Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

kosmostrada, ooo, nie ja już na samolot się nie piszę, chociaż nigdy się nie bałam latać... a teraz! :shock::shock:

A autokary faktycznie nie dla długonogich. :D

Uwielbiałam autokarowe z fajną grupą, człowiek dużo więcej zobaczy, wszędzie zajedzie... ale to już było!

 

takie tam, Bieszczady piękne, urokliwy zakątek Polski... czekamy na hasło i zakładamy plecaki! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, ja kiedyś bardzo lubiłam latać. Potem miałam niepokój. Teraz to wiadomo... :bezradny: Ale wierzę cały czas, że to wyleczę i będzie powrót do niepokoju, który da się przetrwać. Wybierasz tylko lot z przesiadkami, żeby nie za długo w samolocie bez możliwości pochodzenia i zmiany obrazu ( też ze względu na wygodę, krążenie, itp.) i wio. A do takiego Rzymu, czy Londynu to da się jednym ciągiem.

A jak się nie uda, to jest tyle miejsc w Polsce, czy na samochodowej trasie, których nie odwiedziłam, że życia by nie starczyło, żeby zobaczyć. Byle móc wyjechać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

takie tam, Polska jest piękna, to fakt. Ale wiesz w podróżach za granicę dla mnie jest większy dreszczyk emocji. Inny język, inna kuchnia, inne produkty w sklepach spożywczych. Uwielbiam przyczaić się w jakiejś kawiarence na powietrzu i obserwować ludzi, co robią, jak się poruszają, jak się ubierają, poczuć klimat miejsca... Pójść na targ. jak jestem w jakiejś okolicy dłużej, to mam zaraz zaprzyjaźnioną kawiarnię i spożywczak, czy piekarnię ;) Ważniejsze to dla mnie jest od zabytków i zwiedzania. W niektórych miejscach udaje się zlać z tłumem, w niektórych niestety się nie da, wiadomo, że jesteś obcy ( zdarzyło nam się być jedynymi osobami o jasnej skórze i włosach w okolicy. ;) ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, pomalowałam sobie paznokcie i muszę delikutaśnie klikać, coby nie zepsuć misternej roboty! :D

 

Najdłużej leciałam ponad 4 godz. W tamtą stronę było jako tako, a w powrotnej przy lądowaniu miałam taki straszny ból uszu, że powiedziałam sobie - to mój ostatni lot! No, ale nigdy nie mów nigdy. Z przesiadką jeszcze nie latałam. :D

Najmilej wspominam swój pierwszy lot, (dość daleko) człowiek był młody, niczego się nie bał, na przekór stewardessom chodził na papierosa do wc :mrgreen: i dobrze było! No jak miałam wytrzymać tyle godzin bez dymka? ;);)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Oj uważaj na pazurki! :D

Też pamiętam palenie w samolotach, z łezką w oku wspominam. Jak człowiek mógłby jednego od drugiego odpalać, opróżniając przy okazji malutką butelczynę to byłoby łatwiej. :D Bez dymka np. 8 godzin - to hardcore co? ;)

Też uszy mi cierpią, ale je odblokowuje sposobem nauczonym na nurkowaniu i jest lepiej. Moja koleżanka leciała gdzieś do Azji, mega długi lot. Zdjęła buty w samolocie, przy wysiadaniu nie mogła ich włożyć na nogi, tak jej krążenie siadło i nogi napuchły. Szła skrzywiona w powiewających rozpiętych kozakach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

dostałam prace jako pomoc apteczna, 3 dni w tygodniu po 3 godziny

pogoda jest fajna

w poniedziałek zaczynam prace

Super :D:great:

 

Byłam u kolegi pić piwo i grać w grę, w ostatniej chwili wygraliśmy, bo gracze zaczęli wychodzić i trzeba było kończyć. Potem podwieziono nas nad rzekę, gdzie był bar i jakieś eventy na bulwarach, tak że spoko.

Ale myślałam o tym, że to jednak pod opuszczonym hotelem, więc kluby klubami, ale chciałabym zobaczyć te puste pokoje :shock: Druga rzecz, czasem mi się śni, że ta łacha to nie brzeg rzeki tylko morze.

A w sumie piwo jak kocie siusiu, tak że wróciłam bez sensacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!!!

U mnie pochmurno ( z rana jeszcze słoneczko przebijało) i jakaś taka ciężka atmosfera, nie wiem, czy to jednak na deszcz się nie zbiera. Zjemy śniadanie i będziemy się zastanawiać, co dalej. Na pewno młodemu musimy kupić gdzieś gacie, ale chyba niekoniecznie jest to punkt programu, który ubarwi cały dzień. :lol:

Wstałam przymulona, ale bez tego potwornego ścisku głowy, więc może dziś jakoś sensacje pogodowe mnie nie będą tak dobijać.

 

platek rozy, Kochana jesteś już w pracy, więc nie możesz mnie przeczytać, ale ślę dobrą energię i mocno trzymam za Ciebie kciuki. Może będziesz miała przerwę i zajrzysz... Jesteś bardzo dzielna - przetrwasz ten pierwszy dzień, to potem będzie już z górki. Czekam z niecierpliwością na relację.

 

cyklopka, Fajny wieczór... Lubię opuszczone budynki, a w zasadzie lubiłam, bo na dzień dzisiejszy klimaty jak z horrorów mnie potrafią rozedrgać, no ale taka faza. Wiesz, że przez to nie mogę czytać tego Pilipiuka?

 

Miłej niedzieli!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!!!

U mnie pochmurno ( z rana jeszcze słoneczko przebijało) i jakaś taka ciężka atmosfera, nie wiem, czy to jednak na deszcz się nie zbiera. Zjemy śniadanie i będziemy się zastanawiać, co dalej. Na pewno młodemu musimy kupić gdzieś gacie, ale chyba niekoniecznie jest to punkt programu, który ubarwi cały dzień. :lol:

Wstałam przymulona, ale bez tego potwornego ścisku głowy, więc może dziś jakoś sensacje pogodowe mnie nie będą tak dobijać.

Miłej niedzieli!!!

Z tego co mówili w tv, biomet dziś wybitnie korzystny :-)

I to pierwszy powód do tego, zeby była to miła niedziela :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

kosmostrada, witaj Kochana! Jak Ci spało?

Ja wstałam dość późno, bo po 9 i jestem przymulona, głowa ciężka. Wzięłam procha, może odpuści. Nie wolno mi tak długo spać!

U mnie pogoda piękna, słoneczna. Muszę się trochę rozkręcić, dojść do siebie i dopiero gdzieś wyjdę.

 

Może u Ciebie się też rozjaśni później, żeby chociaż nie padało, to pojedziesz na rower, albo jakiś spacer.

 

Ciekawa jestem jak Płatek po rozmowie, czy pracuje już dzisiaj?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, hej Kochana! No taki dzień na przymuł... U mnie znowu właśnie wyszło słońce.

Niby dziś pospałam te 7 godzin z małymi wybudzeniami, hurra, ale czuję się jakbym noc zarwała. :shock: Nie wiem, czy się nie położyć na chwilkę, może trochę się postawię na nogi, bo bardzo chcę z tego dnia skorzystać.

No Plateczkowa dzisiaj miała mieć chyba dzień próbny, więc odezwie się pewnie dopiero wieczorem.

To miłego spaceru w słoneczku, jak już kawka Cię nakręci!

 

ugh, Hej!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, głowa boli mnie nadal, nawet mocniej, znowu wzięłam procha, tym razem pyralgin..

Łapią mnie przy tym lęki lub trzyma niepokój. Nie wiem dlaczego tak się czuję dzisiaj. Może mam w podświadomości jutrzejszą wizytę u doktora?

Z resztą zauważyłam ostatnio, że niedziele mam zawsze kiepskie. :bezradny:

Na razie ze spaceru nici, czekam aż głowa puści.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry wszystkim, jak wam samopoczucie dopisuje? Wstałem jakieś pół godziny temu i jestem dzisiaj pozytywnie do świata nastawiony :smile: Jeszcze tylko zagrać w totka, wygrać i przygotować imprezę w Bieszczadach ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×