Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Hej

widzę duzo nowych osób...

 

niestety ale muszę chyba iśc znowu do psychiatry (po roku męczenia się od ostatniego brania leków)

Nie daję juz sobie rady z tą nienormalnością - stały lęk w nocy też, napięcie, codzienne płakanie, i....zasrane stałe objawy somatyczne (nie było dnia bez). Powiedzcie czy coś z poniższych wydaje się dziwne, zagadkowe lub podejrzane:

- bezsenność budzenie po paru godz. gorąco, poty (kilka razy byłam mokra) LĘK, gonitwa myśli, szybkie bicie serca oraz potykania serca , potem odsypianie do 9:00

- uderzenia gorąca, na zmiane z dreszczami, poczucie gorączki bez gorączki (popołudniami), oszołomienie,

- zacisk szczęk aż boli głowa i zęby, mocne przeskoki żuchwy przy otwieraniu

- pobolewania żołądka oraz pod prawym żebrem, często w nocy, często paniczne głody, najbezpieczniej jest w domu gdzie mam dostęp do jedzenia, czasem biegunki.

- zaburzenia widzenia, czasami niewyraźne, zamazane, jakieś mroczki gdy skupiam sie na patrzeniu

- drętwienia w nocy a to palec a to pół dłoni a to duzy palec u nogi (nie często ale zdarza sie)

- i teraz najstraszniejsze co mnie męczy od tygodnia (wiem ze te objawy opisywałam już w 2014, potem w 2016 bo sprawdzałam):

wędrujące bóle w ciele mięsnie, stawy, palce, stopy, nadgarstki, uda, dłonie, kłucia w stawach, krótkie zmienne bóle "raz tu raz tam", bardzo boję sie tego, boje sie RZS, tocznia i dny moczanowej

 

O dnie mocz. piszę bo przedwczoraj miałam bardzo dziwne coś, nagle rozbolał mnie duży palec u nogi ( zaraz tam gdzie zaczyna się paznokieć , ta kość, miejsce bólu dosłownie 4x4 mm, 1 punkcik) ale tak mocno że wyłam, nie dało się dotknąć, było lekko czerwone, znikomo spuchnięte, trwało to w zasadzie 1,5 dnia i dziś już nie ma śladu ale są te bóle wędrujące stawów, kończyn, znane mi od lat (chyba pierwszy raz z 12 lat temu).

Szybko google i DNA MOCZANOWA! Badań nie mogę zrobić tak sie boję, nie ma mowy:((( tak juz jestem zryta:(

Czytałam jednak że to choroba starszych facetów a u kobiet czesto zaczyna sie od rąk a nie palucha- ale nigdy nie wiadomo. Jakie to durne...potem RZS...toczeń... jest płacz, szczękościsk, niechęc do życia, mega lęk i poddanie się.

Przy okazji podczas tych ostatnich akcji nie czułam prawie pieczenia w buzi które mam od 2 lat. I minęły lęki o raka.

 

Co wy o tym myslicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis

 

To wszystko to na 99,999% nerwica, zbagatelizuj to zupełnie. W ówczas przejdzie.

 

Możesz cos napisac o tym pieczeniu w ustach? Pytam w kontekście jak bardzo daleko może pozunąć sie somatyzacja. Ja mam drapanie, pieczenie po prawej stronie gardła na wysokości krtani. Idę dzis do laryngologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

widzę duzo nowych osób...

 

niestety ale muszę chyba iśc znowu do psychiatry (po roku męczenia się od ostatniego brania leków)

Nie daję juz sobie rady z tą nienormalnością - stały lęk w nocy też, napięcie, codzienne płakanie, i....zasrane stałe objawy somatyczne (nie było dnia bez).

nocne lęki - miałem
Powiedzcie czy coś z poniższych wydaje się dziwne, zagadkowe lub podejrzane:

- bezsenność budzenie po paru godz. gorąco, poty (kilka razy byłam mokra) LĘK, gonitwa myśli, szybkie bicie serca oraz potykania serca , potem odsypianie do 9:00

miałem!

- uderzenia gorąca, na zmiane z dreszczami, poczucie gorączki bez gorączki (popołudniami), oszołomienie,

uczucie gorączki, parowania ciepła i oszołomienie - mialem

- zacisk szczęk aż boli głowa i zęby, mocne przeskoki żuchwy przy otwieraniu

zaciskam szczęki,

ale bez szczękościsku, typowo napięciowe

- pobolewania żołądka oraz pod prawym żebrem, często w nocy, często paniczne głody, najbezpieczniej jest w domu gdzie mam dostęp do jedzenia, czasem biegunki.

wilczy apetyt i bóle żołądka - miewam

- zaburzenia widzenia, czasami niewyraźne, zamazane, jakieś mroczki gdy skupiam sie na patrzeniu

miałem

- drętwienia w nocy a to palec a to pół dłoni a to duzy palec u nogi (nie często ale zdarza sie)

miałem

- i teraz najstraszniejsze co mnie męczy od tygodnia (wiem ze te objawy opisywałam już w 2014, potem w 2016 bo sprawdzałam):

wędrujące bóle w ciele mięsnie, stawy, palce, stopy, nadgarstki, uda, dłonie, kłucia w stawach, krótkie zmienne bóle "raz tu raz tam", bardzo boję sie tego, boje sie RZS, tocznia i dny moczanowej

bóle wędrujące miałem i miewam

O dnie mocz. piszę bo przedwczoraj miałam bardzo dziwne coś, nagle rozbolał mnie duży palec u nogi ( zaraz tam gdzie zaczyna się paznokieć , ta kość, miejsce bólu dosłownie 4x4 mm, 1 punkcik) ale tak mocno że wyłam, nie dało się dotknąć, było lekko czerwone, znikomo spuchnięte, trwało to w zasadzie 1,5 dnia i dziś już nie ma śladu ale są te bóle wędrujące stawów, kończyn, znane mi od lat (chyba pierwszy raz z 12 lat temu).

Szybko google i DNA MOCZANOWA! Badań nie mogę zrobić tak sie boję, nie ma mowy:((( tak juz jestem zryta:(

Czytałam jednak że to choroba starszych facetów a u kobiet czesto zaczyna sie od rąk a nie palucha- ale nigdy nie wiadomo. Jakie to durne...potem RZS...toczeń... jest płacz, szczękościsk, niechęc do życia, mega lęk i poddanie się.

Przy okazji podczas tych ostatnich akcji nie czułam prawie pieczenia w buzi które mam od 2 lat. I minęły lęki o raka.

 

Co wy o tym myslicie?

 

Oprócz bólu palca u nogi chyba przerobiłem większość twoich dolegliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis

 

To wszystko to na 99,999% nerwica, zbagatelizuj to zupełnie. W ówczas przejdzie.

 

Możesz cos napisac o tym pieczeniu w ustach? Pytam w kontekście jak bardzo daleko może pozunąć sie somatyzacja. Ja mam drapanie, pieczenie po prawej stronie gardła na wysokości krtani. Idę dzis do laryngologa.

 

 

 

 

 

Daj proszę znać co Ci powiedział laryngolog.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pholler dzięki za wsparcie. Czyli tez miałes takie nocne akcje...i drętwienia ....

Boże

Czułam też dzis bezbolesne prądy w nodze, stopie. To akurat pierwszy raz

cały wieczór spędzony z komórką w ręku i forum o toczniu. Wykańcza mnie to. Tam ludzie piszą o wędrujących bólach stawów własnie dłoni, stóp, kolan. Tak jak u mnie. Znowu zaczęłam mierzyć temp. wczoraj miałam 36,8 - śmieszne ale ale dla mnie to panika. Mierzyłam potem z 20 razy i było ponizej 36,6

 

Myślę o psychiatrze trudno najwyzej jesli byłabym na coś chora to psychotropy na pewno tylko pomogą. Tylko żeby któryś zaskoczył bo ostatnie leki były średnie:(

 

Marikko od 2 lat mam BMS (zerknij sobie dokładniej w googlach) Jednym słowem palenie w papie jakby się zjadło chili. Pieczenie, palenie, ból, mało śliny ...juz sie do tego przyzwyczaiłam i bywa lepiej. Początki były straszne. najgorsze w 2016 jak naczytałam sie o toczniu własnie , wówczas płakałam z bólu, jame ustna miałam jakby poparzoną, zdartą (w zasadzie wizualnie nic nie było widać!). Pieczenie przechodzi zupełnie w nocy i podczas jedzenia. I nasila sie ku wieczorowi. Aha, cały grudzien drapało mnie gardło, było jakieś takie suche ...ale przeszło

 

Hej napiszcie jak wygląda u was przebudzenie , czy to rano czy w nocy....

U mnie zawsze otwarcie oczu łaczy sie z paniką. Rano czuje jakby uderzenie ciepła, przestrach, wali serce...w nocy jest jeszcze gorzej.

Ogólnie rano jest do d... tak do ok. 14:00 jestem 'nie sobą'. Mam dużo objawów. Własnie wtedy zawsze płaczę i bardzo się meczę. Najlepiej gdybym leżała...poprawia się wieczorem, często bywa że późno wieczorem jestem prawie normalna oczywiście napiecie jest ale mniej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Węzły chłonne... dajce zyc... czy mam chloniaka czy nie?

 

Mam 24 lata i problem od 7.5 miesiąca powiększone węzły chłonne, szyjne, podżuchwowe są największe, reszta lekko powiększoną nic wielkiego.

 

Te podżuchwowe są duże, bardzo łatwo wyczuwalne, prawy się łatwo przesuwa, lewy gorzej, blisko siebie oba mają te przyuszne, też je mogę wyczuć.

 

Badałem się kilkakrotnie USG.

Badałem kilkakrotnie krew - morfologię z ręcznym rozmazem, LDH, OB.

 

10 maja: Lewy: 15mm w osi długiej (wiecej danych brak)

30 maja: Lewy: 9x22mm

06 czerwca Lewy 8x22mm

12 czerwca : Lewy 7x17mm

24 sierpnia: Lewy: 7x22mm Prawy: 4x14mm

15 grudnia: Lewy: 9x24mm Prawy: 7x19mm, kilka mniejszych max 5x10mm, nieliczne wezly chlonne w okolicy naczyn szyjnych wielk. max 3x7mm

RTG - W polu środkowym lewym dyskretne zagęszczenia pasmowate - pozapalne?. Wnęki nieposzerzone, sylwetka serca niepowiększona. Przepona wolna. Uwidocznione struktury kosnte żeber bez zmian ogniskowych.

 

Od kilku miesięcy mam swędzenie, wygląda to tak że od czasu do czasu się drapie , raz mnie zaswędzi podrapie się kilka minut i koniec a czasami z dwie godziny się drapię co chwilę to tu to tam. Nie jest to jakieś może maniakalne ale swędzi mnie. Czasem mnie mocno swędzi, idę się umyć porządnie po czym jeszcze troszkę swędzi i przestaje. Dodam że czuję czasem ucisk na szyi i chrobocze mi szczęka jak połykam ślinę. Nie wiem ocb. Swędzenie zaczęło się jak się naczytałem o ziarnicy. W momentach kiedy uspokajałem się i przekonywałem że jestem zdrowy swędzenie mijało, wierzę że to aspekt psychologiczny ale nie jestem pewny.

 

Ale najgorsze jest to, ze zauwazylem powiekszonego wezla na obojczyku, wydaje mi sie ze to wezel chociaz dziwi mnie jedna rzecz w nim.

 

Wezel jest troche okragly, wielkosci max 10mm, pół-miękki taka konsystencja mandarynki ze troche miękki ale nie jak pupa np.

 

Najdziwniejsze jest to ze on jest strasznie ruchomy, lata jak szalony, pokonuje drogę kilku centymetrów - o co chodzi?

 

Przeskakuje spod kości obojczykowej, aż nad kość obojczykową, a czasem UWAGA nawet zatrzymuje się na kości jako wypuklenie i tylko wtedy widać go gołym okiem. Jak wskoczy pod obojczyk albo nad obojczyk w te dołki to go nie widać. Potrafi pokonać paro-centymetrową drogę.

 

lymphhhhh.jpg

 

USG dopiero w poniedziałek a ja przezywam horror, płacz, rozpacz i witanie się ze śmiercią w głowie. Nie potrafie zyc dalej jak normalny człowiek , ciągle chodzi za mną chłoniak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Węzły chłonne... dajce zyc... czy mam chloniaka czy nie?

 

Mam 24 lata i problem od 7.5 miesiąca powiększone węzły chłonne, szyjne, podżuchwowe są największe, reszta lekko powiększoną nic wielkiego.

 

Te podżuchwowe są duże, bardzo łatwo wyczuwalne, prawy się łatwo przesuwa, lewy gorzej, blisko siebie oba mają te przyuszne, też je mogę wyczuć.

 

Badałem się kilkakrotnie USG.

Badałem kilkakrotnie krew - morfologię z ręcznym rozmazem, LDH, OB.

 

10 maja: Lewy: 15mm w osi długiej (wiecej danych brak)

30 maja: Lewy: 9x22mm

06 czerwca Lewy 8x22mm

12 czerwca : Lewy 7x17mm

24 sierpnia: Lewy: 7x22mm Prawy: 4x14mm

15 grudnia: Lewy: 9x24mm Prawy: 7x19mm, kilka mniejszych max 5x10mm, nieliczne wezly chlonne w okolicy naczyn szyjnych wielk. max 3x7mm

RTG - W polu środkowym lewym dyskretne zagęszczenia pasmowate - pozapalne?. Wnęki nieposzerzone, sylwetka serca niepowiększona. Przepona wolna. Uwidocznione struktury kosnte żeber bez zmian ogniskowych.

 

Od kilku miesięcy mam swędzenie, wygląda to tak że od czasu do czasu się drapie , raz mnie zaswędzi podrapie się kilka minut i koniec a czasami z dwie godziny się drapię co chwilę to tu to tam. Nie jest to jakieś może maniakalne ale swędzi mnie. Czasem mnie mocno swędzi, idę się umyć porządnie po czym jeszcze troszkę swędzi i przestaje. Dodam że czuję czasem ucisk na szyi i chrobocze mi szczęka jak połykam ślinę. Nie wiem ocb. Swędzenie zaczęło się jak się naczytałem o ziarnicy. W momentach kiedy uspokajałem się i przekonywałem że jestem zdrowy swędzenie mijało, wierzę że to aspekt psychologiczny ale nie jestem pewny.

 

Ale najgorsze jest to, ze zauwazylem powiekszonego wezla na obojczyku, wydaje mi sie ze to wezel chociaz dziwi mnie jedna rzecz w nim.

 

Wezel jest troche okragly, wielkosci max 10mm, pół-miękki taka konsystencja mandarynki ze troche miękki ale nie jak pupa np.

 

Najdziwniejsze jest to ze on jest strasznie ruchomy, lata jak szalony, pokonuje drogę kilku centymetrów - o co chodzi?

 

Przeskakuje spod kości obojczykowej, aż nad kość obojczykową, a czasem UWAGA nawet zatrzymuje się na kości jako wypuklenie i tylko wtedy widać go gołym okiem. Jak wskoczy pod obojczyk albo nad obojczyk w te dołki to go nie widać. Potrafi pokonać paro-centymetrową drogę.

 

lymphhhhh.jpg

 

USG dopiero w poniedziałek a ja przezywam horror, płacz, rozpacz i witanie się ze śmiercią w głowie. Nie potrafie zyc dalej jak normalny człowiek , ciągle chodzi za mną chłoniak.

 

 

 

 

 

 

Witaj. Chłoniaka przechodziłam ostatnio. Miałam powiększone węzły podżuchwowe i im więcej zaczęłam czytać to zaczął się świąd skóry.. w nocy budziłam się lekko spocona i oczywiście przestraszona. Godziłam się z tym że mój czas się kończy. Któregoś ranka wskoczyłam w autobus i pojechałam do lekarza. Mówiąc jej o moich węzłach zaczęłam tak płakać że nie mogła mnie osłuchać :-| lekarka postanowiła sprawdzić węzły szyjne,pachwinowe,pachowe i obojczykowe i mówi do mnie: "oprócz malutkich węzłów na szyi nie ma Pani ani jednego który byłby powiększony" Oczywiście widziała moja panikę i dała mi skierowanie na rozmaz + crp. Wyniki wyszły okej a ja przyszłam z tymi wynikami skonsultować z drugą lekarka ktora tak samo nic podejrzanego nie zauważyła... Wróciłam do domu i z chłoniaka stwierdziłam że mam raka krtani albo tarczycy. Przy przełykaniu słyszę jak przeskakuje mi jakąś chrząstka w gardle i mam dość. Jeśli miałeś zrobione USG które nic podejrzanego nie wykazało to uspokój się bo nie będziesz mógł normalnie funkcjonować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis przebudzenia mam naprawdę różne, gdy byłem w największym dole poranne godziny to było piekło. Teraz budzę się raczej normalnie, ale zdarzają się dziwne wybudzenia ze sciskiem, płytkim oddechem. Aha, i tez mam coś w rodzaju bms, ale bez silnego pieczenia.

 

tymbark92 rozumiem, że chodzisz do lekarza skoro masz tak szczegółowe pomiary węzłów. I co mówi lekarz? Bo tutaj nikt Ci diagnozy nie postawi, chyba, że ktoś ma podobne doświadczenie.

A ten wędrujący węzeł to nie mam pojęcia co to może być. Jak byłem bardzo małym chlopcem jeszcze pamiętam miałem taką kulkę, która mogłem dość mocno przesuwać pod skórą. Chyba to były okolice szyi, ale nikt tego nie badał, ja nie miałem chipochondrii i sobie z czasem zniknęło.

Jeśli chodzi o tak powiększone węzły to przychodzi mi do głowy bolerioza. Wiele zakaźnych też daje takie akcje. Musisz niestety zaprzyjaźnić się z jakimś lekarzem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pholler napisz cos więcej o swoim bms. gdzie się umiejscowiło? Moje na dnie jamy ustnej i dziąsłach dolnych od wewn i pod językiem, czasami czubek języka i policzki wewn

 

zazdroszczę wam tej odwagi do tak szczegółowych i częstych badań...

 

U mnie usta i język - raz przód , raz tył. Ze mniennym nasileniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeszły mi moje zaburzenia równowagi! :D

Nareszcie nie chodzę szerokim chodem jak Charlie Chaplin i mogę z łatwością tiptopować. Po całym roku walki z tą udręką, która przynosiła mi wstyd podczas chodzenia wśród ludzi nareszcie mi przeszło. Moim wybawcą okazał się być Escitalopram 10mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Płaczę od kilku godzin nie moge uwierzyc w to wszystko, jeszcze takiej depresji nie miałem choć walcze z nerwicą kilka lat...

 

Jakie masz wyniki ob i tego drugiego badania? W normie? Podobno przy raku ob leci w kosmos.

Nie wypowiadam sie autorytatywnie ale sprawdź w necie - węzły onkologiczne mają min 10 mm (przy obojczyku mogą miec mniej), są twarde i nieruchome również względem skóry.

To swędzenie to na moje nerwica a nie żadna choroba.

Po 7,5 mies gdyby to było coś poważnego z węzłami to chyba bez leczenia miałbyś już jakieś dodatkowe objawy.

Nie przesuwaj sobie tego czegoś przy obojczyku bo sobie zrobisz krzywdę.

 

Byłem u laryngologa. Pan doktor zbadał mnie dokładnie - jamę ustną, szyję, gardło, krtań. Wysłuchał również uważnie. Zainteresowany pacjentem.

 

Nie ma raka. Chwała Jezusowi!

 

Przyczyna dolegliwości drapania w gardle - stan zapalny lub stany zapalne w jamie ustnej. Przyczyna - zęby. W tym miesiącu robię cały dół, w przyszłym górę.

Trzeba tez uważać bo zepsute zęby oprócz bakterii mogą ranić język i/lub poliki co może być niebezpieczne.

 

Dzisiejszy dzień do czasu diagnozy był jednym z najtrudniejszych w moim życiu. Oparłem się na Bogu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gorsze od nerwicy i deprechy jest przechodzenie ich przy infekcji. Wszystko boli 2 razy bardziej i przeraża 3 razy bardziej. Od rana chodzę jak pies w klatce schroniska i nie mogę znaleźć miejsca. Kondycja psychiczna się uwstecznila i nie zamierza wrócić do poziomu sprzed paru dni. Bolą mnie zebra jak nigdy, raz z przodu, raz z boku raz z tyłu, ból jak przy skurczu. Najgorsze jest to, że pisze sobie ze znajomymi i łapię się na tym , że boje się czegoś napisać, żeby nie doprowadzić do czegoś złego i niekontrolowanego, stresuje mnie podjęcie jakiegoś działania, blokuje wręcz. Kurde, jak na początku tego rzutu nerwicy. Apatia, lęk, paranoja, wyobcowanie. Kurde, skąd taki regres jak na pstryknięcie palcami. Czy wahnięcie hormonów tłumaczy takie nagłe zapaści? Mieliście już tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gorsze od nerwicy i deprechy jest przechodzenie ich przy infekcji. Wszystko boli 2 razy bardziej i przeraża 3 razy bardziej. Od rana chodzę jak pies w klatce schroniska i nie mogę znaleźć miejsca. Kondycja psychiczna się uwstecznila i nie zamierza wrócić do poziomu sprzed paru dni. Bolą mnie zebra jak nigdy, raz z przodu, raz z boku raz z tyłu, ból jak przy skurczu. Najgorsze jest to, że pisze sobie ze znajomymi i łapię się na tym , że boje się czegoś napisać, żeby nie doprowadzić do czegoś złego i niekontrolowanego, stresuje mnie podjęcie jakiegoś działania, blokuje wręcz. Kurde, jak na początku tego rzutu nerwicy. Apatia, lęk, paranoja, wyobcowanie. Kurde, skąd taki regres jak na pstryknięcie palcami. Czy wahnięcie hormonów tłumaczy takie nagłe zapaści? Mieliście już tak?

 

 

 

 

 

 

 

Totalnie się zgadzam.. kiedyś zwykle przeziębienie to było po prostu przeziębienie. Teraz to dla mnie szukanie przyczyn takiego stanu. Eh i jeszcze widujesz rodziców po miesiącu którzy mówią "a czemu ty schudłas" ? Boże doprowadziło mnie to dzisiaj to paniki. W końcu naczytałam się że przy raku się chudnie a według wagi spadł mi 1kg. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bylem u lekarza z tym powiedzial ze to jest nerwica natrectw ale zeby to az tyle czasu trwalo ?? :hide:

Ja mam nerwicę natręctw od dzieciństwa, czyli dlugo. Nie wiem czy zupelnie można z tego wyjść, ale mozna sobie z tym radzić. Przede wszystkim musisz uświadomić sobie co to za zaburzenie. Dodam że w porównaniu do hipochondrii, to zarowno n.n. jak i depresja którą miałem to pikuś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis

 

To wszystko to na 99,999% nerwica, zbagatelizuj to zupełnie. W ówczas przejdzie.

 

Nie da się tak niestety. A szkoda. Jazdy psychiczne mają to do siebie, że nie da się o nich nie myśleć.

 

Nefretis, trzymaj się. Pamiętaj że wielu ludzi przechodzi przez to samo i nie jesteś sama. Źle, że wertujesz internet. Wiem po sobie, że ciężko nie sprawdzać objawów, ale staraj się tego nie robić. To pogarsza sprawę. Dla mnie pocieszające swojego czasu była myśl, że mimo tych wszystkich śmiertelnych chorób wciąż żyję.

 

Pholler - pozdro brachu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Teksas, myślałam ostatnio o Tobie co tam porabiasz i jak się miewasz...

 

Czuję rozgorączkowanie na twarzy (nie mam temp) od kilku dni, od czasu nawrotu bóli znowu czuję suchośc w ustach i nosie oraz oczach.

Niestety ale przewertowałam cały net:(

Cały weekend to robiłam i jestem wykonczona, pewna choróbska.

Najgorsze są choroby o który piszą, że maja rzuty i okresy spokoju oraz że są podstępne, trudne do zdiagnozowania i są wielkim mistyfikatorem (np. toczeń)...bo ludzie leczą nerwice, depresje itp a jednak bóle, niedomagania jakiś układów okazują się PO LATACH (to jest najgorsze sformułowanie) ukryta toczącą się chorobą.

Ja to dziadostwo mam juz z 14 lat...i pisałam tu w 2007 że też mam bóle wędrujące stawów, kolan i boje sie RZS i tocznia...11 lat temu...

 

Jak w was wygląda pojawienie sie objawów po obudzeniu?

U mnie jest sekunda bez bóli i ułamek sekundy, wręcz wchodzenie w świadomość i juz pytanie "boli?" "jak jest?" I BOLI, rwie, kłuje, pobolewa. cholera.

Czasami przebudzam się w nocy i też cos tam boli...

Ja juz nie wiem co z tymi bólami wędrującymi stawów i mięsni - raz stopa raz nadgarstek, palec, jeden staw, udo, kłucie przeszywający ból, prąd, no cuda na kiju.

Jakieś mroczki podczas patrzenia....za to? zero dolegliwosci brzusznych...a jeszcze mc temu miałam refluks, zgagi, bóle żołądka. I strach przed rakiem żołądka.

 

Nie wiem co to będzie ten lęk pozbawia mnie wszystkiego. Stałe napięcie. Brak libido. Niechęc do przyjemności, poczucie, ze mam karę za jakieś grzechy z przeszłości "że się doigrałam"

Ogólnie - NON STOP myslenie o sobie, analizowanie, wspominki...nie chcę tego robić nie tyle sobie ile moim bliskim:( Najgorzej jest w domu, jakoś lepiej podczas rozmowy z kims obcym...ale niestety/stety mam pracę w domu i od rana do nocy jestem w domu. Jest rutyna i skupienie na sobie. Masakra

A co u was na tapecie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teksas yo Bro! :) Jak Ci się wiedzie? U mnie pogorszenie od paru dni, uwstecznienie poprawy, ale na szczęście bez takiej paniki jak kiedyś, choc epizody się zdarzają. U Ciebie mam nadzieję stabilnie?

 

nefretis często zdarza się rano , że zanim zorientuje się, że jestem tragicznie chory, przez dłuższą lub krótsza chwilę nic mi nie dolega. :) Potem jakiś ból lub wspomnienie choroby i już płynę odmętami Hadesu... ja choruje już 3 raz od 2 miesięcy. Akurat tą słabą odporność tłumacze przewlekłym stresem, bo ten to odporność przytępia wzorcowo. Mimo wszystko jest do d... bo w chorobie wszystkie demony jakieś większe i brzydsze... Jeszcze niedawno robiłem różne plany na przyszłość, już tak było nieźle, a teraz to nie chce mi się nawet zatankować samochodu, bo po co? Rozgoryczenie to jest to co teraz czuję. Lęk wolnoplynący, anhedonia, nieogar, zniechęcenie. Falowosc tego wszystkiego skłania mnie do przekonania, że to coś hormonalnego. Swoją drogą mam do Was pytanie. Odkąd pamiętam zawsze ciężko mi się wstawało, a żeby się dobudzić potrzebowałem nawet kilku godzin. I zawsze wydawało mi się, że nie mam tak dobrego kontaktu z rzeczywistością jaki mógłbym mieć, jakbym był 1 poziom niżej w hierarchii świadomości. Teraz, gdy już mnie popierniczylo koncertowo, zaczynam się zastanawiać czy to właśnie nie jest problem hormonów. Poza tarczycą - co by trzeba zbadać, albo co Wy już badaliscie? Jest sens czy raczej szukam kolejnej "choroby" której nie ma?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kintre - co tam u Ciebie? Antybiotyk działa? Czujesz gardło? Jak samopoczucie? Co do schudnięcia 1kg - ze stresu można schudnąć dużo więcej, także tym sie nie przejmuj.

 

 

 

Hej. Ja już po antybiotyku. Migdał może i się zmniejszył. Ząb wyrwany tylko trzeba jechać wyciągnąć szwy. Ale teraz myślę czy tarczyca mi nie nawala.. eh. Przyspieszone tetno w spoczynku, zawroty głowy, uczucie duszenia czasami wskazywałoby na to. Robiłam co prawda TSH 2.29 wyszło i mój ginekolog nie mówił że mam za dużo bo ponoć norma jest do 2.5 w ciąży. Jednak sama się zastanawiam czy nie pójść do endokrynologa zrobić USG. Może te szumy w uchu to też od tego..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×