Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Ja ich nigdy nie miałem, węzły chłonne nigdy nie wyłaziły :-(. Do lekarza chodziłem raz na rok po receptę. 

Być może i mam nadzieje że macie rację, dzięki wam widzę jak wiele objawów może być powodowanych przez stres. Więc jakby nie wkurzały Was moje posty, to przepraszam. Po prostu opisuję swój przypadek. To nie jest też tak że ja w jakiś sam sposób podważam decyzję lekarzy, po prostu po takich akcjach jak z markerem idziesz do lekarza wysokiego szczebla a on po samym przejrzeniu dokumentów mówi, "Kto do cholery zlecił Panu to badanie"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, zakazana88 napisał:

@laveno czekam aż mi opowiesz o dolegliwościach trzustkowych i jak wypiłaś sobie je z głowy bo u mnie ten etap teraz A przypominam sobie, że miałaś z tym "problem".

Miałaś tez pleców?

Miałam od czasu do czasu pleców, ale z objawów jakie sobie wyszukalam to te stolce tluszczowe, klucia po lewej, podwyzszone ob i crp, amylaza przy dolnej normie, problemy z cukrem. Teraz moje "zainteresowanie" przeszlo na żołądek. 

Niech mi ktos odlaczy google bo zaczelam czytac o raku zoladka :( ale juz wylaczylam. Tak naprawde to są objawy podobne do np wrzodow nawet to i tak nic nie wymysle jak zrobic kiedyś gastroskopie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, laveno napisał:

Ok, zobacze.

Ja oprocz czasami zgagi mam te cholerne pieczenia, taki bol palacy w zoladku pojawia sie tak do godziny po jedzeniu i przechodzi tak po ok 2h ale co ciekawe tylko po niektórych produktach. Np tak mam jak zaczynam regularnie jesc jajka, jak zjem raz na tydzien to ok. Jakos to mnie nakreca, dziwne to. Moze to jakas alergia, ale tak dziwnie się objawiająca? 😕 A te pieczenia masz tez po jedzeniu czy to bez znaczenia? 

Kilka lat temu z ok 6 tez tak mnie pieklo, ale wtedy to byl hardcore bo pieklo po wszystkim co kilka dni, byl okres ze przez cale 2 tygodnie. Z tym, ze wtedy moja hipo byla raczkujaca to nawet nie wpadlam na pomysl, ze to moze jakis rak :PSamo przeszlo i teraz pojawia sie raz na jakis czas po niektorych produktach, ale rzadko. Gorzej jakbym poszla na gastroskopie a tam juz ze tak powiem kila i mogila :P po tylu latach to nie wiadomo co tam moze byc. Te raki jelit i pokarmowe ponoć długo sie rozwijają takich jelit to nawet 10 lat. No masakra strasznie mnie mecza te tematy i te polipy rozne ... Tego sie nie pozbede chyba ze bym sie przebadala a o kolano narazie nie ma mowy moze jakims cudem jeszcze gastro bym zrobila. Narazie bede robic antygen z kalu na helicobacter.

Ja mam mega pieczenie, zanim zrobiłam gastroskopię, to piekło mnie dosłownie wszystko. A na gastro nic mi nie wyszło. Mnie pieką nawet plecy czasami, zgaga mi promieniuje. A nigdy tego nie miałam, zanim nie zaczęłam się tak stresować. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, laveno napisał:

@alicja_z_krainy_czarów mnie piecze jak mam zgage a tak to czasami mam taki palacy bol w zoladku po jedzenou. Ja to pewnie mam jakies wrzody, oby tylko to ... Chociaz pisze ze takie bole po jedzeniu to wlasnie rak. No znowu sobie cos wynalazlam :P na wiosne tym razem

Na pewno. Ja mam to intensywniejsze od Ciebie, a mam zdrowy zoldek ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Na pewno. Ja mam to intensywniejsze od Ciebie, a mam zdrowy zoldek ;) 

Ale to masz taki bol piekacy tez jak opisuje? Mnie jak to zlapie po jedzeniu to musze sie położyć bo taki mam skurcz połączony z paleniem w nadbrzuszu. Wtedy maksymalna dawka nospy i ziola rozkurczowe bo bym z bólu umarla chyba. Czy sama zgaga i palenie w mostku bez bolu bo to dwie rozne rzeczy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@laveno Bez skurczu co prawda, choć czasami mnie bolą różne części brzucha, ale pali mnie nadbrzusze, promieniuje do pleców. Często w pracy, więc się nie kładę. Piecze mnie ogólnie zazwyczaj cały żołądek, jak mam już atak. Czasami tylko zgaga i plecy. Różnie. Teraz mi ODROBINĘ lepiej, ale nie kraczę, bo pewnie wróci. Staram się po prostu o tym nie myśleć. Nie biorę na to żadnych lekow, ale te typowo na zgagę nic mi nie pomagały. Pomaga mi czasami rumianek, mięta, herbata na trawienie, a czasami nic. Moja koleżanka tez mówiła mi, ze ma zgagę, jak się zdenerwuje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym chciala byc jak moj tata, jego zawsze mama wygania do lekarza a on nigdy na badania sie nie chce zgodzic :PDawno temu wyszlo mu helicobacter z jakiegos testu z palca i lekarz dal skierowanie na gastro, żeby potwierdzić, ale nie poszedl bo on i tak kiedy umrze a rurki sobie nie pozwoli włożyć :D Tego polipa tez mu przez przypadek lekarz wykrył, ale na kolanoskopie napewno nie pojdzie. Ja to bym juz rezerwowala termin jakby mi ktos wykryl polip zeby cale jelita przebadac bo nie wiadomo czy dalej przeciez tez nie ma ... Juz nie wspomne, zebym miala wyjety z zycia kolejny okres czasu. Tacy ludzie maja normalne życie i szzesliwe a my ciagle badania, wyniki ok naszczescie i dalej w lęku i w strachu 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, wszyscy tutaj żyjemy z pełną świadomością, dlatego mamy hipochondrię... 

Proponowanie ludziom na tym forum, żeby czytali wątki onkologiczne... To żart, czy Ty tak na serio? 

Poza tym o taki trzustki wiem naprawdę sporo, bo mieszkałam pod jednym dachem z osobą, która na to zmarła. Wyobraź sobie, usg pokazało nieprawidłowości. Krew także. Jak to możliwe prawda? Przecież najlepiej to, co kilka tygodni ładować się rakotworczymi promieniami TK, żeby uspokoić własne lęki 🙂

Poza tym, jeżeli czytasz to forum, to powinieneś wiedzieć, że większość z nas od badań nie stroni, wręcz przeciwnie. Moje węzły badalo 14 radiologów, ale idąc Twoim tokiem myślenia to tylko tanie usg, które nic nie wnosi. Więc co, mam się rzucić na kolana przed lekarzem i błagać o wycięcie?

Nie pisz takich rzeczy o trzustce i usg, w momencie, kiedy wszyscy akurat na ten temat schizują. Mam wrażenie, że nakręcanie innych sprawia Ci przyjemność. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrzuciłem jako ciekawostkę, bez przesady. Oczywiście że USG może wykryć zaawansowany postęp ale tylko ten zaawansowany. Mi np na pierwszym znaleziono tylko jednego naczyniakia, na drugim już dwa. I to na dobrze widocznej wątrobie.

Jak tak patrzę po opisach pieczącego brzucha i promieniowaniu do pleców to mam wrażenie że połowa tego kraju cierpi na refluks. U mnie i on i helicobacter też jest pewnie sprawcą 3/4 problemów. Gorzej że przeważnie leczą go wszelkiej maści pantoprazolami, są ok do momentu odstawienia. Ja po 3-4 miesiącach brania dawek nie mogę sobie poradzić z odstawieńiem. Maksymalnie nasilają się znowu objawy, tak jakby leczenie nic nie dawało 😞 To podobno powszechny problem z tymi lekami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

@laveno Bez skurczu co prawda, choć czasami mnie bolą różne części brzucha, ale pali mnie nadbrzusze, promieniuje do pleców. Często w pracy, więc się nie kładę. Piecze mnie ogólnie zazwyczaj cały żołądek, jak mam już atak. Czasami tylko zgaga i plecy. Różnie. Teraz mi ODROBINĘ lepiej, ale nie kraczę, bo pewnie wróci. Staram się po prostu o tym nie myśleć. Nie biorę na to żadnych lekow, ale te typowo na zgagę nic mi nie pomagały. Pomaga mi czasami rumianek, mięta, herbata na trawienie, a czasami nic. Moja koleżanka tez mówiła mi, ze ma zgagę, jak się zdenerwuje. 

To chyba mamy inaczej jednak. Ja przy tym musze sie położyć nie ma opcji innej, jak siedze to jeszcze bardziej boli wtedy. To mnie martwi, ze to takie dziwne i ewidentnie zwiazane z jedzeniem, konkretnymi produktami. Czesto mam tez po jedzeniu jakby takie ssanie, jakby glod, ale to juz nie boli. Strach sie bac co tam moge miec. Musze popatrzec gdzie u mnie w miescie robia gastro. Chyba pora i tam sie wybrac choc od kilku lat to odkladam w czasie i staram sie nie myslec o tym, naszczescie te bole, zagagi sa okresowe.

Najgorsze, ze w objawach 🦀 (dobry znaczek haha) żołądka napisza ze bole po jedzeniu ustepujace na czczo i tyle, to moze byc przecież wszystko. Nie nakrecam sie i nie czytam wiecej .. trzeba jakos pozytywniej zaczac myśleć wkoncu.

 

Przy raku to pewnie sa bole po kazdym posilku a nie po kilku produktach, taka mam nadzieje. Bo gdy np nie jem często jajek to tych boli nie mam, moze czasami tylko zgaga

Edytowane przez laveno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, laveno napisał:

To chyba mamy inaczej jednak. Ja przy tym musze sie położyć nie ma opcji innej, jak siedze to jeszcze bardziej boli wtedy. To mnie martwi, ze to takie dziwne i ewidentnie zwiazane z jedzeniem, konkretnymi produktami. Czesto mam tez po jedzeniu jakby takie ssanie, jakby glod, ale to juz nie boli. Strach sie bac co tam moge miec. Musze popatrzec gdzie u mnie w miescie robia gastro. Chyba pora i tam sie wybrac choc od kilku lat to odkladam w czasie i staram sie nie myslec o tym, naszczescie te bole, zagagi sa okresowe.

Najgorsze, ze w objawach 🦀 (dobry znaczek haha) żołądka napisza ze bole po jedzeniu ustepujace na czczo i tyle, to moze byc przecież wszystko. Nie nakrecam sie i nie czytam wiecej .. trzeba jakos pozytywniej zaczac myśleć wkoncu

A masz wymioty? Nie. A wiec to nie jest rak zoladka. Ja mam wysoki próg bólu, mnie tylko dentysta rusza i bóle miesiączkowe. Tak to jakieś rany czy kłucia są dla mnie do zniesienia. Ale uwierz mi, u mnie jest to mega, mega intensywne u mnie czasami. Teraz znowu zaczęłam to czuć, paranoja 😜 

8 minut temu, Dante84 napisał:

Wrzuciłem jako ciekawostkę, bez przesady. Oczywiście że USG może wykryć zaawansowany postęp ale tylko ten zaawansowany. Mi np na pierwszym znaleziono tylko jednego naczyniakia, na drugim już dwa. I to na dobrze widocznej wątrobie.

Jak tak patrzę po opisach pieczącego brzucha i promieniowaniu do pleców to mam wrażenie że połowa tego kraju cierpi na refluks. U mnie i on i helicobacter też jest pewnie sprawcą 3/4 problemów. Gorzej że przeważnie leczą go wszelkiej maści pantoprazolami, są ok do momentu odstawienia. Ja po 3-4 miesiącach brania dawek nie mogę sobie poradzić z odstawieńiem. Maksymalnie nasilają się znowu objawy, tak jakby leczenie nic nie dawało 😞 To podobno powszechny problem z tymi lekami.

Mnie na gastro nic nie wyszło. Nawet refluks i bakterii tez nie mam. Jedynie bardzo lekki rumień zoladka. Boje się tylko, ze mam zapalenie trzustki w sumie, ale ostatnio już się tego nie boje, bo skoro po alkoholu tego nie czuje, to nie trzustka. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi gastrolog robiący gastroskopię powiedział "Panie straszny refluks, dramat". 

Lekarka, gastrolog która mnie teraz prowadzi "E ja tam refluksu nie widzę". 

I sama mi powiedz czy ręce człowiekowi nie mogą opaść? 

Poodbno refluks może być widoczny "life" na podglądzie a potem już na zdjęciach obrazowych nie. Podobno ;-).

Ja ewidentnie ma kipisz w momencie gdy gwałtownie odstawiam pantoprazole.

W sumie jal biorę np 80mg dziennie przez miesiąc a potem odstawiam to nie dziwne. Ale Pani doktor mówi "to niemożliwe". Skutki tego odstawienia są takie że rozlatuje mi się żołądek, pojawiają się mdłości, brak apetytu, i chudnę po kilka kilo. Powrót do leku normuje sytuację.

Też się trochę boję tego zapalenia trzustki. Zaczynam się zastanawiać czy to co niby było kolką nerkową to tak naprawdę nie było OZT. Nikt z lekarzy tego nie sprawdził.

A wyniki kilka dni po tym były różne, podniesione CRP, WBC, Bilurbina we krwi. Niby amylaza była wporządku ale następnego dnia miałem trochę żółte oczy. Żona to potwierdziła ;-). Lekarze olali, "Panie może ma Pan zespół Gilberta". Tylko ja nigdy wcześniej żółtych oczu nie miałem. 

Zastanawiam się czy po prostu ta kuracja antybiotykiem na helico nie podrażniła mi trzustki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Roza00 napisał:

Wiesz, wszyscy tutaj żyjemy z pełną świadomością, dlatego mamy hipochondrię... 

Proponowanie ludziom na tym forum, żeby czytali wątki onkologiczne... To żart, czy Ty tak na serio? 

Poza tym o taki trzustki wiem naprawdę sporo, bo mieszkałam pod jednym dachem z osobą, która na to zmarła. Wyobraź sobie, usg pokazało nieprawidłowości. Krew także. Jak to możliwe prawda? Przecież najlepiej to, co kilka tygodni ładować się rakotworczymi promieniami TK, żeby uspokoić własne lęki 🙂

Poza tym, jeżeli czytasz to forum, to powinieneś wiedzieć, że większość z nas od badań nie stroni, wręcz przeciwnie. Moje węzły badalo 14 radiologów, ale idąc Twoim tokiem myślenia to tylko tanie usg, które nic nie wnosi. Więc co, mam się rzucić na kolana przed lekarzem i błagać o wycięcie?

Nie pisz takich rzeczy o trzustce i usg, w momencie, kiedy wszyscy akurat na ten temat schizują. Mam wrażenie, że nakręcanie innych sprawia Ci przyjemność. 

Róże masz rację, mnie nie pomogło to co Dante napisał, momentalnie dostałam leku dlatego, że boje się moja trzustka przez te bóle pleców, i ten dyskomfort w miejscu trzustki i w boku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Roza00 napisał:

@zakazana88 nic Ci nie jest. Ja od tygodnia mam bóle w lewym boku, pod żebrami, opasujące do pleców. Kilka dni temu złapal mnie taki ból, że nie mogłam głęboko oddychać. 

Tylko nie chodzi mi teraz o pół pod zebrami tylko tak.wyzej gdzieś w okolicach trzustki ucisk.

A plecy już mnie  miesiąc bola dzień w dzień i nie chce przestać. Jak się schyłek to problem z wyprostowaniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, zakazana88 napisał:

Tylko nie chodzi mi teraz o pół pod zebrami tylko tak.wyzej gdzieś w okolicach trzustki ucisk.

A plecy już mnie  miesiąc bola dzień w dzień i nie chce przestać. Jak się schyłek to problem z wyprostowaniem

To trzustka jest położona powyżej żeber :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dante84 napisał:

Mi gastrolog robiący gastroskopię powiedział "Panie straszny refluks, dramat". 

Lekarka, gastrolog która mnie teraz prowadzi "E ja tam refluksu nie widzę". 

I sama mi powiedz czy ręce człowiekowi nie mogą opaść? 

Poodbno refluks może być widoczny "life" na podglądzie a potem już na zdjęciach obrazowych nie. Podobno ;-).

Ja ewidentnie ma kipisz w momencie gdy gwałtownie odstawiam pantoprazole.

W sumie jal biorę np 80mg dziennie przez miesiąc a potem odstawiam to nie dziwne. Ale Pani doktor mówi "to niemożliwe". Skutki tego odstawienia są takie że rozlatuje mi się żołądek, pojawiają się mdłości, brak apetytu, i chudnę po kilka kilo. Powrót do leku normuje sytuację.

Też się trochę boję tego zapalenia trzustki. Zaczynam się zastanawiać czy to co niby było kolką nerkową to tak naprawdę nie było OZT. Nikt z lekarzy tego nie sprawdził.

A wyniki kilka dni po tym były różne, podniesione CRP, WBC, Bilurbina we krwi. Niby amylaza była wporządku ale następnego dnia miałem trochę żółte oczy. Żona to potwierdziła ;-). Lekarze olali, "Panie może ma Pan zespół Gilberta". Tylko ja nigdy wcześniej żółtych oczu nie miałem. 

Zastanawiam się czy po prostu ta kuracja antybiotykiem na helico nie podrażniła mi trzustki.

Podobno czasami nie widać refluksu na gastro, ale nie jestem lekarzem. 

A co ci da diagnoza refluksu? Jak nie ma niczego bardzo niepokojącego typu wrzody, to przecież nic strasznego. Refluks się leczy dieta albo IPP, nie można się stresować. Bo tak, refluks ma spora prowieniencje w stresie. Jak masz dobre wyniki, to po co w ogole drążyć? Daje przykre objawy, No ale jest nieuleczalny

Nie można dostać OZT od antybiotyku, chyba ze popijasz go litrem spirytusu :D 

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

To trzustka jest położona powyżej żeber 

Hmm. Rozumiem pod zebrami czyli pod ostatni Zebram.

A co do trzustki to pod żołądkiem  w kierunku żeber lewych.

Chyba że źle rozumiem.

Edytowane przez zakazana88

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To w sumie nie ja drąże tylko lekarze, przez to upierdliwe pocenie. Pojawiło się przed tym wszystkim. Tym bardziej jest dziwne że byłem nietypową osobą która kompletnie się nie pociła. Np przebiegałem 8 km przy 25 stopniach i miałem ledwo mokrą koszulkę. Teraz dramat, cały jestem mokry od np odkurzania :-). Dobry psychiatra nie do końca potwierdza że to od nerwicy.

Niektóre leki mogą podrażnić trzustkę ale oczywiście nie do stopnia OZT, nie wiem jak z antybiotykami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jejku, ja nawet zapomniałem że i mnie po prawej stronie na dole brzucha też nieraz piecze 😜 Ale to zlałem i nie wkręcam się 🙂

Mam do Was pytanie, czy ktoś aktualnie bierze "dropsy" SSRI, czy to coś pomaga przy hipochondrii? A nawiązując do jelit i ich rozstrojowi to jak one chorują, to nasze mózgi nie dostają wystarczających ilości serotoniny i dopaminy. Stad biorą się kłopoty z nerwicami i depresjami. około 90 % serotoninę  i dopaminę produkują jelita, ale jak mamy ciągle sraczki, to raczej szczęśliwymi nie będziemy. Takie zaklęte kolo 🙂 Podobno cuda działa jedzenie ogórków kiszonych, chwile jadłem i piłem z nich sok, ale wolałem wrócić do zakwasu z buraków, choć jak na razie to nie widzę zbytniej poprawy, ale jak to mówią " nadzieja umiera ostatnia" 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Dante84 napisał:

To w sumie nie ja drąże tylko lekarze, przez to upierdliwe pocenie. Pojawiło się przed tym wszystkim. Tym bardziej jest dziwne że byłem nietypową osobą która kompletnie się nie pociła. Np przebiegałem 8 km przy 25 stopniach i miałem ledwo mokrą koszulkę. Teraz dramat, cały jestem mokry od np odkurzania :-). Dobry psychiatra nie do końca potwierdza że to od nerwicy.

Niektóre leki mogą podrażnić trzustkę ale oczywiście nie do stopnia OZT, nie wiem jak z antybiotykami.

Cześć,  a co powiesz  o moim poceniu? Od niemała 18 lat cierpię na nadpotliwosc twarzy (wcześniej tez tylko górna warga mi się oszroniła, a będąc na Węgrzech na wywczasie, jedząc obiad coś jakbyś zapalił światło w pokoju, pstryk i zacząłem się pocić ;P), lekarze tylko mówili, ze taka ma uroda. W lecie bez Odobanu  i chusteczek flanelowych nawet za próg domu nie wychodzę:) Jeżeli pocenie miało by oznaczać  raka , to z dużym prawdopodobieństwem już bym tu nie pisał, a grał  z robakami w pokera pod ziemia 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle że ja nigdy się nie pociłem :-) i generalnie widzę że część tego pocenia wynika z żołądka. Np po jedzeniu czy odstawieniu leków. 

Ależ ja doskonale rozumiem że to pewnie nie rak tylko insulina i tarczyca. Problem polega na tym że każdy lekarz mówi co innego. Ja głównie ześwirowałem przez lekarzy. Pół roku temu byłem jeszcze zdrowym człowiekiem. Generalnie działam zero jedynkowo i dlatego nie mogę się dogadać z lekarzami, którzy jak wiadomo nie działają na zasadzie tak/nie.

Co do leków to najpierw dostałem Lorafen, działał fajnie ale nie na dłuższą metę. Potem dostałem Hydroksyzynę i Zoloft. Przy Zolofcie Pani doktor wypisała złą dawkę ;-), nie nie żartuję. Przez cztery dni nie mogłem wstać z kanapy. W końcu odstawiłem, zmieniłem lekarza. Teraz dostałem Betesdę w małych dawkach ale za krótko biorę żeby określić działanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×