Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

:105: nie rozmawiam ze zmarlymi czasem z soba mowie do siebie jak ja moge tak myslec ?? przeciez to nie ja w zyciu bym nikogo nie skrzywdzil :silence: ale to chyba nie jest objaw schizofremii :bezradny: ja zawsze lubilem zamartwiac sie na zapas miec wszystko zrobione na biezaco nie lubilem nic odkladac na pozniej i nigdy to mi nie przeszkadzalo zastanawiam sie co bylo czynnikiem wyzwalajacym ta cholerna nerwice i nie moge znalezc odpowiedzi pewnie mozna by tu wymienic stres no ale kto go dzis nie zna ?? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, cały czas walczę z zapaleniem mięśnia sercowego... Choć nie mam gorączki i wszystkie badania są wręcz wyśmienite, cały czas myślę, że to może akurat dzisiaj się rozpocznie... Wszystko przez to, że naczytałem się związku z tą chorobą a problemami z uzębieniem, niedawno miałem leczonego kanałowo zęba i stąd te objawy... Teraz już powoli popadam w paranoję i chcę co tydzień robić sobie OB i CRP dla pewności, kontrolna wizyta u dentysty tez już jest umówiona tylko to oczekiwanie mnie dobija. Po ostatniej wizycie u kardiologa moje ogólne problemy z nerwicą i hipochondria ustały na pewien czas ale niestety spowrotem wracają za sprawą tego zęba... Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia -)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polietylen, zrob usg serca i po problemie- serio ...

czasem lepiej zrobic jakies badania niz zyc miesiacami w strachu..

 

krzosl, tlumione emocje wracaja jak bumerang... nasz umysl wszystko koduje, czesto za nerwica kryja sie jakies emocje z dziecinstwa, np czulismy sie niedoceniani, albo wymagano od nas za wiele itp itd...

nie chodzi o stres, ze np ktos sie stresuje przed rozmowa o prace, czy finansami - to sa wtedy nerwy...

nerwica wynika wlasnie z jakichs emocji ... czesto z ich nadmiaru... skup sie na terapii, a napewno poczujesz sie lepiej- i pamietaj to sa natretne mysli i ignoruj je kompletnie, bo sam dajesz im sile, pamietaj o tym!

mowienie do siebie nie jest objawem choroby psychicznej , nawet nie jest zaburzeniem :D

tez czasem do siebie mowie, bo w sumie nie mam do kogo niektorych rzeczy powiedziec hehehe ...

 

wiecie wlasnie ogladalam reportaz na tvnie o traktowaniu zwierzat w ubojni i az prosilam meza zebysmy przestali jesc mieso chociaz na tydzien, ale maz to typowy miesozerca i mowi, zeby kupowac mieso od farmerow ... :/

kiedys juz probowalam przejsc na wege, ale po 2 tygodniach wymieklam :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, ja wlasnie za bardzo nie przepadam za mięsem. Co prawda jem, ale jakos tak nie mam, ze musze. Jem bo wiem, ze dostarcza roznych skladnikow, i ze wartościowe. Ale jak iles czasu nie jem, to mi wcale nie brakuje. Ale wlasnie slyszalam, ze są różne rodzaje osó, niektorzy roslinorzercy, inni miesożercy :)

 

krzosl, no tak, ale to jest wszystko ze soba powiozane - psychofizjologia :) Przeciez w zależności od tego jak sie zachowujesz, wydzielają sie rozne substancje w mozgu.

 

A mi dzisiaj choroba przerzucila się jakos bardziej na gardlo - mam takie wysuszone i drapie mnie + chrypka. Nie wiem czy to kolejny etap, czy znowu cos się zaczyna... Nie lubie tego drapania, bo czasami zaczyna się tak na maksa, ze zaczynam kaszlec malo nie zwymiotuje ;)))) heh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny widzę, że infekcje nie odpuszczają

 

Ja dziś wstałam w dobrym stanie. Jednak juz zaczyna się pieczenie w buzi i suchośc. Jest chyba subiektywna suchośc bo slinę mam. Ja już nie wiem czy podciągac to pod nerwice czy szukać chorób. Jedno jest pewne, czuję ogromy lek przed tym objawem. Np. jakby ktoś mi powiedział: czy bała bys się gdyby cię miał boleć łokieć?

Powiedziała bym - Nie no co ty...a objaw pieczenia jamy ustnej? - strasznie!!! Jednak czuje jakby pryszczyki na tylniej strone gardła jak dotykam językiem ale są niemal niewidoczne, bez koloru, raz są, na 2 dzien mniej, potem wcale... Albo ja wariuję albo męczy mnie jakaś przewlekła wirusowka (2 mce??) - tylko nie wiem co jest na wirusy. Do lekarza nie pójdę. Na 100%. Chyba ze będę zdychać.

Mili Ciebie pytam Kochana szczegónie, bo jestes obcykana w lekach - co jest na wirusy. ten groprinosin? Czytałam opinie, ze to słabo działa (niekiedy wcale) i jest szkodliwe na wątrobe i nerki. Taki pic marketingowo-reklamowy... :idea:

 

krzosl czytając co piszesz, jestem pewna że nikomu nic nie zrobisz. Uwierz, patrzę z zewnatrz...i to wygląda na podłą nerwicę natręctw i nic więcej.

 

aha mam nowy objaw:( troche umilkły drętwienia i bóle ale jest ból w kaltce piersiowej po lewej - jakby płuco, ramię, serce i uczucie dusznosci, nie moge nabrac powietrza do konca. Teraz boli mnie cała prawa str. klatki:(

 

nerwa jak tam? jakt tam głód? Bierzesz nadal żelazo? Czujesz porpawę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co...jest taka stronka Bioslone...pewnie znacie...takie trochę czary mary ale wczoraj zaczytałam się na maxa, niektóre rzeczy są logiczne, mądre i oparte na doświadczeniach medycyny ludowej co sobie akurat bardzo cenię.

Niesamowite był art. o tym dlaczego infekcje wirusowe/bakt są niezbęde, dlaczego organizm pozwala na to i że każda gdypa zmierza do samoleczenia organizmu z róznych rzeczy. Ogólnie facet pisze żeby nie leczyć objawów tylko pozwolić organizmowi na przejscie tego stanu naturalnie. Zeby zaufać sobie...heh, poczytajcie jak chcecie:

http://portal.bioslone.pl/istota-chorob-infekcyjnych/samooczyszczanie-organizmu-z-toksyn

i inne podobne sa na stronie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, kochana groprinosin czy neosine (to samo) kiedys byl na recepte, jest udowodnione, ze niszczy wirusa grypy (jesli zazywany jest przy pierwszych oznakach infekcji)

podnosi tez naturalna zdolnosc obrony organizmu . Dziala na wirusa opryszczki i inne .

wg mnie on dziala i dla mnie i mojej Corki , jak go mam (a mieszkam w UK wiec czasem w sklepie go brak) i zacznie mnie drapac w gardle, tak rozkladac na chorobe to biore caly dzien go i na nastepny dzien drapanie przechodzi, ale musze go jeszcze ten dzien- dwa pobrac, bo inaczej znow to wroci...

dobra jest jeszcze echinacea w kroplach- kosztuje grosze w aptece, a naprawde wzmacnia organizm przed bakteriami i wirusami - wlasnie sama sobie o niej przypomnialam :D

no i oczywiscie witamina d- jesli ktos ma niedobor jest bardzo podatny na wszelkiego rodzaju infekcje, ogolnie jak przeczytalam co wynika z badan to witamina d chroni przed wielooooma schorzeniami a ja mam ja na tak tragicznym poziomie :(

 

 

Nefretis- a nie podrazniasz niczym podniebienia ?

ja np jak zjem cos za goracego lub twardego to mam pozniej krostki, czasem piecze mocniej, czasem boli , czasem az mi gulka taka wyskakuje, ale wiem, ze to od podraznien jedzeniem...

 

a mialas kaszel ? jesli tak to moze Cie od tego bolec...

mnie wlasnie wczoraj mocno bolalo pod zoladkiem tu miedzy lewymi a prawymi zebrami po srodku i wlasnie sie zastanawiam czy to nie od kaszlu?

albo nerwobol / kregoslup- tez to kiedys mialam :/

 

ja dzis wstalam rano, klade sie spac kolo 2 , wstawalam do synka o 5 ...pozniej Corke zebrac do szkoly o 8 i wypilam niby kawe, a dalej jestem taka senna- czy to normalne ?

pijecie wogole kawe? mysle czy sie nie zdrzemnac czy moze wypic druga ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili nie podrażniam niczym. to całkowicie ustaje jak jem - wtedy nic nie piecze. Ile ja juz miałam teorii na ten temat to głowa boli. 3 lekarzy (2 rogólnych i jeden periodontolog) nic tam nie widzieli, jest jeszcze taka jednostka chorobowa jak BMS (pieczenie jamy ustnej i języka) jest kilka przyczyn fizycznych ale jest też wymieniona długotrwała nerwica, depresja stany lękowe. Kurde ale w sumie każdy objaw mozna podporządkować nerwicy.

Już sama nie wiem. Nie ejst to tak silne że nie mogę zyć ale dość męczące. O i zucie gumy pomaga. W tych objawach BMS pisali, że własnie jedzenie zmniejsza dolegliwośc i nie ma ich w nocy. No więc mnie w nocy i rano nie piecze. Wieczorem bywa bardzo, aż do samego zasnięcia. Takie dziwactwo...niemal jednego dnia przyszło i nie chce odejść.

 

Mili czyli groprinosin trzeba brac na początku infekcji a nie juz w czasie trwania...eee to nie biorę, ja juz to mam 2 mce, wiec nie ma sensu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, mozna brac tez w trakcie, napewno przyspiesza zdrowienie, jednak najlepszy efet czuje jak tylko mnie zaczyna brac...

 

kurcze- myslicie ze ja moge byc taka senna przez to ze klade sie o 2, budze o 5 i pozniej 5:30-6 usypiam i wstaje o 8 ?

to normalne, ze chce mi sie pozniej strasznie spac? bo juz sie martwie...:(

 

Nefretis- nie powinnas sie martwic jesli jedzenie hamuje to uczucie to znaczy, ze to nic groznego:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, no własnie wczoraj troche nie bralam tego groprinosinu, bo doszlam do wnisoku, ze jak to dziala na poczatek przeziebienia, to juz po tylu dniach nie ma sensu brac :( ale dzis znow wzielam.

 

A ogolnie witamine d staram sie brac codziennie (juz od jakeigos czasu).

 

Mili89, co do kawy, to powiem Ci, ze ja bardzo lubie, ale przewaznie nie pije, bo niestety czesto skacze mi potem puls i jakos tak w zołądku mam dziwnie, wiec neiraz zasypiam, ale wole nie ryzykowac... albo sobie robie cappucino ;)

 

nefretis, ja pieczenia w buzi nie mam (w gardle tylko) ale suchosc jak najbardziej, wiec mi sie wydaje, ze moze byc przy wirusach. Ale strasznie to jest nieprzyjemne. Ja to od razu sie boje, ze moze jestem odwodniona albo cos... chociaz staram sie pic duzo.

Biore dalej żelazo (mialam przepisane na 3 miesiace, wiec jeszcze z miesiac), troche sie boje, ze moze teraz bedzie ok, ale potem jak nie bede juz brala to znow sie nabawie anemii :(

 

Ja to ogolnie znow mam bóle gardla. Dziwnie bo bolalo mnie na poczatku, potem bardziej mialam katar, a teraz po paru dniach - znow bol gardla, i nie wiem juz czy to taki etap kolejny, czy moze zaczyna mi sie od nowa? Moze trzeba bylo isc do lekarza... ale nie mam gorączki wiec nie chce brac jakichs antybiotykow, bo bez sensu :-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wlasnie w ciazy spalam bardzo dlugo, do poludnia, bo usypiam pozno zawsze, a teraz ledwo usne i musze wstac a to do jednego a to do drugiego ... bo Cora mimo, ze ma 5 lat to budzi sie czasem w nocy, bo cos zlego sie sni, bo chce do lazienki itp ...

 

Nerwa- mi endo powiedzial, ze jak ma sie niedobor wit d to zadna witamina bez recepty nie wyrowna tego, ja mam na recepte jakas - mialam brac 13 tygodni az :/ i niedlugo mam kontrolne badanie , ale ja to mialam wit d 8 przy normie od 36 chyba ...

 

ja tez czesto tak mam, ze pozniej tez drapie gardlo chyba dlatego, ze pozniej wydzielina splywa i podraznia gardlo ? tak mi sie wydaje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, a jakoś wcześniej jakbyś sie kładla, nie da rady? Mi to jest ciezko zasnąć wczensiej, ale za to rano moge odespac ;)

 

Może tak jest z tym gardlem.. mam nadzieje, bo troche już sie zaczynam martwic, ze teraz z gardla przechodzi mi na oskrzela i pluca :-/ Bo teraz czuje taki cięzar na oskrzelach :-/ ale może to tez ta wydzielina...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyczytalam odnosnie dlugotrwałego kaszlu:

"W ostrym infekcyjnym zapaleniu oskrzeli choroba przebiega zwykle z kaszlem, gorączką, ogólnym osłabieniem, bólami w klatce piersiowej, nieraz dusznością. Kaszel spowodowany bronchitem może utrzymywać się nawet parę tygodni. "

 

Tak poczytałam o tym wszystkim, i wydaje mi się, ze przeziebienie mogło mi przejsc w zapalenie oskrzeli.

Ale z z kolei jesli jest ono wirusowe, to chyba lekarz nie za wiele tu zdziala.... A jesli bakteryjne - to antybiotyk. Ale przy bakteryjnym jest raczej wysoka gorączka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi stwierdzili zapalenie oskrzeli i bralam antybiotyk z tydzien tem skonczylam i zadnego efektu , corka tez przede mna i synkiem miala kaszel bardzo dlugo az ja brzuch bolal i tez po antybiotyku nie bylo zmiany, a synek moj jak i ja nadal kaszle,

Podobno wiekszosc infekcji oskrzeli jest worusowa, temp mam 36,5 synek tez nie ma goraczki ale sama soe zaczelam bac o pluca://

Jutro mam rozmowe o prace w sklepie meblowym, trzymajcie kcouki, a Ty soe nie stresuj dopiero co zaczelas chorobe kaszel to normalny jej etap:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili rzeczywiscie mało spisz...jeszcze zależy jaka jest jakość tego snu. Gdy moja córka była bardzo mało spałam z przerwami, pozno chodziłam spać i miesiącami chodziłam nieprzytomna. Mi kawa pomagała na chwilę. Jedynie pomagało kładzenie się w ciągu dnia na 20-30 min nawet bez zasypiania.

 

nerwa z tą anemią to dziwna sprawa, bo zawsze jest jakas przyczyna, rzadko anemię ma się od złej diety...dlatego tak bardzo boję się anemii. też miałam niedawno niską ferrytyne i brałam to żelazo ale nie wiem czy sie podniosło...nie badałam. Bez sensu bo potem to się odstawia i ta anemia powraca:(( U mnie niby ona jest od Hashimoto...

nerwa moja mama po infekcji kaszel miewała miesiącami!!! a z kolei moja córkę po ustaniu infekcji znowu wczoraj bolało gardło. I tak to jest z tymi gównianymi chorobami.

 

Wczoraj wieczorem tak bardzo wkręciłam sobie pewną chorobę, której sie boję, ze przepłakałam poł wieczora...znowu rozmowa z męzem i na koniec jego wręcz rokaz żebym poszła do psychiatry...i takie przepychanki słowne bo skąd on wie, że to psychiczne. Na sam koniec kłotnia. Dziś rano już OK.

A chodziło o to że boję się zesp. Sjogrena - czyli wysychania oczu i jamy usnej a potem powikłania...uszkodzenia narządów, chłoniak. Wczoraj piekły mnie wieczorem oczy, miałam jakby sucho w buzi, potem skojarzyłam, ze pobolewają mnie kolana i nadgarstek. Jakaś laska na forum o tej chorobie miała to samo jak ja...i się posypałam.

Ja pierd..le raz już jest lepiej a potem atak lęku. A kilka godzin wczesniej bylismy w miescie, smiałam sie po drodze, zartowalismy...I nagle sampoczucie na maxa w dół, na maxa zmiana emocji, jakby wstępuje we mnie inna osoba. Czuję się dosłownie kimś innym. Nic do mnie nie dociera. I jeszcze mierzenie tem. - wczoraj po powrocie z miasta 36,8. Dla mnie to źle...potem 35,99. To sie k...nigdy nie zmieni chyba.

I znowu odwlekłam psychiatre bo mysle, ze mam cos innego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, no ja czytalam, że teraz anemia jest bardzo czesta, wlasnie z tego wzgledu, że ludzie nie maja czasu na wartosciowe jedzenie itd. Moze byc tez od obfitego okresu itd. Ale ciekawa jestem czy takie sumplementowanie żelaza (nie na recepte) coś pomoże...

W ogole ja to sie boje, bo teraz zawsze jak bede oslabiona (a juz nie bede brala żelaza na recepte) to bede się bała, że moze znow anemia.. Pol biedy gdybym nie bala sie pobierania krwii, to zawsze bym sobie sprawdzila. Ale ja sie boje panicznie :( wiec nie wiem jak to bedzie.

 

A z ta temperatura Twoja, to te 36,8 to jest przeciez jak najbardziej normalna temp :)) ludzie czesto maja troche nizsza lub wyzsza niz 36,6

 

nefretis, idz do tego psychiatry!!! nie męcz się! Nawet jesli bys miala jakas chorobe (chociaz jestem w 100% przekonana ze nie masz) to przeciez psychiatra wn iczym nie zaszkodzi :) Lepiej tak czy siak byc na lekach, niezaleznie od wszystkiego innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa tak też właśnie myślę. Psychiatra przydałby sie niezaleznie od wszystkiego. Najgorsze jest to, że straciłam zupełnie zaufanie do siebie. Nie wiem co jest chorobą a co nie. Nie wiem kiedy iść serio do lekarza a kiedy po prostu nie i przeczekać. Normalni ludzie wiedzą...jak cos ich męczy to idą do rodzinnego itp.

A ja juz popadłam w paranoję. tak bardzo boje sie lekarza i badań. O pobieraniu krwi nawet nie mów.

Nie wiem jak to jest z tym odżywianiem, mi sie wydaję że jem świetnie...a Ty?

Są ludzie, którzy jedzą gówno i mają dobre wyniki. jedzą fastfoody...opuszczają posiłki. Mam taką znajomą ona na sniadanie od zawsze je banana i serek danio. Potem jakas zimna sałatka zamawiana na telefon (prowadzi firme i non stop tam siedzi wiec je na telefon i zakupy w ABC) potem kawka i jakieś ciastka a kolacja czesto w restauracji albo wcale. Ja nie wiem jak ona zyje. jest b. szczupła wygląda nieźle, bardzo zadbana, zadowolona, zdrowa.

A ja...masakra jakaś...wartościowe 5 posiłków, wszsytko bio, wiejski nabiał, mięso, surówki, własne soki, własny chleb, kasze, orzechy, itp i co? Mam niedobory:(( Załamać się idzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, bardzo dobrze Cie rozumiem :( Ja mam tak samo - nie mam już zaufania do swoich osądów. Jak się czuje zle, to nie wiem czy to jest "prawdziwe" i czy powinnam np. isc do lekarza, albo polezec w lozku i odpoczać, czy to psychiczne i wtedy trzeba sie zmuszac do aktywności. Nigdy nie wiem, bo odczucie jest IDENTYCZNIE niezaleznie czy to psychiczne czy fizyczne :(

I wtedy się boje, ze pomysle, ze to psychika, i zmusze się do funkcjonowania, a może nie powinnam? Bo może wlasnie jestem realnie osłabiona?

 

A co do jedzenia - to ja odzywam się srednio. Mieszkam sama, nie chce mi się czesto gotowac, nie lubie tego itd. Z zakupami też cięzko. Dodatkowo jem mało (bo tez nie mam apetytu). Wiec wydaje mi sie, ze powinnam jesc i wiecej, i jakos bardziej roznorodne rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

słuchajcie , jestem raczej niepijąca ale dziś się wnerwiłam, po wielu miesiacach abstynencji wypiłam piwo, całe.

Boże ... pieczenie w jamie ustnej ustało w 100%. Włączyła mi się radość, słowotok:) Jakieś plany... dobry humor. Aż nie mogłam uwierzyć, niestety jak procent zaczął schodzić pieczenie powoli narastało, Teraz pali mnie cała gęba w środku. I tyle dzis miałam radości:(( Teraz czuję się nawet gorzej:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, hahah :) ale widzisz, to oznacza, ze to jest psychiczne!!! Jak sie wyluzujesz to wszystko przechodzi. Tez kiedys jak czulam sie oslabiona, i costam wypilam, to nagle mialam duzo energii i zero osłabienia ;)

Ale to bardzo dobrze pokazuje, jak jest naprawde.

A ja tez jakos niezbyt często pije alkohol, bo potem czuje się dużo gorzej :-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×