Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Martyna :),

 

chyba niewiele Cię tu pocieszymy, poza tym, że wiemy jak to jest! 

Sama idę w poniedziałek na USG piersi bo oczywiście coś tam sobie wymacałam (jak zawsze), najpewniej to gruczoły, a przynajmniej taka mam nadzieję, ze stres mnie i tak zżera i zawsze mam wizje najgorszego. 

Węzły też przerabiałam - kiedyś po wpisach tutaj sama zaczełam się macać i oczywiście wymacałam dwa nad obojczykiem. Poleciałam szybko na usg do radiologa, ale stwierdził, że fakt są one może odrobine powiększone odczynowo, ale to nic złego. Ulżyło mi.

Ostatnio też jelita, jajniki, wątroba - także jak zawieje i co zaboli.

Nie jest łatwe to nasze funkcjonowanie bo ja ciągle podswiadomie mam jakies wizje chorób , oczywiście tylko tych najgorszych scenariuszy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Eve19 napisał(a):

Nie wiem co Ci poradzić, bo rzeczywiście troche już wydałaś na badania. 

Dla świętego spokoju jednak poszłabym do ginekologa, jak nie prywatnie to na nfz - po prostu skontrolować. 

Hej

Skorzystałam z Twojej porady 🙂 i dla świętego spokoju poszłam ale nie do ginekologa a do gastroenterologa jakos tak  intuicyjnie że to jednak problem z jelitami nie jajnikami

Niestety nie pomyliłam się :( mam pogrubiała ścianę jelita cienkiego i kazała mi zrobić badanie o nazwie kalprotektyna jeśli wyjdzie źle - kolonoskopia :(

i się zaczęło zaczęłam czytać o tym badaniu i jego wyniku i bardzo boje się go zrobic ale wiem że muszę :(

10 godzin temu, portowoo napisał(a):

Z jednej strony dobrze robić badania żeby się uspokoić, z drugiej ile ja bym badań nie zrobił to i tak nadejdzie jakiś nowy objaw i znowu wszystko zaczynam od nowa. Też już w poprzednich latach wydałem tyle kasy na wszystko, że aż zły na siebie jestem. Ciągle wpadanie w to błędne koło. Wiele osób całe życie omija lekarze i sobie żyją. Nawet nie wiedzą gdzie mają krew, gdzie za mało jakieś witaminy i żyją sobie bezstresowo..

 

Ale to łatwo powiedzieć, w czwartek prawdopodobnie znowu zaczynam akcje z lekarzami. ^^ Chyba musiałbym mieć w domu osobisty tomograf do którego bym po obudzeniu się wchodził - komputer by mi mówił, że nigdzie nie ma guzów i tak to mógłbym żyć.. xD Przecież to nienormalne, ja kiedyś zwariuje po prostu.

Zgadzam się w całej rozciaglosci. Tylko że ja mam ten problem ze nin stop mi coś wychodzi nie tak tzn wykluczają raka ale USG tarczycy- jakąś zmiana i Hashimoto, gastroskopia- refluks, piersi - torbiele i tłuszczak pod pachą jakoś ww. przelknelam. Ale teraz USG brzucha coś z jelitem cienkim badanie kału jak źle to kolonoskopia i już jestem cała w strachu :(

Hej Martyna 

Współczuję bo doskonale wiem co to znaczy. Mogę Cię jednak pocieszyć że takie następowanie objawów po sobie a to żołądek, a to ucisk w gardle, a to biegunka, nerwowe przełykanie śliny - wiem z własnego doświadczenia że to na tle nerwowym.

Miałam już kołatania serca, suchość w ustach taka że kupowałam sztuczna śline, pieczenie gardła jezyka, szybkie tętno, słabe tętno, porąbane sny, poty nocne swędzenia na całym ciele - u mnie to typowe objawy nerwicy. Żadna choroba na raz nie zaatakuje całego ciała ;)

Co do węzłów nie pomogę nie miałam nigdy wkręta na to ale wiem że dużo osób na forum też boryka czy borykało się z tym problemem. 

Ja już korzystałam z pomocy psychiatry jak miałam ataki paniki - bardzo mi pomógł . Teraz też zamierzam z uwagi na to iż znów włączyła mi się kancerofobia. Mam jakieś zmiany na jelicie dzisiaj byłam na USG i już jestem za przeproszeniem osrana że strachu a już mam dość tego uczucia. Więc chyba najwyższy czas znów skorzystać z fachowej pomocy 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak miałam USG tylko. Dostałam jakieś leki na jelita. Ale oczywiście już mam wizję że ta ściana będzie coraz bardziej się pogrubiać aż dojdzie do niedrożności :( boje się też tego badania że wyjdzie źle i będę musiała mieć kolonoskopię i że znajdą wiadomo co ehhhh noc z głowy 

Edytowane przez Olencja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Olencja napisał(a):

Tak miałam USG tylko. Dostałam jakieś leki na jelita. Ale oczywiście już mam wizję że ta ściana będzie coraz bardziej się pogrubiać aż dojdzie do niedrożności :( boje się też tego badania że wyjdzie źle i będę musiała mieć kolonoskopię i że znajdą wiadomo co ehhhh noc z głowy 

 

nie martw się o jakąś niedrożność - na usg to raczej nie widać wnętrz jelit, ogólnie jestem w szoku , że cokolwiek widać bo jak kiedyś robiłam rezonans brzucha to nic o jelitach nie ma wzmianki. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No lekarka mówiła że ona nie widzi co jest w środku ale widzi grubość ścian. Ehhhh już mi znowu wróciły napięciowe bóle glowy, przecież to nie idzie czasem wytrzymać samemu we własnym towarzystwie. Po prostu się boje. Liczyłam że powie mi że wszystko jest ok to tylko IBS.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eve19 i Olencja

 

dziękuję dziewczyny za słowa wsparcia.

Ja od wczoraj już jestem u kresu wytrzymałości, strasznie mnie boli podbrzusze i pachwiny, podbrzusze twarde, w pachwinach mam bolące zgrubienia, nie wiem co się ze mną dzieje... jak pisałam wcześniej ból pachwin zaczął się w tamtym tygodniu jak zaczełam tam macać w poszukiwaniu węzłów... ale od wczoraj bardzo boli...

Już się boje mówić komukolwiek, cokolwiek.. boje się iść znów do lekarza... 

Zwariuje poprostu..... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Martynka

Ból od macania potrafi się naprawdę pojawić. Dwa tyg temu wyczułam dwa zgrubienia pod pachą które macalam jak oszalała tak że potem bardzo bolało ręką nie mogłam ruszyc, przeszkadzało mi to pod tą pachą ciągle to czułam. Okazało się że to tłuszczaki, przestałam macać i zapomniałam o nich.

Siła naszej sugestii jest potężna, wczoraj przed badaniem nie bolał mnie jakoś bardzo brzuch,  jak mi powiedziała że mam obrzęknięte jelito matko jedyna boli tak że wytrzymać nie mogę.

Jakiś dziwny ból z boku promieniujący do pleców mi się pojawił który bardzo mnie martwi  masakra

Dlatego doskonale Cię rozumiem, ale wiem na pewno że ciągle macanie okolic węzłów chłonnych wywołuje potem ból 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tak sobie 2 dni temu piersi wymacałam że teraz mnie ciągle bolą. Już nic nie macam i czekam cierpliwie do poniedziałku na usg. Spróbuję przez ten czas trochę wyluzować i skupić się na czymś innym i być dobrej myśli, choć to ciężko przychodzi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciagłe sprawdzanie węzłów chłonnych to klasyka. 4, 5 lat temu jak zaczęła się moja hipochondria to był to pierwszy objaw mojego ówczesnego raka płuc. Przez chłoniaka też jakoś wtedy przechodziłem - do dzisiaj mam powiększone kilka węzłów, ale lekarze raczej mieli to gdzieś i mówili, że to odczynowe, i że nic takiego i przerzuciłem się po czasie na inne rzeczy. Mój kolega ma mnóstwo węzłów i to w grupach na szyi powiększonych, i tak żyje z nimi i ma to w du.

 

Ogólnie jeśli ktoś z was dopiero od krótkiego czasu odkrył w sobie to zaburzenie to z całego serca doradzam nie czytać nic na tematy chorób w internecie. Ja zanim odkryłem, że jestem hipo dosłownie wszystko sprawdziłem w internecie i teraz cokolwiek mi dolega to mam od razu diagnozę - które dotychczas okazywały się nieprawdziwe na szczęście, bo wiecie jak działa internet. Kontrowersja się klika najlepiej, to samo z najcięższymi chorobami. Portalom zależy na klikalności i z sieci można wywnioskować, że każde drżenie ręki oznacza guzy i stwardnienia itd. Także nie róbcie sobie tego i nic nie czytajcie.

 

A wywoływanie objawów to standard. Od paru dni czuję jakbym miał balon pod prawym żebrem. Przez rok jak nie było żadnych objawów to nic nie czułem, a teraz nagle nie mogę o tym zapomnieć. Codziennie rano jak debil oglądam swoje gie i szukam czerwonych śladów, zawsze coś wynajde, już nie wiem czy to krew czy nie, ale starczy tego.. Jednak nie idę jutro do lekarza bo ktoś mi go mocno odradził - a że w weekend wracam do siebie do Szczecina to tam pójdę gdzieś prywatnie i zacznę kolejna jazdę z badaniami. Do tego czasu melisą, positivum, coś popracuje z rana i postaram się żyć normalnie i cieszyć z małych codziennych rzeczy bo inaczej to zwariować można. I tego samego wam też życzę. Wiem, że łatwo jest to mówić komuś, samemu będąc nerwicowcem, ale na bank wszyscy jesteście zdrowi/zdrowe. Dobrego dnia:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, z tym czytaniem, a właściwie nie czytaniem to tylko łatwo się mówi. :D 

 

Ja potrafiłam pół dnia klikać w internecie i czytać, oczywiście zawsze jest mowa o najgorszych diagnozach. Ale to czasem silniejsze od nas. Po prostu odruch. 

 

Ja węzły też już przestałam macać - one mogą zostać powiększone na zawsze już po jakiejś infekcji, a ja dodatkowo jestem alergikiem i lecę non stop na kroplach do nosa, co tez za mądre nie jest. 

Chyba też jakąś meliskę dziś zapodam i wyluzuję 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim

 

Też czytałam i tu na forum i na innych, że ciągle macanie i dotykanie węzłów może je też pobudzić.

Próbuje sobie tłumaczyć, że właściwie wszystkie te węzły zaczeły puchnąć i rosnąc odkąd czytam o chłoniakach i macam się jak opętana.

Ale ten dziwny, tępy ból w podbrzuszu promieniujący na pachwiny lub same pachwiny, juz sama nie wiem, jest bardzo dokuczliwy.. nie odpuszcza mimo tabletek przeciwbólowych 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda. Czasem mam wrażenie że palce same wklepuja objawy. Najgorsze jest to że potem chce się odstresować wchodzę na jakieś głupoty na fejsa a tam akurat o tym taki którego objawy sobie przypisuje. Wiem to pozycjonowanie ale i tak robi się dziwnie heheh

Staram się uśmiechać funkcjonować normalnie ale nie potrafię te jasne stolce obrzmiałe jelito i konieczność zrobienia kalprotektyny nie daje mi się skupić na niczym. Boje się jeszcze jakoś cholerny ból w boki czuję ehhhh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mara33 napisał(a):

Hej wszystkim

 

Też czytałam i tu na forum i na innych, że ciągle macanie i dotykanie węzłów może je też pobudzić.

Próbuje sobie tłumaczyć, że właściwie wszystkie te węzły zaczeły puchnąć i rosnąc odkąd czytam o chłoniakach i macam się jak opętana.

Ale ten dziwny, tępy ból w podbrzuszu promieniujący na pachwiny lub same pachwiny, juz sama nie wiem, jest bardzo dokuczliwy.. nie odpuszcza mimo tabletek przeciwbólowych 😕

Ból w podbrzuszu promieniujący na pachwiny też mam na tle nerwowym , naprawdę nie pisze żeby Cię pocieszyć. W sytuacjach silnego stresu boli mnie właśnie jak na okres i promieniuje do pachwiny zwłaszcza prawej 

Załapałam takiego wkręta na te jelita że chyba nie obede się bez leków na uspokojenie 😭 a nie łykałam już nic od dwóch miesięcy 

Ciężko mi bo przecież nie wkreciłam sobie jasnych kup i nabrzmiałego jelita na USG :( więc zaczynam wierzyć że coś mi dolega poważnego :(

A Ty EVE19  jak się trzymasz przed USG piersi ? Udało Ci się trochę uspokoić ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olencja dziękuję za odpowiedź.

Ja przez ten ból prawie nie spałam dziś w nocy, boli mnie podbrzusze, cale twarde jest, promieniuje na pachwiny i trochę na uda, z prawej strony boli mocniej. 

Teraz ten ból trochę zelżał, może dlatego że dzisiaj w pracy zjadłam więcej niż przez ostatnie parę dni. Czuję ciągniecie w pachwinach,taki ten ból tępy. Ale też od rana się nie macalam po tych pachwinach. Czuję że tam jest obrzęk i wybrzuszenie. 

Sprobuje dziś zrobić sobie jakiś  kompres. 

Oczywiście wczoraj się naczytalam że to może być endometrioza, rąk jajnika, zapalenie jajników i cholera wie co jeszcze. Czy tak bardzo bolesne może być wzdęcie? Mimo że toaleta rano była zaliczona ? Nie mam ani zaparć ani biegunki...

No nic, jak do nocy mi nie przejdzie to idę do lekarza... 

Umówiłam się na usg węzłów chłonnych ale dopiero na 13 grudnia, po drodze muszę zrobić morfologię itp... chyba zwariuje do tego czasu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Mara33 napisał(a):

Olencja dziękuję za odpowiedź.

Ja przez ten ból prawie nie spałam dziś w nocy, boli mnie podbrzusze, cale twarde jest, promieniuje na pachwiny i trochę na uda, z prawej strony boli mocniej. 

Teraz ten ból trochę zelżał, może dlatego że dzisiaj w pracy zjadłam więcej niż przez ostatnie parę dni. Czuję ciągniecie w pachwinach,taki ten ból tępy. Ale też od rana się nie macalam po tych pachwinach. Czuję że tam jest obrzęk i wybrzuszenie. 

Sprobuje dziś zrobić sobie jakiś  kompres. 

Oczywiście wczoraj się naczytalam że to może być endometrioza, rąk jajnika, zapalenie jajników i cholera wie co jeszcze. Czy tak bardzo bolesne może być wzdęcie? Mimo że toaleta rano była zaliczona ? Nie mam ani zaparć ani biegunki...

No nic, jak do nocy mi nie przejdzie to idę do lekarza... 

Umówiłam się na usg węzłów chłonnych ale dopiero na 13 grudnia, po drodze muszę zrobić morfologię itp... chyba zwariuje do tego czasu...


a może masz tak bolesną owulację? Ja w tamtym miesiącu to myślałam że padnę, męczyło mnie z 10 dni chyba 🫣

1 godzinę temu, Olencja napisał(a):

Ból w podbrzuszu promieniujący na pachwiny też mam na tle nerwowym , naprawdę nie pisze żeby Cię pocieszyć. W sytuacjach silnego stresu boli mnie właśnie jak na okres i promieniuje do pachwiny zwłaszcza prawej 

Załapałam takiego wkręta na te jelita że chyba nie obede się bez leków na uspokojenie 😭 a nie łykałam już nic od dwóch miesięcy 

Ciężko mi bo przecież nie wkreciłam sobie jasnych kup i nabrzmiałego jelita na USG :( więc zaczynam wierzyć że coś mi dolega poważnego :(

A Ty EVE19  jak się trzymasz przed USG piersi ? Udało Ci się trochę uspokoić ?

 

 

Kochana daje radę, niepokój lekki jest , ale też się cieszę się idę. Staram sobie wmówić że równo rok temu byłam na usg i było ok, więc liczę że teraz też będzie. 😅 a te zgrubienia to tylko gruczoły którymi zawsze się okazują. Oby

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Eve19 napisał(a):


a może masz tak bolesną owulację? Ja w tamtym miesiącu to myślałam że padnę, męczyło mnie z 10 dni chyba 🫣

 

 

Kochana daje radę, niepokój lekki jest , ale też się cieszę się idę. Staram sobie wmówić że równo rok temu byłam na usg i było ok, więc liczę że teraz też będzie. 😅 a te zgrubienia to tylko gruczoły którymi zawsze się okazują. Oby

Hej Eve19

 

Kurde nie wiem, jestem po okresie, 15 listopada mi się skończył zaczął 11. Miesiączki mam regularne co 28 dni... nigdy mnie tak chyba nie bolało, nawet podczas okresu. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Mara33 napisał(a):

Hej Eve19

 

Kurde nie wiem, jestem po okresie, 15 listopada mi się skończył zaczął 11. Miesiączki mam regularne co 28 dni... nigdy mnie tak chyba nie bolało, nawet podczas okresu. 

 

 

No to może tak być, że to owulacja, hormony. Przypatrz się temu, ja nigdy wcześniej też takich bóli nie miałam . Nawet sobie załatwiłam jakąs recepte online bo byłam przekonana że to zapalenie jajników. Teraz już wiem, że nie bo w tym miesiącu też mnie tak bolało tylko może 2 dni, a nie 10 . 😕 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W czasie silnego długotrwałego stresu nasz organizm naprawdę wariuje. Mnie ostatnio 3 tyg przed okresem bolały piersi, tak trzy tygodnie masakra a wszystko z nimi ok. Bolesne wzdecia Martynko mogą być jak najbardziej nawet w momencie normalnego wyproznienia.

4 lata temu tak się nakręciłam przed kolonoskopia, że organizm wywował ołówkowate stolce,  tak tak serio mówię, po kolonoskopii minęły 😂 do tej pory zachodzie w głowę jak to możliwe hehhe

Także mam nadzieję że teraz też nerwami wpływam na biegunki i jasny kolor. Choć już raczej nabrzmiałego jelita siła woli nie wywołałam ehhhh

Mój gastroenterolog zasugerował mi leki SSRI na zaburzenia lękowe i poważnie się zaczynam nad nimi zastanawiać.

Dziś pierwszy raz od dawna zaczęłam popadać powoli w atak paniki przez te pieprzone jelita, mam dosyć takiego życia z jednej obsesji w drugą

Niszczę tym siebie i wszystkich wokol.

Mój mąż póki co dzielnie to znosi ale ileż mozna. Wkurza mnie że moje troje cudownych dzieci też często widzą matkę owinięta w koc, bo tu boli, tam strzyka 

W końcu trzeba powiedzieć dość 

Łatwo niestety powiedzieć, łatwo napisać, a głowa niestety swoje i ciągłe myśli wokół jelit heheh

EVE do poniedziałku niedaleko a na pewno to tylko gruczoły nic więcej 😘

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Eve19 napisał(a):

 

No to może tak być, że to owulacja, hormony. Przypatrz się temu, ja nigdy wcześniej też takich bóli nie miałam . Nawet sobie załatwiłam jakąs recepte online bo byłam przekonana że to zapalenie jajników. Teraz już wiem, że nie bo w tym miesiącu też mnie tak bolało tylko może 2 dni, a nie 10 . 😕 

Być może masz rację, że przez ten ciagly stres  I nerwy hormony mi oszalaly... a też miałaś ten ból ciągły? Nie reagujący na leki przeciwbólowe czy nos-pe? Mama mówi że to nerwy mi się usadowiły w podbrzuszu i że wcale nie mam twardego. Ja już nie wiem... boję się poprostu każdej jednej choroby... ginekologa mam dopiero 4 grudnia.. a już nie chce robić z siebie wariatki i latać parę razy w tygodniu do lekarza rodzinnego... już z tymi chrzastkami w krtani dałam czadu...

A i w brzuchu też mi się trochę przelewa, bardzo mi się odbija od dłuższego czasu.. dzisiaj to też jakby mi jakieś bąbelki pękały w tym podbrzuszu... 

 

 

Edytowane przez Mara33

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Mara33 napisał(a):

Być może masz rację, że przez ten ciagly stres  I nerwy hormony mi oszalaly... a też miałaś ten ból ciągły? Nie reagujący na leki przeciwbólowe czy nos-pe? Mama mówi że to nerwy mi się usadowiły w podbrzuszu i że wcale nie mam twardego. Ja już nie wiem... boję się poprostu każdej jednej choroby... ginekologa mam dopiero 4 grudnia.. a już nie chce robić z siebie wariatki i latać parę razy w tygodniu do lekarza rodzinnego... już z tymi chrzastkami w krtani dałam czadu...

A i w brzuchu też mi się trochę przelewa, bardzo mi się odbija od dłuższego czasu.. dzisiaj to też jakby mi jakieś bąbelki pękały w tym podbrzuszu... 

 

 

 

Kochana tak, żadne leki mi nie pomagały totalnie - brałam nospe, solpadeine, ketonal i nic. Po prostu czułam takie palenie w podbrzuszu dziwne, które dokuczało mi dużo bardziej niż okres i myślałam, że zwariuję. Oczywiście stolce też jakieś dziwne, ale to wiem, że chyba ze stresu. 

Do tego bólu jak mi dochodzi stres to też od razu jest ból żołądka, odbijanie, więc można zwariować i już całkiem nie wiesz czy bolą cię jelita, jajniki czy żołądek. 

Obserwuj, zanotuj w którym dniu cyklu dostajesz tych bóli i kiedy przechodzą - ja tak zrobiłam w tamtym miesiącu i wychodzi na to, że jakoś w połowie miesiąca się u mnie pojawiają, więc troche przestałam je związać z jelitami, no bo dziwne, że zaczyna boleć plus minus w podobnym czasie.

To taka moja luźna propozycja. Poza tym suplementujcie dziewczyny wit D, kwasy omega, priobiotyki - to taka podstawa! 

 

Stres podnosi nam też kortyzol i prolaktynę a ona może powodować różne zawirowania hormonalne - ja mam lekko ponad norme, ale tyle stresu co mi towarzyszy to i tak nad wyraz mało. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Eve19 napisał(a):

 

Kochana tak, żadne leki mi nie pomagały totalnie - brałam nospe, solpadeine, ketonal i nic. Po prostu czułam takie palenie w podbrzuszu dziwne, które dokuczało mi dużo bardziej niż okres i myślałam, że zwariuję. Oczywiście stolce też jakieś dziwne, ale to wiem, że chyba ze stresu. 

Do tego bólu jak mi dochodzi stres to też od razu jest ból żołądka, odbijanie, więc można zwariować i już całkiem nie wiesz czy bolą cię jelita, jajniki czy żołądek. 

Obserwuj, zanotuj w którym dniu cyklu dostajesz tych bóli i kiedy przechodzą - ja tak zrobiłam w tamtym miesiącu i wychodzi na to, że jakoś w połowie miesiąca się u mnie pojawiają, więc troche przestałam je związać z jelitami, no bo dziwne, że zaczyna boleć plus minus w podobnym czasie.

To taka moja luźna propozycja. Poza tym suplementujcie dziewczyny wit D, kwasy omega, priobiotyki - to taka podstawa! 

 

Stres podnosi nam też kortyzol i prolaktynę a ona może powodować różne zawirowania hormonalne - ja mam lekko ponad norme, ale tyle stresu co mi towarzyszy to i tak nad wyraz mało. 

 

Hej Eve19

Mi jakby trochę przechodziło, noc nawet przespana, ale niepokój jakiś mnie obudził ok 4 rano. Nawet nie wiem czy usnęłam jeszcze przed budzikiem. U mnie te lęki chyba nie są jakieś silne, nie miałam ( na szczęście) jakiegoś silnego napadu paniki. Po prostu wybudza mnie niepokój i wtedy jak myślę o dolegliwościach to mnie ściska w dołku tak na parę sekund, puszcza i znów jak pomyślę to na nowo, zwłaszcza teraz jak nakierowuję moją uwagę na to moje podbrzusze.

Wczoraj się zastanawiałam, czy możliwe jest zainfekować sobie np. te pachwiny przez dotykanie i macanie, zakładając że mogłam mieć coś na rękach w chwili macania się tam. I dlatego mam wrażenie że napuchły i ten ból jest taki ciągnący. 

Ale nie mam gorączki, nawet stanu podgorączkowego, rano idę do toalety po kawie i fajce, dziś byłam nawet 2 razy. Stolce raczej w porządku. Mam wrażenie, że schudłam trochę (mam nadwagę), ale przecież od 2 tygodni nie mam apetytu takiego jak wcześniej, jem 3-4 razy dziennie po trochu, byle tylko coś zjeść. 

Wcześniej wspomniałam o tych nocnych potach, od 2 dni przestało. Ale też jak to analizuje, to wtedy te poty raz że nie były mocne (trochę wilgna klatka piersiowa), a dwa że mam wrażenie, że ja się wybudzałam z tymi potami bo miałam koszmar, lęk.

Nie wiem, próbuje sobie to jakoś poukładać w głowie, wytłumaczyć racjonalnie. Wczoraj rano i dziś zwymiotowałam żółcią, ale to z reguły u mnie się objawia przez stres właśnie.. nie wiem.

Zastanawiam się co aż tak może bolec w tym podbrzuszu i pachwinach, niekiedy ten ból mi promieniuje na wewnętrzną stronę ud. Boję się, żeby się nie okazało, że mam tam jakieś zapalenie otrzewnej czy cholera wie co jeszcze. Wyrostek raczej tak długo by sobie sam nie bolał, doszły by pewnie wymioty i inne objawy. A tak, sam tępy, ciągnący ból bez innych objawów.

ehhh :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.

Ja już nie daje rady. Tak się nakręcilam:(

Noc masakra ciągle się budziłam koszmary mialam. Rano od razu kierunek toaleta. I znów luźny żółty- jasnobrązowy postrzępiony stolec że śluzem chyba ( wybaczcie szczegoły ale mam nadzieję że ktoś mnie pocieszy że też tak miał) dodatkowo ten ból w prawym boku, dzisiaj doszły lędźwie i ból w okolicy żołądka. Nakręciłam się na trzustke, a trzustka to wyrok. Już myślę o dzieciach. Mam dosyć boje się nie daje rady ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Olencja napisał(a):

Hej.

Ja już nie daje rady. Tak się nakręcilam:(

Noc masakra ciągle się budziłam koszmary mialam. Rano od razu kierunek toaleta. I znów luźny żółty- jasnobrązowy postrzępiony stolec że śluzem chyba ( wybaczcie szczegoły ale mam nadzieję że ktoś mnie pocieszy że też tak miał) dodatkowo ten ból w prawym boku, dzisiaj doszły lędźwie i ból w okolicy żołądka. Nakręciłam się na trzustke, a trzustka to wyrok. Już myślę o dzieciach. Mam dosyć boje się nie daje rady ....

Hej Olencja

 

Nie bój się, będzie dobrze. Stres chyba nam wywołuje najbardziej kosmiczne objawy jakie mogą istnieć.

Może to zespól wrażliwego jelita ? Czytałam że przewlekły stres bardzo działa na jelita właśnie.

U mnie to też może być, choć tak czytam teraz i nie wiem czy nie postawić na endometrioze 😕

Masakra co ta hipochondria z nami robi...

Musimy się trzymać dzielnie !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×