Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie :*********

A ja zapracowana i zajeta . Staram sie na ile moge wspierac Anie w tej jakze trudnej walce. Zorganizowalismy aukcje na allegro z ktorej pieniazki sa przeznaczone na Ani leczenie.

Wczoraj jej maz mi podziekowal ze jestem i ze tyle z nia teraz pisze i staram sie wlac w nia wole walki . Milo mi sie zrobilo ale nie o to w tym chodzi. Nie przyjmuje na ten moment do wiadomosci ze ona odejdzie. Wiem ze jest to mozliwe ale chce myslec i wierzyc w to ze ona pokona tego skurczysyna. jej staram sie tez taka wiare zaszczepic bo w koncu skoro moja glowa potrafi mi urzadzac takie jazdy jakie sami znacie , to ta sama glowa potrafi nastawic organizm na samolecznie. Jest tozreszta naukowo udowodnione.

 

Carica Milica, Tule Cie bardzo goraco! :******* Kochana znam te jazdy , mam caly cza rollecoaster . Ale nie poddajemy sie . Nigdy w zyciu Kochana! Wierze ze te nasze mozgi da sie w koncu na tyle oswoic by w miare normalnie zyc.

 

mirunia Ciesze sie Slonce :******* ze powrot do pracy znosisz dobrze , zreszta wiedzialam z e tak bedzie :)

 

misty - eyed Aniu :******* dziekuje za rozmowe , bardzo mnie podnioslas na duchu ! Jestes Kochana !

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, i to najważniejsze :great:

 

 

Przed chwilą wróciłam ze sklepu, bo lubię wieczorne zakupy, gdy ludzi już mało, nagle dopadł mnie potworny lęk, słabo mi się zrobiło, przed oczami mroczki, spociłam się okropnie. Ale nie dałam się, zrobiłam kilka głębokich oddechów, myśli poprowadziłam na właściwe tory i udało się. Kiedyś uciekałam od razu. Wiem, że to dzieje się gdzieś poza mną, bo powodów nie było żadnych. Żadnego stresu, smutków, dlaczego więc? Bez powodu, a właściwie z powodu, który będzie ze mną już zawsze... ;)

 

platek rozy, Kamilko ... to ważne!!!

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nihil, :D A co u Ciebie, nie piszesz ...?

"Rozkurwy", mielinolizy, wypadki - strzaskania szczęki, gubienie zębów ... - o czym tu ku*wa pisać :P Za dobrze to nie wygląda, perspektyw brak, no ale póki co staram się nie bóldupić, dalej trollować - z przyzwyczajenia chyba :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Aniu konsultujemy wszystko poczawszy od radiorologi i chemii , skonczywszy na leczniczej marysce .W dodatku czytam opracowania do badan nad chorymi na raka i jak byk pisze w nich ze Ci ktorzy werzyli w to ze wyzdrowieja maja zwiekszone szanse o jakies 30 %. Pojutrze Ania zaczyna trzydniowa bardzo agresywna chemie ciagla. Mam nadzieje ze wybije sporo tego skur ... syna!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór ! Dawno mnie nie było . Czytając posty , widzę że u Was nie najlepiej (?) Carica Milica , kliniki też dla ludzi . Ustawią Cię lekowo i będziesz miała spokój z eksperymentowaniem na Tobie . Misty - eyed dzielna jesteś ze swoim podejściem do choroby . Płatku , niezwykła z Ciebie dziewczyna !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Do Wawy jedzie po tej chemii tutaj . Na druga serie . Doktor Rutkowski objal ja leczeniem i teraz jest caly czas w kontakcie z tutejszymi lekarzami.

Ja caly czas zamierzam ja wspierac , szukamy tez Terapeuty pracujacego z ludzmi chorymi na raka. Chcemy z eby miala wsparcie z kazdej strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny , ja z prośbą - bo mam " problemy z głową " nie tylko w sensie psychicznym . Ostatni miałam ostre zawroty głowy i nudności . Chodziłam kolebiąc się na boki . Działanie leków wykluczam . W ciąży nie jestem . Trwało to trzy dni i przestało , tylko jak się kładę spać to w pierwszej chwili lekko wiruje .Co to może być ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×