Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was serdecznie. Czytam Was już od jakiegoś czasu jako formę ukojenia ze nie jestem sama w temacie hipochondrii i leku o zdrowie. Ja choruje odkąd pamietam.jako dziewczynka przepisywałam już sobie różne choroby,na koloniach miewałam raka kolana,moj pies z dzieciństwa miał milion chorób świata,leki nie opuszczaly mnie miesiącami. Zawsze jest jakiś czynnik wyzwalający i koniec-pół roku lub nawet dłużej wyjęte z życia.apogeum leku przyszło po poronieniu kilka lat temu.poltorej roku psychoterapii zrobiło swoje jednak kolejne przykre doświadczenie życiowe zburzyło niejako te cała psychoterapię i wszystko zaczęło się od nowa. Leki same ustały,niestety w 2017 roku zmarła na raka jelita grubego moja teściowa.w tym samym czasie znalazłam u siebie maleńka torbiel w piersi i od tamtego czasu,czyli ponad pół roku,nie mogę przestać myśleć o raku piersi.torbiel wycięłam z czego zrobił mi się krwiak,badam się codziennie,po kilka razy.kazda moja wiZyta w toalecie kończy się sprawdzeniem czy coś nie urosło,robie usg co miesiąc bo non stop znajduje sobie mikroskopijne coś i muszę sprawdzić czy to nie rozwijający się rak.czasami lek odchodzi kiedy martwie się o coś innego,np ze moja córka może mieć białaczkę.kiedys moje leki miały inny charakter,skakałam od jednej choroby w druga radząc sobie z poprzednimi lekami,teraz rak piersi jest moja obsesja. Nie mogę brać leków bo jestem we wczesnej ciazy,marzyłam o drugim dziecku,myślałam ze lęki trochę się wycisza ale niestety nie dają za wygrana.teraz jak słyszę o matkach chorych na raka piersi to automatycznie zaczynam płakać.w czw idę do psychologa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zakazana88 obawiam się, że tak mocno wkręciłaś się w nowotwór jelita, że póki nie wykonasz kolonoskopii to chyba Ci nie przejdzie. Pamiętam, że wszelkie inne badania miałaś dobre, więc wiadomo, że nie masz raka, aczkolwiek zdaję sobie sprawę jak ciężko wyrzucić natręctwo ze łba.

 

Spaghetti, bardzo dobra decyzja o pójściu do psychologa. Mam nadzieję, że terapie da owoce. Sporo przeszłaś już w życiu, zatem nic dziwnego, że szwankuje Ci psyche. Widzę, że też należysz do tych przebadanych wzdłuż i wszerz. Niestety samobadanie się non-stop nie jest dobre, ale sam swego czasu macałem się po jądrach codziennie, aby sprawdzić, czy jakiś guz mi się nie pojawił.

 

U mnie długo był spokój, ale wiem, że niedługo znowu zacznie się wkrętka. 2 tygodnie temu dowiedziałem się od mojej mamy, że jej przyjacielowi zdiagnozowali raka trzustki. Przyjąłem to na spokojnie, ale słowo rak już zasiało ziarno niepewności w głowie. Długo nie trzeba było czekać, aby mózg zaczął kierować się w stronę otchłani. Z soboty na niedzielę obudziłem się z bólem po lewej stronie żuchwy, zaraz przy uchu. Początkowo to olałem, bo przeszło zaraz po wstaniu, a jako że cierpię na dyskopatię i kręgosłup często mi dokucza, to uznałem, że pewnie krzywo spałem. Z niedzieli na poniedziałek było ok, a dziś znowu obudziłem się z silnym bólem, który co jakiś czas się pojawia, szczególnie, gdy zaczynam się macać tamże. Zapisałem się już do dentysty, aby dostać jak najszybciej skierowanie na RTG szczęki. Węzłów żadnych powiększonych nie mam, w ogóle czuje się dobrze, jeszcze nic nie wiem, a już zaczynam samemu się diagnozować. Same czarne scenariusze, tylko dlatego, że mnie coś kuje. Setki tysięcy ludzi budzi się rano z jakimś bólem i nie latają od razu przerażeni do lekarza. Jeszcze teraz nie jest źle, ale wiem, że z każdym dniem będę się coraz bardziej nakręcał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tukaszwili dzięki za odpowiedz, mysle ze warto przed rtg odczekać tydzień i naświetlać sie w ostateczności.na Twoim miejscu wzięłabym ibuprom,pogrzalabym to miejsce bolące. Za max kilka dni przejdzie. Czasem możemy mieć jakieś miejscowe zapalenie czegoś tam i naprawdę nie trzeba od razu się diagnozować (rtg itp) tylko dać sobie trochę czasu.oczywiscie ja wiem,ze to łatwo powiedzieć,przeciez jak się badam co chwila to niby wiem ze od wczoraj nic nowego nie mogło się zadziac a jednak trudno mi to powstrzymać.mysle ze to nerwica natręctw. Zakazana88 kolonoskopia jest niefajnym badaniem,ale w sumie jak masz jakieś dolegliwości to można je zrobić,jednak najwyżej może się okazać ze masz polipa,chociaż tez bardzo watpie.skoro się zdecydowałaś to na pewno pójdziesz. Polecam jednak pod narkozą robić to badanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zakazana88 obawiam się, że tak mocno wkręciłaś się w nowotwór jelita, że póki nie wykonasz kolonoskopii to chyba Ci nie przejdzie. Pamiętam, że wszelkie inne badania miałaś dobre, więc wiadomo, że nie masz raka, aczkolwiek zdaję sobie sprawę jak ciężko wyrzucić natręctwo ze łba

 

Tylko czy mozna wkrecic sobie "kupe papkowata" nie moge tego pojac.

To juz trwa 2,5 miesiaca.

Maz juz tegl nie wytrzymuje, ja ciagle plącze. i boje sie ciągle wyniku koloboskopi. Co bedzie jesli sie sprawdza moje lęki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, jestem tu nowa. Pomyślałam sobie, że "w kupie raźniej", Ja też zmagam się z nerwicą lękową. I to baaaardzo już długo. Kilkakrotnie byłam na lekach, ale po odstawieniu rok czy dwa później wszystko wraca. I tak w kółko. Teraz znowu zaczynam walkę z moim lękiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana88, papkowate kupy też przerabiałam. Wszystko od stresu. Zrobiłam kolonskopię i oczywiście było ok, ale szukałam dalej i wkręcałam sobie trzustkę.Ostatecznie stanęło na tym, że to jelito drażliwe spowodowane nerwicą. Niestety wszystko siedzi w głowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tukaszwili, Twój ból też przerabiam obecnie. Zaczęło się właśnie od pobudki z bólem szczęki, potem przechodziły prądy, potem bóle ucha, zatykanie ucha, ból oka, drętwienie twarzy. I tak przez 3 miesiące. Podobno to od stawu żuchwowego - najpewniej ze stresu. Ale w efekcie nabawiłam się przez te 3 miesiące jeszcze większej nerwicy. A skoro ciągle o tym myślę i stresuję się , to mięśnie napinają się jeszcze bardziej i z twarzą gorzej. Błędne koło. Dostałam Sirdalud na rozluźnienie mięśni, ale przestałam go brać bo nie mogłam spać. Teraz jeszcze dzwoni mi w głowie. Pewnie od antydeprasanta na nerwicę, ale ja oczywiście znowu się wkręcam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej od długiego czasu czytam to wszystko co napisaliście. Chciałam Wam powiedzieć ze z tego idzie wyjśc. Miałam taki epizod ktory trwał pare miesięcy ze wkręcałam sobie zawały. Codziennie zawał jak nie pare razy dziennie i taki lęk ze zaraz umre. Tak rodzinie naprzykrzyłam życia ze nie mogli ze mną wytrzymać. Mąż juz szału dostawał i postanowiłam ze musze coś zrobić. Byłam u psychologa ale jakos nic nie pomoglo wiec stwierdziłam ze dam sobie rade sama i dałam. Chce was pocieszyć ze sie da naprawde samemu sobie pomóc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze psychoterapia jest naprawdę pomocna. Nigdy nie stosowałam leków wiec zupełnie nie wiem jak to jest,jak to poprawia samopoczucie.dla osób które się zmagają z tym problemem mogę poradzić kilka rzeczy które mi wówczas pomagały,chociaż teraz ciężko mi je wdrożyć w życie. Przede wszystkim nie walczyć z lekiem.im bardziej nie chcemy się martwić tym bardziej się martwimy.odlozyc zamartwianie na pozniej,znaleźć pół godziny dziennie gdzie bardzo intensywnie mamy się martwić,założyć zeszyt,codziennie pisać :dzisiaj martwie się tym i tym,ze mam raka,ze umrę i zostawię moje dzieci,ze one sobie z ta strata nie poradzą....i tak codziennie przez pół godziny nawet jak nam się nie bardzo akurat chce to siedzieć i najwyżej nic nie myśleć i nie pisać.daje Wam tydzień a zanudzicie się tymi lekami serio.zastanowcie się co wam to zamartwianie daje?czy przypadkiem nie myślicie ze jak odpowiednio mocno się pomartwicie przed badaniem to nagle wynik będzie prawidłowy?czasem to jest takie zaklinanie przyszłości.jak przejdę wszystkie cZarne scenariusze to mi się one nie przytrafia.no i nie włączać w leki bliskich bo nasilamy tylko swój lek.dzielenie się nim,szukanie pocieszenia i zapewnienia tylko na chwile daje ukojenie.to jest jak narkotyk,na razie wystarczy słuchaj jestes zdrowa nie przejmuj się,a potem oczekuje się więcej i więcej.wiec nie zaczynać w ogóle. Chetnie poczytam Wasze rady,co wam daje ukojenie?co Wam doradzali psychoterapeuci ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś psycholożka kazała mi robić tabelkę, w której po jednej stronie wpisywałem podpunkty udowadniające chorobę, a w kolumnie obok informacje dlaczego tej choroby nie mam. Na koniec porównanie. Praktycznie zawsze więcej było za brakiem choroby :P

 

U mnie dziś trochę lepiej. Szczęka nie bolała, rano pobudka bez strachu. Wieczorem idę na masaż do sprawdzonego kręgarza, zatem jutro ledwo będę chodził :D. Cały czas jednak dokucza mi lęk wolno-płynący. Dawno żadnych solidnych badań nie robiłem (dawno wg. nerwicowca, bo od 2016 roku nie zliczę na palcach dwóch dłoni ilości badań wykonanych), ostatni raz gastroskopię w styczniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was miewał dzwonienie w głowie - chwilami dzwonienie, chwilami jakby ktoś morsem nadawał? Dźwięki są niemal cały dzień, czasami tylko na chwilę wyciszają się, ale najgorzej działają na mnie w nocy. Jak się obudzę i słyszę, momentalnie ogarnia mnie mega panika, zlewne poty i boję się, że dostanę udaru. Trwa to od ponad tygodnia. Neurolog nic nie widzi złego. Ten dźwięk jest z głowy, nie z ucha. Wiem doskonale co to szum w uchu, bo od kilku lat mam w lewym i niedosłuch. Czy takie objawy może dawać nerwica? Już nie wiem do jakiego lekarza z tym pójść. Nadmienię, że od 3 tygodni wprowadzam stopniowo antydepresant na zaburzenia lękowe. Wiem, że nasila nerwicę w początkowym okresie, ale nigdy takich objawów nie miałam. Odezwijcie się proszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, że nerwica może dawać takie objawy. Od półtora roku mam jakiś szum w głowie/uchu, ciężko to zdefiniować nawet, bo raz występuje mocniej, raz słabiej. Już przywykłem. Mnie nerwica atakowała z tak niespodziewanych stron, że właściwie nie jestem w stanie przewidzieć co będzie następne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana88 ja tez dalej z tymi jelitami. Ostatnio mialam jednodniowa biegunke i od tego czasu boli mnie brzuch przy wyproznianiu. Stolce mam juz dobre, ale jak skoncze sie wyprozniac lapie mnie nagle taki bol w podbrzuszu, skurcze i jeszcze sie wyprozniam dalej, ale juz wlasnie papką. Znowu mam tego raka w glowie .... Nie wiem skad takie bole

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tukaszwili, a próbowałeś jakoś leczyć te dzwonienie w głowie? Jakimiś lekami?

 

Jak się zaczęły tak, ale potem odpuściłem. Oczywiście najpierw wykonałem masę badań: RTG odcinka szyjnego, tympanometrię, audiometrię, USG tętnic szyjnych, rezonans magnetyczny głowy. Wyniki idealne, jedynie zwyrodnienia na kręgosłupie, które mogą wpływać na szumy. Teraz już to umiem olać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana88 ja tez dalej z tymi jelitami. Ostatnio mialam jednodniowa biegunke i od tego czasu boli mnie brzuch przy wyproznianiu. Stolce mam juz dobre, ale jak skoncze sie wyprozniac lapie mnie nagle taki bol w podbrzuszu, skurcze i jeszcze sie wyprozniam dalej, ale juz wlasnie papką. Znowu mam tego raka w glowie .... Nie wiem skad takie bole

 

Ja caly czas papkowy stolec ;( dzis jeszcze dojrzalam mala ilosc krwi i juz w ogole wariuje i juz slysze slowa lekarza co do mnie mowi po kolonoskopi 7 maja. Boje sie strasznie, chce byc zdrowa mam malutkie dzieci ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana88, nic złego Ci lekarz nie powie. Może spróbuj Debutir (lek bez recepty na jelita), zalecił mi gastrolog, gdy stale z biegunkami się bujałam. Pamiętaj, że to stres Cię goni do toalety. A im bardziej się nakręcasz, tym gorzej.

 

Tylko, ze raz do dziennie, gora dwa chodze do toalety i wtedy stolec taki. Ewentualnie jak jest lekko uformowany to jest tez bardzo miekki i jakis taki cienki (napewno nie waleczek)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana88, nic złego Ci lekarz nie powie. Może spróbuj Debutir (lek bez recepty na jelita), zalecił mi gastrolog, gdy stale z biegunkami się bujałam. Pamiętaj, że to stres Cię goni do toalety. A im bardziej się nakręcasz, tym gorzej.

 

Tylko, ze raz do dziennie, gora dwa chodze do toalety i wtedy stolec taki. Ewentualnie jak jest lekko uformowany to jest tez bardzo miekki i jakis taki cienki (napewno nie waleczek)

 

Czego ja nie przerobiłam - jak nie biegunka, to papka, jak nie papka to ołóweczek, jak nie skrawki świecące to żółty kolor albo niestrawione kawałkiitp itd. Bolało mnie pod lewy żebrem z przodu i z tyłu. Miałam obsesję, że t o trzustka. Trwało to ponad pół roku. Zrobiłam 3 usg, kolonoskopię, badania krwi. Na końcu wylądowałam u psychiatry i przeszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana88, nic złego Ci lekarz nie powie. Może spróbuj Debutir (lek bez recepty na jelita), zalecił mi gastrolog, gdy stale z biegunkami się bujałam. Pamiętaj, że to stres Cię goni do toalety. A im bardziej się nakręcasz, tym gorzej.

 

Tylko, ze raz do dziennie, gora dwa chodze do toalety i wtedy stolec taki. Ewentualnie jak jest lekko uformowany to jest tez bardzo miekki i jakis taki cienki (napewno nie waleczek)

 

 

Czego ja nie przerobiłam - jak nie biegunka, to papka, jak nie papka to ołóweczek, jak nie skrawki świecące to żółty kolor albo niestrawione kawałkiitp itd. Bolało mnie pod lewy żebrem z przodu i z tyłu. Miałam obsesję, że t o trzustka. Trwało to ponad pół roku. Zrobiłam 3 usg, kolonoskopię, badania krwi. Na końcu wylądowałam u psychiatry i przeszło.

 

Mam debutir kiedys kupiłam na zaparcia ale nie zazywalam, od dzis zaczne brac tylko po jakim czasie widac efekt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie martwia te bole od tygodnia. Przed chwila tez mialam nagle taki skurcz w podbrzuszu jakby mnie zbieralo na stolec :P ale za minute przeszlo. Jak wpisalam w google bolesne parcie na stolec to odrazu wyskoczyl rak jelita .... :( Jakos mi sie tez przelewa i bulgota ostatnio w brzuchu. Moze tez ten debutir sobie kupie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie martwia te bole od tygodnia. Przed chwila tez mialam nagle taki skurcz w podbrzuszu jakby mnie zbieralo na stolec :P ale za minute przeszlo. Jak wpisalam w google bolesne parcie na stolec to odrazu wyskoczyl rak jelita .... :( Jakos mi sie tez przelewa i bulgota ostatnio w brzuchu. Moze tez ten debutir sobie kupie

 

u mnie to juz trwa jakies 3 miesiace boardzo mnie to martwi. Iby to nie byl rak :( bo nie wiem co to będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×