Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

32 minuty temu, zakazana88 napisał:

No ja średnio.  Mam cały czas ten ucisk w miejscu trzustki (nie mówię o tym boku teraz w tali) i nie wiem co mam o tym myslec wlasnie. I ciągle się boje wiesz czego. Ten ucisk mam cały czas, chociaż jak.sie obudziłam od razu do  ie było Ale teraz już jest non  stop.

Mąż mi wczoraj zapowiedział że nie pójdzie już że mną  na żadne badanie bo już tyle razy miałam nauczkę A znów zaczynam tak jak ostatnio.

Ale sama widzisz...piszesz ze jak się obudziłas to było lepiej. O czym to swiadczy?? Ty jesteś zdrowa. To na prawde wszystko siedzi w Twojej głowie! Jakbyś miała chora trzustkę albo raka rzebra co juz sugerowałas 😁 to w nocy tez byś spać nie mogła bo bol by się nasilał. Kiedy choroba zasypia z Nami to jest dobry znak. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, zestresowana1990 napisał:

Ale sama widzisz...piszesz ze jak się obudziłas to było lepiej. O czym to swiadczy?? Ty jesteś zdrowa. To na prawde wszystko siedzi w Twojej głowie! Jakbyś miała chora trzustkę albo raka rzebra co juz sugerowałas 😁 to w nocy tez byś spać nie mogła bo bol by się nasilał. Kiedy choroba zasypia z Nami to jest dobry znak. 

Zobaczę jeszcze jak będzie przez cały dzień Ale raczej czuje ten ucisk cały czas ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, zestresowana1990 napisał:

Oczywiście powiem Ci ze często widze coś dziwnego. Bo jak załatwię się na jasno  nawet jeśli w kawałkach to często widze jakby białe takie kuleczki albo coś czerwonego. No i zwykle tłumacze to tym ze a to zjadłam dżem truskawkowy, a to pomidora i mam nadzieje ze to tylko to. 

 Lekarz powiedział ze kalprotektyna to super badanie ale ma swój minus. Bo może wyjść podwyższona a to może oznaczać wszystko: polipa, raka, zapalenie. Ale może tez być spowodowane wysiłkiem lub stresem 🙉 i teraz nie wiem bo znając moje szczęście 😂 to wyjdzie powiększona a wtedy kolonke trzeba zrobić żeby wykluczyć 🦀🦀 powiedział tez ze osobom szczupłym zaleca kolonke w narkozie bo bol byłby raczej nie do zniesienia a ja wazę 54 kg takze jeśli juz to narkoza to pewniak. 

 Mówił tez ze niepokojącym symptomem jest jak człowiek ma raz mega zaparcia raz mega biegunki. Takie stolce jakie my mamy czyli raz w paru kawałkach raz cienkie raz luznawe to tez nie jest oznaka niczego złego i może być powodowana przez szybki pasaż jelit. 

Pierwszy akapit - mam identycznie. 

No ja się boję bardziej robić badań laboratoryjnych niż inwazyjnych nawet, co pokazuje, jak bardzo mam coś nie tak z deklem 😄

Ja czasami się nie załatwiam jeden dzień :o to już ZAPARCIE?

@zakazana88 ale próbowałaś sobie tak przycisnąć ten ból? Czy Cię boli, jak dotykasz tego? Może sobie coś naderwałaś po prostu?

 

Powiem Wam, że czytałam sobie pudelka do śniadania, super lektura na poziomie wykształconej, dwudziestopięcioletniej kobiet. I wpadł mi w oko artykuł - bo jakże inaczej, w końcu temat chorób to moje nowe hobby, któremu oddaję się z taką pasją - że Marcia Cross pisała o raku odbytu, bo go przeszła, i żeby nie lekceważyć sygnałów takich jak pieczenie, ból rzyci. Co prawda to mi już minęło, ale nadal mam W ŚRODKU TEN GUZEK. Poszłabym nawet do internisty, serio, ale już mnie widział z tyloma przypadłościami i raz mi przepisywał psychotropy, więc obawiam się pójść po skierowanie do chirurga, który SWOJĄ DROGĄ PRZEPISAŁ MI SKIEROWANIE NA KOLONOSKOPIĘ, BO POWIEDZIAŁAM MU, ŻE MAM KREW, KTÓRA BYŁA SOKIEM Z BURAKÓW :roll::roll::roll:. I teraz albo wydam znowu hajs na prywatnego lekarza, co mi się nie uśmiecha albo będę żyć dalej z niepewnością, CZY GUZEK W ŚRODKU MOICH CZTERECH LITER TO RAK, CZY HEMOROID :roll:. Jednak w sumie moje hemoroidy wydaje mi się, że jakoś inaczej wyglądały, choć to chyba dobry znak, że przestało mnie boleć.

Nawet się nie stresuję spotkaniem, bo w końcu takie tematy zaprzątają mi umysł. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, zestresowana1990 napisał:

@alicja_z_krainy_czarów Jeśli chodziło dietę to u mnie jest bardzo różnie. Niestety często zdarza mi się jesc fast foody, zdarza mi się wypić colę, sporo kawy, jem mało owoców i niestety moja dieta jakaś super nie jest🤷🏻‍♀️ Tez czytałam o tej diecie o której wspomniałaś ale ja niestety tez nie potrafię się trzymać sztywno jakichś zasad...aaa mój największy problem to słodycze. Kocham je i potrafię cała czekoladę zjeść na raz 🤭

Ja też właśnie piję sporo kawy, ale w dzień, kiedy Wam pisałam, ze wypiłam 5, to czułam się najgorzej. Zazwyczaj piję trzy filiżanki słabej z ekspresu, ale czuję, że to mi też przyspiesza perystaltykę, bo latam na toaletę co chwilę zaraz po wypiciu. 

No ja unikam w sumie słodyczy, ale z powodu cukru, no i jakoś nie przepadam. Ale fast foody czasami też jadam, choć raczej jakąś włoską pizzę czy hamburgera z jakiejś dobrej knajpy, bo takich typu KFC czy McDonald to nie do końca moje kubki smakowe. Ale na chipsy sobie pozwalam 😜

Nie trzymałam diety od gastrologa, a może powinnam 😐 może nas aż tak bardzo nie boli, skoro nie trzymay diety lekkostrawnej 😜 

Też się waham, czy nie mam za dużo błonnika w diecie, bo jem sporo chleba pełnoziarnistego. 

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alicja_z_krainy_czarów jak uciekam nie boli. Jak po randce? :D

@nerwajesteś tu jeszcze? Przeczytałam gdzieś,że tez miałaś dolegliwość I w boku w sensie ucisk czy tam ból z lewej strony. Co wyszlo w końcu z tym u Ciebie.

@laveno co u Ciebie? @zestresowana1990 jak po lekarzu lepiej już?

Edytowane przez zakazana88

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zakazana88 u mnie w miarę lepiej jeśli chodzi o jelita ale ogolnie tak psychicznie nie jest najlepiej. Czuje się dzis zmęczona. Serce nie szybko bije jest mi jakoś słabo :( jakoś tak kiepsko dzisiaj z samopoczuciem. Do tego szumi mi w uszach...ehh ciagle coś. 

A jak u Ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, zestresowana1990 napisał:

@zakazana88 u mnie w miarę lepiej jeśli chodzi o jelita ale ogolnie tak psychicznie nie jest najlepiej. Czuje się dzis zmęczona. Serce nie szybko bije jest mi jakoś słabo :( jakoś tak kiepsko dzisiaj z samopoczuciem. Do tego szumi mi w uszach...ehh ciagle coś. 

A jak u Ciebie?

No ja mam cały czas ten ucisk/dyskomfort w tym boku do tego jeszcze miesiączka także w ogóle bóle nieludzkie. Nie wiem w ogóle czy iść do lekarza czy czekać nie wiadomo na co. 

Przecież usg miałam, to jakie badania miałabym zrobić jeszcze. Kolonoskopie miałam. Boje się o ta trzustke. ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.03.2019 o 17:49, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Nie wiem, czy to takie zabawne i czy odwołujesz się do tego, że piszę na forum może problemy rodem z Bravo Girl, ale tak się składa, że ja w przeciwieństwie do wielu z Was nie mam ustabilizowanej sytuacji życiowej, a do 30 już mi bliżej niż dalej i też chciałabym mieć kiedyś rodzinę, chociażby dwuosobową. Przez moje stresy budowanie relacji nie jest dla mnie proste i też zawsze myślę, jak odbierają mnie inni ludzie, w tym oczywiście mężczyźni. Akurat znajomość, o której może zbędne wspomniałam w tym wątku, ciągnie się od długiego czasu i myślę, że to wina mojej nerwicy.

Pomijając, że nie są to moje jedyne problemy, bo oprócz objawów somatycznych - bądź nowotworowych - mam stresy w pracy, w rodzinie, w domu, babcia będzie miała operację, moja bliska ciocia ma raka, a mój ojciec lekceważy swoje zdrowie.  Mam po prostu masakrę w życiu osobistym i staram się od tego oderwać. Ale może w ogóle powinnam przestać pisać na tym forum, bo w sumie codzienne skupianie się na moich objawach mi bardziej szkodzi niż pomaga.

I przez pół roku ponad z nikim się nawet nie umawiałam, a teraz stwierdziłam, że może chociaż pomogą mi takie spotkania, bo może przez dwie godziny nie będę myśleć o raku i nie będę czytać bzdur w Internecie. 

Heh, chętnie przeczytam jeszcze to, co powie CI gastrolog i to tyle chyba z mojej obecności na forum, bo masz podobne objawy do moich. A pewnie Cię uspokoi ;)

Wyluzuj, chciałem po prostu zażartować. Ale widzę, że nie trafiłem w nastrój. To się więcej nie powtórzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich :) 

Dawno mnie nie bylo, ale od jakiegoś czasu was podczytuje. Nie wiem czy pamiętacie moją historię, ale melduję, że u mnie jest zdecydowanie lepiej. Poki co, od prawie 3mscy nie biore antydepresantow, bo jestem w ciazy :). Daje radę bez leków, chociaz czasem jest ciężko, ale nie w takim stopniu, ze nie potrafię funkcjonować. Teraz mialam trochę gorszy moment, bo bylam na tym etapie ciazy, w ktorym poprzednia obumarla. Na szczęście nic sie nie dzieje, wszystko przebiega prawidlowo i juz powoli kończymy ten nieszczęsny 3msc ciazy. 

Ogólnie miewam gorsze samopoczucie, wynikające z moich dolegliwości. Pojawiają się głupie myśli, np. o zawale czy chorobach serca (bardzo szybko lapie zadyszke, 2 razy zdarzyła mi sie tzw. tachykardia... strasznie sie przerazilam). Oczywiscie czytalam w internecie i takie objawy sa powiązane z ciążą, ponieważ serce musi teraz pompowac o wiele wiecej krwi i ogolnie zwieksza sie objętość krwi w organizmie. Ale i tak myślę o wizycie u kardiologa, nigdy nie badalam serca. Raz miałam robione ekg w przychodni.

Czasem boli mnie tez z boku, pod zebrami i to tak, ze nie moge oddychać. To akurat spowodowane jest raczej wzdeciami. Ogólnie ostatnio czuje taki wewnętrzny niepokój. Przez ostatnie dni naczytalam sie artykułów o naszej służbie zdrowia (ludzie nie otrzymuja odpowiedniej pomocy, albo pomocy w ogole...) i troche przeraza mnie to, ze "w razie czego" ja tez nie otrzymam pomocy. Staram sie myśleć pozytywnie zeby nie stresować niepotrzebnie siebie i dziecka. Wiem, ze wszystkie moje dolegliwości wynikają z odmiennego stanu, a przynajmniej tak sobie to tłumaczę, wiec to mnie uspokaja. 

Mam tez nowy problem, troche pewnie głupi :P Otóż zaczęło sie od tego, że nie jestem w stanie przełknąć kapsulki z witaminami. Boje sie, ze sie zadlawie. Male tabletki i kapsulki przeklne, ale takie powyżej 0,5cm dlugosci nie ma szans. To co sie da po prostu krusze i mieszam z łyżką wody. Teraz łapie sie na tym, że podczas jedzenia czy picia mam delikatne obawy przed zakrztuszeniem... Ostatnio podczas jedzenia powiedzialam cos do męża i poczułam jak pestka granatu przeslizguje mi sie przez przełyk. W efekcie do rana rozmyslalam czy wpadla "w odpowiednią dziure", czy nie wpadla czasem do płuc... Do dzis zyje, wiec chyba pestka wyladawala w żołądku :) Narazie to przelykanie nie jest dla mnie jakims strasznym problemem i mam nadzieje, ze za jakis czas o tym zapomnę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.03.2019 o 19:38, zestresowana1990 napisał:

Kochana nie zwracaj uwagi na jakies zaczepki czy czyjeś głupie teksty. Każdy to rozumie ze masz swoje problemy bo każdy z Nas je ma! Po to jest forum żeby popisać o tym co dzis nas „boli” i martwi. Nie znamy się osobiście ale mozemy liczyć nawzajem na swoje wsparcie. Na prawde nie powinnaś rezygnować z udzielania się na forum no chyba ze przyniesie ci to ulgę i pozwoli zapomnieć o nerwicy...

Musze Ci napisać ze wlasnie się załatwiłam 😂 co prawda w kilku kawałkach ale normalny kolor i konsystencja 😮 jestem w totalnym szoku. Cały czas się zastanawiam nad wizyta u lekarza a wiem ze jutro będą do mnie dzwonic w celu potwierdzenia. Mam mętlik w głowie...iść czy nie iść?? Nie wiem...jeszcze to przemyśle:) 

Nikogo nie zaczepiam. W wiecznej wkrętce o własne zdrowie, odrobina humoru nas nie zabije.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja w piątek odebrałem wynik TK kręgosłupa. Są jakieś zwyrodnienia, ale w sumie bez rewelacji. Niestety ostatnie zdanie pozbawiło mnie tchu: "wskazana dalsza diagnostyka pod kątem RZS". Nosz karważ twarz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.03.2019 o 16:53, Kalebx3 Gorliwy napisał:

 siedząca komputerowa anoreksja .

 Na swoim zdjęciu avatarowym wyglądasz na prawie 90 kilo 🙂

 

Widziałem takiego demotywatora: na jednym zdjęciu chudy jak patyk gość i podpis pod nim: "zjadł właśnie dwie pizze, hamburgera i wypił dwa litry coli". Na drugim zdjęciu gruby koleś i znowu podpis: "nabrał głębiej powietrza na dziale ze słodyczami":-). I to jest prawda, są właśnie takie dwa typy ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Teksas napisał:

Wyluzuj, chciałem po prostu zażartować. Ale widzę, że nie trafiłem w nastrój. To się więcej nie powtórzy.

Przepraszam, jeśli to był żart. Po prostu odebrałam to inaczej, bo wiesz, mam nerwicę 😜 a Twoja wypowiedź była lapidarna. I nie mam pretensji, żeby ktoś ze mnie żartował, bo sama mam do siebie dystans. Odebrałam to tak, jakbyś mi zarzucał, że piszę dyrdymały i jakieś pierdoły w tym wątku. 

Też mam coś chyba z kręgosłupem. A przede wszystkim z głową. 

@zakazana88 daj sobie spokój, jesteś zdrowa jak ryba. Poza tym, jak ktoś mi powiedział, rak z reguły nie boli. Cukier masz w normie, A NIE 600, więc nie panikuj. 

A spotkanie mnie tylko wkurzyło, dlatego dzisiaj nie myślę o chorobach 😜 pokłóciliśmy się i mam to już gdzieś. Pewnie mi nie uwierzycie 😛 znając moje przeboje w tym wątku i drażliwość, ale akurat nie uważam, że ta sprzeczka była moją winą, no i się trochę opanowuję, jak ktoś mi się podoba ze swoim temperamentem. Jednak kłótnia dotyczyła mojej sytuacji zawodowej, nie nerwicy 🙂 i przez to mam dzisiaj nastrój iście wisielczy. A z koncertu nawet się nie cieszyłam, byłam w filharmonii ;) bo piekła mnie zgaga cały czas. Ale mam już gdzieś, co mi dolega trochę, całe moje życie mnie w tym momencie tak irytuje, że nic tylko sobie palnąć w łeb 😜. Jutro jeszcze do pracy, jak miło. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam w swoim monologu, że nawet facebook poleca mi już badania serca i na cukrzycę oraz instagram 😜

@Doriis gratuluję ciąży 🙂! Będzie dobrze. A wszelkie Twoje dolegliwości wynikają z ciąży i pewnie zbyt dużego przejmowania się, ale spróbuj się jak najbardziej wyluzować, bo masz dla kogo 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żart miał polegać na tym, że skoro idziesz na randkę, to między nami wszystko skończone, co z kolei tworzyło wniosek, że jesteśmy parą. Ale może faktycznie był niezgrabny. Spoko, nic się nie dzieje, jest ok. Po prostu się nie zrozumieliśmy. Też głupek ze mnie, że silę się na dowcip, kiedy ktoś inny ma jazdy i daleko mu do dowcipkowania. Pozdrawiam i życzę spokojnego tygodnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Teksas napisał:

Żart miał polegać na tym, że skoro idziesz na randkę, to między nami wszystko skończone, co z kolei tworzyło wniosek, że jesteśmy parą. Ale może faktycznie był niezgrabny. Spoko, nic się nie dzieje, jest ok. Po prostu się nie zrozumieliśmy. Też głupek ze mnie, że silę się na dowcip, kiedy ktoś inny ma jazdy i daleko mu do dowcipkowania. Pozdrawiam i życzę spokojnego tygodnia.

W sumie to żart wyglądał na zabawny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylam U rodzinnego dziś, W sumie nic mi nie pomógł. Dal.skierowaniedo chirurga. Mówi, że chirurg pomaga i ewentualnie da skierowanie na tk. To mi puścilo wszystko, wieszy stres i mówi jeszcze, że tam.jest tylko nerka i trzustka.

Ale w końcu dal tez skierowanie na badania z krwi I mocz. Jak skończę miesiączka mam zrobić i przyjść z wynikami.

Jest już po mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Teksas napisał:

Żart miał polegać na tym, że skoro idziesz na randkę, to między nami wszystko skończone, co z kolei tworzyło wniosek, że jesteśmy parą. Ale może faktycznie był niezgrabny. Spoko, nic się nie dzieje, jest ok. Po prostu się nie zrozumieliśmy. Też głupek ze mnie, że silę się na dowcip, kiedy ktoś inny ma jazdy i daleko mu do dowcipkowania. Pozdrawiam i życzę spokojnego tygodnia.

Dobra, teraz zrozumiałam :D wybacz, jestem blondynką, datego czasami trudno ze zwojami; myslalam, że tak napisałeś, bo miales na myśli, że pisze durnoty w wątku i nie chcesz tego czytać :D w takim razie można być spokojnym, podejrzewam, że mój stan cywilny pozostanie niezmieniony do śmierci z moimi problemami :D No i wybredna trochę jestem, a pewnie nie powinnam. 

26 minut temu, zakazana88 napisał:

Wszyscy chyba wyzdrowieli i nikt nie zagląda...  

:D PO CO TEN LEKARZ? 

mnie cały dzień piecze żołądek, ale godzę się już ze śmiercią, w sumie moje życie mi się nie podoba :D 

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, JERZY62 napisał:

Jeszcze długo pożyjesz, ci co się martwią o swoje zdrowie to najdłużej żyją:classic_smile:

Znam jedna taka osobę typowo, nawet dwie jedna już nie zyje ale zmarła mając 80 lat druga jest po 80.

Ale ja to nie wiem czy dożyję takiego wieku z tym moim bólem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×