Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Heloł wieczorne!

 

tosia_j, Abstrahując od przebiegu snu, bardzo mi miło, że Ci się śniłam i to nie straszno. :smile:

A co do problemu pomarańczowego - grunt, że strzeliłaś sobie trochę witaminek. ;)

 

neon, Ale żeś się wkurzył.... Ale może troszku Ci ulżyło, jak to wyrzygałeś.

Niestety nic sensownego nie przychodzi mi do głowy, żeby Ci poradzić, bo sama wiem, jak mnie cholera czasami trafia, jak są imprezy w wynajmowanych obok mieszkaniach. :bezradny:

Można Ci życzyć tylko anielskiej cierpliwości. ;)

 

mirunia, Oj tam mobilizacja, padłam na twarz i zasnęłam, dopiero potem nogę raczyłam ruszyć i to też niespiesznie. ;)

 

Do kina nie poszliśmy, bo nic nie kusiło w wieczornym repertuarze, tak żeby każdemu pasowało. Jeszcze ewentualnie nowy Scorsese, ale jakoś dziś absolutnie nie mam feelingu na ponad dwugodzinne rozważania na temat istoty wiary. :bezradny:

Posiorbię herbatkę i poczytam, bo mam kilka fajnych pozycji do pochłonięcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór :D

 

Poczytałam Was...

Niedawno wróciłam, byliśmy u mojej siostry, zupełnie niespodziewanie :!:

Jej mąż przyjechał po nas / mieszkają poza miastem/ i spędziliśmy we czworo fajny dzień - z odwiezieniem do domu było :lol:

Przed południem upiekłam muffinki, tym razem miodowo-pomarańczowe, miałam więc co zabrać, poza prawie ugotowanym obiadem. Mój szwagier gra na gitarze - świetne hobby dla pana na emeryturze, śpiewa, było naprawdę fajnie :D

Teraz już padłam po prostu. Takie niespodzianki to znakomite urozmaicenie w codziennym życiu emerytów :lol:

Siedzenie przy stole jest dla mnie męczące jednak...

Czułam się tak sobie, ale siostra zna moje problemy, więc miałam pełen komfort w tej kwestii...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na intrnetach gdzieś pisało, że bardzo czesto są uczulające, i spleśniałe chociaż my widzimy zdrowy owoc, ponieważ na skórce widac tylko czasem mautlką plamke pleśni, ale owoc już cały zainfekowany ponoć wtedy jest.

Dlatego "sroł it aut sru dze łindow", tak pani od biologii mówiła po angielsku.

 

Mogą uczulać substancje, którymi spryskują, mama raz dostała obrzęku gardła po winogronach O.o

 

A mnie sok z pomarańczy lekko podrażnia, tak żre raczej nie piję.

 

Dzisiaj zamykam wyspę, bo znowu opór materii w kwestii położenia głowy na podusi. Jutro "podsumowanie" terapii, w sumie idę z grzeczności, bo to nie jest dobry moment na głęboką analizę :blabla:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry poniedziałkowo!

 

I co Kochani, z przytupem rozpoczęliście nowy tydzień? ;)

U mnie burość okrutna, wilgoć i zimny wiatr. Dziś niechętnie dałam się psu rano zaciągnąć nad morze. Czuję każdy staw. :bezradny: Dobrze, że mam futrzaka, bo na pewno nie wystawiłabym nogi.

Teraz gotuję zupę brokułową na wiejskim kuraku i zastanawiam się, czy coś porobić przed pracą, czy jednak mam energię tylko na snucie się po chałupie...

 

Miłego dzionka!

 

JERZY62, Pamiętam wymyślone do tego kawałka polskie słowa - W wysokich Andach kondor jajo zniósł, jajo zniósł... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×