Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

platek rozy, Może dobrze, że masz jeszcze parę spraw na głowie, to trochę odciągnie umysł od jazd.

No to dopilnowana jesteś, Bo już myślałam Cyklopkę namówic, żeby Cię sprawdziła, czy gdzieś cichcem nie usiłujesz zwiac, i Bonsaia żeby monitorował Cię telefonicznie... :D

Kapciuszki kupione?

 

Purpurowy, :hide:

 

Sigrun, Ale że Ty Kochana masz siłę jeszcze tak w kuchni szaleć po robocie... :uklon: Wiem, że lubisz, ja lubię, a dziś z radością wzięłam chłopaków na pizzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, W tym wieku to chce się łoic solówki i basu się nie docenia... ;)

Biduszek jesteś z tymi oparzeniami, masz jakąs maśc na to?

Najpierw balsamem do ust takim tłustym i ładnym, teraz jałowy plaster.

 

Ja właśnie miałam genialny plan przerzucenia się z klasyka na bas, bo jedno i drugie palcmi, ale kupiłam za ciężki (fizycznie) instrument (za to ręcznie zdobiony) i od dłuższego czasu bezskutecznie próbuję go opchnąć za tyle, ile dałam...

 

Wlasnie tak mysle...moze bys wpadla do nas na sylwestra?

 

Ale mozesz byc kims wiecej ;)

Wstępnie mam dyżur w świetlicy jako osoba nieobchodząca sylwestra 8)

"Może jak dzieci pójdą, to wpadniesz z Piccolo i krewetkami...?"

 

cyklopka, ja Cie lubie! a c o do jedzenia jako dziecko to mialam podobnie , tez musialam jesc to co dostalam i nie wolno mi bylo grymasic.

Ja nawet nie zastanawiałam się, czy mi smakuje czy nie, tylko czy po zupie dam radę przełknąć całe drugie.

Nie mogę jak mnie dobiło jak siedziałam nad talerzem i przyszła jakaś osoba, może starsza kuzynka czy nowa sąsiadka i tatuś się chwali mną:

"Ona nie grymasi w ogóle! Wszystko je, tylko powoli."

A ona na to: "O, to dobrze, teraz się tyle o tym mówi, że trzeba jeść powoli, bo tak zdrowo!"

Tak, tylko to jedzenie powoli podobno polega na tym, że długo się żuje pojedyncze małe kęsy, a nie wpycha się w siebie ile się może, a potem siedzi godzinę z zatkaną buzią, bo się już nie może. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, kochana bo kedy jak nie porobocie ;) juro wolne..i nasza mala rocznic wie menu na pyzny obiad-kolacje ustalone..juro D gotuje :)

 

cyklopka, ja bym chetnie wpadla...gdyby troszke blizej bylo ;) jeszcze z psami wiec dzieciaki by mialy zabawe a my swiety spokoj ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, nie mam kapciuszkow bo dzis mi sie nie podobalyz adne w carfie ale jutro jakies nabede ;)

 

No pewnie jakbym w panike wpadla to ejszcze bym sie na zadanie chciala wypisac :zonk:

 

cyklopka, o to ja tez tak jadlam jak i TY . Pomalusku i doslownie to czego nie znosilam jesc to mi roslo w ustach ... no ale takie czasy i metody wychowawcze byly :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, platek rozy, U mnie też tak było, wspomnienie z dzieciństwa - siedzę już sama w kuchni nad talerzem i zastanawiam się, jak tu bez śladu to gdzieś wyrzucic... A moja babcia to za głowę się łapała, jak przyjeżdżałam, że niby taka chuda i szła kurę ubic na rosół... :D

 

Sigrun, No to ok, szał przy garnkach może być. :D Ojej rocznica :105: ! Kochani żeby Wasze serduszka nadal takie gorące były, ciała szalone, a umysły spokojne!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Jak się wkurzyłem to wyszłem z domu i poszłem odwiedzić dawnych znajomych. A wcześniej pani Żabkowa bardzo się zdziwiła, bo byłem u niej dwa razy i kupowałem najpierw kiełbasę i chleb, a potem kiełbasę i ketchup. I poznałem kolejną osobę która twierdzi że jestem jej wujkiem, a ma 46 lat (nie wiem jak to działa) :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja w dzieciństwie mało co jadłam, a co (moim ówczesnym mniemaniu) gorsze rzeczy wypluwałam do kąta, a że nie mieliśmy wtedy psa, moja matka potrafiła się dopiero po kilku dniach zorientować, co skrywają najciemniejsze zakamarki mieszkania 8)

 

teraz nadrabiam, choć jem w małych porcjach, za to często...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sigrun, dzieci lubią psy :105:

A tekst jest do wykorzystania na W. On przecież tak lubi siedzieć w pracy :mrgreen:

 

platek rozy, czasy były takie, że wstyd z chudym dzieckiem się pokazać, bo ktoś pomyśli, że nie dbajo! :nono:

A co do jedzenia w trybie "połknięte czy niepołknięte, pogryzione czy niepogryzione, ładuj następne" to nawyki po tacie, który nie ma super manier przy stole no i problemy z zębami.

 

kosmostrada, wyrzucać z talerza to by się bała, dlatego wszystko do twarzy, a potem wypluć :hide:

 

Czasem to mi się jeszcze nieraz śni, że nie mogę wypluć jedzenia, bo nie ma końca. :roll:

 

I w ogóle nie wiem, czy chcę być grubsza czy chudsza teraz :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Istnieje możliwość, że jesteś teraz akurat. ;)

Ale ja bym wolała mieć kontrolę :mhm:

 

Bo wewnętrzne dziecko mówi, bądź grubę, to przestaną cię krytykować i być rozczarowani.

 

A aparat fotograficzny mówi, nie ciesz się tak, bo ci się podgardle robi na zdjęciach.

 

A Avengersi mówią, idź na siłkę :twisted:

 

9GYkyNQ.jpg

 

Z jednej strony wiem, że i tak jestem trochę za duża, żeby mnie faceci nosili na rękach, więc właściwie mogłabym spokojnie dorobić 10 kilo i zostać superbohaterką, gdyby nie to, że mi idzie wyłącznie w brzuch. No ale nie mam w tym sezonie czasu, ani na siłkę, ani na zdrowe gotowanie. Poza tym mam zakaz smażenia "w tym domu". No i tak zjadam co jest kiedy mam czas :bezradny: Na przykład teraz batona zamiast kolacji, kierując się instynktem, bo sensu brak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale sie boje jutra :hide::hide::hide::hide: normalnie jestem na granicy paniki.

 

Zosia_89, o nie to milion kalorii i mega niezdrowe ! Nie je sie takich rzeczy nawet na sniadanko :nono::nono::nono::nono:

 

Little Red Fox, :papa::papa::papa: tez moj sen jest ostatnio bardzo niespokojny.

 

 

Milej Niedzieli Kochani:**********

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zosia_89, sniadanko powinno byc zdrowe i dajace duzo energii a nie duzo cholesterolu :mhm:

Energia jest w platkach owsianych , orzechach , mozna duzo owocow zjesc na sniadanie , mleko , lub chlebek pelnoziarnisty z dodatkami no i wszelkie nalesniki na bazie mak pelnoziarnistych ... Brzuszek to nie smietnik :nono: Sorry za wyklad ale po prostu jestem mega wyczulona na jedzenie bo polacy odzywiaja sie okropnie chociaz coraz wecej juz i u nas jest ludzi swiadomych jedzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zosia_89, od jakiegos czasu tak , jem bardzo malo zywnosci przetworzonej , czytam sklady , slodycze tylko wlasnej produkcji ewentualnie wege ciacha z jednej cukierni ktora ma pyszne rzeczy i zdrowe , nie slodzone zadnymi bialymi cukrami tylko miodem albo stewia.

Nie jem smazonego i czuje sie duzo lepiej jesli idzie o brzuszek (dawniej mialam stale wydety) i zgubilam niechciane 6 kilo bez w sumie zadnego wysilku. Od czasu do czasu oczywiscie chodze na czekolade do knajpki ale jest to czekolada deserowa z dodatkami . A mnostwo mam fajnych przepisow na takie dania fit i zdrowe i korzystam , nawet taniej mi wychodzi jak jem np rybke upeczona na warzywach ... Jestem dluzej syta bo to sa rzeczy ktore maja niski indeks.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cholesterol to mit! Wymyślono go na potrzeby koncernów farmaceutycznych, które zarabiają krocie na statynach. Tymczasem wątroba produkuje 3/4 cholesterolu, bo organizm potrzebuje go m.in. do tworzenia hormonów. Tylko 1/4 pochodzi z pożywienia. Poza tym są takie "diety", gdzie ludzie jedzą po 40 jajek tygodniowo i mają cholesterol w normie, żadnej miażdżycy, to wszystko jest bardzo ciekawe. :roll:

 

No i lepiej zjeść sobie przyciężkawe śniadanie (jeśli już) niż takową kolację.

 

cyklopka, skoro lubimy zwracać uwagę na poprawną pisownię, to "naprawdę" i "na pewno". :great:

 

Kuźwa, halny mam tu! Już wiem skąd te bóle głowy, niech szlag trafi tak znaczną różnicę ciśnień. :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×