Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to schizofrenia? - Wątek zbiorczy


llaux

Rekomendowane odpowiedzi

czlowieku luzik :) tak jak wspomnialem - wszystko co lezy w psychice da sie wyleczyc trzeba tylko MIEC NASTAWIENIE! to raz. a dwa trzeba isc do lekarza ktory sie na tym zna zeby pomogl dojsc do przyczyn.

 

jestes zdrowym czlowiekiem, a to ze przyszla ci nerwica to objaw slabosci, jakis tam maly okres w zyciu, ktory zobaczysz ze oprocz udreki czegos cie nauczy.

 

glowa do gory:) i podsumowujac - idziesz do lekarza, masz diagnoze i ze spokojem podchodzisz do sprawy pamietajac ze DA SIE Z TEGO WYJSC!

 

aha - i nie czytaj o objawach w internecie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a myslisz ze ja dlugo z tego nie wychodze? juz kilka miesiecy trwa :/ ale nadal wierze.. tzn nawet nie wierze. po prostu wiem na 110% ze to ma sens.

 

zrob sobie taka kartke i wypisz sobie wszystkie rzeczy ktore dzieki tej glupiej przypadlosci zmienily sie w twoim zyciu na lepsze. NA BANK sa takie rzeczy.

 

wiesz nerwica minie wowczas gdy po prsotu przestaniesz o niej myslec... zycze ci abys zapomniala jak najszybciej :) mi sie tak raz udalo.. ale potem znowu sobie o niej przypomnialem i teraz mnie juz ostro meczy. ale jestem twardy i sie nie dam ;d - po prostu jest kilka rzeczy ktore chce na tym swiecie zrealizowac i wiem ze musze byc zdrowy i bede ;)

 

i ty tez bedziesz i tak masz myslec! ;) glowa do gory

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tzn ze ja to nie ja ? nie wiem, nie mialem czegos takiego.

 

ALE tzn odkad biore tabletki SSRI - seroxat a wczesniej elicea to mam uczucie ze ide totalnie zawieszony ;d ale to moze skutek uboczny bo wczoraj zwiekszylem dawke do 20mg.. i jest odlot :P oby minal bo obiecalem sobie ze jak teraz bede mial skutki uboczne na ssri to je wyrzuce:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, żeby ocenić na ile takie objawy mogą być wynikiem dojrzewania, a na ile są już pewną cechą osobowości. W sumie to co opisałeś nie świadczy o schizofreni, ale myślę, że przeżywasz jakiś kryzys tożsamości, zabarwiony depresyjnie. Wskazane byłoby zajęcie się tym problemem; najlepiej podczas rozmowy z psychologiem. Pozdrawiam:)

 

Możesz to rozwinąć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dowiedziałam się od swojej pani doc, że osoba chora na schizofrenie nie wie że ją ma, więc i ty mieć nie możesz, bo masz takie podejrzenia

Nie choruje od tygodnia ani od miesiąca tylko od 17 lat a to jest różnica zdaje sobie sprawę że jestem chory , wielu chorych wie że choruje i co w tym dziwnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skynet nikt nie kwestionuje, że osoba chora na schizofrenie w okresach remisji czy nawet tych poprzedzających wybuch psychozy(prodromalnych), zdaje sobie sprawę, że coś jest nie tak. Ale zachowana świadomość PODCZAS BYCIA w psychozie to zjawisko niezwykle rzadkie, o ile w ogóle możliwe. I chyba o to chodziło Pani doktor:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mój przypadek jest taki, lekarz stwierdził u mnie depresję, ale nie powiedziałem mu o tych moich prześladowaniach w głowie, gdyż uważałem to za normalne lęki. Jeśli chodzi o mój stan to jest poprawa nastroju wszystko jest na 100%, ale lęki te nie mijały, były one związane z tym, że podczas depresji jeden z moich znajomych strasznie na mnie wsiadł. I od tamtej pory wszystko co robiłem, miałem wrażenie jak by on stał nademną i wszystko komentował nie mogłem się nawet wysr.ć porządnie. Również gdy w jakiejś sytuacji zachowałem się nie tak, później o tym rozmyślałem, miałem ciągłe poczucie że muszę się z tego tłumaczyć przed znajomymi -symulując tą sytuację w głowie. Od wczoraj to ustąpiło, a raczej ten bardziej dręczący problem, czyli ten pierwszy opisany typ. Mianowicie doszedłem do wniosku, że w depresji poczułem się na tyle samotny, że stworzyłem sobie w głowie tak jakby inny świat, czyli wszelkie postaci z mego życia które są miłe fajne i w porządku, natomiast w życiu było zupełnie na odwrót. Doszedłem do tego, że mam wyje.ane na tego typa, że własnym życiem sam muszę sterować, nie patrzeć na ten wymyślony świat i wziąść to co jest teraz i tutaj. Lęki te mineły.

A jeśli chodzi o głosy w głowie hmmm..... to było tak że miałem wrażenie że są to moje myśli, tylko podsyłane przez jakąś inną osobę w określonej sytuacji. To miało być coś na zasadzie przygotowywania się przed jakąś (wtedy) ciężką sytuacją. Niebyły to jakieś wymyślone postacie, tylko ludzie mi znani. Czy takie coś jest też możliwe w depresji?, czy może to schizofrenia?

Czekam na wasze odpowiedzi.

 

[Dodane po edycji:]

 

Aha no i głosy dyskutujące też słyszę, ale tak jak mówię są to znane mi osoby i i tak jak by lęk przed tym mnie do tego zmusza.

 

[Dodane po edycji:]

 

Z tym że nie jest to mimo wolne, a raczej występuje to tak na przykładzie. Myślałem sobie w głowie, że jak bym miał schizofrenie musiał bym o tym starym powiedzieć. I zaraz jest rekonstrukcja zdarzeń i w ten czas słyszę jak moja matka mówi do ojca ,, a ty wiesz że on ma schizofrenie"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jantarek kiedy Ty wreszcie przestaniesz wszem i wobec ogłaszać, że masz schizofrenię? Masz zaburzenia schizoafektywne a to jest naprawdę inna bajka niż normalna schizofrenia i Ty przecież dobrze o tym wiesz. A co do Ciebie leonidas to nie podałeś ani jednego objawu, który świadczyłby o schizofrenii. Po prostu za bardzo wczuwasz się w szczegóły swojej psychiki, a wtedy wszystko zaczyna się wydawać chore i dziwne. I naprawdę znajdź sobie jakieś zajęcie i przestań myśleć o schizie bo to nie ma sensu, szkoda tracić życia. Ja za długo sobie wmawiałam, że ją mam i żałuje, że wcześniej nie uwierzyłam lekarzom i innym ludziom, ktorzy nie widzieli żadnej patologii. Oszczędziła bym sobie w ten sposób wielu niepotrzebnych stresów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jantarek kiedy Ty wreszcie przestaniesz wszem i wobec ogłaszać, że masz schizofrenię?
On nie ma zadnej schizy. Chodzi mu o zwrocenie na siebie uwagi, czuje sie samotny i nie wie jak to zmienic, wiec chwyta sie po prostu pierwszego sposobu jaki mu przychodzi do glowy: "zabłysnąć" ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

On nie ma zadnej schizy. Chodzi mu o zwrocenie na siebie uwagi, czuje sie samotny i nie wie jak to zmienic, wiec chwyta sie po prostu pierwszego sposobu jaki mu przychodzi do glowy: "zabłysnąć" ..

 

To ciekawa koncepcja w duchu antypsychiatrii. Nerwica, psychoza jako forma eskapizmu lub zmuszenia otoczenia do poświęcenia uwagi, żeby skompensować ("z zewnątrz") braki w radzeniu sobie w życiu. Oczywiście nieświadomie. Trudno powiedzieć czy to prawda czy nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Celineczka to czemu pisze, że schizoafektywne to schizofrenia? Połączenie jej + depresji?

"nie którzy pacjenci mają schizofrenię i poważne zaburzenia nastroju - zab schizoafektywne."

Nawet lekarka na to mówiła schizofrenia...

Ty przecież dobrze o tym wiesz.
Właśnie nie wiem.

 

 

Majster czy mam zxerować zaświadczenie od psychiatry?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi się zdaje coś wręcz przeciwnego-Jantarek ma schizofrenie/boi się jej/nie chce jej i poprzez ciągłe powtarzanie tego samego pragnie by wszyscy mu mówili-przecież ty nie masz schizofreni,co ty gadasz,nie wyglądasz,na pewno lekarz się pomylil.Trochę mnie to drażni-tak jak chude kobiety,ktore wciąż powtarzają,że są grube,po to by slyszec komplementy :hide: No ile można? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego niby mam tego nie mieć? Taką diagnozę postawil lekarz i się jej trzymam. I nie postawił mi jej za pierwszym razem tylko mineło aż 8 miesięcy bo wcześniej miałem depresję psychotyczną.

 

Że niby składnie piszę itd? W schizoafektywności żeby postawić diagnozę wystarczy jeden czy dwa objawy - urojenia, omamy, zaburzenia myślenia - ja miałem pierwsze 2 objawy. I mimo tego, że miałem haluny to wg was powinienem mieć... nerwicę?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwne, że na forum schizofrenicznym nikt zarzuca mi symulanctwa i chęci zabłyśnienia i każdy mnie rozumie. A tutaj to tylko wyśmiewanie przez np. przez tego rolnika.

 

Celineczka co robisz na tamtym forum schizofrenicznym czyżby znów wkręcasz sobie schizę? :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jantarek, powinieneś to odbierać jako komplement-gdyby każdy Cię gorzko żalowal i się nad Tobą roztkliwial,to jeszce bys uwierzyl,że jestes bardzo chory,biedny i nieuleczalny.A tak-wszyscy,nawet "Rolnik" uważają,że jestes na tyle zdrowy i sprawny by radzić sobie z krytyką-to pokrzepiające :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×