Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

rolosz, bardzo jestem ciekawa Twojej opinii, czytaj więc Waćpan. :smile:

A cóż ja innego robię teraz, przy pomocy różnych myków - jak nie budowanie sobie swojego psychicznego nowego kośćca podtrzymującego mnie na nogach... :bezradny: ( mówisz za dużo filmów s-f, za dosłowne porównania... :zonk: mówiłam, już nie ten umysł... ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

"wampiry energetyczne", ludzi lubujących się w byciu ofiarą, byciu w ciągłym problemie, wssysających innych w swój czarny świat. Muszę wtedy uciekać.

Na Spamowej na szczęście nie ma takich osób.

calkiem co innego myslalam ze to pojecie znaczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, Tego polskiego autora? Jak skończysz to napisz, czy warto, bo brzmi ciekawie.

No szkoda, szkoda, a widzę, że z wiekiem jakby naturalnych sił ubywa... :roll: Trzeba już sobie samemu budować taki sztuczny kościec (jak w filmie s-f) ...

 

wieloraki, To chyba zależy od indywidualnej reakcji na problemy innych.

Ja np. jestem nieodporna na "wampiry energetyczne", ludzi lubujących się w byciu ofiarą, byciu w ciągłym problemie, wssysających innych w swój czarny świat. Muszę wtedy uciekać.

Na Spamowej na szczęście nie ma takich osób.

 

tosia_j, myślisz, że mamy tu jakiś terminarz? :zonk: To ja się pewnie nie wbijam tak jak trzeba... ;)

 

cyklopka, Jak tam, płacom, czy nie płacom? :smile:

 

wiejskifilozof, czy się obrazisz, jak nie skomentuję tego utworu? ;)

 

Nie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim :smile:

 

Nie chcę mnie się żyć, nie mam dla kogo
skoro nie kupujesz wersji życia dla siebie samej, to może jakiego zwierzaka sobie kup? nie mówię oczywiście o kupnie człowieka, ale jakiejś wyższej formy zwierzyny, jak pies czy kot chociażby ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim :smile:

 

Nie chcę mnie się żyć, nie mam dla kogo
skoro nie kupujesz wersji życia dla siebie samej, to może jakiego zwierzaka sobie kup? nie mówię oczywiście o kupnie człowieka, ale jakiejś wyższej formy zwierzyny, jak pies czy kot chociażby ;)

 

Ja oddam kotka! :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Ja dziś potuptałam wcześniej do roboty. Tak fizycznie licho się czuję, że obawiałam się, że jak już w domu przysiądę, to nie wstanę... ;)

Piję herbatkę czarną z mięta i cos tam usiłuje dłubać, ale mam mroczki przed oczami.

 

Na dworze ponuro. W nocy jakieś jęzory klimatyczne przełaziły, bo miejscami był rano szron i zmarznięte kałuże.

 

Życzę Wam miłego czwarteczku!

 

Tella, Poniekąd sami dla siebie możemy być najlepszymi przyjaciółmi. Ale, jak pisze Ego, możesz się wspomóc zwierzaczkiem. Niestety nikt za Ciebie nic nie wymyśli i nie zrobi... :bezradny:

Bierzesz procha zapisanego przez lekarza?

 

wiejskifilozof, Czasami są lepsze dni, czasami gorsze... Byle byśmy nie poprzestali na smutaniu... ;)

 

mirunia, Weszłam na Spamową z nadzieją, że coś z pracy skrobniesz. Bo domyślam się, że w domku jak jest licho, to nie masz może ochoty przed kompem siadać.

Tulam gorąco! Już za rogiem weekend, będziesz mogła siebie na spokojnie utulić, rozgrzać, może uda się tez jakoś rozpieścić mimo fizycznej lichości... Czekam z Tobą na polepszenie.

Tak, staram się wykorzystać energię konstruktywnie, żeby nie obracała się przeciwko mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Daję radę Kochana, dziękuję bardzo, jak mam lepsza fazę z głową, to i te upierdliwości fizyczne nie takie straszne.

To cieszę się bardzo , że taki prezencik sobie robisz! :105: Słońce Ty się nie tłumacz, że niedrogo, jak mówią w reklamie - jesteś tego warta! :D

To jest magia, ale jak człowiek się wypachni, to automatycznie bywa że o punkcik skacze nastrój. ;)

Ja dziś zużyłam kolejną odlewkę, trochę tą akurat oszczędzałam, ale mówię sobie, o nie, trzeba się jakoś rozpieścić od rana. :D

 

 

Zaraz do domku. jak dobrze. Dzielnie popracowałam i tylko raz się pomyliłam... :roll:

Leje. nie mam jak się "wychodzić" z psem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×