Skocz do zawartości
Nerwica.com

drętwienie ciała w nocy


ellelina92

Rekomendowane odpowiedzi

witam.

mam 20 lat.

od pewnego czasu, gdy kładę się spać, po chwili ogarnia mnie zimne uczucie i następnie drętwieje mi całe ciało..

dosłownie całe ciało!!!

boje się, jakie to może mieć podłoże:/

wyeliminowałam wszelkie czynniki, które mogłyby zwiększać ryzyko wystąpienia tego typu zaburzeń: zażywam codziennie potas, ograniczyłam picie kawy do minimum.

 

początkowo myślałam, że mi się to śni, jednak którejś nocy z kolei doświadczyłam tego będąc świadoma

 

boję się, że to może mieć związek z uciskiem na rdzeń kręgowy w odcinku C, gdzie odpowiedzialny jest za ruchomość całego aparatu narządu ruchu, jak i za mowę, wg za wszystko :/

 

gdy drętwieje mi ciało, nie mogę wtedy nawet krzyknąć, odebrana jest mi na chwilę niemożność mowy:(

 

może to też być inne podłoże-nie powiem, jestem bardzo nerwową osobą..

Czy to może być nerwica?

 

proszę o pomoc!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafka, dokładnie o tym samym pomyślałam. To stan w którym Twój umysł jest już wybudzony a ciało nie... Ja miewałam kiedyś te stany bardzo często, to na maxa uciążliwe. Teraz mam spokój, ale pojawia się np w momentach gdy jestem nie dospana i bardzo zmęczona. Mózg musi odpocząć swoje, a gdy mu tego nie dajesz...domaga się. Najważniejsze przy tym stanie to nie panikować, nie chcieć się wybudzić z tego za wszelką cene, tylko spokojnie ogarniać sytuację i zdrętwienie zacznie powoli odchodzić. Może powinnaś przy następnej okazji ellelina92 spróbować tego? A jak masz to uczucie, to masz wrażenie, że to Ci się śni czy jesteś pewna, że na 100 to jest tu i teraz i że cała już nie śpie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehh..

ja właśnie boję się zasnąć, cały czas myślę o tym, że to może nastąpić, a gdy już "czuję" to staram się wszystkim ruszać, przewracam się z boku na bok, wstaję z łózka i znów się kładę..

cały czas myślę o tym, żeby nie dopuścić do tego, bo to strasznie mnie psychicznie męczy:/

słyszę bardzo wyraźnie bicie swojego serca i mam wrażenie, że zaraz zemdleję, czasem mam tak, że powieki same chcą mi opaść na oczy i jakbym miała zaraz wzrok stracić...... jedynie co mogę, to tylko oddychać..

 

fakt, mało śpię, jestem zmęczona, bo teraz mam strasznie dużo nauki, a mało czasu żeby to wszystko ogarnąć, jestem strasznie ambitna i za bardzo się wszystkim przejmuję..

 

jestem 100% świadoma, gdy to następuje..

 

"wyobraź sobie, że budzisz się, ale nie jesteś w stanie wykonać jakiegokolwiek ruchu, nic powiedzieć. Słyszysz przerażające dudnienie w uszach, przed oczami pojawiają się zamglone tajemnicze obrazy. W dodatku czujesz ciężar w klatce piersiowej, wydaje ci się, że twoje ciało bezwładnie spada lub wykręca się. Przerażające? To właśnie niektóre z objawów porażenia przysennego, zwanego też paraliżem sennym. W wielu kulturach zaburzanie było utożsamiane z nawiedzeniem przez demony, kontaktami ze światem niematerialnym. Czym jest w rzeczywistości?

 

Każdej nocy, gdy zasypiamy nasze ciało podlega paraliżowi. Jest to zjawisko naturalne, które chroni nas przed realizowaniem snów w rzeczywistości, np. gdy śnimy o biegu, nasze mięśnie nie ruszają się, gdy atakujemy wyimaginowanego wroga, nie zrobimy nikomu krzywdy. Paraliż mięśni daje nam pewność, że nasze ciało, niezależnie od treści snu, bezpiecznie spoczywa pod pierzyną.

 

Zaburzenie występuje natomiast, gdy świadomość budzi się w trakcie snu (dokładnie w fazie REM, czyli tej najbardziej tajemniczej i najmniej zbadanych przez naukowców), ale organizm ciągle śpi. Nie mamy panowania nad ciałem, co sprawia, że możemy czuć wszechogarniającą niemoc i strach. Mimo że jesteśmy świadomi, mózg może wytwarzać obrazy marzeń sennych. To właśnie je widzi osoba doświadczająca zaburzenia jako wirujące barwy czy niewiadomego pochodzenia zjawy. Uwaga, to nie siły nadprzyrodzone, a po prostu sen.

 

Paraliż senny najczęściej pojawia się przy zasypianiu i wybudzaniu. Według badaczy 30 - 50 proc. z nas doświadczy tego stanu choć raz w życiu. Nie jest on groźny, ale ciężko się z niego obudzić. Niektórzy specjaliści uważają, że głębokie oddychanie (które jednak może być utrudnione) może pomóc wyzwolić się ze stanu zawieszenia."

 

Czy to jest to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może być to. Studiowałam filozofię, i sporo uczyłam się o problemie snu. Może zacznij prowadzić dzienniczek snu? Mi on np pomógł, poza tym Mój profesor mówił, zanik paraliżu może się też wiązać z wiekem. Czyli, im człowiek starszy tym mniej paraliżów przysennych w jego życiu. To ciekawy temat, poczytaj o tym, przede wszystkim po to, żeby się tego nie bać. Czasami budziłam się z paniką gdy wiedziałam że to to, i nie pomaga ona w wybudzeniu się. Ale po czasie, kiedy człowiek oswoi się z tym, wie konkretnie jaki to problem, że nie odjeło mu nóg czy rąk, tylko po prostu jego świadomość wstała wcześniej niż ciało to jest lżej. Jeśli przytrafi Ci się to, postaraj się uspokoić swoje myśli i ,,ok, to tylko paraliż...spokojnie...'' Nie skupiaj się na całym ciele, tylko np na tym żeby poruszyć ręką czy nogą, ale bez nerwów. Na prawdę poczujesz, że odrętwienie odchodzi. Pamiętaj że to co widzisz w między czasie (mary) to nic realnego, rzeczywistego. To tylko wytwory. Nie bój się ich.

No a co do samej regułki, to tak jak napisano... w paraliż zapada każde z nas, tylko że nie dbasz o mózg :P

,,Ze zjawiskiem paraliżu przysennego mamy do czynienia wówczas, gdy mózg zaczyna wysyłać swe impulsy w niewłaściwym momencie: przy gwałtownym wybudzaniu się ze snu w fazie REM, lub podczas zasypiania, gdy nie doszło jeszcze do utraty świadomości.''

 

Mózg też musi odpocząć, a odpoczywa w czsie snu... dlatego sen jest tak ważny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, to zdecydowanie paraliż senny. Miałam coś takiego wielokrotnie kiedy byłam bardzo zmęczona i przepracowana. Drętwiało mi całe ciało, ale i towarzyszyły temu różnego rodzaju "omamy" dźwiękowe i innego typu (wszystko tak jakby między jawą, a snem). Początkowo bałam się, że coś jest nie tak ze mną;) Teraz już wiem co to. Zmieniłam tryb życia i po problemie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uhhh, to mi ulżyło, że to nic poważnego ;-)

 

wczorajszą noc miałam spokojną, starałam się o tym nie myśleć i zasnęłam bez problemu.

Teraz mam duuużo czasu na odpoczynek, zarówno ja, jak i mój mózg, który przez bite 3 tygodnie pracował na najwyższych obrotach i nie dawałam mu za grosz spokoju.

 

arate będę notować, kiedy nastąpił paraliż, zobaczymy co z tego mi wyjdzie :P

i poczytam o tym napewno, aby nie wpadać w panikę.... aaale mam nadzieję, że będzie to rzadziej występowało, bo mimo tego, że to nic groźnego i tak mnie to męczy psychicznie:/

 

dziękuję za pomoc ;-) kamień z serca!

 

PS:jeśli znów mi się to przydarzy, napewno się tutaj odezwę i opiszę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest po prostu kosmiczne uczucie! :D

 

Doskonale rozumiem, że dla wielu osób jest to przerażające doświadczenie, ponieważ przeżywamy porażenie przysenne nieświadomie podczas snu. Umysł świadomy nie jest przygotowany na takiego kopa. Nawet ja do końca nie byłem, a siedziałem przez pewien czas w tematyce medytacji/OOBE/LD.

 

Kilka lat temu, podczas jednej z pierwszych transowych sesji świadomie osiągnąłem ten stan. Metodę pamiętam do tej pory :smile: Dla zainteresowanych:

 

Należy przygasić światło i ograniczyć dźwięki płynące z otoczenia do minimum. Położyć się wygodnie, najlepiej w pozycji na plecach, pod głową umieścić małą poduszkę. Porażenie przysenne wywołać łatwiej jeśli kilka poprzednich nocek było słabo przespanych, chociaż ciężko jest obronić się przed zaśnięciem. Jest również metoda 4+1 czyli cztery godziny snu, a następnie godzina czuwania po której można wykonać całą akcję. Krok po kroku od momentu zamknięcia oczu, sposób który stosowałem:

 

1. Odliczanie od 100 do 0 zgodnie z rytmem oddechu. Jeden wydech - jedna cyferka w dół. Należy to robić powoli i spokojnie (bardzo mozolna część). Co każdą dziesiątkę afirmacja w stylu: "schodzisz coraz niżej w głąb swego umysłu, twoje ciało robi się coraz cięższe, twoje mięśnie rozluźniają się itp" - to naprawdę pomaga. Należy jednocześnie wizualizować sobie zejście po schodach, coraz niżej, w rytm oddechu.

Skupienie to podstawa. Gdy dojdziecie już do zera, możecie słyszeć szumy uszne i widzieć delikatne CEV-y (closed eye visuals - wszelkie fraktale, błyski itp, widziane przy zamkniętych oczach).

 

2. Dojście do zera i najważniejszy punkt programu: na końcu schodów jest przepaść. Niekończąca się przepaść w którą musicie skoczyć. Wiem - przerażające, ale skuteczne. Musicie wyobrazić sobie uczucie spadania. Poczuć je całym ciałem i umysłem, na tym poziomie nie jest to takie trudne. W pewnym momencie BUMMM!

 

3. W tym momencie większość osób słyszy wysoki lub niski, charakterystyczny dla tego stanu dźwięk. Ciało powinno być kompletnie znieczulone, nie powinniście nawet czuć, że leżycie na łóżku. Osobiście nie czułem nawet bym oddychał :D W pierwszej chwili pomyślałem sobie WTF!? Ale zachowana świadomość pozwoliła mi zrozumieć, że to jest właśnie to, nad czym pracowałem przy kilku wcześniejszych próbach. Czułem jedynie delikatne bicie swojego serca, nieco przyspieszone. Umysł był uwolniony od ciała - tylko tak mogę opisać to zjawisko.

 

Przeżywał to Budda, tysiące mnichów Tybetańskich i ludzie na całym świecie interesujący się tematem. W takim stanie bardzo łatwo doświadczyć zjawiska eksterioryzacji tj. wyjścia z ciała. Można również przejść do w pełni świadomego snu (wyższa szkoła jazdy). To są zmienione stany świadomości.

 

Nie namawiam do takich praktyk osób z ciężkimi zaburzeniami psychicznymi w tym z nerwicą lękową. Sam leczyłem się na nerwicę i nie było mi łatwo, ale nie podchodzę do tego doświadczenia jako do czegoś złego. Wszystko zależy od nastawienia. Medytację uznaje się za całkowicie bezpieczną, lecz nie znam wiarygodnych danych, dotyczących stosowania jej u osób chorych psychicznie!

 

Pozdrawiam.

 

-- 25 sty 2013, 23:36 --

 

Ważne!

Zapomniałem dodać. Dla chcących się obudzić dobra jest metoda "na kciuka". Leżąc zawieszonya w próżni, z umysłem uwolnionym od ciała, wyobraź sobie swój kciuk, w którym powinien być miejscu? Skup się tylko na nim! Gdzie i jak powinnaś poczuć jego zgięcie? Pomyśl o zgięciu i zachowaj spokój. Łatwo go zegniesz, poczujesz to. W tym momencie odzyskujesz kontrolę nad ciałem :smile:

 

Nie szamotać się! Nie panikować! Pomyśleć o kciuku, a nawet palcu u nogi. Odzyskanie kontroli nad małym punktem ciała jest łatwiejsze niż nad całym ciałem i w ciągu sekund prowadzi do wyjścia z paraliżu.

 

-- 25 sty 2013, 23:49 --

 

Dla ciekawskich dodam jeszcze, że w stanie który opisujemy następuje kompletna zmiana amplitudy fal mózgowych. Z fal czuwania (beta), przechodzicie do fal alfa/theta. Będąc podłączonym w tym stanie do aparatury EEG obserwujemy fale mózgowe charakterystyczne dla snu w fazie REM.

 

Stany medytacyjne zdają się mieć podobne działanie. Są jakby stworzone do niwelowania objawów stresu, przyczyniają się do sys­tematycznego odprężenia i regeneracji ciała i ducha. Aktywność mózgu w medytacji jest jednak większa niż we śnie. Regularność fal alfa świadczy o tym, że nasza świadomość nie tylko nie śpi, a wręcz pracuje na pełnych obrotach. Stan medytacji chroni nas przed bodź­cami z zewnątrz, pozwalając na pełne skoncentrowanie na podró­ży do centrum osobowości. W fazie czuwania natychmiastowa blo­kada fal alfa jest reakcją na każdy bodziec zewnętrzny, a medytacja gwarantuje odprężenie i spokój: bodźce zewnętrzne nie mają wpły­wu na natężenie fal bioelektrycznych w naszym mózgu.

 

Źródło: http://gejzerowebajanie.blogspot.com/2010/01/co-dzieje-sie-podczas-medytacji.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mateusz Żabka też o tym słyszałam i kiedyś nawet chciałam OOB spróbować, ale po ostatnich doświadczeniach, nie mam zamiaru kombinować, bo w ogóle nie będę mogła zasnąć;d

 

a technika jest dooosyć skomplikowana, no i trudno osiągnąć ten stan.. i pomyśleć, że ja nie kiedy byłam krok od OOB.. ale nie, nie, nie!

 

dzisiejszej nocy mi się śniło porażenie, ale niezbyt przejęta w śnie-spałam dalej.. może przez to, że w śnie towarzyszył mi mój kot?:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też miewałem paraliże, przede wszystkim w dzieciństwie, a objawiało się to tym, że niby się obudziłem, co prawda czułem swoje ciało, ale nie mogłem nim ruszyć, czasem miewałem jeszcze przy tym szumy uszne i jakiś jakby ucisk w głowie. Zazwyczaj próbowałem się wyrywać no i w końcu się udawało. Zdarzyło mi się też coś takiego podczas paraliżu, że gdy próbowałem oderwać głowę lub przycisnąć ją do poduszki, to bardzo szumiało mi w uszach i miałem ucisk w głowie, a gdy trzymałem głowę luźno, to słyszałem jakieś głosy, po każdej próbie ruszenia głową głosy się zmieniały. Częste paraliże zaczęły się, gdy miałem jakieś 7 lat, a przeszło mi to, gdy miałem 12-13 lat. Obecnie zdarzy mi się paraliż, ale bardzo rzadko i już nie ma aż takich "jazd", jak w dzieciństwie, trwa on znacznie krócej i objawia się tylko niemożnością ruszenia ciałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja zaczęłam miewać paraliż teraz, tj, w wieku 20 lat.. nigdy wcześniej czegoś takiego nie doświadczyłam..

wyczytałam też,że z wiekiem coraz rzadziej kogoś dotyka.. wtf

 

hmm cóż, może im starsza osoba to paraliż dotyka z powodu zmęczenia, czy przepracowania, mało przespanych nocy ?!

któż to tak naprawdę wie, czym to idzie :/

 

-- 25 mar 2013, 00:46 --

 

jest koniec marca, a ja może (raz?dwa?) doświadczyłam tego, ale usnęłam :-) bez większej paniki.. także jest dobrze:) narazie jest dobrze:) początek roku(styczeń) to pewnie przez tą sesję i nerwy, to przesilenie i stąd takie objawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×