Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natręctwo zdrady


ona123

Rekomendowane odpowiedzi

Sądząc po opisie są to typowe objawy nerwicy natręctw. I tak jak w przypadku 95% próśb o radę czy pomoc tutaj, odpowiedź jest jedna: idź do dobrego psychologa - w tym przypadku o orientacji psychodynamicznej. Inaczej po prostu nie da się tego rozwiązać i im prędzej to zrozumiesz i zaczniesz działać, tym lepiej dla Ciebie. Radzę też nie zamiatać sprawy pod dywan w sytuacji nagłego zniknięcia bądź osłabienia objawów (może i tak się zdarzyć).

 

Jeszcze kilka uwag, które być może Ci pomogą:

 

- problem nie jest natury moralnej czy detektywistycznej ("jak to naprawdę było?"), tylko psychologicznej. To musisz sobie uświadomić. Twoje objawy są typowe. Nerwica to choroba i trzeba ją leczyć psychoterapią, ewentualnie pomocniczo farmakoterapią w razie potrzeby i na tym najlepiej się skupić. To, co Cię męczy, jest tylko jedną z form czy masek bardziej podstawowego problemu.

- "załatwienie" jednego tematu lękowego (np. poprzez gwarancję jakiegoś świadka) nic nie da, pojawią się kolejne tematy;

- odstawienie alkoholu bądź ograniczenie jego spożycia będzie korzystne z różnych względów, ale nie uchroni Cię przed nowymi tematami, tematyka mutuje i dostosowuje się do nowej sytuacji i ograniczeń, jakie człowiek sobie narzuca w związku z objawami;

- problemu nie rozwiążesz poprzez rozmowę z kimkolwiek na tym forum, choć ekspresja własnych obaw może przynieść lekką ulgę i w tym znaczeniu pisanie tutaj ma sens, ale nie zastąpi profesjonalnej pomocy psychologicznej. Na pewno zaś nikt stąd nie "przekona" Cię, że nie zdradziłaś. Psycholog też tego nie zrobi. Tak naprawdę sama wiesz, jak było, zobaczysz to, gdy lęk minie. Wtedy nie będziesz potrzebować niczyjego potwierdzenia.

 

Reasumując, nie czekaj, tylko idź do psychologa. Terapia w takich przypadkach trwa długo, a im później się zacznie, tym trudniej będzie problem rozwiązać. Nie licz na szybkie i łatwe rozwiązanie, ale poprawę nastroju odczujesz prawdopodobnie już po pierwszej wizycie. Powodzenia.

 

Do innych wypowiadających się - nie piszcie rzeczy w stylu "nawet jak zdradziłaś, to co z tego", bo takie uwagi tylko potęgują lęk u osoby z NN. Tematy są różne, ale to, czego się dana osoba boi, z reguły jest dla niej najgorszą rzeczą z możliwych, nawet jeżeli dla kogoś innego nie jest to czarny scenariusz. Dyskusja na temat tego, czym się jedna zdrada różni od drugiej może być dla kogoś interesująca, ale też raczej nie pomoże osobie z problemem. Bez obrazy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo dziękuję za odpowiedź...masz rację ze nic mnie nie przekona do tego ze tego nie zroblam, dopoki sama sobie tego nie uswiadomie..bo w sumie skad osoby na forum czy psycholog moga wiedziec o tym czy cos zrobilam czy nie... faktem jest ze wyrzuty sumienia zawsze nachodzą mnie jak wypije alkohol...wtedy jesli nei kojare jakiegos momentu to od razu zakladam ze na pewno wtedy do czegos doszlo z osoba ktora akurat tam byla... jesli nie pije to jestem w stanie w miare sobie przetlumaczyc ze przeciez pamietam ze nic sie nie stalo...gorzej jest jak po jakims dluzszym czasie o tym pomysle i nie pamietam juz szczegolow danej sytuacji to tez zaczynam sobie cos wmawiac... troszke boje sie pojscia do psyhologa, poniewaz boje sie ze uslysze e to wszystko to prawda i zwykle wyrzuty sumienia a nie choroba...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo dziękuję za odpowiedź...masz rację ze nic mnie nie przekona do tego ze tego nie zroblam, dopoki sama sobie tego nie uswiadomie..bo w sumie skad osoby na forum czy psycholog moga wiedziec o tym czy cos zrobilam czy nie... faktem jest ze wyrzuty sumienia zawsze nachodzą mnie jak wypije alkohol...wtedy jesli nei kojare jakiegos momentu to od razu zakladam ze na pewno wtedy do czegos doszlo z osoba ktora akurat tam byla... jesli nie pije to jestem w stanie w miare sobie przetlumaczyc ze przeciez pamietam ze nic sie nie stalo...gorzej jest jak po jakims dluzszym czasie o tym pomysle i nie pamietam juz szczegolow danej sytuacji to tez zaczynam sobie cos wmawiac... troszke boje sie pojscia do psyhologa, poniewaz boje sie ze uslysze e to wszystko to prawda i zwykle wyrzuty sumienia a nie choroba...

 

O ile nie pójdziesz do jakiegoś szarlatana, tego na pewno nie usłyszysz, bo niby na jakiej podstawie psycholog miałby tak stwierdzić? Psycholog w ogóle nie "daje" odpowiedzi, tylko pozwala pacjentowi dojrzeć pewne rzeczy, z których pacjent nie zdaje sobie sprawy, dotrzeć do wypartych pragnień, konfliktów. To długa i żmudna praca. Warto wcześniej zasięgnąć informacji, opinii. Można udać się do jakiegoś centrum/ośrodka skupiającego psychologów o danym podejściu. Masz prawo zapytać o wykształcenie i kwalifikacje, o rodzaj terapii. Najlepiej, żeby była to osoba, która ma magisterium z psychologii i dodatkowe szkolenia z psychoterapii. Niestety, prawdopodobnie będziesz musiała za każdą wizytę płacić.

Raz jeszcze napiszę, że Twoje objawy są typowe dla nerwicy natręctw. Cała perfidia NN polega na tym, że człowiekowi się wydaje, że to nie jest choroba tylko wyrzuty sumienia czy rzeczywistość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do innych wypowiadających się - nie piszcie rzeczy w stylu "nawet jak zdradziłaś, to co z tego", bo takie uwagi tylko potęgują lęk u osoby z NN. Tematy są różne, ale to, czego się dana osoba boi, z reguły jest dla niej najgorszą rzeczą z możliwych, nawet jeżeli dla kogoś innego nie jest to czarny scenariusz. Dyskusja na temat tego, czym się jedna zdrada różni od drugiej może być dla kogoś interesująca, ale też raczej nie pomoże osobie z problemem. Bez obrazy.

No cóż, dobrze prawisz ;) tez doszłam do tego wniosku, dlatego i zamilkłam, choć temat interesujący. Dlatego nie ma co rozdrapywać co jest a nie jest lub mogłoby być, gdyby wgl było, tylko udać się do specjalisty.

 

@ona123 sama nie dasz sobie rady, udaj się tam, gdzie mogą Ci pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ona123 wiem co przeżywasz bo ja miałam tak samo.... udaj się jak najszybciej do lekarza... Wiesz, ja miałam identycznie, mimo że całą imprezę pamiętałam, w ogóle nie przesadziłam z alko i mimo wszystko miałam jakieś głupie myśli. Ale zadawałam sobie pytanie, dlaczego myślę czy nie zdradziłam, a nie boję się że nie pamiętam czegoś innego, np. że coś ukradlam czy kogoś zabiłam - bo to od razu byloby wiadomo. WIęc mój umysł podobnie jak i Twój znalazł sobie coś żeby Cię męczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ona 123 i ania_taka Wiem, co przeżywacie i wiem o co Wam chodzi, ja też przechodzę przez ten koszmar. Ja myślę, że ta choroba trafia w to co dla nas jest najważniejsze. Boimy się czegoś, pojawia się u nas lęk i ten lęk zniekształca rzeczywistość, nie potrafimy racjonalnie myśleć. Ona 123 kochasz swojego chłopaka, nie chcesz go zdradzić, jest on dla Ciebie najważnieszy, dlatego masz obsesje i natrętne myśli na tym punkcie. Ten, kto będzie bardzo religijny, będzie Boga stawiał na 1-ym miejscu bedzie miał natręctwa na temat religijny itd. Ja boję się, że mogłabym zrobić komuś krzywdę, albo że mogłabym coś ukraść i teraz już tak nie, ale kiedyś potrafiłam analizować czy czasem coś złego nie zrobiłam pewnej osobie, nawet potrafiłam sobie wkręcić, że coś naprawdę złego zrobiłam i w wyobraźni widziałam jak robię krzywdę tej osobie i byłam prawie przekonana, że to rzeczywistość, że to co widzę w wyobraźni działo się naprawdę. To jest chore, nie potrafię wytłumaczyć dlaczego tak się dzieje. A nie piję niczego i nie palę. Nie wiem już czy to nerwica czy już może psychoza? Np. kiedyś wysiadałam z samochodzu kolegi. On w tym samochodzie miał jakieś tam rzeczy z tyłu pozostawiane, chyba m in. komórkę. Więc wysiadając pojawił się lęk, żeby mu tej komórki nie ukraść z auta. Potem w domu wydawało mi się że naprawdę ją ukradłam, pojawiały się wyobrażenia jak kradnę i myślałam czy aby napewno tak nie było. Myślałam sobie, że przecież jakbym ukradła to bym to miała przy sobie tą komórkę. Pamiętam, że zaczęłam grzebać w swoim plecaku, który miałam wysiadając z auta czy aby tam tej komórki nie ma. I nie ma! Ale moje chore myśli: ,,I co z tego, że w plecaku jej nie ma, pewnie ukradłam, ale wyrzuciłam tą komórkę gdzieś po drodze'' i analizowałam czy czasem jej nie wyrzuciłam gdzieś po drodze ... I wieeele innych wkrętów. Teraz też czasami mam takie myśli, ale już się tak nie boję jak kiedyś, potrafię się jakoś zagadać i odwrócić uwagę od tych myśli. Szkoda tylko, że dopiero teraz zdecydowałam się iść do lekarza z tym,a nie wtefy, jak te myśli były bardzo nasilone i nie dawały mi spokoju i jak jedna obsesja ustąpiła, pojawiała się druga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej obawiam sie że mam tak samo. jedna impreza i mam pare mięsięcy z głowy tzn z tymi głupimi myslami z którymi nie moge sobie poradzić.

pisze bo nie potrafię poradzić sobie z tym sama...

zaczęło się od tego że schizowałam sie po każdym stosunku że jestem w ciąży, czesto robilam tezty ciążowe. ale gdyby cofnąć się o jakieś 6 lat wstecz to pamiętam że (nawet do teraz mi to zostało) wyrywałam sobie włosy... wszędzie było ich pełni. jak teraz się stresuje czy denerwuje to tez tak robię. później miałam "epizod" że wymyśliłam że mam hiv... nie miałam, później przy łykaniu tabletek za każdym razem kiedy ja połknęłam to wydawało mi się że tego nie zrobiłam.od niedawna zaczęłam przesadzać z myciem rąk.a teraz mam problem bo dosłownie "wkręciłam sobie" że zdradziłam mojego faceta chociaż nic takiego nie pamiętam. w moje urodziny pojechałam z siostra na dyskotekę wypiłam piwo i dwa drinki i wydawało się ze nie upiłam sie tak by nic nie pamietać bo pamietałam jak chodziłam po tym klubie, że na dworzu nie byłam ani razu bo było zimno a ja byłam w sukience na ramiączka i pewnie mi to do glowy nie przyszło zeby z niego wyjść, w łazience tez byłam raz by poprawić makijaż pamietam jak witałam i rozmawialm ze znajomymi. dzień po dyskotece bylo wszystko ok zadnych czarnych mysli poczucia winy ii wyrzutów sumienia. w niedziele wieczorem kiedy sprawdzalam konto na portalu społecznościowym była "zaczepka" od pewnego gościa nic sobie z tego nie robiłam poczym spanikowałam bo pomyslałam ze moze zdradzilamz nim swojego faceta a goscia widzialam pierwszy raz, potem pomyslalam ze to nie mozliwe i wkrecilo mi sie ze moze z nowym znajomym ktorego poznalam dzien przed dyskoteka, a pozniej poszlam sie z nim przywitac na dyskotece i wszystko byłoby super jak nie to ze niby nie pamietam jak skonczylam z nim gadac... na dyskotece byłam 2

godziny.dzien po- wszystko super, tak normalnie i jedna zaczepka od jakiegos goscia i mam jakies filmy... Pomocy...[videoyoutube=][videoyoutube=][videoyoutube=][videoyoutube=][/videoyoutube][/videoyoutube][/videoyoutube][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anka1988, irracjonalne obawy o to, czy nie zdradziłaś partnera na dyskotece, zainicjowane pod wpływem jednej zaczepki nieznajomego na portalu społecznościowym, lęki przed ciążą po każdym stosunku seksualnym, przesadne mycie rąk mogą być objawami nerwicy, a konkterniej zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych (nerwicy natręctw). Samej będzie Ci trudno sobie z tym poradzić. Myślę, że po rzetelną diagnozę powinnaś udać się do lekarza psychiatry, który doradzi Ci najbardziej optymalną metodę leczenia (psychoterapię i/lub leki). Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że nie jestem sama z takimi natręctwami. Buhehe jestem w stanie sobie wszystko wkręcić ale to już przechodzi ludzkie pojęcie. Idę ulicą nagle przechodzi jakiś osobnik płci męskiej nie ważne ile ma lat nawet sama nie wiem już mam schizy, że coś chce z nim robić po czym za chwilę schizy, że może już coś robiłam. Spokój jak się oczyszcze z tych mysli jest ulga. Ciekawe jak długo to jeszcze będzie trwać. Zażywam leki a psychoterapia tu mało co daje polega na tym, że szczegółowo opisuje w detalach co to za myśl i kogo dotyczyła. Dawniej miałam czy nie zmolestowałam dzieci i też odtwarzałam w głowie czy to możliwe czy nie. Koszmar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Mam identycznie to samo Nie mogę sobie już poradzić z moimi natrętnymi myślami. Mam już dosyć.Zacznę od początku,bo u mnie zaczęło się od tego.W 2013 roku pod koniec maja wydarzyło się coś co zmieniło moje życie.W moim domu odbyła się impreza. Rodzice też byli i zaprosili swoich znajomych. Mam 21 lat. Byłam wtedy bardzo zmęczona i alkohol zwalił mnie z nóg jak nigdy.Urwał mi się film.Odzyskałam świadomość kiedy 50 letni znajomy rodziców obmacywał mnie.Po tym wszystkim uciekłam i położyłam się spać. Wiem ,że mnie nie zgwałcił , bo bym to pamiętała tym bardziej ,że byłam dziewica ,ale nadal jednak jest ta myśl ,że może jednak. Od 6 miesięcy mam chłopaka.On o niczym nie wie.Ale w wakacje byłam u kuzyna w domu i popiliśmy trochę , była jego znajoma, jego mama (mojaa ciocia) i jej partner. Pamiętam wszystko ,ale przez tamto wydarzenie nie mam zaufania do facetów i miewam natrętne myśli ,że może on mnie wykorzystał mimo tego ,że pamiętam wszystko i wiem ,że do niczego nie doszło.Druga sytuacja w sylwestra.Spędziłam je z chłopakiem u mojej cioci w domu. Był jej partner , mojej cioci koleżanka i jej mężczyzna. I znowu sytuacja się powtarza,że tej koleżanki facet mógł mnie wykorzystać ,choć wiem ,że nic takiego nie miało miejsca. I ta myśl ,że mogłam zdradzić chłopaka , którego bardzo kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego.Tak ciężko mi żyć z tymi myślami.Jest jeden sposób ,który pomaga mi o tym nie myśleć.Nie mieszkam razem z chłopakiem,ale kiedy on do mnie przyjeżdża na weekend jest koło mnie nie myślę wtedy o tych natrętnych myślach.Kiedy żegnam się z nim ,czekam tylko aż nadejdzie znowu weekend ,aż go zobaczę i nie będę o tym wszystkim myśleć. Nie wiem co mam zrobić.Pomóżcie. :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×