Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

alu, no niestety byam pewna ze to zatrucie- szczegolnie ze w przedszkolu nikt grypy zoladkowej nie ma (najpierw pytalam) Niunia od rana normalnie sie zachowywala, nie miala temp biegunki nie wymiotowala...mowila, ze zjadla stare owoce w przedszkolu wiec pomyslalam, ze to zwykle zatrucie....wszystko zaczelo sie na nowo jak wrocila do domu...w przedszolu tez bylo dobrze...wiec nie wiem co to jest tak naprawde...ale poki co zostaje w domu Niunka ....

niestety tu w UK dzieci zasmarkane, z glutami cieknacymi po brodzie to standard w przedszkolu a do szkoly nawet z ospa kaza chodzic, a Mala i tak opuszcza co chwile zajecia, bo co chwile jakis katar kaszel...tyle dzieci chorych tam przychodzi :( a chodzi tylko na 3 godziny dziennie- dzis byla dwie i miala przedstawienie, przebieranki, akcja charytatywna a ja bylam pewna ze juz minelo :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

martini - wspaniale, że u Ciebie OK, też zaczelam ćwiczyc . Pilates. Co prawda dopiero 3 raz, dość szybko się męczę ale nie poddam sie:)

 

mnie też pobolewa pod tym żebrem, mam wrazenie, że to jelita.

 

bezsilna:**

 

Wczoraj byłam na terapii i troszkę się podłamałam, terapeutka wyjaśniła mi, że "mózg nie zna się na żartach" czyli dla umysłu nieważne jest czy choroba nas toczy w wyobraźni czy realnie.

Organizm osłabia się, walczy i podświadomie walczy z wrogiem. Efektem tego mogą być choroby autoimmunologiczne (u mnie Hashi :cry: ) i naprawde zwiększa sie ryzyko jakiejś cięzkiej choroby. Że przyzwyczajamy umysł do bycia chorym, wiecznej walki i lęku. Że mówi się , że "ktoś sobie coś wykrakał" i to czasem staje sie prawdą.

Po co ona mi to powiedziała:((( Myslicie, ze to prawda czy chciałam mnie nastraszyć żebym się wzięła za siebie. Jestem wkurzona i boje sie jeszcze bardziej.

Pewnie nie miała tego na celu by mnie przerazić, nie wie chyba, że moja panika przed chorobą jest wręcz obsesją a nie jakimś tam zwykłym baniem się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej, u mnie średnio, byłam dziś jak to się ładnie nazywa u specjalisty medycyny ogólnej, osłuchała mnie, macała moje węzły, bo jej musiałam pokazac gdzie dokładnie, to stwierdziła że rzeczywiście, ja jej mówię że już się naczytałam w necie, a ona, że się domyśla :P potem ze dwa razy ją pytałam o te węzły to kazała się nie przejmować, dostałam antybiotyk na te zatoki, jak nie to laryngolog, i ze niby krew jeszcze, ja już palpitacje, że pewnie mi coś w niej wyjdzie, ale ona mówi , że teraz mi nie zrobi bo to wkoło ktoś przeziębiony, i że wyjda niemiarodajne a to potem hematolog itp, więc w sumie nawet mnie uspokoiła, po prostu nie mogę macać tych węzłów, ale to jest trudne ;/, raz wydają mi się malutkie raz wielkie, ale pocieszam się tym, że są miękkie i się przesuwają , poza tym od tego macania też się mogą powiększyć ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, Sugerujesz, że najlepiej powtórzyć badania lekarskie, jakie miałyśmy robione w ostatnim czasie, żeby sprawdzić czy nic się nie zmieniło? :P

 

Aurelitka, Bierz antybiotyki i się nie stresuj (łatwo powiedzieć, nie?) Ja bym się cieszyła, gdyby mnie lekarka skierowała do hematologa, gdybym się bała białaczki, chłoniaka czy innego cholerstwa.

 

Ja mam o tyle przesrane, że mi się wkręcają choroby stricte neurologiczne, o nieznanej etiologii, bez możliwości leczenia i takie w przebiegu których zawijasz się w ciągu 3-5 lat. Sama diagnoza tych chorób może trwać miesiącami od wystąpienia pierwszych objawów. ;p Najgorsze jest to, że nowe objawy dochodzą pomimo brania leków na nerwicę (od miesiąca).

Oprócz skakania mięśni i szarpania całymi kończynami podczas zasypiania i osłabienia lewej nogi i ręki (czasem mam wrażenie, że mi się kolano wygnie), doszły trudności w przełykaniu posiłków i budzenie się w nocy i niemożność złapania tchu. Przez te 2-3 sekundy jak się obudzę i nie mogę nabrać powietrza, mam wrażenie jakby mi mięśnie oddechowe poraziło. Masakra jakaś. Mam już dość. Męczę się w cholerstwem jakieś 3 miesiące i nie daję rady. Najgorsza jest ta myśl z tyłu głowy: To nie nerwica. Ona nie mogłaby dawać takich objawów neurologicznych. Tym bardziej, że zdarzają się nawet pomiędzy okresami paniki, a osłabienie mięśni to już jest chyba permanentne. :shock:

 

Trzymajcie się~! I nie poddawajcie! Ja już się chyba poddałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czy od września, mogły mi się zmienić wyniki diamentralnie?, nie chce mi się znowu robić bo w domu pomyślą, że jestem już wariatką, jak nie to pójdę do laryngologa może on mnie bardziej uspokoi, bo mi się wydaje że moje węzły są ogromne od tego macania, ale są miękkie i przesuwają mi się pod palcami, może już od dawna takie mam, nie mam pojęcia, nigdy przenigdy się tam nie macałam, kolejna schiza, ja już dziś w najgorszym momencie myślałam, że mam przerzuty od mojego języka ;/ i tak jestem z nastawieniem ze te leki to dupa dadzą, czy Wy byście znowu robili te wyniki? czytałam wsześniejsze wątki na forum o węzłach, że ludzie mają takie ze da się wyczuć i mają, gorzej jak są twarde czy coś,

mogło tak być ze jak miałam dwa tyg temu zapalenie gardła to mi jeszcze zostały, bo wtedy sobie to wymacałam jak byłam chora?

pocieszcie mnie jakoś bo myślę, że umieram :(, jeszcze miałam dziś już odruch wymiotny od tej flegmy w gardle, katar jakby mnie a ta flegma stoi ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurelitka, po kazdym przeziebieniu moga byc powiekszone a jak ciagle sie tam dotykasz to tym bardziej!! nic Ci nie jest i nie panikuj- walcz ze soba i nie dotykaj ich przez 2 tygodnie- przeciez teraz tez jestes przeziebiona ? to normalne ze sie wyczuwa wezly... ajj Ty;):* glowka do gory nic Ci nie jest i masz zakaz macania sie gdziekolwiek :nono::nono::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, ja nie to że się dotykam, tylko po rostu macasz, jeżdzę po nich palcami, itp wciskam i tak całe dnie, teraz nie jestem przeziębiona, tylko mam zatkany nos, choć dziś mniej po tym kroplach do nosa, ale ta flegma mnie wykańczą, dziś już prawie rzygałam od niej .... na pewno można sobie pomacać je, u mojej młodszej siostry je czuję.... mam jazdę dziś z tym tak jak miałam z językiem, a czy w ogóle myślicie, że mogłabym miec raka języka w wieku 21 lat, nie paląc i pijąc rzadko ? matko mam dziś tragiczny dzień, mam wrażenie że zaraz umrę ....

 

-- 13 mar 2015, 18:09 --

 

nie umiem się powstrzymać i zaraz internet, a jak już chcą mi zrobić krew to ja mam wrażenie, że na pewno podejrzewają jakies raki i dlatego te wyniki, chociaż dziś lekaraka mi mówiła, żebym na razie nie przejmowała się tymi węzłami, ja już nie wierze lekarzom tylko google, nie wiem kiedy to się skończy, jak język sobie wytłumaczyłam to teraz te węzły, i tak wkoło ;/

 

-- 13 mar 2015, 18:14 --

 

od razu mówię, że mam tylko naszyi już macałam się pod pachami ale tam nic nie ma , więc to chyba nie rak co? nic mnie nie swędzi, teraz jak myśle to oczywisćie ze wszytskie swędzenia czuję, ale nie mam innych objawów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurelitka, przestan przestan :nono::nono::nono: bierzesz antybiotyk na zatoki ? myslisz, ze jak masz chore zatoki to wezly chlonne sie nie powiekszaja ? a gdzie splywa ta flegma z zatok z zarazkami ? a no do gardla....a co chroni gardlo przed nimi ? a no migdaly wezly chlonne- nie panikuj !! nie dotykaj tego nie macaj i zniknie ! ja u siebie czuje wyraznie wezly chlonne na szyji ale mam katar i sie nie przejmuje- to normalne !! :*

 

bezsilna_22, mch mchc mpv i mcv masz w normie - hemoglobina tylko niewiele ponizej normy- nie wyglada to na jakakolwiek anemie dla mnie ...... poprostu pewnie oslabiony organizm...

co do innych wynikow to te limfocyty nie znam sie ale tez nie jest duzo podwyzszone- zapytaj ta rodzinna- mialas chyba dzis na wizyte pojsc ? :nono:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurelitka, przestan przestan :nono::nono::nono: bierzesz antybiotyk na zatoki ? myslisz, ze jak masz chore zatoki to wezly chlonne sie nie powiekszaja ? a gdzie splywa ta flegma z zatok z zarazkami ? a no do gardla....a co chroni gardlo przed nimi ? a no migdaly wezly chlonne- nie panikuj !! nie dotykaj tego nie macaj i zniknie ! ja u siebie czuje wyraznie wezly chlonne na szyji ale mam katar i sie nie przejmuje- to normalne !! :*

 

bezsilna_22, mch mchc mpv i mcv masz w normie - hemoglobina tylko niewiele ponizej normy- nie wyglada to na jakakolwiek anemie dla mnie ...... poprostu pewnie oslabiony organizm...

co do innych wynikow to te limfocyty nie znam sie ale tez nie jest duzo podwyzszone- zapytaj ta rodzinna- mialas chyba dzis na wizyte pojsc ? :nono:

 

byłam kochana, ale zlewka totalna...

do hematologa pójdę prywatnie

 

usłyszałam, że "będziemy robić wyniki co 3 miesiące, jeśli będą bardzo złe, wtedy da skierowanie do szpitala" czyli mam czekać do stanu przedśmiertnego:)))

 

tak dodam, że wszystkie badania i morfologie prawie sama robię, non stop sama, lekarze to dno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, masz racje, troche panikuje, tak szczerze to ja z ta flegma borykam sie juz od swiat wiec sporo ale wtedy nie mialam schizy na wezly, tak biore antybiotyk, dzieki za jasne wytlymaczenie, uspokoilam sie, poza tym przypomnialam sobie ze dwa tyg temu mialam kluche w gardle, katar, kaszel i flegme tragiczna wiec pewnie ciagle jestem taka podziebiona, nigdy nie macalam sie po wezlach, jutro nie dotkne ani razu :)

 

-- 13 mar 2015, 23:04 --

 

Petek, na pewno wszystko bedzie w porzadku, trzymam kciuki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, tych wynikow wcale nie masz takich tragicznych naprawde!!! mniejsza ilosc plytek krwi nie musi byc spowodowana bialaczka a np moze byc skutkiem niewłaściwej diety, ubogiej zwłaszcza w witaminę B12 i kwas foliowy;sprawdz poziom witaminy b12 i kwasu foliowego ! od ich niedoboru tez powstaje anemia- ale oprocz hemoglobiny niewielkiego odchylenia reszta jest w normie mcv mchc itp ...

glowka do gory! zrob sobie ferrytyne, b12 i kwas foliowy :*

 

Aurelitka, bardzo panikujesz kochana ;) ale u nas to normalne- mnie jak wczoraj zoladek bolal to serce mi prawie wyskoczylo- w ciagu 10 sekund mialam juz ostre zapalenie trzustki ....

 

bierz antybiotyk jak powiedzial lekarz, polecam picie ACC tego 600 mg czy jakos tak to pomaga rozrzedzic sluz zalegajacy w zatokach - i polecam inhalacje rozgniecionego czosnku bardzo pomaga na katar- rozgniatasz pare zabkow czosnku czekasz pare minut i pod nosek podstawiasz na talerzyku i wachasz :) zdrowka i nie macaj sie juz :nono: wezly reaguja na kazde wirusy bakterie itp itd....poprostu komorki odpornosciowe migruja wtedy w to miejsce zeby je lepiej bronic :)

 

a u nas jednak okazalo sie, ze wirus- meza rozlozylo- tez wymiotuje, Niunia przestala wymiotowac, ale ma biegunke....ja juz sie trzese na mysl, ze pewnie i mnie zaraz to paskudztwo dopadnie :(((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja juz od kilku dni jestem wyczerpana codziennym denerwowaniem sie, napieciem miesni i zmeczeniem. Juz czasem czuje sie jakbym byla na granicy wytrzymalosci. Robie relaksacje, medytacje, joge - i wieczorami jest troche lepiej, ale caly czas jakbym czula np. w ramionach i rekach i wszedzie ta adrenaline. Dzisiaj sie obudzilam cala roztrzesiona.

 

Kurde, myslicie, ze mozna od teog umrzec? :( No bo tak prawde mowiac, przeciez kazdy organizm ma jakiegos granice, i nie mozna byc na takim 'alercie' dlugi czas... Zawsze potrzebne jest troche czasu na dojscie do siebie. A ja nie moge jakos. :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry :smile:

 

Aurelitka nie mysl o tych wezlach. Uwierz, tam nic zlego sie nie dzieje. Wiesz, jak moje dzieci byly male i szybko lapaly infekcje to caly czas mialy na szyi wezly powiekszone. Lekarz mowil, ze to najnormalniejsza rzecz na swiecie. Jak juz pisalam, sama mialam duzy powiekszony wezel na szyi i co...nic...nadal zyje i wymyslam sobie rozne chorobska :D

 

Bezsilna to, co powiedziala rodzinna moim zdaniem swiadczy o tym, ze bialaczki u Ciebie nie podejrzewa. Pisalam Ci, ze u mojego kuzyna wystarczyl rodzinnej jeden rzut okiem na wyniki i juz bez zadnych dyskusji pisala skierowanie do szpitala. Nie bylo mowy o zadnym powtarzaniu badan za 3 miesiace czy cos w tym stylu.

 

 

martini - wspaniale, że u Ciebie OK, też zaczelam ćwiczyc . Pilates. Co prawda dopiero 3 raz, dość szybko się męczę ale nie poddam sie:)

 

mnie też pobolewa pod tym żebrem, mam wrazenie, że to jelita.

 

bezsilna:**

 

Wczoraj byłam na terapii i troszkę się podłamałam, terapeutka wyjaśniła mi, że "mózg nie zna się na żartach" czyli dla umysłu nieważne jest czy choroba nas toczy w wyobraźni czy realnie.

Organizm osłabia się, walczy i podświadomie walczy z wrogiem. Efektem tego mogą być choroby autoimmunologiczne (u mnie Hashi :cry: ) i naprawde zwiększa sie ryzyko jakiejś cięzkiej choroby. Że przyzwyczajamy umysł do bycia chorym, wiecznej walki i lęku. Że mówi się , że "ktoś sobie coś wykrakał" i to czasem staje sie prawdą.

Po co ona mi to powiedziała:((( Myslicie, ze to prawda czy chciałam mnie nastraszyć żebym się wzięła za siebie. Jestem wkurzona i boje sie jeszcze bardziej.

Pewnie nie miała tego na celu by mnie przerazić, nie wie chyba, że moja panika przed chorobą jest wręcz obsesją a nie jakimś tam zwykłym baniem się.

 

Nefretis super, ze wzielas sie za Pilates :great: Tez cwicze od jakis 2 lat. Ostatnio chodze raz w tyg. na joge i zauwazylam, ze niektore cwiczenia oddechowe, ktore robimy bardzo fajnie odprezaja. Czlowiek czuje jakby z powierzem wydmuchiwal caly stres. Cudowne uczucie :D

A swoja droga straszne to, co mowi psycholog....niestety tez o tym slyszalam :( Nie mozemy zapominac, ze nasz umysl ma naprawde ogromna moc.

 

Pawelt i jak tam?

 

Mili dobrze, ze corci juz przeszlo.

 

Udanej i bezstresowej soboty Wam zycze kochani :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj w klubie. Ledwo telefon trzymam w rekach. Cale rece mi drza (lewa bardziej). Do tego mam dziwna wysypke na prawym przedramineniu. Takie malutkie krosreczki. Moze mam jakis toczen. Sama nie wiem. Do tego jakis Parkinson. Zaraz dostane na glowe. :/

 

-- 14 mar 2015, 09:17 --

 

Witaj w klubie. Ledwo telefon trzymam w rekach. Cale rece mi drza (lewa bardziej). Do tego mam dziwna wysypke na prawym przedramineniu. Takie malutkie krosreczki. Moze mam jakis toczen. Sama nie wiem. Do tego jakis Parkinson. Zaraz dostane na glowe. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Parkinson to mi sie co dzien prawie wlacza w sklepie jak mam placic za zakupy ;) Wszystko to jest z nerwicy niestety i nie ma co sie doszukiwac Bog wie czego. Nasz mozg potrafi zrobic z naszym cialem wszytsko jesli sie mu na to pozwoli , bedzie nasladowal kazda chorobe ktorej sie boicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a no, mi tez parkinsonowe trzesienie sie wlaczaja, ale to nawet jak jestem spokojna :)

Kurcze, zaraz chyba wezme zimny prysznic, nie lubie, ale moze to pozwoli sie jakos ogarnac...

 

Najbardziej wkurza mnie to, ze np. na poziomie umyslowym, ja wiem, ze stres, ze nie ma co wymyslac, ze to nic takiego. Ale kurde jakos mimo wszystko na poziomie emocjonalnym czy psychicznym, nic nie daje taka racjonalizacja.

Ja to czasem mialabym ochote wyjechac do jakeigos klasztoru mnichow, i tam wiesc spokojne zycie bez zadnych bodzcow zewnetrznych :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ardash, czekam w nerwach pod gabinetem. O 10 sie zobaczy :/

 

-- 14 mar 2015, 11:06 --

 

Wygląda na to że będę żył. Brzuch czysty. Może jednak to ta cholerna nerwica..

 

-- 14 mar 2015, 11:07 --

 

A do tego pani doktor ładna i miła ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, pierwsza pani doktor mi powiedziala ze 'nie umrze pani ale tak da pani w kosc ta choroba ze nie jeden raz bedzie miala pani na to ochote" i to prawda. Teraz juz sie nie boje zadnych chorob ale zostal mi lęk przed lękiem.

I najtrudniej dziada wyplenic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam was. Wdze ze forumowicze sie pozmieniali. U mnie zaś okropny strach. A tak było fajnie przez chwile.

Przez jakiś czas miałam spokój, ale zaczęłam czytać książkę o takiej babce co zachorowała na stwardnienie rozsiane boczne i oczywiście dziś obudziłam się rano i mam drżenie mięsni bolą mnie ręce szczególnie dłonie tylko że w czwartek chodziłam po dworzu bez rękawiczek i bardzo mi zmarzły ręce. Oczywiście okropny stres i przekonanie, że mam tą chorobę.Tak strasznie sie boję, nawet nie wiem jakie badania mam zrobić żeby ja wykluczyć lub potwierdzić. D@ri@nk@ [/b]gdzie jesteś?? Ty tak potrafiłaś logicznie wszystko wyjaśnić. Poczytujesz jeszcze forum???

Czy mieliście już wy forumowicze takie drżenia mięśni, boja tak ale nigdy tego nie wiązałam z ta chorobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×