Witam, chcę napisać, że uwielbiam Was czytać, to forum daje mi siłę i nadzieję każdego dnia, ja z hipohondrią "żyję" 20 kilka lat, to jest codzienna męka. U mnie zaczęło się od serca i prawie zasłabnięcia, lęki, kołatania serca itd czyli standardowe objawy nerwicy, były SOR-y, rodzinny , obecnie moja zmora od 3 lat to jelita i żoładek, wzdęcia, bóle, kłucia, to jest masakra, wegetacja, pozdrawiam wszystkich.