Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

tosia_j, Rozumiem. Wiem, co chcesz przykryć. Czy ostatnio znów... dlatego nie pisałaś?

 

rolosz, Och wypuściłby się człowiek do Australii... :smile:

Jak po kawie, zdmuchnęło Cię? :D Też myślę o kolejnej kawce, pić, czy nie pić, o to jest pytanie...

 

mirunia, To piękny dzionek! :great:

No tak, dziś święto. Nawet tam gdzie pojechaliśmy spotkaliśmy idącą przez las pielgrzymkę ( doroczna, ku trzeźwości) i jedna babcia popukała w samochód i nas poprosiła, żeby ją podrzucić gdzieś tam bardziej do przodu, bo już strasznie ją nogi bolą. Opowiadała nam w drodze, jak co roku przyjeżdża i co roku jej trudniej i mówi - ale mobilizować się trzeba, bo co, mam siedzieć na kanapie i czekać na kostuchę? :smile: Sama prawda życiowa. :smile:

Ja najgłośniej śpiewam My, pierwsza brygada... :lol: (Śpiewaliśmy to na chórze. :smile:)

 

AtroposIsDead, No maluśko nas, maluśko... :bezradny:

To rewelacja, że jest dobrze :great: , i świetnie, że nam o tym mówisz. Tak człowiekowi lepiej, jak komuś się uda trochę wykaraskać.

Dołączam do pytania Rolosza - jak tam pichcenie? :smile:

 

Carica Milica, Brawo Ty! :yeah:

 

paramparam, Odbijesz się znów, nie poddawaj się! Może wrzucić jakiegoś procha, żeby się trochę ustabilizować i mieć siłę trochę popracować nad swoim wnętrzem? :bezradny:

Tulasy!

 

Purpurowy, Troszkę się dziś śmiejesz :smile: , najgorsze minęło?

 

JERZY62, O , odezwałeś się... ;) a co u Ciebie?

 

Wróciłam właśnie z Doliny Radości :smile: , tak, tak, mamy tu coś takiego w Trójmieście.

Dusiło mnie, zamulało, łeb w obcęgach, ale miejsce zobowiązuje, czyż nie? ;) Więc jestem wyspacerowana, dotleniona, oczy zielonością pocieszone, wspaniały tatar z łososia pożarty, teraz już zaleganie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, nie ciągnie Cie do jedzenia, należy Ci się schabowego z ziemniaczkami a do tego jakaś fajna surówka czy coś tam a na deser pół czekolady jaką lubisz.

Czasem mam takie dni jak wczoraj, że opędzlowałem obiad, ciasto, dwa batony i czekoladę, a wieczorem... biegi i inne cuda żeby to wszystko zrzucić po tej chwili zapomnienia. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paramparam, Tak, udało się dziś dzień wykorzystać, choć czuję się jak koopa. Zobacz, kiedy się zarejestrowałam tutaj, ile mi to zajęło, taki mały kroczek...

Więc powtarzam ku wsparciu, do znudzenia i znienawidzenia - cierpliwości. Leczysz się, terapeutyzujesz, będzie efekt. Zobacz Caricę - na jakim jest etapie i ile jej to zajęło ( ile leków przerabianych :roll: ) i sryliard innych ludzi, którzy gdzieś tam się w jakimś stopniu odbijają. Może szału nie ma, ale jednak. Więc daj się utulić i czekamy na polepszenie.

 

Purpurowy, Trzeba by Cię trochę jak tą gęś podtuczyć... ;)

Skacze Ci nastrój, niefajnie, ale z drugiej strony dobrze, że jakaś chwila ulgi jest... :bezradny:

 

tosia_j, Bardzo, ale to bardzo słabo Cię widziałam na radarze. ;)

 

JERZY62, Chyba znów u Was nastąpiła wolta pogodowa? To nie pomaga. :bezradny:

 

Misty - Halo, a Ty gdzie jesteś?

 

Uff, muszę się teraz jakoś zresetować, szkoda że nie jestem specjalnie pijąca... :roll: Mam gula w gardle. Zupełnie nieoczekiwany obrót przybrała dziś moja wyczekiwana rozmowa telefoniczna. Nie pośmiałyśmy się. Niestety jest czarna dupa u mojej kumpelki i trudno mi było nie ryczeć razem z nią. Ale nic by nie dało, gdybyśmy chlipały we dwie.

Powiedziała, że dziękuje Bogu za to, że mnie poznała, bo miała nareszcie z kim o tym porozmawiać i zobaczyć światełko w tunelu... Jest to najsmutniejsza rzecz, jaką ostatnio usłyszałam. Boże jak dużo jest samotności na tym świecie... Jest tyle cierpienia wokół nas, tam gdzie byśmy nie podejrzewali...

Idę sobie popłakać. A potem będę czytać do nocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, Och wypuściłby się człowiek do Australii...

Jak po kawie, zdmuchnęło Cię? Też myślę o kolejnej kawce, pić, czy nie pić, o to jest pytanie...

Nie zdmuchnęło. Australia :105: Może kiedyś jak już będę zdrowym milionerem ;) (a niech ktoś tylko powie, że nie można mieć wszystkiego).

 

kosmostrada, koniec chlipania. Czas na książkę. Co czytasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, Dziękuję, tak, koniec. :smile: Właśnie skończyłam norweskie kryminaliszcze. Nic tak człowieka nie uspokaja jak opis abstrakcyjnego , nie dotyczącego go zła i gdy sprawiedliwości staje się zadość, dzięki stróżowi prawa, który walczy mimo swoich ograniczeń i słabości. ;)

Who knows, może nam kiedyś opowiesz, jak to tam jest w tej Australii... :smile:

 

AtroposIsDead, Alleluja, pasja i zdolności zostały! Pozostaje nam czekać na apetyczne foty i opisy. :105:

 

Przepraszam, rozkleiłam się. Nie panuję teraz czasami nad emocjami. Taka teraz przypadłość, albo nowy dar... :roll:

Człowiek płacząc nad innymi, płacze też nad sobą. To działa jak wilgoć na dawno złamane kości. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, jeśli masz potrzebę "karania się" to rób wtedy pompki - kup sobie uchwyty. Jedz 2 kg warzyw i owoców dziennie, dodaj nabiał, mięso i pompuj przy każdej okazji. W obecnym stanie potrzebujesz stale dostarczać potas, bo w przeciwnym wypadku mocno mózg Ci siądzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×