Skocz do zawartości
Nerwica.com

wplyw terapii na partnera osoby chorej, zmiany po terapii


impermeable

Rekomendowane odpowiedzi

witam

 

szukam i szukam i albo przeoczylam, albo rzeczywiscie go nie ma.

mianowicie interesuje mnie nastepujacy temat: wplyw psychoterapii na partnera osoby chorej i zmiany po terapii.

moj facet martwi sie tym, ze po terapii bede zupelnie inna osoba, ze to nie bedzie ta sama dziewczyna, ktora poznal i pokochal.

jak to jest tak naprawde?

w jakim stopniu terapia ingeruje w zycie partnera osoby chorej i samego chorego?

jakie zmiany zachodza po terapii?

 

jesli macie jakiekolwiek opinie, doswiadczenie w tym temacie napiszcie, prosze.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, skąd ten pomysł, żeby się martwić.

Czy on z natury martwi się o wszystko? Jeśli nie, to na tym etapie o nic się martwić nie powinień.

 

Powstaje pytanie:

Czy zna innych ludzi, po psychoterapii, którzy mocno się zmienili i budzi to w nim lęk o Ciebie?

Czy może zauważył już jakieś zmiany w Tobie samej (subiektywnie zmiany "na gorsze") i boi się co będzie dalej ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

martwi sie, ze kiedy sie zmienie, bede bardziej pewna siebie, to nie bede juz Go potrzebowac. ze teraz przez to, ze jestem chora potrzebuje Go i robie wszystko, zeby Go nie stracic a kiedy juz bede zdrowa, to poprostu przy pierwszej lepszej okazji Go zostawie albo nie bede chciala spedzac z Nim juz tyle czasu. oboje potrzebujemy siebie, potrzebujemy swojego towarzystwa, robimy mnostwo ciekawych rzeczy razem, wiec rozumiem troche Jego obawy.

nie, nie zna nikogo po terapii. ani kogos, kto zmienil sie na "gorsze" w tym temacie, ani kogos, kto ma sie dobrze. staralam sie poszukac takich wypowiedzi w necie, przedstawic Mu. cos tam znalazlam i wyslalam Mu, ale generalnie ciezko bylo, dlatego zalozylam ten watek.

zmian nie mogl jeszcze zauwazyc, bo dopiero od kilku dni pracuje nad soba i dzisiaj bylam u lekarza.

no napewno nie tych na "gorsze".

znudzona-ona, On nie jest dreczycielem, ale to ma na mysli, ze moge przejrzec na oczy. nie moge Mu obiecac ani Go zapewnic.

moze i kieruje mna teraz choroba, ale On chyba mysli, ze ja cala nia jestem i nie mam swoich cech charakteru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakieś dziwne lęki ma ten Twój facet. Mój się pyta kiedy będę zdrowa, a nie martwi się, że mi terapia za bardzo pomoże. jest bardzo możliwe, że w trakcie terapii zobaczysz wiele rzeczy inaczej, zmienisz swoje zachowanie, ale jeżeli wasz związek nie jest jakimś odchylonym układem to nie będzie Twoje zdrowienie miało wpływu negatywnego na wasze relacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

martwi sie, ze kiedy sie zmienie, bede bardziej pewna siebie, to nie bede juz Go potrzebowac. ze teraz przez to, ze jestem chora potrzebuje Go i robie wszystko, zeby Go nie stracic

Czyli taka uzalezniona od niego mu pasujesz? To nie jest zdrowe podejscie do partnera i zgadzam sie z Sorrow,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamiast wypytywać się na forum i czytać śmiesznych domysłów jakby nie było ludzi raczej zaburzonych o takie rzeczy nie lepiej zapytać terapeuty? Może poświęcić jedną sesję na którą wybrać się z mężem i mu wyjaśnić co i jak, może niech sam uda się na konsultację do jakiegoś psychologa i niech mu wytłumaczy z 'czym to się je'. Pamiętaj że ludzie boją się nieznanego a lepiej żeby informacje na ten temat zasięgnął od osoby co się tym zajmuje a nie od kolegów z pracy czy forum internetowego gdzie po paru twoich zdaniach ludzie już stawiają diagnozy choć nie mają żadnych kompetencji by to robić :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale chcialam poznac subiektywne opinie osob, ktore przez to przechodzily.

weź pod uwagę że jeśli partner osoby uczęszczającej na terapię był równocześnie sprawcą jej cierpienia to czy opinia tej osoby będzie subiektywna?

Poza tym niezależnie od tego co Ci jest możesz wybrać się do biblioteki i poszukać książek typu 'poradnik dla osób bliskich chorujących na depresję' żeby się zaznajomił z tym co Ci jest, przez co przechodzisz co chcesz osiągnąć itd. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli taka uzalezniona od niego mu pasujesz? To nie jest zdrowe podejscie do partnera i zgadzam sie z Sorrow,

 

czy ja wiem... nie czuje sie uzalezniona. potrafie byc sama, radzic sobie sama, On zreszta tez. poprostu duzo czasu spedzamy razem, zadnemu z Nas to nie przeszkadza. nie czuje sie tez przytloczona przez taki obrot spraw.

 

Zamiast wypytywać się na forum i czytać śmiesznych domysłów jakby nie było ludzi raczej zaburzonych

za to po terapiach i z doswiadczeniem w tej kwestii :roll:

 

dokladnie to mialam na mysli.

 

edit: f*ck, nie moge edytowac tego tekstu, ktory napisalam na wypowiedz Candy 14, a ktory nie jest cytatem a wyglada, jakby byl. no nic, jak cos to wiecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.03.2013 o 12:21, impermeable napisał:

witam

 

szukam i szukam i albo przeoczylam, albo rzeczywiscie go nie ma.

mianowicie interesuje mnie nastepujacy temat: wplyw psychoterapii na partnera osoby chorej i zmiany po terapii.

moj facet martwi sie tym, ze po terapii bede zupelnie inna osoba, ze to nie bedzie ta sama dziewczyna, ktora poznal i pokochal.

jak to jest tak naprawde?

w jakim stopniu terapia ingeruje w zycie partnera osoby chorej i samego chorego?

jakie zmiany zachodza po terapii?

 

jesli macie jakiekolwiek opinie, doswiadczenie w tym temacie napiszcie, prosze.

 

pozdrawiam

Terapia nie spowodowała rozpadu związku. Przynajmniej na razie. Ale kłótnie odnośnie braku efektów lub pogorszenia stanu zdrowia nadal są. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z przedmowca

wygląda na to ze Twój partner sam potrzebuje terapii)

 

może wybierzcie się raz  razem do terapeuty.pod warunkiem ze partner będzie szczery, mysle ze taka

sesja może wiele wyjasnic.

 

nie zmienisz się na gorsze.to na pewno.

ja po 3 latach jestem zupełnie innym człowiekiem.ale sa to dobre zmiany)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×