Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Róża raczej powinnaś napisać, ze gdyby nie nerwica to byłabyś szczęśliwym czlowiekiem. Bo to ona rujnuje Nam życie. Jakbyś nie miała węzłów to przy nerwicy wymyslilabys coś innego. 

Ja mam to samo. Tez twierdze, ze gdyby nie moje problemy jelitowe to byłoby wszystko extra. Ale zaraz mi się przypomina jak w grudniu umierałam na raka piersi. Takze widzisz to wlasnie nerwica jest powodem Naszego nieszczęścia.

A pisałaś ostatnio ze miałaś biegunki i co, przeszły? 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Róża raczej powinnaś napisać, ze gdyby nie nerwica to byłabyś szczęśliwym czlowiekiem. Bo to ona rujnuje Nam życie. Jakbyś nie miała węzłów to przy nerwicy wymyslilabys coś innego. 

Ja mam to samo. Tez twierdze, ze gdyby nie moje problemy jelitowe to byłoby wszystko extra. Ale zaraz mi się przypomina jak w grudniu umierałam na raka piersi. Takze widzisz to wlasnie nerwica jest powodem Naszego nieszczęścia.

A pisałaś ostatnio ze miałaś biegunki i co, przeszły? 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Roza00 napisał:

Nie, jak idę do toalety to nigdy nie wiem, czego się spodziewać. Z tym, że wiem, że to od nerwów i się nie nakręcam. W sumie to biegunki mam od kilku dobrych miesięcy. Czasem po głowie biegala mi trzustka, ale przeszło. 

No tak, Ty się nakręcasz na węzły z tym ze na prawde się nie martw🙂 jesteś zdrowa, tyle miesięcy się z tym męczysz ze uwierz, ze gdyby to była TA choroba to by postępowała a u Ciebie ciagle jest to samo 🙂 przede wszystkim jesteś przebadana i jest wszystko dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O wlasnie, dobrze mowi Zestresowana, jakby nie te wezly to nakrecilabys sie na cos innego, tak jak wiekszosc z nas, tak jak Zakazana ;). Ja tez mysle, ze jakby nie te moje jelita to bylabym szczesliwa, ale nawet maz powiedzial mi kiedys, ze nie, wymyslilabym cos innego. Niestety to nie takie latwe pozbyc sie tej francy nerwicy :(. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Róża, jeszcze tak nawiązując do zmyślonych historii w internecie, o których kiedys pisałysmy, przypomniało mi sie jak kiedys na wiadomym forum przeczytałam jak jakas dziewczyna pisała, ze wyskoczyl jej malutki węzeł w pachwinie i zadzwoniła do znajomego lekarza i on jej kazał NATYCHMIAST robic badania, bo to jest takie grozne ze szok!!! Taaa, jasne, juz to widze jak lekarz panikuje na wiadomośc o podobno malutkim węźle i to w pachwinie...pewnie miała gule 10cm albo 5 takich gul a teraz wypisuje głupoty. Bo w to juz na pewno nie uwierze, ze taki alarm ktoś by podniósł do malutkiego węzła.

No, musiałam to napisać, lepiej mi teraz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa sprawa, mi 10 lekarzy powiedziało (w tym 4 chirurgów, którzy jak wiadomo często operuja takie okolice), że u kobiet powiększone węzły w pachwinach to standard. Zresztą węzły w pachwinach uważa się za powiększone jeżeli mają ponad 1,5cm, gdzie na szyi tzw. Norma jest do 1cm. Wszystkiemu winna jest depilacja, miesiączka, zapalenie pęcherza itp. To nie wiem skąd ona wzięła tego lekarza. Mi nawet odstapili od pobrania węzła z pachwin, chociaż jeden ma ponad 2cm i jest twardy i nieruchomy, bo powiedzieli, że w usg są prawidłowe i że te węzły są niemiarodajne. Szczególnie właśnie u kobiet. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Roza00 napisał:

Issaa właśnie zaczęłam przez to macac swój duży twardy węzeł w pachwinie i się zastanawiać czy to groźne jednak!! :(

No nie, ja nie pisałam tego żebyś sie zaczeła macać :( ja mam w pachwinach symetrycznie dwa takie wałki, jeden ma 3cm na 5mm i mi jakos radiolog mówiła ze mam sie nim nie martwic też. Poza tym mam jeszcze kilka innych malutkich. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ogóle Róża pociesze Cię tym co teraz rozkminiłam. Zawsze jak czytałam o chłoniaku to pisali ze I faza to węzly na szyi, II faza np. na szyi i pod pachami, III i IV to juz zajęte wszystkie węzły. Czyli jak ja mamy na szyi i w pachawinach (ja jeszcze pod pachami) to by znaczyło ze to ostatnia faza chloniaka. Raczej watpie ze bysmy wtedy miałe dobre wyniki krwi i zero innych objawów. Właściwie jest to niemozliwe. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Issaa zgadzam się z Tobą !!! Jakbyście były tak chore jak myślicie, że jesteście 😎 to nie siedzialybyscie na forum tylko w szpitalu bo Wasz stan by się pogarszał. 🙂

A tak z innej beczki....proszę, trzymajcie kciuki za moje badanie bo idę dzis w końcu do ginekologa, do którego miałam iść juz wiele wcześniej ale dostał zawału w między czasie 🤭 no i dopiero od dzis przyjmuje. Mam nadzieje, ze nie dostanie kolejnego jak zobaczy co mi dolega 😏 bardzo się stresuje, od rana juz były toaletowe rewolucje no ale co zrobić. Na badanie muszę w końcu iść 😒

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zestresowana, trzymam kciuki! Bardzo dobrze, ze idziesz, będziesz dużo spokojniesza, zobaczysz. Na pewno wszystko będzie dobrze i jak zwykle po wszystkim będziesz się z siebie śmiała że tak się nakręcałas :) Daj znać jak już będzie po wizycie :)

Ale ta praca lekarza to musi być stresujący zawód...strasznie duża odpowiedzialność itd. Pewnie nie trudno o taki zawał :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Issaa napisał:

Czyli nie masz powiększonych węzłów. Tak jak myślałam.

ale ja nigdy nie mówiłem, że mam powiększone, tylko że jeden został wyczuwalny :P no i nigdy się nim nie przejmowałem, mnie w ogóle węzły nie przerażają. na pachwinach też mam ich pełno wyczuwalnych, ale kompletnie nie zwracam na nie uwagi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, biedronka napisał:

  To chyba z tej radosci :). Super, wiedzialam przeciez 🙂 U mnie na razie poki co nawet ok dzis, 🙂

Masz racje, z tej radości kilka razy to samo wstawilam żeby wszyscy przeczytali 😂

Super, ze u Ciebie tez ok 🙂 wiadomo ze w tej nerwicy raz są lepsze dni raz gorsze. Ja dzis mam lepszy dzień wiadomo dlaczego ale zdaje sobie sprawę z tego, ze to pewnie nie będzie trwało wiecznie. Ale co tam... musimy się cieszyć z każdego lepszego dnia🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zestresowana1990 napisał:

Wróciłam od lekarza....wszystko w jak najlepszym porządku 🙂 tak się cieszę, na prawde nic lepszego nie mogło mnie dziś spotkać jak usłyszenie takich słów od lekarza ze wszystko jest idealnie 🙂 

A co u Was? 🙂

No i super! Zycze nam wszystkim zeby za kazdym razem jak pójdziemy do lekarza to żebyśmy wracali z takimi wiadomościami jak Ty dzisiaj :) Wiedziałam, ze wszystko bedzie dobrze :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Issaa napisał:

  No i super! Zycze nam wszystkim zeby za kazdym razem jak pójdziemy do lekarza to żebyśmy wracali z takimi wiadomościami jak Ty dzisiaj 🙂 Wiedziałam, ze wszystko bedzie dobrze :D

Ja tak samo, mam nadzieje ze wszyscy zawsze będą wychodzić tacy szczęśliwi od lekarzy 🙂

Issaa na pewno się gdzieś uderzyła nawet nie wiadomo kiedy i stad siniak i lekko ból. 

Ja często mam tez bóle kręgosłupa promieniujące wlasnie na jajnik 🧐 ale teraz po badaniu jestem o to spokojna.

jeszcze marzy mi do badanie jelit ale na to się nie odwarze 🙄

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ania, bardzo się cieszę!!! Wiedziałam, że na pewno będzie ok, ale cały dzień trzymałam kciuki 🙂

Szczerze, to na tym forum to norma, że jak ktoś idzie do lekarza to jest ok, albo jakaś niegroźna pierdola 🙂 oby się to nigdy nie zmieniło 🙂

Ciesz się z tego spokoju, i broń Boże nie zaczynaj sobie wkrecac czegoś nowego, a myśli o raku jelita też porzuc! Wiem, że to nie proste, wszak sama myślę o chorobach krwi, albo węzłów. Co prawda, powstrzymuje się od macania. Bo mam jakieś natrectwo sprawdzania obojczykow. Z tym, że ja sobie wręcz wpycham głęboko palce w te doly obojczykowe i czuję tam różne dziwne struktury, ale tłumacze sobie, że żaden lekarz nie bada mnie tak nachalnie, jak ja sama siebie. I że ludzie, którzy chorowali na To też sobie obojczykow natretnie nie macali, tylko przypadkiem wyczuwali. 

Ale proste to nie jest. Całe szczęście, jutro psycholog. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Roza00 napisał:

Ania, bardzo się cieszę!!! Wiedziałam, że na pewno będzie ok, ale cały dzień trzymałam kciuki 🙂

Szczerze, to na tym forum to norma, że jak ktoś idzie do lekarza to jest ok, albo jakaś niegroźna pierdola 🙂 oby się to nigdy nie zmieniło 🙂

Ciesz się z tego spokoju, i broń Boże nie zaczynaj sobie wkrecac czegoś nowego, a myśli o raku jelita też porzuc! Wiem, że to nie proste, wszak sama myślę o chorobach krwi, albo węzłów. Co prawda, powstrzymuje się od macania. Bo mam jakieś natrectwo sprawdzania obojczykow. Z tym, że ja sobie wręcz wpycham głęboko palce w te doly obojczykowe i czuję tam różne dziwne struktury, ale tłumacze sobie, że żaden lekarz nie bada mnie tak nachalnie, jak ja sama siebie. I że ludzie, którzy chorowali na To też sobie obojczykow natretnie nie macali, tylko przypadkiem wyczuwali. 

Ale proste to nie jest. Całe szczęście, jutro psycholog. 

Róża bardzo Ci dziękuje, strasznie się bałam tej wizyty ale całe szczęście wszystko jest dobrze🙂

Ja tez staram się gdzieś tam te złe, negatywne myśli odganiać co nie jest łatwe ale ile można się zamartwiać. Wiadomo, ze jeszcze nie raz dopadną Nas wątpliwości i strach ale trzeba sobie radzić. 

Oczywiscie węzłami się nie martw bo tak jak napisałaś, Ty naciskasz mocno te węzły a raczej miejsca w których ich szukasz. Jakby każdy tak robił, to nie byłoby osoby która nie miała by czegoś pod skóra 🙂

ludzie chorzy nie szukali sobie choroby. Oni po prostu czuli, ze wyskoczyło im coś co jest bardzo podejrzane i wtedy szli na badania, nie zastanawiali się czy to rak czy to coś innego. A my z góry zakładamy ze każda dolegliwość to rak, nie rozpatrujemy innej możliwości. Co by nas nie zabolało, co by nie wyskoczyło to dla nas rak. 

Takze trzeba się wziąć w garść. Jutro masz psychologa? Fajnie ze zdecydowałaś się na te wizyty u niego. Na pewno to będzie miało bardzo pozytywny wpływ na Twoje myślenie 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×