forum :great::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Ogromnie się cieszę, naprawdę, miód na serce. :yeah:

No zobaczysz z tą gitarą, nic na siłę przecież. Może wtedy było Ci to potrzebne.

Dziękuję.

Z tą gitarą już w następnym tygodniu się przekonam, bo są pierwsze zajęcia.

 

Purpurowy, to wszystko jasne, czas i myśli zajęte, stąd rzadkie pobyty na forum :great::mrgreen:

Tak, między innymi dlatego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Spamowa!

 

Był taki wierszyk -

"Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku, I przyszedł pan doktor: „Jak się masz, koteczku”! — „Źle bardzo...” — i łapkę wyciągnął do niego." No i tak dalej... ;)

No więc leżem... :bezradny:

Byłam rano na spacerze z psem, nie wiem, jak to zrobiłam, ale stwierdziłam, że więcej niestety dziś nie podziałam. Jeszcze maks nietomności, bo do czwartej byłam przy psie, który strasznie kaszlał ( pies nie kaszle jak człowiek, jest to bardziej przerażające :roll: ), o siódmej znów byliśmy na nogach. Rano jakby mu trochę przeszło, ale monsz go zgarnął do weta na osłuchanie. Czekam na nich.

 

Teraz wstałam napić się kawy, przy okazji chociaż pralkę załączę, no i tyle. Mam nadzieję jutro już funkcjonować. Taka ładna pogoda jest...

 

A co tam u Was, bo coś cichutko jest na Wyspie.

 

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Dziękuję Kochana! Jutro już trzeba być w pracy, więc mam nadzieję, że ciut lepiej będzie u nas, a i noc jakoś minie. Obydwoje pracujemy w tą sobotę, więc nie wiem, jak mamy się wykurować... :bezradny:

Tak jak w okolicy u ludzi epidemia, to okazuje się, że u psów też - zapalenie gardła z rzutem na oskrzela... :roll: Dostał zastrzyki m.in. antybiotyk i spray do gardła. Na osłodę był u weta mały kociak ( tam ciągle w gabinecie jakieś kotełki rezydują), a że mój jest wielbicielem, to miał frajdę - buziaki, zabawa. :smile:

Fajnie, że aura sympatyczna, zupełnie inaczej się z roboty wraca i tydzień przyjemniej mija.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem :!::!::!::!:

dziś kroiłem.Kartoszki,do grochówki.Doprawiałem.Dużo majeranku poszło,oj dużo.Ale,13 litrowy gar.A ,co jak osób.Jadło 27,było też ciasto śmietankowiec.

Dobre,pychotki.Taki,że hej.Przez H,dużo.Jak Everest,no dobra.

Była,też dyskoteka.Taka skromna,zatańczyłem.Sobie z Olą,lat 30.Agnieszka (sprzątaczka0,ma ona po 30.

I terapeutką Asią.Ma ona latek 34.

A teraz jestem,w domu.I piję soczek wiśniowy,swojski.

Ciekawa jest wyspa North Sentinel.

Cycki,czy biust.Jak zwał,tak zwał :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, krótko mówiac nie dla psa kiełbasa?

 

kosmostrada, ojjj nie dotarłem jeszcze do tak wysokiego stopnia wtajemniczenia, szacun :uklon::D

 

kosmostrada, olej ten pierwszy wpis, coś mi nie poszło, same zygzaki widziałem. ale herbatka z pomarańczą, nigdy nie piłem, dobre to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór :D

 

neon, potwierdzam, herbatka, o której napisała kosmostrada, mało, że zdrowa, to jeszcze pyszna. Mogę jedynie doradzić, by uważać z ilością imbiru, bo zbyt duża może zaszkodzić. Ja to przeżyłam, miałam poważne podrażnienie dróg żółciowych ;)

 

Mój pekińczyk frytek nie lubi... :!:

Za to też lubi kotki, nie atakuje, interesują go, ale nigdy nie pozwalam mu bawić się, ze względu na wrażliwość gałek wystających...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, naprawiłam sobie klawiaturę. czuję dyskomfort nie mając polskiej czcionki. :P

 

tosia_j, Może nawet bandę manuków. :smile:

 

misty-eyed, Dziękuję Kochana! To chyba młody przywlókł wirusa ( pół jego klasy chora), tylko poprzestał na katarze i zawalonym gardle. Trochę jeszcze kaszle. A nas rozłożyło, najbardziej mojego, bo miał wczoraj wysoką gorączkę, leżał cały dzień. Ja jestem tylko bardzo połamana, mam katar i lekką gorączkę, póki co.

Właśnie spożywam herbatkę. :smile: Wszyscy dostali (dziewczyna młodego też przyszła przeziębiona :roll: ), no oprócz psa. :smile:

Różne wersje zdrowotne robię, jeszcze np. z malinami.

Ja bym nawet nie lubiła z dużą ilością imbiru.

Też pozwalam podchodzić tylko do zaprzyjaźnionych kotełków, co by oczy na miejscu pozostały. ;)

 

Pies ma na jutro dopiero zamówiony syrop, taka epidemia, że w aptekach nie ma. :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Moja Droga, czyli to dosłownie rodzinne chorowanie...

Młodemu szybko przejdzie, a starszych trzyma :roll: Dobrze, że chociaż jesteś na chodzie, jako tako ;)

Już nie pamiętam, czy Twój Młody to taki bardzo młody, czy młody, bo najmłodszy :D ?

Czy, jeśli to pierwsze, przyprowadzone dziewczę :lol: , doznałaś czegoś dotąd Ci nieznanego?

Bo ja, pamiętam, że pojawiło się - nie zazdrość, ale wrażenie, że coś przeminęło...coś się skończyło!

 

Ja lubię smak imbiru, gorzko-ostry, dodaję dość spory kawałek, ale już nie przesadzam...

 

neon, och, jak ja lubię placki z jabłkiem...drożdżowe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Młody, znaczy junior. :smile:

Rano na chodzie nie byłam, po prostu zwłoki, nie pamiętam za bardzo nawet spaceru z psem... Tak mną bujało ( chyba z gorączki i niewyspania), że nadziałam się na otwartą zmywarkę i mam wielkiego guza na goleni. :roll: Teraz dużo lepiej, bo nafaszerowana specyfikami i tak to się musi utrzymać, bo do roboty trzeba iść.

Dziewczyna nie pierwsza, ale chyba poważniejsza, bo przyprowadzona do domu i na obiad, no wiesz... :smile: Tak, to kolejny etap z serii - widzisz jak to pisklę się usamodzielnia, wyfruwa coraz dalej z gniazda i jest jednocześnie smutno i bardzo szczęśliwie. :smile:

 

neon, Nie rób smaka, bo nie będę w chorobie i o tej porze placków klecić. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, czy na pewno jutro dasz radę wysiedzieć w pracy?

Miałaś wieczorem gorączkę? Może przez noc organizm zwalczy paskudę...albo przynajmniej, gdy się wyśpisz, będziesz silniejsza.

 

Tak, to kolejny etap z serii - widzisz jak to pisklę się usamodzielnia, wyfruwa coraz dalej z gniazda i jest jednocześnie smutno i bardzo szczęśliwie.
, to prawda.

 

Spokojnej nocy życzę :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Ech, wróciłam, nareszcie... Chwilę poleżę i pójdę nabyć brakujące składniki do obiadu.

Musiałam się wrócić i przebrać buty, bo okazało się, że botki akurat się kończą na mojej ranie na nodze i nie da się iść. :roll:

Pogoda bardzo przyjemna, choć rano u mnie też było zimno.

Siedziałam w robocie okutana, w swetrzysku, no trudno może niezbyt reprezentacyjnie, ale grunt, że mniej mną telepało.

 

Od października znów będę pracować w poniedziałki na popołudnie, pasuje mi to. Będzie możliwość skorzystania ze światła i więcej czasu na rozkręcenie.

 

Co tam u Was?

 

misty-eyed, Nie za bardzo się zastanawiałam nad tym, czy dam radę w pracy wysiedzieć, po prostu poszłam. :bezradny:

 

mirunia, Bardzo dziękuję!

Rano jak zwykle ciężko... :bezradny: Ale strzeliłam sobie neuroleptyk, w pracy gripexa, takie małe oszustwo i dzień jednak się potoczył poza kocykiem. ;)

Pies najbardziej kosztowny w chorobie, dziś znów na zastrzykach, jutro też... :bezradny: Ale już prawie nie kaszle i spadła mu temperatura. :great: Najmarniej monsz, ale dostał dziś antybiotyk, więc mam nadzieję, że stanie biedak na nogi.

Jutro piątek Kochana i jakoś widzę spokojnie Ci ten tydzień minął. To i weekendzik pewnie przyjemnie się ułoży. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×