Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś miałam krótkie, ale inne niż teraz myślę. Długich nie umiem nosić, lecą mi na twarz i w ogóle robią co chcą.

Poza tym obiecałam fundacji włosy na peruki dla kobitek po chemii, tak że nie ma odwrotu.

Jest tylko odrost.

 

Hm... powinnam przejrzeć notatki na jutro i sobie też poczytać przed snem :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hejka, ja nie spie od 4, zaczarowanaaa, tez mnóstwo złych wspomnień mi się kiełbi we łbie ..o pracy, bo przed snem rozmawiałam z koleznka z bylej pracy, o m, mysle już o przyszłej terapii i się martwię jak to ogólnie będzie, jk zabiorę za tydzień swoje rzeczy od m :bezradny: / ja tez śpioch ;)wieslawpas, hej, a co z twoim leczeniem ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, u mnie całą noc padało...około 9 30 wystepuje siostrzeniec na jasełkach, kupie mu cos słodkiego i dam po występie, on ma5 latek, wysuszę wlosy, już się malnęłam żeby ne straszyć :P , potem pewnie sprzątnie, może cos poczytam i wieczorkiem umowilam się za sasiadką..to tyle z moich planów, wiesz kochana od razu lepiej się czuje jak wiem ze mam tą terapie w marcu

 

-- 17 sty 2015, 08:58 --

 

Infinity, smutno :**

 

ja nie mogłam zasnąć , w bloku impreza i dudniło, już miałam ochote isc i poprosić grzecznie osciszenie bo było około 1 , ale się uciszyli...i przestało łupać, gdyby to jeszcze była muza w moim klimacie to okej ;):P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :papa:

Ja jeszcze w piżamie. Nie mam za dobrego nastroju. Jest mi smutno. Bardzo mi brakuje czułości i takiego zainteresowania ze strony męża. On kompletnie nie rozumie o co mi chodzi i odbiera to jako atak, obraża się :bezradny: Nie wiem jak do niego dotrzeć. Wiem, że ja nie jestem bez winy. Terapia uświadomiła mi wiele spraw i staram się zmienić swoje zachowanie. Ale jeśli On nie da nic z siebie to to się chyba nie uda...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie kochani:*:*:*

 

Zalatana23, wsółczuje Ci bardzo, znam to z autopsji... spróbuj mu wytłumaczyć na spokojnie może zrozumie.. trzymam kciuki za Was:*

 

-- 17 sty 2015, 11:14 --

 

ja się wyszykuję i wyruszę gdzieś żeby się trochę rozerwać :) później posprzątam i może jakieś zakupy zrobię :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Płatek nauczył mnie innego sposobu wstawiania avataru :uklon::uklon::uklon: teraz mogę szaleć codziennie i zmieniać :105: I efekty wizualno - dymowe także możliwe, co widać po lewej ... ale długo to on się raczej nie ostanie, bo Arasha zmienna istota jest i gdyby nie rozmiar zdjęć, który mnie do tej pory blokował, już dawno bym szalała :yeah:

 

Kolejny forumowicz napisał mi na pw, że jestem ekscytująca :oops: ciekawe cóż takiego ekscytującego jest we mnie :shock: Chyba tylko moja aseksualność i niektóre poglądy, które głoszę. W każdym razie to miłe :P I wszystko wskazuje na to, że będę miała spośród kogo wybierać osobę towarzyszącą na ślub kuzynki, o ile któryś będzie chętny ... niestety większość mieszka na drugim końcu Polski, ale ostatnio poznałam także jednego ziomka z Cieszyna ... tyle, że nie wiem na razie, jak wygląda, a poza tym ma fobię społeczną, więc nie wiem, czy się zgodzi.

 

Oto moje poranno - dopołudniowe rozkminki :bezradny:

 

Aha ... zaraz będę jeszcze głosowała w moim konkursie na Porządnego chłopa ... w końcu organizatorka jestem :angel: A nagrodę już mam przygotowaną :mhm: dowiecie się przed 22 po zamknięciu ankiety.

 

Pozdrawiam Wam serdecznie :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry kochani!!!

 

Niestety planowac sobie mogę, a życie życiem...Weekend miał byc zupełnie inny, a tu takie atrakcje - młody mi od rana rzyga (już zarzygał dwa łóżka), teraz chwila przerwy, usnął, może przejdzie, bo jak nie, to będę musiała z nim na wieczór jechac do szpitala, bo nawet wody nie przyjmował i ma gorączkę. Jeszcze oczywiście pogoda się skiepściła - szaro i z przerwami pada.

Pożarłam właśnie nerwowo do kawy pasek czekolady. No cóż muszę jakoś wykorzystac to ,że nastąpiła zmiana planów i poskładam pranie, poprasuję, zmienię całą pościel (prześcieradła już się piorą zarzygane), pójdę po ręczniki papierowe, bo całe zużyłam. Taki to jest ekscytujący dzień... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Kochana dziękuję za wsparcie, martwię się bardzo. Cały czas śpi, nie budzę go jeszcze, niech się bidulek regeneruje. Chyba jakiś wirus, bo przy zatruciu, czy przeżarciu nie miałby gorączki. Tak, kisiel jest dobrym pomysłem. Zaraz przygotuję.

Byłam w biedrze po ręczniki, kupiłam też papier, bo wszak Arasha podpowiedziała, że jest promocja.... ;) Przy okazji spacer z psem mam z głowy, nawet udało nam się bezdeszczowo. Teraz zasłużona po tachaniu siat kawka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam w planie dzisiaj się urwać wcześniej z zajęć (z języka migowego), spotkać się na chwilę z kolegami, wrócić do domu i się uczyć na jutro (ostatni sprawdzian z antybiotyków, nikła szansa na poprawienie oceny. Jedna prowadząca powiedziała, że może mi awaryjnie ze swojego przedmiotu dorobić, ale to już by było kreślenie i w ogóle.

No i myślę, nie wysiedzę, poszłam, ale dzwonię jeszcze do tamtej prowadzącej, żeby się upewnić. No to ona mi mówi, żeby ponegocjować z tą od migowego, ale jakoś nie miałam ochoty, bo tak na prawdę to by było strasznie naciągane, bo specjalnie się nie wysilałam na tych zajęciach, poza tym myślałam, że nam każe siedzieć.

To poszłam do tego baru, jeden znajomy, paru nieznajomych, czekałam jakieś pół godziny czy się ktoś pojawi z osób, z którymi akurat się chciałam zobaczyć. Ze wszystkich osób na świecie pojawiła się osoba z dołu listy osób, z którymi chciałabym spędzać czas, tj. buc, z którym się przez krótki czas spotykałam na początku studiów. Powiedział, że nikogo tu nie zna oprócz jednego kolegi, przywitał się ze wszystkimi mówiąc, że jest nowy w fanklubie. Zanim usiadł już byłam z torbą na zewnątrz w drodze z powrotem do szkoły. Stwierdziłam, że zdążę jeszcze zastać babkę od migowego, faktem spotkałam ją na schodach i ona mówi, że nie zmieni oceny, bo już jest w arkuszu i.t.d. :blabla:

 

Więcej nikogo nie będę prosić o zmienianie. Albo jutro zaliczę ten ostatni sprawdzian na 5, albo odpuszczam. Ani to nie jest satysfakcja ani kasa warta dzwonienia po nauczycielach i kreślenia w dokumentach.

 

Tak że moja potrzeba odstresowania się i zorganizowania się wypadła tak, że już się mogę pożegnać i ze stypendium, i z fanklubem :papa:

 

Kupiłam sobie sztucznego orangutana na placu i dałam 2,50 babce, co grała na harmonijce, kiepsko, ale jeden z moich ulubionych utworów.

 

Teraz się tylko waham, czy teraz siąść i wykuć na ten sprawdzian ile dam radę, czy pieprznąć tym wszystkim, bo mam dość.

Jedyny plus, że nie ma dzisiaj obiadu. Powiedziałam, że i tak nie jestem głodna, a przecież nie jadłam. Takie mam powody do radości.

 

-- 17 sty 2015, 17:08 --

 

kosmostrada, zaczarowanaaa, mirunia, Zalatana23, Infinity, amelia83, platek rozy, witajcie.

Dopiero teraz czytam, co u was, widzę niewesoło.

 

A ja dzisiaj nie wyrabiam z prawdziwym życiem. Siedzenie w domu ma jednak swoje plusy :hide: Żadnych koleżanek, kolegów, nauczycieli, kombinowania, potykania się o różne rzeczy w sklepach i autobusach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Hej kochana! widzę, że u ciebie też plan nie wypalił. I tak to jest z planami... Moim plusem snucia się w chałupie jest zlikwidowanie zatoru praniowego i świeżutka pościel.

 

Na razie kisiel w młodym nadal tkwi, jeszcze z obiadu dałam mu pół ziemniaczka i może zostanie nam czekac, na spadek gorączki. Nie lubię bardzo jak bliscy chorują, jestem niespokojna i natychmiast odczuwam potrzebę podniesienia poziomu cukru. Biję się w pierś - tak, zżarłam pasek czekolady, tak, zżarłam ptysia z bitą śmietną. Na całe szczęście to chwilowo wystarczy...

Idę zrobic sobie herbatę i wyjąc kolejne pranie z pralki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×