Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Aurora88, ojbtam oj tam...no w koncu obejrze....do 18 grudnia mam czas :mrgreen:

 

Sigrun, strogonow, śledziki.... mniam, pychota!

 

Ano :D. Kupilam jeszcze mielone bo moze na kolacje sajgonki zrobie :mrgreen:

A...i jeszcze ogorkowa bede robic 8)

 

Bry dzień. :mrgreen:

 

jest slicznie na polu

 

:hide:

 

A wez no sie nie czepiaj...pamietaj ze ja rodiwita krakowianka... 8) ale juz zdarza mi sie mowic "na dworze" wczoraj jak z Twoja mama gadalam to tak powiedzialam...i sama siebie tym zaskoczylam :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, zabieram Ci allegro... zamiast lulu to serfowanie po allegro a później człowiek nie wyspany :bezradny:

Jestem chora, mam wolne, mogę odsypiać kiedy chcę :hide:

 

A ja nie mam pola. :why:

Pole nie musi być rolne. Pole to przeszczeń otwarta. Pole jest na zewnącz. Pole jest na (nie)świeżym powieczu. Pole jest wszędzie. :shock:

 

mirunia, kosmostrada, u mnie za oknem szaro bardzo. Trochę się niespokojna obudziłam, z jednej strony dlatego, że liczyłam, że mimo choroby dużo zrobię, a z drugiej atmosfera w domu.

 

Też mam kawusię (pierwszą), tulam wszystkich :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, już kiedyś tłumaczyłam, że nie śpię dobrze, bo jest różnie, a jak pośpię za długo, to też nie jest to dobry objaw. Chciałabym się kiedyś obudzić tak na prawdę wyspana, uśmiechnięta, pełna energii :bezradny: Dzisiaj się obudziłam z lękiem :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej :)

 

Wróciłam z ekotargu (zawsze w soboty) i mam purpurową marchewkę :mrgreen: ale czad.

no i klasycznie dynia, zajarałam się pomysłem zrobienia konfitury dyniowo-pomarańczowej, to będzie moja pierwsza konfitura w życiu, jak wyjdzie to będę mogła wciskać ludziom w prezencie żeby jarali się razem ze mną <3

 

a pani w autobusie podzieliła się ze mną informacją, że dziki wyjadają chryzantemy z grobów. chciała być mądra i zostawiła róże (bo kolce) ale też wyjadły.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey Kochani:********

Dolaczam i ja z kawka :) Bylam rano na 9 u dentystki , zabek coraz ladniej wyglada ,wiec po operacji zamykamy znow dziada.

Pozniej wpadlam na male zakupy do marketu ale tlumy wszedzie ! Nie da sie z wozkiem chodzic.Nabylam dynie na ciacho i kawalek wolu i kuraka na rosolek takze mirunia bedziemy dzis mialy rosol na obiad :D tylko kazda na czym innym :D

 

Wieczorem na 19 ide na posiadowke do sasiadow .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osz, ale pochodziłam, aż mnie nogi bolą... Ale dobrze to na głowę robi.

Chciałam sobie zrobic przyjemnośc i poszłam do plastycznego po pastę strukturalną, to zrobili sobie dziś wolne... Zastanawiam się, czy poryczec się z tego powodu, czy może znaleźc sobie jakiś lepszy pretekst. :roll:

 

Gdzieś w połowie drogi zdałam sobie sprawę, że idę zupełnie saute, nawet nosa nie przypudrowałam... :shock: Faktycznie jestem dziś zawieszona. No ale przynajmniej dotleniłam i zafotonowałam twarz.

 

Aurora88, Ta konfitura może miec niezwykły smak...Purpurowa marchewka - wow! Mnie ostatnio zachwycił na ryneczku fioletowy jarmuż, gdybym miała miejsce w ogródku to bym sobie zasadziła. :105:

 

cyklopka, Nie służy Ci siedzenie w chałupie... :bezradny: Na całe szczęście już niedługo. Tulam Kochana!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzis strasznie szaro i zimno . :bezradny:

 

kosmostrada, Kochana ja dzis poszlam po odbior duplikatu swiadectwa z mojego drugiego kierunku studiow bo potrzebne mi do pracyw razie jakbym jednak ja miala , to tez zamkniety byl sekretariat a normalnie zawsze maja do 15 otwarte.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Nie służy Ci siedzenie w chałupie... :bezradny: Na całe szczęście już niedługo. Tulam Kochana!

A myślałam, że będę grać w grę i mieć wszystko w nosie :-| Dopiero zrestartowałam kompa i już idzie trochę szybciej :zzz:

 

We wtorek, jeśli dostanę godzinę od psychiatry, to mam wizytę, a jeśli nie, to i tak muszę wstąpić do biura, to od razu podjadę do empiku po płytę i bilet.

W środę mam terapię.

W czwartek jadę już na spotkanie z Sarsą i na koncert :105:

W piątek wraca szkoła weekendowa, w poniedziałek dopiero do roboty.

Tak że stopniowa aktywizacja będzie :mhm:

 

Dzisiaj jeszcze 37,2*C. Nie biorę żadnych aspiryn, po prostu monitoruję jak organizm walczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, na konfiture kupilam dynie i pomarancze, marchewka do upieczenia na obiad... ale skoro tak piszecie, to będę musiała kupić więcej - za tydzień! Na takich ekotargach są różne kolory, mam też żółtą, rok temu była też czerwona... to może być dobry motyw, zrobić konfitury marchewkowe różnokolorowe :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, cześć Płatuś :**** mój rosołek już jest na finiszu, jeszcze z pół godz. i będę wcinać, zaraz makaron nastawię. A lubię z kaczki, tak w ogóle to gotuję z różnych mięs, ale ostatnio były super mięsne korpusy z kaczki w kauflandzie, wzięłam jeszcze kaczą nogę i widzę, że rosół pierwsza klasa!

Wczoraj kupiłam na ryneczku parowane buraki, zaraz je zetrę i zrobię zasmażane... uwielbiam!

Szaro-burą masz pogodę? No patrz, u mnie od rana piękne słońce, cieplutko, mam otwarte okna. Niech promyki wpadają.

 

kosmostrada, :papa: hej Kochana... to sama dziś rządzisz w domu? Fajnie mieć taki dzień raz na jakiś czas, ale pewnie Ci pusto i może dlatego czujesz ten nieogar wokół siebie. To minie, do południa zwykle czujemy się nieswojo.

Jakoś ogarnęłam te kurze w domu, ale byłam mokrusieńka po umyciu podłóg. Musiałam na kolanach zaiwaniać ze szmatą, bo mi się mop złamał i ciągle zapominam kupić nowy. Ale już się wykosztuję i nabędę metalowy, bo te plastiki to o kant d... potłuc! :D

 

cyklopka, tak jak napisała Kosmo, chałupa jest be w Twoim przypadku, musisz jeszcze wytrzymać troszkę i doleczyć się.

Może w przyszłym tygodniu wyjdziesz na mały spacer dotlenić się, rozruszać. Trzym się! :D

 

Już poczytałam... aktywacja będzie :great:

 

JERZY62, Little Red Fox, Aurora, filip :papa::papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, :******** Slonce tak u mnie paskudnie na dworze ...Moze jutro bedzie ladniej , mam tylko 5 stopni .Niby zapowiadali piekna pogode to chyba cos im sie pomylilo jesli idzie o moje strony :shock:

Z kaczki kupowalam szyje pod zupe , u mnie korpusow nie widzialam , nozki tez raczej rzadko sa w miesnym :bezradny:

A zrobilabym tez taki rosolek , na sprobowanie.

 

Poki co dynie oporzadzilam :)

I wypilam kawe.

 

 

filip133, :papa: zawsze to inaczej dzien leci jak czlowiek ma zajecia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Ja lubię ostatnio byc sama, bo rzadko mam okazję. Ale wczorajsza emocjonalna rozmowa mnie rozbiła, bardzo źle to znoszę, słaba jestem teraz psychicznie.

Ja zaraz nastawię rosół na indyczej szyi ( do zupy dyniowej, tym razem na rosole, bo taka już pora roku, że trzeba wzbogacic zupki), Lubię z kaczki, zwłaszcza do krupniku. U mnie też nie widziałam korpusów, a Kaufland mega daleko.

Z jakim zacięciem porządkujesz, że mopy łamiesz! :D

 

platek rozy, No patrz jaki luzik ludzie sobie porobili... :bezradny: No trudno.

 

filip133, Może gdybyś nie porobił, byłoby jeszcze gorzej...

 

Aurora88, Żółtą marchewkę też miałam, ale jakaś mało marchewkowa była. A purpurową bym kupiła, dla piękności dania.

 

Kończę myc lodówkę i zabieram się za zupę.

Ano nie, skończyły mi się ręczniki papierowe, muszę wyskoczyc do rosska. I dobrze, przynajmniej wyjdę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×