Skocz do zawartości
Nerwica.com

tymbark92

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia tymbark92

  1. Płaczę od kilku godzin nie moge uwierzyc w to wszystko, jeszcze takiej depresji nie miałem choć walcze z nerwicą kilka lat...
  2. Węzły chłonne... dajce zyc... czy mam chloniaka czy nie? Mam 24 lata i problem od 7.5 miesiąca powiększone węzły chłonne, szyjne, podżuchwowe są największe, reszta lekko powiększoną nic wielkiego. Te podżuchwowe są duże, bardzo łatwo wyczuwalne, prawy się łatwo przesuwa, lewy gorzej, blisko siebie oba mają te przyuszne, też je mogę wyczuć. Badałem się kilkakrotnie USG. Badałem kilkakrotnie krew - morfologię z ręcznym rozmazem, LDH, OB. 10 maja: Lewy: 15mm w osi długiej (wiecej danych brak) 30 maja: Lewy: 9x22mm 06 czerwca Lewy 8x22mm 12 czerwca : Lewy 7x17mm 24 sierpnia: Lewy: 7x22mm Prawy: 4x14mm 15 grudnia: Lewy: 9x24mm Prawy: 7x19mm, kilka mniejszych max 5x10mm, nieliczne wezly chlonne w okolicy naczyn szyjnych wielk. max 3x7mm RTG - W polu środkowym lewym dyskretne zagęszczenia pasmowate - pozapalne?. Wnęki nieposzerzone, sylwetka serca niepowiększona. Przepona wolna. Uwidocznione struktury kosnte żeber bez zmian ogniskowych. Od kilku miesięcy mam swędzenie, wygląda to tak że od czasu do czasu się drapie , raz mnie zaswędzi podrapie się kilka minut i koniec a czasami z dwie godziny się drapię co chwilę to tu to tam. Nie jest to jakieś może maniakalne ale swędzi mnie. Czasem mnie mocno swędzi, idę się umyć porządnie po czym jeszcze troszkę swędzi i przestaje. Dodam że czuję czasem ucisk na szyi i chrobocze mi szczęka jak połykam ślinę. Nie wiem ocb. Swędzenie zaczęło się jak się naczytałem o ziarnicy. W momentach kiedy uspokajałem się i przekonywałem że jestem zdrowy swędzenie mijało, wierzę że to aspekt psychologiczny ale nie jestem pewny. Ale najgorsze jest to, ze zauwazylem powiekszonego wezla na obojczyku, wydaje mi sie ze to wezel chociaz dziwi mnie jedna rzecz w nim. Wezel jest troche okragly, wielkosci max 10mm, pół-miękki taka konsystencja mandarynki ze troche miękki ale nie jak pupa np. Najdziwniejsze jest to ze on jest strasznie ruchomy, lata jak szalony, pokonuje drogę kilku centymetrów - o co chodzi? Przeskakuje spod kości obojczykowej, aż nad kość obojczykową, a czasem UWAGA nawet zatrzymuje się na kości jako wypuklenie i tylko wtedy widać go gołym okiem. Jak wskoczy pod obojczyk albo nad obojczyk w te dołki to go nie widać. Potrafi pokonać paro-centymetrową drogę. USG dopiero w poniedziałek a ja przezywam horror, płacz, rozpacz i witanie się ze śmiercią w głowie. Nie potrafie zyc dalej jak normalny człowiek , ciągle chodzi za mną chłoniak.
  3. Mam pytanie odnosnie wkrecaniu sobie chloniaka / ziarnicy. Znalazlem u siebie powiekszone wezly, przesuwalne, dosc miekkie. Nie znikaja od kilku miesiecy. Bylem kilka razy na USG , mowili zeby sie nie martwic, krew kilka razy tez ok. RTG pluc bez zmian. Zazwyczaj jak robilem badania to sie uspakajałem ale teraz jest ciężko gdyz nie ma badan na 100% diagnoze, trzeba by wyciąc węzeł. Potem naczytalem sie o chloniaku i ziarnicy i zaczela mnie swędziec skóra. Nie wiem czy to objaw czy autosugestia. Trwa to juz kilka tygodni. Nie drapie sie do krwi ale co pare minut mnie gdzies indziej zaswędzi. Straszne lęki mam, mam nerwice od kilku lat. Ciekawi mnie czy są tu osoby które rowniez wkrecaly sobie chłoniaka, lub jakoś inaczej wywołały u siebie swędzenie.
  4. Ja mam pytanie odnosnie wkrecaniu sobie chloniaka / ziarnicy. Znalazlem u siebie powiekszone wezly, przesuwalne, dosc miekkie. Nie znikaja od kilku miesiecy. Bylem kilka razy na USG , mowili zeby sie nie martwic, krew kilka razy tez ok. RTG pluc bez zmian. Potem naczytalem sie o chloniaku i ziarnicy, ze zaczela mnie swędziec skóra. Trwa to juz kilka tygodni. Nie drapie sie do krwi ale co pare minut mnie gdzies indziej zaswędzi. Straszne lęki mam, mam nerwice od kilku lat.
  5. Teraz wkrecam sobie białaczke choc morfologia wczoraj robiona i jest ok to ja wkrecam sobie bo mam stan podgoraczkowy i mam wrazenie ze lekko powiekszone wezly chlonne. Masakra ;/
  6. uczeszczam na pierwsze piatki miesiaca , chodze do Kosciola, jednym z kilku powodow dla ktorego nie popelnie samobojstwa jest strach przed potępieniem, choc faktycznie czasem boje sie ze po smierci nic nie ma... Dodam ze dzis zauwazylem 2 zolte siniaki i juz wkrecam sobie białaczke, ;//////
  7. Mam problem z nierownoscia zrenic - badalem sie okulistycznie , MR glowy miesiac temu, nigdzie nic. Nie sadze zebym mial tak od urodzenia, chociaz nie wiem. Czy to moze byc borelioza albo jakies inne ustrojstwo ? Nie mialem urazow glowy ani oka raczej. Leków zadnych nie biore. Mam ząb niedoleczony kanalowo z prawej strony górna siodemka ale nie sadze zeby to mialo zwiazek, dodatkowo palilem trawke pare lat, tez nie widze związku. Zrenice zwezaja sie raczej prawidlowo ale nawet jak swiece latarka w oczy to jedna jest ciut wieksza. Nie wiem co robic, gdzie isc. Z dodatkowych objawow to gorzej troszke widzen a prawe oko mam stwierdzony astygmatyzm ale to tez mnie martwi bo miesiac temu okulista powiedzial ze lewe oko jest slabsze a wczoraj 2 okulistow powiedzialo ze prawe jest slabsze i nie iwem czy mi sie nagle wzrok nie popsul z prawej strony Wkrecam sobie najgorsze choróbska...
  8. Witajcie, moja przygoda z nerwicą zaczela sie jakies 3 lata temu. Od tamtej pory wkrecalem sobie juz mase chorób a teraz jestem na etapie zamartwiania się o moje oczy. Mam nierówne źrenice, które reaguja na swiatlo. MR glowy z kontrastem miesiac temu nic nie wykazalo choc bylo robione pod kątem SM (mrowienia itp) . Wczesniej mialem roznorakie bole brzucha wiec wkrecalem sobie choroby watroby, zoladka, jelit, trzustki , a takze miesni, głowy, żył i tak dalej... Po gastroskopii, kolonoskopii, USG , kilku badaniach krwi, MR glowy, badaniach oka , konsultacjach neurologicznych nic do tej pory mi nie wykryto a mimo to ja wciaz czuje sie bardzo chory. Jeszcze rok dwa temu mialem po prostu stany lękowe a dzis przerodzilo sie to w potworny ciagly lęk przed utratą zdrowia i myśli samobójcze nawet. Teraz spanikowalem bo po odebraniu wynikow krwi mam neutrofile za wysokie a lymfocyty za niskie ale tylko PROCENTOWO , bo ogolnie ich ilosc jest ok ale procentowo jest jednych za malo drugich za duzo i juz sie boje białaczki do tego dostalem stanu podgoraczkowego wieczorem to juz w ogole panika... Najbardizej na dzien dzisiejszy martwi mnie nierownosc zrenic Witam was raz jeszcze...
×