Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mara33

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Mara33

  1. Hej Ja po przeglądzie u ginekologa, wszystko jest w jak najlepszym porządku. Żadnych torbieli ani cyst, powiedział że mam piękna macicę haha... matko ulzylo mi, ale pobolewa dalej. Dostałam czopki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Mam nadzieję że pomogą i że to tylko jakiś nerwoból mi tam wlazł. Węzły w pasze i w pachwinach też sprawdzał, mówi że nie są powiekszone tylko wymacane. dziękuję Wam za wsparcie !
  2. Eve19 No widzisz mówiłam Ci ze będzie wszystko elegancko !! Super, cieszę się:) Teraz już mnie te wzdęcia puściły, może mnie tak z nerwów pompuje. Ale też od weekendu pije rumianek i melisę a to ponoć też dobre na brzusio. No nic, jutro ja mam przegląd. Jestem posrana... znów się macam po całym ciele jak idiotka...
  3. Napewno mu powiem o tym i przy usg piersi też. Dlatego chyba mam nadzieję że przeziębiłam te jajniki i dlatego mam takie dolegliwości... bo na punkcję węzłów chłonnych to też mam świra. Niby to pod pachą mi trochę sklęsło, ale mnie pobolewa bo sobie tam siniaków narobiłam 16:00 - trzymam mocno kciuki Eve19 !!!
  4. Eve19 mi się wydaje ze są powiekszone, moja rodzinna lekarka też mówiła że są trochę powiekszone a lekarka od usg nie badała mnie aż tak nisko. A ja z nerwów nie pamiętam czy jej o tym mówiłam, ale chyba tak...
  5. Eve19, no lykam ten antybiotyk od lekarki co mi usg jamy brzusznej robiła. Ból tak jak mówiłam się zminiejszyl, pewnie dzięki temu antybiotykowi, nie wykluczone że mnie tak boleśnie wydyma od niego, ale osłonkę też łykam. I tak mnie zastanawia czy jeśli to jest zapalenie przydatków u mnie, to czy ten augumentin działa na to i dlatego trochę pomogło? Mnie chyba najbardziej martwią te powiekszone wezly chlonne pachwinowe, które mnie bolą. I już sama nie wiem właściwie czy boli mnie jajnik, pachwina, węzły czy udo. Ściskam cię mocno i myślami o 16 jestem z Tobą
  6. Eve19 między 16 a 18, bo to prywatnie i wg tego kto o której przyjdzie. Wzdęcia wzdeciami ale żeby to aż tak bolało ? Poprostu kosmos. Trzymam kciuki za dzisiaj, bedzie wszystko elegancko
  7. Hej Eve 19 Bardzo mocno będę o 16 trzymać kciuki za Ciebie! Co więcej, wszystko okaże się w jak najlepszym porządku Ja we wtorek też będę robić usg jajników i piersi, cały przegląd. Też jestem wystraszona na maxa. Po tym augumentinie ból się zmniejszył, teraz czuję w prawym podbrzuszu tylko ciągnięcie, nie wiem już sama czy to jajnik czy kij wie co.. od wczoraj zauważyłam, że co zjem to zaraz dostaję wzdęć, już pomijając, że nie mam w ogóle apetytu i jem, żeby nie paść na twarz. Ja się cholera boję, że to mogą być bardziej dolegliwości jelitowe niż ginekologiczne, albo cholera wszystko naraz mnie dopadło... ehhh... u mnie najdziwniejsze jest to, że wszystkie te bóle, dolegliwości żołądkowe zaczęły się jak mnie porządnie trzepła ta nerwica. I nie wiem, czy przez nerwice wyłażą mi wszystkie choroby jakieś utajone ? Eh.... patrycja03 ja mam coś podobnego, ja mam chyba przewlekłe zapalenie zatok albo cholera wie co, wszystko mi ścieka tyłem gardła, rano trochę posmarkam i tyle, dziś miałam krew w nosie, bo próbuję na chama smarkać ten nos. Od tego i nerwicy mam taką kluchę w gardle, że nie mogę sobie poradzić sama ze sobą. Laryngolog jest następnym moim przystankiem.
  8. Dokładnie tak. Próbuję się pilnować i nie goglowac wszystkiego bo jeszcze próbuje się trzymać. Muszę dotrwać do wizyty wtorkowej... ehh...
  9. Hej Eve19 u mnie trochę lepiej, nie boli już tak bardzo ale czuję ciągniecie. Byłam wczoraj u mojej rodzinnej, nawet dała mu skierowanie do szpitala w razie gdyby dalej mocno bolało. Obstawiała też pęcherz ale to nie to. Poleciałam tez prywatne na cito zrobić usg brzucha i tu wszystko w porządku. Dała mi lekarka antybiotyk angumentin chyba w razie co. Wiec dalej obastawiam jajniki albo jelita. We wtorek gnam do ginekologa na usg wszystkiego. Dziś oczywiście wkręciło mi się coś z gardłem i krtanią, bo mam gule, flegma w gardle ciągle, odksztuszam, chrząkam, spływa mi ciągle coś tyłem gardła. Jak przełykam to czuję coś w środku. I ściśnięte gardło że miałam wrażenie że nie mogę przełknąć jedzenia nawet przez chwilę myślałam że się duszę:/ Także ujowo ale stabilnie
  10. Olencja jestem z pod Częstochowy. Ból trochę odpuszcza, ciągnie mnie jeszcze tylko z prawej strony i tu jest to tkliwe, jak naciskam na jajnika to boli I promieniuje do pachwiny. Więc może to faktycznie taka bolesna owulacja ? A bolesna bardziej przez stres... nie wiem. Spróbuję nimesil.
  11. Olencja więc może to faktycznie przez stres nabawiłaś się zespołu jelita drażliwego ? Nie wiem czy wspominałaś gdzieś wcześniej, byłaś już u gastrologa, robiłaś usg jamy brzusznej ? Przy trzustce myślę że byś się zwijała z bólu. A sama piszesz, że ostatnio wiele dzieje się w Twoim życiu, niekoniecznie dobrego, to też bardzo możliwe, że nasiliła Ci się nerwica i może ona skupia Ci się na układzie pokarmowym. Ja wczoraj.. uwaga... wyczułam sobie guza na wątrobie ! Już odleciałam po prostu po całości... Z tym moim bólem podbrzusza dochodzę coraz bardziej do wniosku, że mogę mieć zapalenie jajnika/jajników. Przyczym nie mam gorączki, ale jak czytałam niektóre fora, to dziewczyny piszą, że taki tępy kłujący ból może być jedynym objawem... a ja ginekologa mam dopiero 4 grudnia i nie bardzo mam możliwości tego przyśpieszyć. Jakie leki mogłyby mi pomoc ? Eve19 gdzieś wspominałaś o lekach na zapalenie jajników ?
  12. Olencja Tak, ginekologa mam umówionego na 4 grudnia. Widzisz, ja doskonale widzę zbieżność z tym macaniem po pachwinach i po chwili powiększonymi tymi węzłami, uczuciem opuchlizny w tym miejscu, bardziej po prawej stronie bo tam się zaczęłam mocniej macać i uciskać jak zaczęłam też obmacywać tą prawą pachę. I zachodzę w głowę czy mogłam sobie aż tak podrażnić to wszystko. Bo też zauważyłam tam pod włoskami zaczerwienienie, takie czerwone punkciki, przed wizytą u chirurga wydepilowałam się tam, więc teraz dodatkowo mam jeszcze czerwone krostki od golenia Generalnie jak byłam mała, ja się w tą prawą pachę bardzo boleśnie uderzyłam, ale aż tak, że nie mogłam złapać oddechu. Później miałam tam olbrzymiego siniaka. I właściwie odkąd pamiętam, tą prawą pachę mam jakby trochę większą od lewej. Ale też nie pamiętam czy wcześniej coś tam wyczuwałam czy nie, bo też jak coś wyczuwam, to jest to głęboko w tym dole pachowym nie wybrzuszenie nad skórą. Cholera wie... Na usg u chirurga tam nic nie widziałam, ale nie wiem czy do węzłów jest inna głowica a do guzów inna ? Ja odkąd mi się nerwica nasiliła, to też mam właściwie sensacje żołądkowe, trochę biegunek, stolce luźne, cienkie ale nie ołówkowe. Dodatkowo przelewanie w brzuchu, jakieś bąbelkowanie i praktycznie non stop musi mi się odbić, tak jakbym miała za dużo powietrza w żołądku. A może podrażniłaś sobie jakimś jedzeniem jelito ? Przyglądałaś się swojej diecie ?
  13. Hej Olencja Nie bój się, będzie dobrze. Stres chyba nam wywołuje najbardziej kosmiczne objawy jakie mogą istnieć. Może to zespól wrażliwego jelita ? Czytałam że przewlekły stres bardzo działa na jelita właśnie. U mnie to też może być, choć tak czytam teraz i nie wiem czy nie postawić na endometrioze Masakra co ta hipochondria z nami robi... Musimy się trzymać dzielnie !
  14. Hej Eve19 Mi jakby trochę przechodziło, noc nawet przespana, ale niepokój jakiś mnie obudził ok 4 rano. Nawet nie wiem czy usnęłam jeszcze przed budzikiem. U mnie te lęki chyba nie są jakieś silne, nie miałam ( na szczęście) jakiegoś silnego napadu paniki. Po prostu wybudza mnie niepokój i wtedy jak myślę o dolegliwościach to mnie ściska w dołku tak na parę sekund, puszcza i znów jak pomyślę to na nowo, zwłaszcza teraz jak nakierowuję moją uwagę na to moje podbrzusze. Wczoraj się zastanawiałam, czy możliwe jest zainfekować sobie np. te pachwiny przez dotykanie i macanie, zakładając że mogłam mieć coś na rękach w chwili macania się tam. I dlatego mam wrażenie że napuchły i ten ból jest taki ciągnący. Ale nie mam gorączki, nawet stanu podgorączkowego, rano idę do toalety po kawie i fajce, dziś byłam nawet 2 razy. Stolce raczej w porządku. Mam wrażenie, że schudłam trochę (mam nadwagę), ale przecież od 2 tygodni nie mam apetytu takiego jak wcześniej, jem 3-4 razy dziennie po trochu, byle tylko coś zjeść. Wcześniej wspomniałam o tych nocnych potach, od 2 dni przestało. Ale też jak to analizuje, to wtedy te poty raz że nie były mocne (trochę wilgna klatka piersiowa), a dwa że mam wrażenie, że ja się wybudzałam z tymi potami bo miałam koszmar, lęk. Nie wiem, próbuje sobie to jakoś poukładać w głowie, wytłumaczyć racjonalnie. Wczoraj rano i dziś zwymiotowałam żółcią, ale to z reguły u mnie się objawia przez stres właśnie.. nie wiem. Zastanawiam się co aż tak może bolec w tym podbrzuszu i pachwinach, niekiedy ten ból mi promieniuje na wewnętrzną stronę ud. Boję się, żeby się nie okazało, że mam tam jakieś zapalenie otrzewnej czy cholera wie co jeszcze. Wyrostek raczej tak długo by sobie sam nie bolał, doszły by pewnie wymioty i inne objawy. A tak, sam tępy, ciągnący ból bez innych objawów. ehhh
  15. Być może masz rację, że przez ten ciagly stres I nerwy hormony mi oszalaly... a też miałaś ten ból ciągły? Nie reagujący na leki przeciwbólowe czy nos-pe? Mama mówi że to nerwy mi się usadowiły w podbrzuszu i że wcale nie mam twardego. Ja już nie wiem... boję się poprostu każdej jednej choroby... ginekologa mam dopiero 4 grudnia.. a już nie chce robić z siebie wariatki i latać parę razy w tygodniu do lekarza rodzinnego... już z tymi chrzastkami w krtani dałam czadu... A i w brzuchu też mi się trochę przelewa, bardzo mi się odbija od dłuższego czasu.. dzisiaj to też jakby mi jakieś bąbelki pękały w tym podbrzuszu...
×