Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Wrocilam od pana doktora i rana wyglada ladnie, nie krwawi juz i jutro ide do domku!!!!:)

Pan doktor mi wypisal juz papiery, jutro ma podbic lekarz dyzurujacy.

 

Uff, odpoczne w warunkach domowych.

 

Net mi cos zaczal szwankowac i czesto mi go rozlacza.

Chyba cos z zasiegiem

..

 

 

Dziekuje Wam za kciukasy:**********

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korzystając z tego, że pies zaopiekowany, chciałam się przejśc sama na spacer po pracy, to zrobiłam mikro kółko, bo mnie do domu zapędziły wiatr i mokrość. :bezradny: Oj jak ta pogoda się utrzyma to jutro dzień dresowo domowy.

 

mirunia, Kochana na porę roku i pogodę nic nie poradzimy i na to, że nas masakruje fizycznie. Trzeba znaleźć coś przyjemnego do roboty, zająć głowę, porozpieszczać się. Samemu wnieść trochę światła w egzystencję, jak słoneczka nie ma. Tulam Cię!

 

platek rozy, :great: No to super! Widzisz, jak miło, jeszcze tylko jedna noc i jutro domeczek i odpoczywanie. Przetrwałaś!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, taki dzień Jerzyku, czasami nas napada taka cholera nie wiadomo po co i dlaczego... Jak mówi Mirunia, minie, trzymaj się!

 

mirunia, hektolitry herbaty teraz pójdą, nie? Zanim zima się rozgości zużyjemy całe zapasy malin. :time::D

No dzielności, sprawę załatwiłaś w taką pogodę!

 

Ja wypiłam sobie kawkę latte z przyprawami, niewiele pomogło, więc myślę, że rewelacyjnym pomysłem będzie się kimnąć na pół godzinki. :great: Obiad dziś na późną kolację, więc plum, wskakuję pod kołderkę. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, mirunia, az sie sobie dziwidm ze dalam rade, do tego ta pani z rana jest mila i z nia rozmawiam.i nie mam lekow za wiele.

teraz zeby histopatologia potwierdzila zd to ten paskud co go podejrzewaja a nic gorszego.

 

O jaka mam ochote na pyszna kawe :105:

 

Przepraszam ze tak malo WAM odpisuje ale mi net dzis wyjatkowo zle chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, ja nie wiem czy spódniczka, bo wolę wzbudzać uczucia ojcowskie z racji wieku :B Ale dobrze wiedzieć zawczasu, na kiedy się trzeba przygotować.

 

platek rozy, no i dobrze, że już jutro, a nie dłużej :great:

 

Wróciłam z baru, było piwo z rokitnikiem, gorzkie bardzo. Koleżanka nie miała jakoś mega dużo czasu, takie tam babskie rozmowy o pieniądzach, seksie, polityce. Zwyzywała mnie brzydkim słowem na "p", bo przecież mi wszystko jedno ile lat może mieć student :bezradny:

 

Zresztą, w sumie, nie dość powiedzieć, że mnie różnica wieku nie przeszkadza, raczej mnie kręci :oops: Że też mnie ludzie w ogóle pozwalają pracować z dziećmi... :hide:

 

Nie będę już raczej pisać za każdym razem, że Kolega z pracy mi powiedział "Cześć", bo przecież codziennie mi mówi, za to nie pcham się już celowo w zakres jego wzroku, myślę, że nie muszę już tego robić, przecież mnie zauważa.

 

Obejrzę serial przy herbatce, a potem jadę dalej piwo i kreskówki w łóżku, bo mam, proszę ja was, weekendzik 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wieczorkiem ;)

pogoda beznadziejna, ciśnienie chyba też nie za bardzo, bo w pracy chodziłam po ścianach :roll: dobrze, że mamy studentów to odwalają najgorszą robotę…ktoś musi :mrgreen:

w ogóle zostałam dzisiaj wyzwana od szkieletów, a z jedzenia przeze mnie śniadania zrobiono święto :lol:

wchodzi oddziałowa i mówi 'A. chodź ze mną na chwilę….a nie, jesz śniadanie to zjedź i przyjdź', na co 2 koleżanki zaczęły się śmiać, że będą na mnie studentów anatomii uczyć, bo wszystkie kości widać taka jestem chuda. Oddziałowa tylko 'widzisz, śmieją się z ciebie'. Pomijam fakt, że dostałam 2 razy wykład od dwóch różnych osób nt. tego, ze mam zacząć jeść normalnie bo tylko ludzi straszę taka jestem chuda :roll: już mam powoli dość bo wiecznie to samo.

A jedna koleżanka robiła mi dzisiaj herbatę a że się skończył cukier to postanowiła mi posłodzić ją…glukozą :roll: myślałam, że zaraz zacznę pluć tą herbatą po tym socjalnym a następnie popełnię zbrodnię na owej koleżance :twisted: tacy dowciapni u mnie w pracy :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A no i największy hit. W pracy stwierdzili, że nie mogą słuchać mojego kaszlu i ma mnie lekarz obejrzeć, to mnie obejrzała jedna pani doktor w pracy i mam nieżytowe zapalenie gardła i do mnie czy biorę coś na to gardło. A ja że nie bo mnie gardło nie boli…. także no, mam co mam bez głównego objawu :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, z ciebie to jest jednakowoż przypadek :mrgreen:

 

Mnie w dzieciństwie też atakowano za rzekomą chudość, teraz czasem obrywam już totalnie bezpodstawnie, wszak ważę więcej niż worek ziemniaków. Tych tekstów z twojej pracy to nawet nie skomentuję, bo bym mogła niechcący obrazić własne uczucia religijne...

 

A propos cukru, musiałam dzisiaj przynieść własny, bo ubóstwo zapanowało w pokoju nauczycielskim. Kartki na cukier wróć!

 

[videoyoutube=WOgryx6r30Y][/videoyoutube]

 

GIVE ME SOME SUGAR BABY! EHEHE!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tych tekstów z twojej pracy to nawet nie skomentuję, bo bym mogła niechcący obrazić własne uczucia religijne...

cyklopka, do takich tekstów się przyzwyczaiłam, słyszę je ciągle od dłuższego czasu. Nawet od rodziny słyszę, że mnie lodówka musi kopnąć, żebym sobie o jedzeniu przypomniała :P Fakt faktem, że automatycznie odechciewa mi się jeść jak ktoś zaczyna tak gadać.

T. podejrzewa jakieś niespecyficzne zaburzenia odżywiania, a nie anoreksje jak wszyscy uważają. Rozkminiałam dzisiaj czy nie pogadać z oddziałową i nie powiedzieć jej, że podejrzenia odnośnie niespecyficznych zab. odżywiania są, bo sama mnie pytała czy jem normalnie, ale do żadnych wniosków na razie nie doszłam…sama nie wiem :roll: nie umiem na razie wyczuć tej kobiety tak do końca.

Z tym, że to nie ma związku z faktem, że ja się celowo odchudzam czy coś, bo tego nie robię, tylko bardziej z tego, że ośrodek głodu znajduje się w mózgu zaraz obok ośrodka stresu, a że jak to T. określiła poziom stresu jest u mnie dość wysoki na co dzień, pracę też mam stresującą (tak przeglądowo to rozkład pacjentów to: zawał, zawał, zawał, niewydolność serca, zawał, obrzęk płuc, stan przedzawałowy, migotanie przedsionków i dla odmiany zawał :P ) to te ośrodki tak na siebie oddziałują, że nie odczuwam głodu :roll: jedni w stresie wpierdzielają wszystko jak odkurzacz a ja właśnie nie :roll:

Tylko nie wiem czy z tej ewentualnej rozmowy nie wyniknie to, ze tym bardziej będą za mną łazić i mnie pilnować z jedzeniem :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, Znaczy jednak chorutka jesteś?

Jak Cyklopka powiedziała no jesteś case... ;) Dla lekarzy i dla terapeutów. Czy to możliwe, że to zaburzenie odżywiania ma jednak podłoże fizyczne, a nie psychiczne?

Nie wiem, czy pogadanie o twojej dolegliwości i wyjaśnienie sytuacji zamknie temat, mogą jak mówisz zacząć Ci liczyć kalorie. Zależy od ludzi.

 

cyklopka, Cudnie mieć wolne, co? Ja tak się cieszę, że aż mi słabo... :shock:

 

Purpurowy, A cóż się wydarzyło?

 

Sigrun, Na zdrowie! :D To tak z okazji rocznicy, czy wolnego dnia ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×