Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

takie tam, może użyczyć klej na gorąco?

Przyda się, dziękuję :smile: Dzisiejsza pogoda mnie załatwiła - cały dzień padało, zmokłem, a potem zmarzłem. Normalnie biedna stukilogramowa kruszynka :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Geniusz :brawo:

 

Klientka odwołała mi zajęcia, tak że zasnęłam sobie o 17:00, obudziłam się o 23:00, wszyscy już spali więc dalej udawałam, że śpię, wstałam przed 4:00, bo już dalej nie mogłam... :roll: Pierwszy raz się obudziłam wyspana :hide:

 

A teraz potrzebuję uwagi, gdyż mam terapię dopiero za trzy tygodnie i nie ma mi kto powiedzieć, jak żyć :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, ona nie manipuluje, tak tylko gadam...

W tej chwili mi po prostu uwierają dwie sprawy, jedna dotyczy w sumie cudzego życia, ale mi przypomina o sprawach z przeszłości, a jedna aktualna, co to zwyczajnie nie wiem jak się zachować i jakoś nie mam z kim o tym pomówić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Purpurowy

Cyklopka, rozumiem. Tak czasem bywa. Znaczy też ostatnio nie mam z kim pogadać, ale u mnie żadna terapia nie zdawała egzaminu. Raczej komuś obcemu jest trudno mówić o intymnych sprawach. Znaczy mnie jest trudno

O intymnych w sensie pożycia intymnego to nie mówię, natomiast o tym, że czemu ktoś ma z kimś taką relację, jakiej ja nie miałam, to bym bardzo chętnie pomówiła :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, w pierwszym rzucie wyszło, że ta osoba po prostu realizuje swoje cele/marzenia, bierze z życia i relacji z innymi dokładnie to, czego potrzebuje, a ja tego w przeszłości nie robiłam prawie wcale i nie jestem pewna czy już zaczynam robić. To akurat jest dość wiarygodna interpretacja i nie trzeba tych osób znać osobiście.

Natomiast związek mojego byłego i jego obecnej wydawał mi się przez długi czas analogiczny to tego jak ja z nim byłam, więc miałam wrażenie, że ona mnie po prostu zastąpiła, wzięła sobie kawałek życia, który miał być mój. Teraz widzę, że on ją traktuje w taki sposób, w jaki nigdy nie traktowałby mnie, nawet jak bym na siłę z nim została - nigdy nie mówił o mnie i o sobie "my", nie chciał kupować domu, "bo domy są drogie", mówił żebym znalazła sobie własnych znajomych u niego w mieście i jakieś własne zainteresowania (chociaż znacie mnie, to uwierzycie, że to raczej była depresja a nie brak zainteresowań). A teraz tylko "jedziemy do rodzinki", "mamy porządek w salonie", "odwiedźcie nas, przyjaciele", "idziemy do kina", "kupiliśmy dom".

A żeby było ciekawiej, jeszcze mi mama tak z samego rana rzekła, że szkoda, że już nie jeżdżę do jego rodziny na święta, bo tam może mają ładniejszą zimę :hide: Bo do niej nie dociera, że to nie był udany związek i że nie ma powrotu. Natomiast mnie jest oczywiście szkoda nadziei jakie z tym wiązałam, ale oczywiście nie były to nawet wypowiedziane plany :roll:

 

A co do mojej terapii, to uważam, że jest ok. Staram się mówić o wszystkim, jak się da, bo wiem, że wtedy więcej skorzystam. Inna rzecz, nie muszę mówić o wszystkim wszystkim, bo nie wszystko jest istotne dla tego, co jest teraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×