Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Pholler, ja bralam Sertraline i na mnie nie dzialala, bralam 50 mg ... ile czasu juz ja bierzesz?

 

Dziś 10 tabletka, ale wziąłem połówkę 50mg, bo cała mi strasznie leki nakręca. Od marca lecę też na mirtazapinie 30mg, a serta teraz dodatkowo doszła. Mirta nawet na mnie podziała, ale bez spektakularnych efektów, stąd dodatkowe ssri. Mam dojść na sercie do 150mg, ale póki co nie wyobrażam sobie jak by mnie taka dawka rozjechala. Kurde, ja po 10 dniach muszę dawkę dzielić :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pholler, ja bralam Sertraline i na mnie nie dzialala, bralam 50 mg ... ile czasu juz ja bierzesz?

 

Dziś 10 tabletka, ale wziąłem połówkę 50mg, bo cała mi strasznie leki nakręca. Od marca lecę też na mirtazapinie 30mg, a serta teraz dodatkowo doszła. Mirta nawet na mnie podziała, ale bez spektakularnych efektów, stąd dodatkowe ssri. Mam dojść na sercie do 150mg, ale póki co nie wyobrażam sobie jak by mnie taka dawka rozjechala. Kurde, ja po 10 dniach muszę dawkę dzielić :)

 

 

Trochę to brzmi tak, jakby same leki miały ustawić Twoje samopoczucie. Niestety tak się nie da :( Chodzisz na psychoterapię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, u mnie jest tak, że jest dobrze, czuję się normalnie, nagle wchodzę do galerii, w której muszę cos załatwić i się zaczyna..... wrażenie bujania , jakbym płynęła, na statku, ciągnięcie w głowie, na niczym nie moge się skupić i wychodzę bez połowy rzeczy. Mam wrażenie, że nie mogę się utrzymać, że upadnę.

 

Najgorsze, że to nie przechodzi- utrzymuje się dopóki nie wyjdę. Czyli 30 min lub godzinę, w zalezności ile mi to zajmie. Koszmar. Jak wracam do domu, schodzi i jestem stabilniejsza już. Ale przez to czuję się ograniczona, boję się gdzieś wyjść następnego dnia, jestem jakby w szoku itd. W czwartek idę do neurologa, zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pholler, ja bralam Sertraline i na mnie nie dzialala, bralam 50 mg ... ile czasu juz ja bierzesz?

 

Dziś 10 tabletka, ale wziąłem połówkę 50mg, bo cała mi strasznie leki nakręca. Od marca lecę też na mirtazapinie 30mg, a serta teraz dodatkowo doszła. Mirta nawet na mnie podziała, ale bez spektakularnych efektów, stąd dodatkowe ssri. Mam dojść na sercie do 150mg, ale póki co nie wyobrażam sobie jak by mnie taka dawka rozjechala. Kurde, ja po 10 dniach muszę dawkę dzielić :)

 

 

Trochę to brzmi tak, jakby same leki miały ustawić Twoje samopoczucie. Niestety tak się nie da :( Chodzisz na psychoterapię?

 

Bo mają mnie ustawić do stanu, który mi terapię umożliwi. To mój Trzeci epizod depresyjno-lękowy, dwa przeszedłem sam. Nie wierzę w cudowne nalewki, ale do terapii też trzeba mieć powiem poziom funkcjonalności umysłowej. Ja go póki co nie mam, więc ostatnia terapia skończyła się wynikiem lose :lose. Przykre doświadczenie, więc po co? Daje sobie jeszcze czas.

No i są i tacy co po lekach wychodzili na prostą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Wypilem troche alko. Fascykulacje mi graja, jestem wrakiem czlowieka powoli sie godze z tym ze jestem chory na sla, zyje jakby jutra nie bylo, jest mi cholernie smutno. Bylem na chrzcinach przed dziecmi tyle zycia, ja pewnie mam sla, drgaja mi miesnie i mam dziwne uczucie w lydce i dloni. Masakra, chcialbym chyba umrZec. Po co mam zyc? Smutne to.... . W srode neurolog pewnie mi znajdzie reflexy i zdechne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Wypilem troche alko. Fascykulacje mi graja, jestem wrakiem czlowieka powoli sie godze z tym ze jestem chory na sla, zyje jakby jutra nie bylo, jest mi cholernie smutno. Bylem na chrzcinach przed dziecmi tyle zycia, ja pewnie mam sla, drgaja mi miesnie i mam dziwne uczucie w lydce i dloni. Masakra, chcialbym chyba umrZec. Po co mam zyc? Smutne to.... . W srode neurolog pewnie mi znajdzie reflexy i zdechne

 

Lockheed, fascykulacje to za mało na sla, nie wbijaj sobie tego na siłę do głowy. Czekaj na neurologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lockheed, nie masz żadnego SLA, SM czy innego HWC. Neurolog Ci to potwierdzi i wypisze ładne skierowanko do psychologa. Ja miałem tak samo. Wiem, że teraz myślisz że umierasz, ale uwierz mi, przyjdą lepsze dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomocy! Zaraz zwariuje, przed chwila na nadgarstku ale od wierzchu wyskoczyla mi mala twarda gulka oczywiscie od razu wpadlam w panike. Wyczytalam juz ze to moze byc nie grozny ganglion czy cos takiego ale z objawow mi sie nie zgadza bo mnie to nie boli ani nic. Przezciez nie bede z czyms takim kechac na pogotowir bo by mnie wysmiali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lockheed, jestem przekonany, że jedyne co w ciągu dnia robisz to wsłuchiwanie się w swój organizm i oczekiwanie na ból, drżenie mięśni itp. itd.. Wiem o tym, bo robiłem to samo.

W dzień i w nocy nawet... . Na szczęście palce przeszły uff.

 

 

@up

Miałem to, ganglion. Pozbyłem się go na metodę biblijną, encyklopedia i uderzyłem, potem powoli schodziło. Jednakże nie polecam tej metody, bo można sobie krzywdę zrobić!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomocy! Zaraz zwariuje, przed chwila na nadgarstku ale od wierzchu wyskoczyla mi mala twarda gulka oczywiscie od razu wpadlam w panike. Wyczytalam juz ze to moze byc nie grozny ganglion czy cos takiego ale z objawow mi sie nie zgadza bo mnie to nie boli ani nic. Przezciez nie bede z czyms takim kechac na pogotowir bo by mnie wysmiali.

 

Jak byłem chyba nastolatkiem to mi takie coś wyskoczyło. Dwie lekarki nie wiedziały co to takiego, kazaly czymś smarować (stwierdziły, że to jakaś "chrząstka"). Zeszło samo, ale też mnie nie bolało, po prostu twardy guz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie rak. :)

 

Dziś było źle rano i całkiem nieźle po południu. Poranki są jak by mi ktoś umysł bronował. Najgorsze jest poranne wstawanie, od razu z błogości snu atakują cie wszystkie cholerne lęki i musi wiele godzin minąć zanim się z nimi na nowo oswoisz. Nie lubię poranków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim !!!

Hipochondria u mnie leci sobie dalej w kulki :)

Tym razem żylaki nog i nic to ze byłem z nimi u dwóch lekarzy specjalistów (jeden na NFZ drugi prywatnie) rodzinnych nie wspomnę. Generalnie zalecili żebym sie nie martwił. Starczyło na trochę, bo na ile ma starczyć skoro wszędzie straszą powikłaniami? :)

No to sie wygadalem. Kolejna wizyta prywatnie mam nadzieje w ciagu tygodnia i myśle ze z dopplerem. Pomysleć ze inni ludzie z tymi wszystkimi dolegliwościami normalnie żyją. :)

Miłego wieczoru Wam życzę oby bez wkrętów hipochondrycznych.

 

P.S. Jak ktoś lubi dobre kino to polecam francuską komedie "Przychodzi facet do lekarza" no jakbym siebie widział ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie u mnie dzisiaj tez masakra od rana ból szyi i karku , bóle w klatce i brzucha :( najbardziej się przerazolam gdy rozmawiałam z bratem i się zaśmiałam a tu ucisk w klacie :( czy to może się tak zdarzyć? Proszę poradzcie coś bo wsród rodziny już się nawet nie odzywam bo to zawsze wywołuje nerwy. Idę 20 do onkologa bo kazał przyjść na kontrole i z jednej strony się cieszę a z drugiej boje ze tym razem mi powie ze nie jest dobrze :/ miłego wieczoru dla was

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ucisk w klatce jest dość normalny przy stanach nerwicowych. podczas epizodów "zawałowych" zdarzało mi się, że z powodu ucisku przez kilka minut miałem problem, aby złapać powietrze. Także Gosiiak nie martw się :)

 

Dzięki za odpowiedz:) ja nie chce się już badać , robić żadnych prześwietleń bo wiem ze to błędne koło tylko te bóle są takie realne ze nie chce mi się wierzyć czasami ze to nerwica a nie jakaś śmiertelna choroba :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alexandra -- to ja mam identycznie, w domu normalnie sprzatam, gotuje, zajmuje sie dziecmi ...

a wejde do sklepu to czuje sie tak niestabilnie, boje sie stawiac krok , bo mam wrazenie, ze upadne... to okropne uczucie- i przechodzi gdy ze sklepu wyjde, ale zostaje wtedy takie uczucie oszolomienia po tym wszystkim.... to okropnie meczace i ograniczajace...

czasem wchodze do sklepu i widze, ze dana rzecz jest w jego glebi i rezygnuje, bo boje sie, ze to tak daleko od wyjscia- koszmar :(

a jeszcze rok temu moglam wszedzie wszystko zalatwiac, kupowac :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ucisk w klatce jest dość normalny przy stanach nerwicowych. podczas epizodów "zawałowych" zdarzało mi się, że z powodu ucisku przez kilka minut miałem problem, aby złapać powietrze. Także Gosiiak nie martw się :)

 

Dzięki za odpowiedz:) ja nie chce się już badać , robić żadnych prześwietleń bo wiem ze to błędne koło tylko te bóle są takie realne ze nie chce mi się wierzyć czasami ze to nerwica a nie jakaś śmiertelna choroba :(

 

Wiem doskonale co czujesz, teraz mnie kości bolą w różnych miejscach (chyba kości, według mojego mózgu kości), chyba nie muszę mówić jaka nowa choroba kołacze mi się po głowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, ja mam tak samo. Boję się głębiej wejść do sklepu, bo mi się zaczyna. Po wyjściu I tych zawrotach mam to oszolomienie jak Ty, do wieczora plus taka depresję, że niee mogę normalnie;( w czwartek idę do neurologa, bardzo się boję, ze mnie skieruje na tomograf głowy, że cos znajdzie itd. boli mnie brzuch caly czas przed tym neurologiem. Nawet nie wiem jak badanie wygląda za bardzo :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alexandra, tez miałam obawy przed badaniami typu tomograf lub rezonans ale ja nie miałam wyjścia bo dostałam padaczki. Badanie u neurologa było bezstresowe głównie wywiad i ewentualnie jakimś mloteczkiem popuka i będą ćwiczenia typu dotknij palcem nosa itd. Jeśli chodzi o same badania tomograf bezstresowy i szybki jeśli chodzi o rezonans to dłuższą sprawa i głośna ale da się przeżyć :)

A co Ci dolega ze idziesz do neurologa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×